Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalina82

Reaktywacja topiku Aśki - zapraszam.

Polecane posty

witam po weekendzie , który nie był najgorszy . Oczywiście pod względem diety. Mam okres ale zważyłam się z ciekawości ile będzie po tłustym czwartku i jest 93,2 kg. Zaczynam walkę ze słabościami. Zbliża się post ale w tym roku nie będę miała postanowienia niejedzenia słodyczy bo wiem ,że 40 dni to nie na moje możliwości. NA pewno będę się ograniczała do minimum . Znając siebie to jakieś ciasteczko pewnie wpadnie czy wafelek. Bo ja też jak widzę to skosztuje. A jak Wam minął weekend? Marta udało się zerwać z czekoladą? i jak studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja zgodnie z planem odpoczywam. Jutro planuje robic pierogi, wiec spedze w kuchni pare godzin, zeby wyszlo ich na dwa dni. A ze slodyczami, to tez u mnie slabo. Staram sie ich unikac i zdarzaja sie dni, ze bez problemu udaje sie nic nie zjesc, jednak kiedy jestem np. zmeczona jak teraz to mnie ciagnie do nich niesamowicie. Jedyne, co dobrze poszlo to sniadanie-1 i 2 zdrowe, obiad tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! a co taka cisza? Już żadna się nie odchudza? ja dzisiaj poszczę z okazji środy Popielcowej. Oby jak najdłużej wytrzymać bez słodyczy w każdej postaci. Taki mój plan na post. Jutro odpoczywam , ale nie będę lepiła pierogów. Chętnie poczytam co u Was slychać. Piszcie dziewczyny. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , szkoda ,że milczycie cały dzień. Dzisiaj udało się. Dietetycznie cały dzień. Już wytrzymuje bez słodyczy. Muszę popracować nad obiadami choć dziś było gotowane udko z kaszą .i surówka. Może znajdziecie czas i coś skrobnięcie. Jak Wam minął dzień? Kalinka jak synek? Wybraliście imię? Marta a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Ja sie dzis zwazylam i waga sie nie zmienia. Biarac pod uwage dosc rozpustny ostani tydzien, ciesze sie bardzo. Ja z postanowieniami zawsze bylam na bakier, ale sprobuje jak Ty mamo Kamilki unikac slodyczy. Ostatnio czesto natykam sie z negatywnymi informacjami na temat cukru. Oczywiste jest to, ze ilosci jakie spozywamy nie sa dla nas dobre. Jednak nie zdajemy sobie sprawy jak wiele produktow jest nim faszerowanych. Nawet zwykla Activia, ktora przedstawia sie jako zdrowy posilek. Podobno cukier uzaleznia nie mniej niz kokaina, czego chyba jestem dobrym przykladem. A poza tym moj maz ma artretyzm, co mi sie kojarzylo z reumatyzmem. Jednak to choroba zwiazana z metabolizmem kwasu moczowego. Mojemu mezowi w klasyczny sposob krysztalki kwasu skumulowaly sie w stawie przy duzym palcu u nogi. Boli go to bardzo i nie wiadomo, kiedy bedzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysiaku gratuluję utrzymywania wagi w której się dobrze czujesz. Nie jest tak,że łatwo mi wytrzymać bez słodkiego smaku od którego ja też jestem uzależniona. Nachodzą mnie takie chwile ale staram się myśleć o czymś innym. Współczuje choroby mężowi. bóle stawów dają w kość. NA fejsie widzę ,że grasz i wysyłasz mi zaproszenia ale ja jestem ciemna w te gry i nie wiem w ogóle o co w nich chodzi. A ja activie naturalną akurat wcięłam przed chwilą bo znowu problemy z kibelkiem. Nie wiedziałam ,że ją tez dosładzają. najczęściej jem jogurt naturalny Zotta ale nie czytam składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. u mnie masakra. najpierw jelitowka pozniej dentysta. dosc powaznie bo robie koronki i duzo przy tym grzebania. teraz katar i kaszel morderca ;-) ale zyje nadal zyje i wage utrzymuje na tym samym poziomie co mam w stopce. teraz w weekend moj tata obchodzi 50lat wiec bedzie tort. wiec trzeba przycisnac pasa. moj synek jak narazie bez zmian. nadal taki beksa. zapisuje go teraz do przedszkola. chociaz watpie by sie dostal bo on z konca wrzesnia. bedzie co bedzie. no i najwazniejsze mamy wiosne ;-) co mnie bardzo cieszy. teraz ide poczytac co u was. musze zaczac pisac bo wy najbardziej mnie motywujecie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, wczoraj nie zaglądałam i dzisiaj myślałam , że będę miała co poczytać. A tu co , nic. Fajnie Basia ,że się odezwałaś i utrzymujesz wagę. A u mnie , w porządku. Nadal trzymam się i nie jem nic słodkiego czy słonego. Obiad dzisiaj trochę na luzie bo schabowy był z kaszą . Niezłe połączenie.Przyjechały bratanice i w domu oczywiście pełno słodyczy. Na pokuszenie. jutro wybieram się do kina , tylko muszę jeszcze wybrać film. Mąż mnie zaprasza a dzisiaj dostałam jakiegoś kwiatka doniczkowego ale nie wiem jaki. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, nie bylo u mnie mozliwosci dopchania sie do komputera. MamoKamilki to nie ja wysylam Ci zaproszenia. Ja tez wogole nie gram, bo nie lubie nawet. Z mojego konta dzieciaki i maz napylaja :-) Powiem, zeby tych zaproszen nie wysylali, bo niektorych to irytuje. Ja to na prezent nie moglam liczyc w tym roku. Ale jako, ze maz siedzi na zwolnieniu, to doskonale spisuje sie w roli gosposi. Ugotuje, posprzata i upierze :-) Tak wiec jest niezle, nie moge narzekac. Za to mam wiecej czasu i zamiast gotowac pieke ciacha na deser :-) Staram sie jednak rozsadnie odzywiac i z deserami nie szalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po weekendzie. ja zgrzeszyłam piwkiem i popcornem w kinie . Tak poza tym dobrze. Na wadze 92,8 kg więc coś tam spada powoli. Ważne ,że nie rośnie. Pysiaku zazdroszczę męża . mój w ogóle nie umie gotować tylko zrobi zakupy i poprasuje czy posprząta. Bratanice pojechały i zostawiły niedojedzone czekolady a wczoraj w kinie rozdawali princessy i jak tu nie ulec . Nie daje się jednak i odmawiam . Mam taką cichą nadzieje ,że dotrwam do Świąt. Dziś na obiad pierś kurczaka. Nie mam za bardzo pomysłów już obiadowych i w sumie to jem normalne obiady tylko mniej. Czekam na Wasze wpisy kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, to ja tak sie caly czas odchudzalam, ze jadlam to co reszta domownikow, tylko proporcje zmienilam. Oczywiscie wszelka smazeninka odpadala. Dzis poszlam na ten moj wuef, choc troche mi plecy dokuczaly. Na koncu bylo jak zwykle rozciaganie i to mi pomoglo. Wrocilam do domu jak nowonarodzona. Mamo Kamilki moj maz, kiedy sie poznalismy umial usmazyc jedynie jajecznice. Uwazal ja zreszta za swoje popisowe danie, dopoki nie sprobowal mojej. Ale z czasem wszystkiego sie nauczyl. Zdarza sie, ze przedobrzy z przyprawami, ale to nic, bo zwykle jest pysznie :-) Trzymam kciuki za powstrzymywanie sie od slodkosci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, dzis siedze w domku, zagladam tu i co? Pustki :-/ Wczoraj nie jadlam jakos specjalnie duzo, ale nie tak jak trzeba. Zdrowe bylo sniadanie i kolacja na szczescie, ale pomiedzy juz lipa. Nie szlam pomaszerowac, bo spacer ze szkoly z wizyta na placu zabaw zupelnie mi wystarczyl. Piszcie co tam u was :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej a co tu taka cisza. Chyba Pysiaku zostałyśmy same na placu boju. u mnie nawet o.k. Jakoś się trzymam. mogłoby być lepiej z piciem ale jedzenie w porządku. Dzisiaj nóg nie czuje. W pracy jak zwykle się nachodzę a potem byłam z córą na zakupach bo wiosna się zrobiła i trzeba wymienić garderobę. Jestem mistrzynią cierpliwości. jutro wizyta u pedagog bo psycholog jak zwykle odwołała we wtorek. Marzy mi się wejść tu jutro wieczorem i mieć do przeczytania choć pięć nowych postów. Co dziewczynki , odezwiecie się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, rzeczywiscie nie jest tu zaciekawie. U mnie przez te ostatnie dni roznie. Jedynie cwiczen sie trzymam twardo. Chocby mi sie nie chcialo, to nie odpuszczam. Moj maz siedzi w domu na chorobowym i gotuje obiady, wiec ja czesciej cos pieke i oczywiscie musze poprobowac. Dzis zaczelam dzien zdrowym sniadankiem, potem poszlam pocwiczyc i zjadlam drugie sniadanko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, no i jak tu bede pisac codziennie, to bedzie niezly monolog. Wczoraj zrobilismy sobie z mezem niezla uczte wieczorem do filmu. Za duzo troche zjadlam jak na kolacje, ale dzis sobie postanawiam odbic i grzecznie zajadac tylko zdrowo i rozsadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No kochane, chyba czas się sprężyć o dołączyć już do Was. Otóż moja waga z dzisiaj rana to 71,5 kg, przed porodem było 84 prawie. Gdzie elwerka, marta iinne dziewczny? To ja tu wracam a Was nie ma, chyba wszystkie już takie laski :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hhhejo. ja jestem ale mialam troche problemow. okres 2 tygodnie mi sie spoznial i dygotalam w zlych myslach. ale test negatywwny no i .. przyszedl wkoncu i okres. waga nawet nie wiem ,szaleje. za kilka dni zwaze sie i bede dzialac dalej. roweru nie mam i lipa troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej elwerka, ty tu o rowerze nie ściemniaj, bo takie leniuchy do ćwiczeń jak my to tylko wymówek szukają. U mnie ruchu tyle co przy opiece nad 3 dzieci, a jest roboty, szczególnie przy małym :P Poniewaz mój mały robi bardzo luźne kupki, nawet kilkanaście dziennie, całkowicie wyeliminowałam słodycze z mojej diety, w ogóle ogarniam jakąś diete zeby troche tych kupek mniej było, bo przez to walczymy z odparzeniem. Moze macie jakis pomysł, co jesć by uniknąć takich wodnistych kup?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ale niespodzianka:-) Fajnie Was tu widziec. Wczoraj mialam udany dzien. Zdrowe jedzenie caly dzien. Dzis w zasadzie tez oprocz babeczek upieczonych przez moja corke. Elwerka szukaj na ut jakis cwoczen. Moja siostra robi Skalpel Chodakowskiej i mowila, ze po pierwszym razie byla spocona jak mysz i nogi sie jej trzesly :-) Kalina moja corka miala uczulenie na pomidory, ktore ja jadlam, wiec trzeba sprawdzic, co takiego moze malemu szkodzic. To moze byc cokolwiek, jakies warzywa lub owoce lub cos co pijesz. W takich sytuacjach Google moze pomoc, jesli lekarz nie da rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny!:) Jestem i ja:) Powiem Wam co u mnie, jeżeli chodzi o studia to poprawiłam 2 egzaminy i jeszcze 2 mi zostały. Zaczęłam dietę od poniedziałku zrobioną przez dietetyka, mama ma znajomą dietetyczkę i ona zrobiła po znajomości. Jem 4 albo 5 razy dziennie zależy o której wstanę. Bardzo mi zależy żeby schudnąć mój pierwszy cel to zejść z 70 kg żeby zobaczyć 6 z przodu. Ważyłam się w poniedziałek przy okresie i ważę 73,5 kg teraz się zważę w poniedziałek po tygodniu to zobaczymy ile będzie. Kurcze muszę wytrwać jak mam chęć na moją ukochaną czekoladę to myślę o tych wszystkich ciuchach jakie mi się podobają żeby zmieścić się w spódniczkę dżinsową i o tym żeby podobać się bardziej Tomkowi wiem że on mnie kocha taką jaka jestem ale ja sama chcę sie lepiej czuć atrakcyjniej poza tym idzie lato trzeba chcę ładnie wyglądać i nie mieć problemu z obcieraniem ud tak jak w zeszłe lato mam taki rozstaw nóg że obcieram niestety. Zaczęłam nową pracę na pół etatu w takim sklepie ze zdrową żywnością głównie pieczywo ludzie kupują są też ciasta ale nie ruszam ich. Z tą pracą nie chcę zapeszać żeby wyszło. Trzymam za Nas wszystkie kciuku:) Całuję Was mocno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, Marta widze, ze powoli sie ogarniasz :-) Zycze, zeby w kwietniu byla juz ta 6 z przodu. Ja dzis niestety jakas jazde mialam i zjadlam loda i ciastka. Dobrze, ze pojde pospalac, bo byloby slabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , ale super się zrobiło. Nie było mnie kilka dni a to dlatego ,że bardzo zajęta jestem . Chodzeniem po lekarzach niestety. Nadal się trzymam bez słodyczy . Nawet się udaje i nie pije już soków i maślanek . Niestety waga się coś zatrzymała. Wiem , powinnam włączyć ruch, dlatego w niedzielę wybieram się na basen. Marta dobrze piszesz ,że to wiosna już i fajnie byłoby się lżej ubrać . Poza tym w tym roku wybieram się w końcu nad nasze morze nad którym nie byłam 10 lat. Jest jeszcze trochę czasu do wakacji i czeka mnie ciężka praca aby jakoś się pokazać na plaży. Pozdrawiam Was wszystkie. Jeszcze Justi , Tega i Basiulka . Odezwijcie się . Wpadne jeszcze w weekend to może coś napiszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam sie jeszcze Was zapytać czy wspomagacie się tabletkami i czy używacie jakiś kosmetyków wyszczuplających ?Jest sens , coś poza balsamem używać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, dzis mialam super dzien. Zadnych slodyczy. Zamiast odpoczywac przed tv i cos tam podjadac, wybralam sie na fitness i dobrze mi to zrobilo. Zrelaksowalam sie troche. Moj maz wciaz jest na zwolnieniu, a chorobowe to nie za wielkie pieniadze. Za to rachunkow nie ubywa i do tego niepodziewane wydatki. Mamo Kamilki kiedys cos tam sobie kupilam na wspomaganie odchudzania. Oczywiscie na opakowaniu bylo zaznaczone, ze srodek nie zastapi diety i aktywnosci fizycznej. Skonczylo sie na tym, ze wzielam kilka tabletek i chyba nic mi nie ubylo. Jakis czas temu kupilam sobie tabletki z wyciagiem z zielonej kawy, ale tez skonczylo sie na tym, ze wzielam kilka razy i reszta lezy. Tylko, ze teraz jestem bardziej niz kiedykolwiek swiadoma, ze jednak bez odpowiedniego odzywiania i ruchu, nic sie nie wskora. Z kosmetykami podobnie jak z tabletkami. Kupilam sobie kiedys jakis tam cud balsam Vichy, uzylam kilka razy i dalam spokoj. Teraz mysle, ze nawet, gdybym balsam stosowala regularnie, to i tak nie dalby takich efektow jak cwiczenia. Ja bardzo rzadko stosuje jakiekolwiek balsamy, bo na szczescie mam dobra skore. Kiedys rozgladalam sie za jakimis spalaczami tluszczu, zeby wspomoc moje wysilki na silowni ale pewnie skonczyloby sie na kilku tabletkach, wiec sobie darowalam wydatek. Jak udaje Ci sie trzymac z dala od slodyczy, to juz jest niezle, bo to najwiekszy ladunek niepotrzebnych kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie że tyle nas jest :) No cóż nikt nie mówi że będzie łatwo, odchudzanie to mega wyzwanie, którmu ciężko podołać, ale musi się udać. Mam ogromną ochotę na słodycze i czasem pozwalam sobie na coś słodkiego, ale na razie Mikołaj ze mnie wuyciąga więc powoli chudne, tylko boje się co bęedzie później. xxxx Pysiaku Mikołaj ma prawdopodobnie niedojrzały układ pokarmowy, więc trzeba poczekać jeszcze 2 miesiące aż się unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, w weekend sobie pozwolilam na nieco, ale za to wieczorem juz grzecznie. Wczesna kolacja i koniec. Poza tym te dni szybko mi zawsze zlatuja, bo kiedy wroce z pracy, zjem obiad, odetchne, jak jest pogpda to wyjdziemy do parku i juz zaraz wieczor sie robi. Kalina czesto sie spotykalam z tym, ze mamy chlopczykow czesto musialy sie zmagac z kolkami u dzidziusiow. Chyba taka sklonnosc plci. Wiec pewnie bedziesz musiala uwazac. Ale korzystaj z tych dodatkowych kalorii, ktore spalasz przy tworzeniu pokarmu. W sumie, to tak jakbys codzien cwiczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny po tygodniu diety schudłam 2,1 kg na wadze 71,4 kg:) jak tak dalej pójdzie to za tydzień będzie 6 z przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ! Marta gratulacje spadku. W tydzień ponad dwa kilo to super wynik. Widać dieta Ci służy. A ja sie pochorowałam. NAjpierw mąż był chory a teraz ja i moja mama. Wzięłam urlop bo wiadomo ,że chorobowe słabo płatne. Dzisiaj czuje się już lepiej ale w niedzielę miałam dużą gorączkę i słaby apetyt . Także zleciało kilo bez wysiłku. W sobotę trochę odpuściłam i przyznam się ,że trochę pojadłam słodkiego a w wieczorem mnie rozłożyło. Jutro już do pracy idę a tam pokusy wiadomo. W domu teraz nie ma nic słodkiego to i łatwiej jest. Miłego dnia dziewczyny życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, Marta tak trzymaj i pamietaj, ze na poczatku schodzi gl. woda. Zebys potem nie stracila zapalu, gdy spadek bedzie wolniejszy. Kibicuje za 6 w przyszlym tygodniu. Mamo Kamilki zdrowiej i pokusom mow Nie. U nas w miesci na billboardzie bylo haslo ' Powiedz Nie w sklepie, to nie bedziesz musial mowic Nie w domu'. Swieta prawda. Ja jak zwykle wczoraj pocwiczylam, a przy ladnej pogodzoe ide po corke na piechote. Zawsze cos sie spali :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×