Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Dorka ja też o tym czytałam ale nie ma się co martwić. Ja nie wymiotowałam dopóki nie zaczęłam brać witamin (Falvit mama). Kiedy zmieniłam na inne wymioty minęły. (gość90)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorka1975
Ja biorę Pregnacare. Mam nudności czasem, ale lekkie i niekoniecznie rano. No nic, co ma być to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka- ja w pierwszej ciąży z której mam zdrową córkę też nie miałam ŻADNYCH objawów nawet mdłości urodziłam wczesniej to fakt bo 34 tygodniu ciąży ale dziecko było od samego poczatku silne i zdrowe a teraz przy cp codziennie mdłości bolace piersi itp i co z tego jak to były cp więc nie ma na to reguły niby mówią że wymioty oznaczają mocną ciążę ale ja w to nie wierze bo wiem na własnym przykładzie ze można mieć wszystkie objawy ciąży i moze być coś nie tak a można też nie mieć objawów i moze byc ok , więc dorka tym się nie przejmuj ciesz się że ciąża nie daje ci w kość :) i zyczę Ci spokojnych już 8 miesiecy i zdrowej kruszynki i pisz nam co tam u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Ewel bardzo Ci wspołczuje, nie dawno przechodziłam to samo. Wczoraj napisałam maila do kliniki niepłodnośći w Gdańsku, ciekawe co mi odpisza, czy mam jakieś szanse na rządowe invitro. Reklamowali się ze pierwsza konsultacja za darmo. Dorka ja tak jak ewel nie miałam żadnych objawów, wiec się nie potrzebie nie stresuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce- a nie lepiej było zadzwonic do nich moze to hsg by nie było potrzebne skoro miałaś 2 cp tym bardziej ze jajowody dalej masz więc i ryzyko dalej jest. Musisz się dowiedziec co i jak, wiem ze to zalezy wszystko od lekarza który to przyznaje jeden jest taki ze nie da tak szybko a drugi nie robi problemów tylko kwalifikuje do danego punktu no chyba że chcesz zaryzykowac i strac sie naturalnie .Ciekawi mnie to czy te twoje cp były z tego samego jajowodu bo to istotne jesli tak to rozwazyłabym na twoim miejscu jego usuniecie a jesli były z róznych jajowodów to bym przystała raczej na ivf ale to tylko moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Do ewel Na 99% była z porawego bo z lewego nigdy nie zachodziłam. Lekarze na USG nie mogli znaleźć mojego jajnika lewego. Więc być może lewa strona mi nie funkcjonuje. Idę w środę do swojego lekarza ciekawe co mi powie. Będę się starać nawet przez invitro, najbardziej się jedynie obawiam ciąży blizniaczej, bo częsta występuje. :) A jeszcze chciałam się dowiedzieć czy lekarze nie sugerowali Ci usunięcia przegrody przeze przystąpieniem do inv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce- ja nie mam przegrody tylko kształt macicy mam motylkowy czyli nie o zaokrąglonym kształcie tylko taki inny ale to jest ok. Co do blizniaków to przed 35 rokiem życia podają 1 zarodek a nawet chocbys miała 35 lat a nie chciała mieć podanych 2 zarodków to podadzą jeden. Ja będę mieć podany jeden więc blizniaki zdarzają się ale to tylko za zgoda pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Do ewel, dzięki za info. Ja się obawiam, ze moja macica może mnie wykluczyć z inv , lub będę musiała ja usunac. Troche w czasie może się wszystko przedłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolacesrce- moja rada to taka żebys umówiła się na wizytę w klinice i tam dowiesz się wszystkiego odnośnie SWOJEJ sytuacji i powiedzą Ci wszystko i ja bym to zrobiła jak najszybciej zanim będziesz robic hsg bo może to badane nie bedzie w ogóle potrzebne. Skoro masz już zdrowe dziecko z takiej macicy to nie wiem czy z tej przegrody by robili problem bo gdybys nie miała dzieci to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolacesrce- moja rada to taka żebys umówiła się na wizytę w klinice i tam dowiesz się wszystkiego odnośnie SWOJEJ sytuacji i powiedzą Ci wszystko i ja bym to zrobiła jak najszybciej zanim będziesz robic hsg bo może to badane nie bedzie w ogóle potrzebne. Skoro masz już zdrowe dziecko z takiej macicy to nie wiem czy z tej przegrody by robili problem bo gdybys nie miała dzieci to co innego.Prawdopodobnie od lipa będą też refundowane leki do stymulacji ivf więc dowiedz się wszystkiego bo ivf będzie praktycznie całkowicie za darmo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Dzięki ewel za wszystkie informacje. idę w środę do lekarza, jeszcze zobacze co on powie. Jest dobrym lekarzem, myślę ze mogę mu zaufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolacesece- to dowiedz się wszystkiego niech ci przedstawi wszystkie za i przeciw bo tak jak dla mnie naturalne starania to były tylko stratą czasu,nerwów moich męża i córki bo też się bali i na koniec się okazało że bez ivf się nie obejdzie jest to niesprawiedliwe ale trudno.Gdybym wiedziała ze to tak się wszystko skończy to do ivf podeszlibyśmy od razu na własną rekę a tak to musiałam tyle przejść żeby dojść do tego momentu więc jeśli mam tylko okazję to wolę Tobie tego oszczędzić i jak się tylko da skrócić Twój czas bo 2 cp to nie przypadek i jesli tak jak piszesz druga strona jest pod znakiem zapytania.To tak trochę masz jak ja tylko udało Ci się bez laparo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak w ogóle jak rodziłaś to przez cesarskie cięcie ? bo ja zastanawiam się czy to oby nie przez to to wszystko teraz takie miałam tam w środku tzn lewy jajowód na pewno bo zrost ciągnął się od blizny i unieruchamiał jajowód podobno zrost był jak siatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
do Ewel, tak miała cesarskie cięcie, ale raczej to nie jest przyczyną ponieważ po tej ciąży miałam kolejną w macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce- staram się to jakoś logicznie wyjaśnić ale tego już się nie dowiem nigdy co było przyczyną tego wszystkiego :( mam dziecko wszystko było ok a pózniej takie problemy ..... no ale trudno chociaż wiem na czym stoję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cp to wielka niewiadoma. Pobierają materiał do badań i szukają powiązań i przyczyn. Niestety to nie jest łatwe. Moje wyniki były ok, cp i tyle. Przyczyna nieznana... Staram się na luzie podchodzić do kolejnych starań ale nie da się kiedy ciągle koś mnie zagaduje o kolejne dziecko. Mam ochotę wszystkim wykrzyczeć, że już je miałam żeby się ode mnie odp(!!!)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz dzisiaj nie plamię nic mnie nie boli więc mam nadzieję że już wszystko ok.Wygląda to tak jakby wszystko wróciło do normy. W czwartek mam powtórkę bety ale skoro w piatek była 40 to mam nadzieję że już spadła chociaż poniżej 5 a w piątek kontrolne usg. Lina90- a masz już dziecko czy cp to była twoja pierwsza ciąża ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolaceserce
Ewel na pewno przy takiej becie możesz być spokojna. Możesz mi podać do jakiej kliniki niepłodności uczęszczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bolaceserce- ja jestem z podkarpackiego więc my tu mamy tylko jedną klinikę która bierze udział w dofinansowaniu rządowym w Rzeszowie i tam będę podchodzić do ivf.Mogłabym podchodzić gdzie tylko chcę bo to jest decyzja pary gdzie chce ale my postanowiliśmy tu bo tu mamy najbliżej (80 km) a gdzie indziej mamy jeszcze dalej a podczas stymulacji chce sama jezdzić na wizyty żeby już mojego M nie ciągnąć za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i pewnie dzieki wam ominęła mnie laparo bo u mnie w szpitalu pewnie zrobiliby kolejną laparo ale posłuchałam Was i pojechałam do Rzeszowa a tam mają inne podejście do cp i dzięki bogu obyło się bez niczego.Warto było jechać 80 km :) więc dziewczyny na przyszłość gdy trafi się Wam cp szukajcie szpitala gdzie mają ten lek w razie czego i nie robią laparo od razu jak coś zobaczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lina90
Ewel mam dwuletnią córeczkę i tylko to mnie pociesza. Ale ciężko jest zapomnieć, że właśnie mijałby mi trzeci miesiąc ciąży. Jestem już po @ i czekam tylko na dni płodne. Praktycznie nikt w rodzinie nie wie co nam się przydarzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka, szczęściaro Ty nasza, fajnie czytać że wszystko u Ciebie ok... To daje nadzieje :) Pisz w miarę możliwości co tam się dzieje, jak się czujesz bo tu macie dużo kibiców :) Trzymaj się i dbaj o Waszą dwójeczkę!!! Ewel, Faktycznie szczęście w nieszczęściu, że samo się to u Ciebie rozwiązało. Dobrze że nas posłuchałaś i pojechałaś do innego szpitala. Jednak chyba najlepsze rozwiazanie o ile o najlepszym można mowić w takich przykrych okolicznościach. Dobrze że już nie plamisz. Pewnie beta znacznie spadła. U mnie tak było że 4 dni po zakończeniu krwawienia beta spadła do 1 wiec podejrzewam że u Ciebie już też znacznie niższa będzie. Bolaceserce, Daj znać co tam na wizycie się dowiedziałaś. Lina90, Oj jak ja Cię dobrze rozumiem. Pytania otoczenia o dziecko, o ciąże... mam ochotę im wszystkim wykrzyczeć co o tych pytaniach myślę! U mnie podobnie jak u ciebie- właściwie nikt nie wie że miałam takà historię nieprzyjemną. Jakoś udało się to ukryć. Teraz te pytania bolą jak nic innego... I jeszcze jak widzę ciężarne to mi ciężko, odwracamy wzrok bo aż płakać się chce :( Nie wiem czy jakoś ostatnio więcej ciężarnych, czy tylko ja je wszędzie widzę ale co krok pojawia się jakaś na horyzoncie- wszędzie są, w pracy, na ulicach, w sklepach, w kawiarniach... Wszędzie! A mi się płakać chce! Nie to że im źle życzę, broń Boże. Mi zwyczajnie smutno, że los mi odebrał szanse na taki brzuszek. Teraz by już było go ładnie widać bo termin miałam na połowę sierpnia. U mnie dziś pierwszy dzień cyklu. Poprzedni trwał 37 dni. Coś za długo na mój gust :( Faza lutealna miała 20 dni. Też za długo... Ehhh nigdzie nie mogę znaleźć info o zbyt długiej fazie lutealnej, wszędzie tylko o krótkiej. Wiecie może jakie skutki, jakie znaczenie przy zapłodnieniu ma tak długa faza lutealna? Co może być przyczyną? Hormony w kwietniu były ok a tu takie cykle dziwne. W lipcu idę do ginekologa. Chce na początku cyklu (w 3 dc) zrobić badania hormonów bo te z kwietnia miałam robione w fazie lutealnej. Jakie hormony powinnam zrobić Waszym zdaniem? Co mi rodzicie? Pozdrawiam i z góry dziękuje za rady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lina90
Sisi ja też po tym co nas spotkało wszędzie widziałam kobiety w ciąży. Myślałam, że zwariuję! W moim otoczeniu znajome pozachodziły w ciąże i świergotały o tym na prawo i lewo a mi serce krwawiło. Nadal jest mi ciężko ale staram się jakoś z tym żyć. Znajome potraciły ciąże w innych okolicznościach i teraz czekają na szczęśliwe rozwiązania. Wierzę w to, że i ja niedługo będę czekać na swoje maleństwo. W niedzielę wyściskałam sobie synka koleżanki. Zbadaj sobie wysokość prolaktyny, jeśli jest jej za dużo nie można zajść w ciążę. Mi lekarz zlecił też testosteron, hormony tarczycy też są ważne. Niektórzy też badają progesteron, który jest ważny przy utrzymaniu ciąży. Miałaś w ogóle owulację? Sprawdzałaś kiedyś u lekarza czy dobrze ona przebiega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
sisi, ja bym zrobila prolaktyne, tsh i monitoring, zeby sprawdzic czy masz owulacje, czy pekaja pecherzyki. A reszte to napewno lekarz Ci cos zleci jak bedziesz na wizycie. Dziewczyny, ja mam dzis 20 d.c. Pierwsze starania po przerwie. Nie czuje nic nadzwyczajnego, ale na to chyba zbyt wczesnie. Nie chce sie nastawiac, ze moze sie uda, nie chce sobie robic nadziei. Wiem jak to boli, jak co miesiac jest jedna kreska... I tak dlugoo... Z tego co czytam to wiekszosc z Was jest juz Mamami, ja nie mam zadnego dziecka, c.p. byla moja pierwsza i jak dotad jedyna... Smutno mi dzis, gdzies w glowie kolacze sie strach przed kolejna c.p., brak wiary ze sie uda. Martwie sie, bo moze nie bedzie mi nigdy byc Mama....? Nigdy nie zaznam jak to jest nosic dziecko pod sercem...? Miesiace mijaja, a u mnie to tak dlugo trwa. Martwie sie i nie mam z kim o tym pogadac, Meza nie chce martwic, on jest b. skryty, wiem ze przezywa te sprawe b. i dusi to w sobie, ja sie wygadam a on bedzie cierpial. Nie chce go martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ewelo, dobrze, ze sie Nas posluchalas, ze obylo sie bez operacji. To zawsze ostatecznosc. Czekaj teraz spokojnie na in vitro i nie ryzykuj juz niepotrzebnie. Wierze, ze in vitro Ci pomoze i uda Ci sie urodzic zdrowe, upragnione dziecko. Kazdej z Nas tego z calego seca zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lina90
Mimik rozumiem cię. mój mąż też nie chciał długi czas ze mną rozmawiać, do tej pory kuli uszy kiedy coś wspominam i nie porusza tego tematu. Żyje tym, że niedługo możemy dalej próbować. Przyznaję, że mam szczęście, że jestem już mamą (ciąża nieplanowana), druga ciąża była świadoma a tu taki psikus. U mnie dni płodne to jak wygrana na loterii. Jak długo próbujesz zajść w kolejną ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
lina 90, to moj pierwszy cykl staran po polrocznej przerwie (c.p. a zaraz potem wyrostek- taki pech :( ), a o pierwsza ciaze (pozamaciczna) staralam sie rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
z Mezem nie chce poruszac tego tematu, widze ze mu b. przykre, ze dusi to w sobie. Prawie nikt z rodziny i znajomych nie wie o mojej c.p. Dlatego ciesze sie, ze jest to forum, ze mozna sobie pogadac z kims kto Cie rozumie bo sam to przeszedl. Nie nastawiam sie w tym cyklu, wogole nie chce sie nastawiac, boje sie b. rozczarowania. Mysle, czy potrafilabym zaakceptowac fakt, ze nigdy nie bede Mama.... To bylaby dla mnie tragedia. Marze o Dziecku... Chce je dac mojemu Mezowi, chce miec pelna Rodzine. Smutno mi dzis :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za informacje! Zrobię te hormony o których pisałyście. Jeżeli chodzi o monitoring to nie miałam robionego, tzn. kilka razy miałam usg tuż przed owu wiec wiem że pęcherzyk jest ok i endo tez. Ale czytałam że po owu też powinno się sprawdzić czy pęka a tego nie miałam robionego bo wszystko było ok i nic nie budziło wątpliwości. Dopiero po cp jakoś mi się wszystko poprzestawiało i zaczęło budzić jakieś szalone emocje :( Jednak trauma cp też pewnie ma wpływ na to że taka przewrażliwiona jestem. Owulacje raczej mam- robię testy owu i one wskazują że owu się zbliża- chyba mogę im zaufać bo raz się udało zaskoczyć z ich pomocą. Poza tym miałam też kilka razy usg które jak wcześniej pisałam potwierdziło mi wynik testów. Hormony zrobię jutro- czyli w 3 dc. Bo chyba właśnie na początku cyklu powinno się je badać? A wizytę mam dopiero za prawie 2 tygodnie i na wizytę chce iść już z wynikami. No nic... Może moje cykle są jednak ok tylko nieco dłuższe niż te powszechnie uznane ze prawidłowe, a może jest coś nie tak z pękaniem pęcherzyków.... Pojęcia nie mam. Liczę na to że lekarz mi coś rozjaśni i nieco mnie uspokoi :) Mimik, Wiem o czym piszesz, znam to doskonale, chyba wszystkie to podobnie przeżywamy. Byç może właśnie to że nie mamy z kim pogadać w znacznej mierze sprowadziło nas na to forum. Mój też przeżywa, znamy się już bardzo długo, a ja do tej pory nie wiedziałam że coś może go tak poruszyć... Niby rozpaczy, czy innych histerii nie urządza, ale w ciagu ok. 2 tygodni, kiedy to wszystko się działo schudł ok 10 kg, łaził jak zombi. Widać źe go ruszyło! Ja też jeszcze nie mam dziecka, też staram się o pierwsze, a co tu dużo mówić... Swoje lata już mam. Mimik, Życzę żeby pierwsze starania to był strzał w 10! Kiedy będziesz mogła testować? :) Miłego dnia Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimik - też mam nadzieję że zaskoczę prawidłowo dzięki in vitro. Wy dziewczyny nie poddawajcie się walczcie bo przecież po cp mozna zajść w zdrową ciążę i jak wiecie ja o to walczyłam też do samego końca i ryzykowałam ale teraz chociaż wiem że tak nie dam rady muszę skorzystać z pomocy medycyny ale tak też można mieć dzidzię i się nie poddaję.Uspokaja mnie fakt że już nigdy nie doświadczę cp ( chociaż po ivf też to moze się zdarzyć ale nie ryzykuję aż tak jak naturalnie bo naturalnie to mam pewne że będzie kolejna cp) , więc dziewczyny głowa do góry i do roboty :) teraz jest taki piękny czas wakacje , lato wszystko NAM sprzyja.Ja po weekendzie będę dzwonic do kliniki i dowiadywać się o wizytę kwalifikującą bo po niej to już tylko stymulacja o ile wymazy i badania będą ok.Powiem wam że w tym roku będę w tej upragnionej ciąży jak nie takim sposobem to takim :) innej opcji nawet nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×