Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziwna sprawa

Polecane posty

Gość rozwodniczka z 2 dzieci
Moi rodzice w pobliżu mają ponad 10 wnuków[mając 8 potomstwa sytuacja się może zmienić z dnia na dzień,nawet 2 prawnuków mają]za moimi nie tęsknią za bardzo bo ich nie znają - za długa odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nowa partnerka
witam, juz nie taka nowa partnerka, bo od 10 lat, od 7 lat mezatka. moj maz ma byla, z ktora ma dziecko, juz nastoletnie. na poczatku bylo ciezko. po kilku latach, jak zarowno ona, jak i moj maz ulozyli sobie zycie i zalozyli rodziny, wszystko sie unormowalo. Byla wczesniej nieco walczyla, zeby nasz zwiazek sie nie udal, mimo, ze od kilku lat nie byli razem i ona mieszkala juz z nowym partnerem. jednak widocznie czula, ze jeszcze moze powinni sprobowac jak ja pojawilam sie na horyzoncie. nie udalo sie, moj maz powiedzial stanowcze nie, my sie zareczylismy i pobralismy. corka ma 17 lat juz teraz. zawsze byla grzecznym, dobrze wychowanym dzieckiem, nigdy nie byla w stosunku do mnie niemila, po jakims czasie powiedziala, ze mnie kocha. staralam sie, bylo ciezko, ale wiedzialam, ze od tego zalezy, jak to wszystko sie potoczy. teraz moja 'pasierbica' ma nowych dziadkow w moich rodzicach, ktorzy ja pokochali, spotykamy sie z byla meza na roznych imprezach rodzinnych. moi tesciowie sa z nia dobrych relacjach bardzo, co na poczatku mnie draznilo, ale z czasem zaakcteptowalam ten fakt. tescie lubia rowniez mnie, nie mam zadnego problemu z nimi. kazda z nas urodzila jeszcze dzieci, wiec corka meza ma przyrodnie rodzenstwo, ktore sie zna i lubi. nie tworzymy wielkiej wspanialej rodziny, ale potrafimy razem spedzic czas, porozmawiac o problemach i razem 'wychowywac' corke meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kranzłota
Założycielka tematu i rozwodnika z 2 dzieci musicie być świetny kobietami jedna opisała mi perspektywę w której jestem osobiście druga tą drugą stronę. Zazdroszczę wam dobrych relacji obecna-była niestety ja starałam się od początku ona powiedziała, że będziemy mieć dobre układy a tydzień później nas oszukała do tego doszło zaniedbywanie dzieci i to dość widoczne dla otoczenia. Mieszkamy w małej miejscowości tu się prawie wszyscy znają. rozwodnika - gratuluję Ci klasy bo nie każda była potrafiłaby się tak zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość założycielka wątku
Kranzłota, jak widzisz w większości takich sytuacji potrzeba czasu. Bardzo dużo zależy od tego czy obie strony ułożą sobie życie. Na ten moment najważniejsze jest to, żebyście konsekwentnie realizowali swój związek. Jak była zobaczy, że jej działania coś zmieniają to będzie to kontynuować, jeżeli zobaczy że jest to bezowocne to wyluzuje i pomyśli o swoim szczęściu i zajmie się sobą a nie "męceniem" w Waszym życiu. Dopiero na takim etapie możecie pomyśleć o budowaniu z nią jakichkolwiek w miarę poprawnych relacji. Ja niestety mam cały czas wrażenie, że ona ma ze mną "za dobre" relacje a ja niekoniecznie, bo zrzuciła na mnie wszystkie obowiązki matki i nie ma z tego powodu żadnego dyskomfortu. Mój wątek poszedł trochę w innym kierunku i nie wiem w końcu co radzisz. Rozmawiać z nią o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kranzłota
Przepraszam, fakt trochę zeszłam z Twojego tematu ale dowiedziałam się wielu ważnych dla mnie rzeczy za które dziękuję. Jeśli masz z nią taki kontakt to pogadaj z nią powiedz , że chyba nie do końca miało to tak wyglądać i ty nie czujesz się dobrze z tym, że ona podchodzi do tego dziecka bardziej jak koleżanka nie matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kranzłota
a dlaczego ona nie bierze syna tak jak było zasądzone ? tylko tak na zasadzie opiekunki ? kto płaci na syna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
czy ten wątek ma tytuł: dziwna sprawa? czy dziwka sprawia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supergość
"dzi-wka sprawia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co cię obchodzi ten bachor,skończ mu mamkować bo on mamę ma i niech sama się wszystkim zajmuje i niech go wychowuje po swojemu ty jedynie możesz obserwować i się śmiać,,swoje dzieci wychowaj po swojemu ,,twój mąż powinien zrobić z tym porządek nie ty.....poza tym to ty jesteś ważna ona to przeszłość i nie ma co się przejmować pierdołami,,,gdyby ona była taka ważna to by z nią był dlatego to byłe są zazdrosne a ona się wpierdala bo właśnie ciebie nie trawi,,olej to i pamiętaj nie liczy się pierwsza czy tam druga tylko ta ostatnia :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kranzłota
Jak tam autorko ? rozmawiałaś z nią czy jeszcze nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffacet
Ładnie poprowadzony wątek i sporo bezużytecznych informacji. Kontakty międzyludzkie są zderzeniem obcych wszechświatów. Jedyne co nam pozostaje jest wielką improwizacją. Wspólne reguły, takie dla wszystkich i na każdą sytuację nie zadziałają. Każdy musi sobie wypracować własną strategię. Procedury sprawdzają się w wojsku i policji. W życiu osobistym już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestes niania od jej dziecka, madra ta ex wchowasz jej syna :-))) TEZ CHCE TAKA NIANIE BY MOJ EX MIAL:-) ale sa glupie kobiety pognaj benkarta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×