Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M@JK@ 4/08/????

STUDENTKI W UK !!! Zgodziłybyście się na sponsora mając problemy finansowe ?

Polecane posty

Gość M@JK@ 4/08/????

Interesuje mnie to z jakich zródeł zdobywacie pieniądze na utrzymanie.Piszcie!! Ja jestem na drugim roku architektury i powiem, że jest kiepsko u mnie z kasą :( Studiuje i pracuję w Londynie a tu drożyzna i dlatego ledwie starcza mi na podstawowe wydatki -nie wspominając o przyjemnościach . Dostałam propozycję sponsorowania za bycie dziewczyną do towarzystwa jednego 30 latka .Nie wiem co robić !? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahappppp
.... tak się zastanawiam (czytając twój post) jakby na taką propozycję reagowały kobiety 20 czy 30 lat temu; przechodzą mnie dreszcze na samą wieść że bierzesz taką ewentualność pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emma i Thomas
ja bym się nie zgodziła . Wolałabym nie jesc nic przez tydzien niż dawać tyłka za kase :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
Emma ale wydatki to nie tylko jedzenie przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahappppp
Majka - ja za swoich studenckich czasów również miałem na bakier z finansami, ale ten stan również ukształtował mnie do pewnego stopnia, naturalnie pozytywnie co teraz cenię. A instynkt stadny w stylu "muszę się bawić, chcę mieć" wydaje mi się teraz groteskowy, śmieszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
No tak...ale czy Ty również studiowałeś w Londynie ? Dla mnie przyjemności to nie tylko balowanie ale zwyczajne wyjście do kina czy zjeść coś "lepszego".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie studiowanie to nauka a nie imprezy. Musisz trochę pobiedowac dziewczyno. Znam takie studentki jak ty, mysla że imprezowanie, ciuszki i kosmwtyki z górnej półki Im się należą ( a tak naprawde nic nie osiagnely żeby na to zarobić). Ty i tak będziesz zarabiać d**a, bo tak latwiej. Sam fakt założenia tego tematu polazuje że masz dziwkarska naturę....pewnie po matce i babce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to jakiś wielki problem znaleźć w UK pracę na weekendy? nie sądzę. myślę, ze masz nasrane we łbie, ze w ogóle takie coś rozważasz. szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
ale czy ja pisze o balowaniu i kosmetykach z górnej półki ??:-O Chodzi mi o normalne a "niewygórowane" potrzeby !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
Pracuję !! Żyjesz w Londynie ? Jak nie to nie masz zielonego pojęcia jak tu drogo, więc po co sie udzielasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cię nie stać na studia to idź do pracy - nie ma obowiązku studiowania!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm, jak widzisz, w polsce jest myslenie na poziomie sredniowiecza i zero tolerancji - nie pislabym na tematy polityki, religii, aborcji, seksu etc na polskich forach, bo nikt cie nie zrozumie. ja mialam sponsora - faceta 60lat, ktory wypatrzyl mnie w ekskluzywnym barze, w ktorym pracowlam na czarno za 4 za godz w weekendy w nocy. szukalam pracy wszedzie - w kinach, nawet do mcdonalds mnie nie chcieli! mialam to szczescie, ze facet chcial sie tylko spotykac i rozmawiac. gdyby nie on, nie dalabym rady skonczyc studiow (to byl ostatni rok), a nawet nie mialam pieniedzy na jedzenie - caly czas wszystko co najtansze, zadnych owocow, slodyczy. jesli naprawde nie widzisz innego wyjscia z sytuacji i nie bedziesz miec do siebie zalu, to go for it. nie pytaj o rady ludzi na forum, kazdy jest inny. ja tez uwazam, ze sex za pieniadze nie jest daleki od prostytucji, ale czy robisz przez to komus krzywde? nie, wiec to twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez uwazam, ze sex za pieniadze nie jest daleki od prostytucji xxxxxxxxxxxx to prostytucja nie jest seksem za pieniądze, chociaż jest niedaleko od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxstudentkaxxx
u mnie tez nie bylo lekko z kasa w trakcie studiow, na szczescie studia w Angli nie trwaja wieki. Sama juz jestes na drugim roku wiec jeszcze tylko jeden ci rok zostal. Do wakacji juz niedlugo wiec chyba powinnas dac rade popracowac wiecej przez najblizsze miesiace i cos sobie odlozyc na kolejny rok studiow. Posiadanie sponsora to chyba najprostsze i najmniej ambitne rozwiazanie problemu. Ja bym zacisnela zeby i odmawiala sobie tych drobnych przyjemnosci (slodyczy, kosmetykow itp) ale za to na pewno bym byla bardzo zmotywowana aby znalazc super prace po studiach i sobie te wszystkie 'niewygody' zrekompensowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahappppp
Majka naprawdę uważasz że wyjście do kina i obejrzenie kolejnego filmu z serii kosiarki intelektualnej jest warte sponsoringu ? Ok ludzie różnie podchodzą, są tacy co będą głodować i już tylko w ostateczności ukradną kromkę chleba. Po prawdzie to myślę że brakuje ci wygody psychologicznej, nie zamartwiania się co będzie jutro czy pojutrze ... raz na jakiś czas masz ochotę po prostu gdzieś wyjść, nawet wyskakać się, ok rozumiem. Wiem że ciężko będzie ci się do tego odnieść konstruktywnie ale posłuchaj: nawet taki stan, w którym nie można mieć podstawy socjalnej o której marzysz jak wyjście do kina czy na imprezę w przyszłości zaprocentuje na Twoją korzyść. Po studiach się wybijesz, zaczniesz chodzić na podobne rozrywki, ale będziesz również mogła się bez nich obejść. Na tle problemów finansowych które Cię spotkają w życiu będziesz mogła się zgoła inaczej odnieść. Dodatkowo fakt że zrobisz to za pieniądze pozostanie w tobie do końca życia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Go for it!! Ja też miałam sponsora. Bogaty jak diabli Kanadyjczyk, który pojawiał się w Londynie dwa razy w roku. Za każdym razem mu towarzyszyłam wszędzie. Chodziłam z nim na kolację, zakupy, sexu nie bylo bo on już nie mógł. To starszy pan byl. Zaprzyjaźnilismy się do tego stopnia, że finansował moje zachcianki i co miesiąc miałam 2000gbp na koncie. Zycie uslane różami. A ile dzięki temu osiagnelam i co przeszłam to moje. :) jestem jak najbardziej za. Tu będą Cię zniechęcać bo przecież to Ty będziesz miała kasę, jaką większość chciałaby mieć nie pracując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
wynajmuję mieszkanie z dwiema koleżankami a to kosztuje .Przejazdy, jedzenie także. Nie chodzi mi o jakieś drogie ciuchy czy kosmetyki ale płyn do kąpieli, szampon, odzywka, podpaski, wkładki, krem do twarzy , balsam do ciała, płyn do higieny intymnej, pasta do zębów, szczoteczka, chusteczki..to także mam nie kupować ? Przecież to podstawowe niezbędne kosmetyki ! Do tego chemia, ubrania też sie niszczą .Nikt mi nie powie , że mam chodzić w jednych jeansach cały miesiąc :/ Tak latwo mówić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
Mój jest Anglikiem, którego tak samo poznałam w pracy. Spotkaliśmy się...On również chce bym pojawiala sie z nim w róznych miejscach-nie chodzi tylko o seks ! A Ty ze swoim Kanadyjczykiem spotykałaś sie tylko 2 razy w roku ? Ja w niemal każdy weekend i raz w tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli masz tylko jednego to to nie jest sponsoring tylko przyjazn z benefitem. Po cosie pytasz na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majka778854
korzystajac z tego mozesz dorobic sobie pare groszy.. http://tiny.pl/hsqfv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez te produkty o ktorych piszesz kupisz za ok 1 funta kazdy!! moim zdaniem szykasz usprawiedliwienia dla swojego k******a...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahappppp
Hmm ty nie chcesz chodzić w tych samych dżinsach przez miesiąc, ja chodziłem przez pół roku i były one kupione za pół darmo. Buty kupowałem raz na rok. Nie mam zamiaru się prześcigać, chciałem ci pomóc ale bądź co bądź masz swój system wartości i według niego podejmiesz decyzję (z tego co widzę to już ją podjęłaś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie, w uk kupisz spodnie nawet za 6-8 funtow na wyprzedazy. Za 10-20 kupisz juz naprawde fajne i markowe wiec nie to jest problemem, a fakt, ze laska chce sie usprawiedliwic przed soba ze swojego k******a...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kino w odeonie- 10 funtow... zakupy dl jednej os to koszt od ok 30 funtow/ tydz- mozna wiecej, ale to niezbedne minimum wiec jak wyzej- k*******n szuka usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M@JK@ 4/08/????
oczywiście dla was to proste tak przed komputerem pisać , że coś kosztuje 1 funta. Ale jak dodasz te wszystkie produkty razem + wyzywienie to wyjdzie niezła sumka.Zresztą ja mam wrażliwą skóre i nie mogę sobie niestety wybierać najtańszych płynów, balsamów i kremów do skóry , zwłaszcza tych które uczulają .Mniejsza z tym... Bardziej mam obawy i zastanawia mnie dlaczego mężczyzna , który jest przystojny, szuka sobie takich relacji z dziewczyną a nie normalny związek !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że juz podjęłaś decyzję i tylko szukasz potwierdzenia, ale to nie tu. Jedyna różnica między prostytutką a utrzymanką jest taka, że ta druga daje d**y tylko jednemu. Spodnie możesz kupic za 1 funta w charity shop, kosmetyki w funciaku, podpaski czy tampony w lidlu - to są grosze Ale jeśli chcesz byc dziw*** to good luck studentko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że juz podjęłaś decyzję i tylko szukasz potwierdzenia, ale to nie tu. Jedyna różnica między prostytutką a utrzymanką jest taka, że ta druga daje d**y tylko jednemu. Spodnie możesz kupic za 1 funta w charity shop, kosmetyki w funciaku, podpaski czy tampony w lidlu - to są grosze Ale jeśli chcesz byc dziw*** to good luck studentko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest taka, że juz podjęłaś decyzję i tylko szukasz potwierdzenia, ale to nie tu. Jedyna różnica między prostytutką a utrzymanką jest taka, że ta druga daje d**y tylko jednemu. Spodnie możesz kupic za 1 funta w charity shop, kosmetyki w funciaku, podpaski czy tampony w lidlu - to są grosze Ale jeśli chcesz byc dziw*** to good luck studentko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaas
prawda jest taka, że juz podjęłaś decyzję i tylko szukasz potwierdzenia, ale to nie tu. Jedyna różnica między prostytutką a utrzymanką jest taka, że ta druga daje d**y tylko jednemu. Spodnie możesz kupic za 1 funta w charity shop, kosmetyki w funciaku, podpaski czy tampony w lidlu - to są grosze Ale jeśli chcesz byc dziw*** to good luck studentko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaas
przepraszam za powtórki a problemy finansowe to jak nie masz na rachunki czy jedzenie a nie nowe spodnie czy kino :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×