Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość Acia87
Mnie też delikatnie bolało po prawej stronie czyli tam gdzie była cp, ale na początku ciąży mogą mieć różne bóle związane z zagnieżdzaniem zarodka. Rengie dobrze ze poszłaś do lekarza i że nic gorzej się nie porobiło. A jak się ogólnie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja Jeżeli chodzi o mnie to nie miałam żadnych dolegliwości. Poszłam do lekarza od razu jak zobaczyłam dwie kreski na teście ciążowym. Nie ma co się zadręczać, po co od razu tak czarne myśli? Endi Laparotomia to nie wycięcie jajowodu tylko rozcięcie brzucha, alternatywą jest laparoskopia. Podczas laparoskopii także mogą usunąć jajowód. Prawdą jest, że osoby silne psychicznie muszą w życiu znieść więcej niż Ci słabsi...! Acia Też cieszę się, że to nic poważniejszego, bo powiem szczerze, że po tym wszystkim nie da dobrze widziałam te wyniki, ale cóż, wszystko idzie w dobrym kierunku. Czuję się dobrze, byłam dziś na zakupach, co prawda kłuje mnie prawy bok, ale nie jest to ból którego nie można znieść, leków przeciwbólowych nie biorę, a co u Ciebie, u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Rengie ja juz czuję się dobrze. Trochę pobolewa mnie brzuch, ale to od @ która wlasnie w pełni i to bardzo obfita ale gin mnie uprzedzał ze taka będzie. Poza tym wróciłam już do pracy. Staram się nie myśleć o złych rzeczach z przed miesiąca i z nadzieją patrzę w przyszłość niedaleką zresztą:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
15 dni, a Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rangie, to dobrze że z tą krwią w moczu się wyjaśniło, dobrze że nic takiego :) endi, to mnie zatkało jak napisałaś o laparo...ale się pospieram ;), ja znam opinię x lekarzy takich sensownych, którzy robią też bardzo skomplikowane operacje i każdy uważa, że laparo jak najbardziej tak, to dużo mniej inwazyjne niż laparo, dużo można zobaczyć w środku, czy jest ok, kobiety szybko po tym dochodzą do siebie. po laparotmii k. 60 % kobiet ma zrosty, po laparo tylko ok. 20 %, także nie trzeba nic więcej pisać... U mnie też silnych objawów nie było...a momencie laparo miałam żywą ciążę i b hcg ponad 5000 :O. W terminie miesiączki miałam takie 3 dniowe średnio silne brązowe krwawienie, wtedy myślałam że hormony szaleją, choć ciążę też brałam pod uwagę. Ja żadnego bólu nie czułam, jedynie mały ucisk z prawej strony, jak kładłam się wieczorem spać, ale też już trochę później, nie na początku. No miałam co kilka dni małe brązowe plamienia, które w normalnej ciąży też mogą być. Nam nawet jedna lekarka na USG powiedziała, że jest pęcherzyk w macicy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*mniej inwazyjne niż laparotomia acia, świetnie że dochodzisz do siebie, silna babka jestes, zanim się obejrzysz będziesz w prawidłowej ciąży:) Jeśli mogą coś radzić, to jeśli nie macie, to poszukajcie sobie dobrze ginekologa, któremu zaufacie, to bardzo ważne po przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam 21 dni + te które spędziłam w szpitalu. Mi także "ewakuowano" żywą ciąże, 7 tydzień. Przez przypadek wyświetliło mi się zdjęcie 7-tygodniowego płodu, nie mogę wymazać z pamięci tego obrazu i za każdym razem płakać mi się chcę. Nie będę wspominać o kompetencji lekarzy, którzy - jak napisałam już wcześniej, po kilku dniach puścili mnie do domu z nadzieją w sercu, że to będzie normalna ciąża. Jestem załamana, ale powoli wracam... Mój Ł, też nie zniósł tego za dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam 21 dni + te które spędziłam w szpitalu. Mi także "ewakuowano" żywą ciąże, 7 tydzień. Przez przypadek wyświetliło mi się zdjęcie 7-tygodniowego płodu, nie mogę wymazać z pamięci tego obrazu i za każdym razem płakać mi się chcę. Nie będę wspominać o kompetencji lekarzy, którzy - jak napisałam już wcześniej, po kilku dniach puścili mnie do domu z nadzieją w sercu, że to będzie normalna ciąża. Jestem załamana, ale powoli wracam... Mój Ł, też nie zniósł tego za dobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Inka dzięki za miłe słowa:-) Nie wiem czy silna jestem, ale przez te kilka dni radości zanim dowiedziałam się że to cp nagromadziło mi się tyle pozytywnych uczuć że teraz jeszcze bardziej pragnę dziecka, żeby mieć na kogo te uczucia przelać. Co do lekarza to u mnie akurat jest tak, że ten do którego obecnie chodzę jest tym, który wzbudza moje zaufanie i który na wizycie kontrolnej bardzo podniósł mnie na duchu i dzięki niemu naprawdę wierzę, że kolejnym razem wszystko będzie dobrze. Także znalezienie dobrego lekarza naprawdę dużo daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Rengie pamiętaj - czas leczy rany. Ja na ostatniej wizycie u gina powiedziałam mu, że te dolegliwości fizyczne nie są tak straszne jak ten żal, a on mi powiedział, że z każdym tygodniem będzie lepiej i coraz mniej o tym będę myśleć ale takie całkiem neutralne myślenie o tym wszystkim już bez żalu przychodzi po ok.2 latach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acia, na pewno dasz radę, widać że spokojnie, dojrzale do tematu podchodzisz, to bardzo dużo :). ja też bardzo szybko doszłam do siebie, nawet się tego nie spodziewałam, że aż tak, no ale ja się skupiłam na tym co pozytywne, że nic mi się nie stało, ze właściwie fizycznie bezboleśnie przeszłam to cp, że trafiłam na świetnego lekarza, ogólnie oddział ok. no i że po prostu takie rzecz się dzieją, takie życie, nie można się samemu dodatkowo dołować. No ale ja też głównie na logikę wiele zdarzeń biorę. A o tych 2 latach, jak ci lekarz powiedział, to wiesz uważam że tak tylko ci rzucił ;), to jest bardzo indywidualne, a trochę się znam na psychice ludzkiej, mam też przyjaciółkę psychologa. O ile fizycznie jest jakiś czas, kiedy większość dochodzi do siebie, o tyle psychicznie, to nie jest określone. O tak dobry lekarz, empatyczny, to bym powiedziała, że podstawa, dopiero przy tej cp się o tym przekonałam, bo wcześniej nie miałam problemów ze zdrowiem. tuż po laparoskopii zapewniał mnie, że nie widzi przeciwskazań żebyśmy mieli dziecko, zresztą tak samo mówił anestezjolog, a swoje lata mam ;) i dało się wyczuć, że to nie jest tylko pocieszenie na wyrost. co prawda tuż po wizycie kontrolnej byłam trochę zła na mojego lekarza, że mi żadnych badań nie polecił zrobić, bo ja wiem lepiej ;), dziś mnie to śmieszy, że myślałam, że trochę olał temat. No ale nie po to chodziłam na prywatne wizyty, że wiedzieć lepiej, co mi potrzeba ;). No i oczywiście miał rację, bez żadnych wspomagaczy szybko zaszłam. A co do drożności jajowodów tzw. HSG, to to badanie robi się z reguły dużo później nie tuż po cp, a nawet często się wcale nie robi, bo jest mocno niejednoznaczne i czasem tylko niepotrzebnie psychicznie obciąża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Co do zaufanego gina, to takiego właśnie mam. Spotkałam go na izbie przyjęć w styczniu tego roku, bo okazało się, że doszło do poronienia. Wtedy pytał o mojego obecnego ginekologa i zaprosił do siebie do gabinetu. Mówił: Spokojnie, jeszcze "zajdziemy" w ciąże. Wierzę mu, jest kompetentny, wzbudza moje zaufania i jak na razie nie zmieniłabym go na żadnego innego, czas pokaże jak będzie :) 2 lata?!! Skąd takie statystyki? :/ Jutro albo w poniedziałek idę odebrać badanie histopatologiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rengie, no to dobrze, że masz zaufanego lekarza :) ten wynik histo. to po prostu będzie napisane, co miałaś robione, takie potwierdzenie. a jak się czujesz? jeszcze co do tych 2 lat, to u mnie będzie 2 lata we wrześniu, a czuję jakby to było co najmniej z 5 lat temu, tak daleko za mną. no ale ja mam małe dziecko, także to też są inne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czuję się lepiej, ale prawy bok dalej mi dokucza. Podobno w wyniku badania histopatologicznego po ciąży pozamacicznej jest podany powód właśnie takowej ciąży, prawda to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie prawda. Nie ma podanego powodu, najczęściej nie można go określić, tzn. jak kobieta na nic się nie leczyła. Na choćby najlepszym USG przed cp nie widać niedrożności jajowodu, albo czy ruch rzęsek jajowodów jest prawidłowy, jak wiecie przyczyn może być wiele, np. chlamydia, czy zwykłe zapalenia jajników. Mi lekarz na wizycie kontrolnej zapytany wymienił te wszystkie możliwe przyczyny, które można znaleźć w necie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, właśnie wróciłam ze szpitala, byłam odebrać wynik. Materiał: laparoskopia tkanki jaja płodowego Wynik: Graviditas tubaria (jak już zdążyłam sprawdzić oznacza CIĄŻA POZAMACICZNA) Po co robią takie badania skoro wynik jest oczywisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Cześć dziewczyny, dawno nie pisałam, jakoś tak wyszło... Rengie u mnie wyniku histopatologicznym też było tylko tyle co u Ciebie, nie wiem co tam dokładnie po łacinie było napisane ale gin mi powiedział, że to oznaczało ciąża bańkowa, czyli rozwijająca się w bańce jajowodu. Co to oznacza dokładnie już nie wnikałam ale powiedział że ciąże bańkowe to 90% ciąż pozamacicznych. U mnie chyba już wszystko wraca do normy. Mam 12 dc i chyba zaczynają się dni płodne co wnioskuję po śluzie. Ale ten miesiąc według zaleceń jeszcze odpuszczam. Jak myślicie czy 5 tyg po laparoskopii mogę już spokojnie zacząć chodzić na basen? zapomniałam zapytać lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acia Dzisiaj byłam u lekarza, powiedział "jest Pani w pełni zdrowa kobietą". Cieszę się, ale skoro jestem zdrową kobietą to dlaczego takie coś... Nie ma co się zadręczać, trzeba iść do przodu z podniesioną głową. Choć czasem trudno.. Co do basenu, to powiem szczerze, że to mnie też bardzo interesuje. Byłam dzisiaj u lekarza i miałam zapytać właśnie o basen i jakiś fitness, ćwiczenia w domu, ale zapomniałam, byłam zbyt przejęta badaniem. Jutro zadzwonię do niego i zapytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Rengie skoro lekarz Ci powiedział, że jesteś w pełni zdrową kobietą to tak jest i tego się trzymaj a dlaczego tak się stało... po prostu pech i tyle! Następnym razem wszystko będzie jak trzeba:-) Co do basenu jak się dowiesz kiedy można się wybrać to podziel się koniecznie tą informacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rengie, wynik histop. to tylko takie potwierdzenie na papierze, co było robione,mi jeszcze mały mięśniak usunęli i był zbadany, czy nie ma zmian nowotworowych. No to super info, że jak lekarz powiedział, że jesteś zdrowa :) A ile macie odczekać? angie, no to też dobre wieści, że czujesz że wszystko wraca do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heeej, na basen można iść już dwa tygodnie po zabiegu, to zależy od tego jak goją się rany. Logicznie myśląc - skoro można iść do pracy to dlaczego nie na basen? :) Ale lepiej ostrożnie, ja odczekam jeszcze dwa tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do starania - Lekarz zapytał czy chcemy się dalej starać, odpowiedziałam tak z automatu, że na razie nie. Później trochę nad tym myślałam. Tak - chcę zaczekać. Nie wiem ile, samo przyjdzie, będę wiedziała, że znów nadszedł ten moment. Chcę trochę "odsapnąć" po tym ostatnim. Ale oczywiście jestem z Wami i trzymam kciuki :) Jak u Was starania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Cześć! To super, że możemy już chodzić na basen:-) Ja dzisiaj pierwszy raz w tym roku wsiadłam na rower i pokonałam prawie 8 km:-) Ale pogoda taka piękna że żal marnować w domu czas. Co do starań to u mnie jest prawie 7 tygodni po zabiegu. Jestem w trakcie drugiego cyklu po zabiegu, ale ten cykl jeszcze sobie darowałam, ale nie mój mężuś;-) ale to był 9 dc i myślę, że nic z tego. Ale po najbliższej miesiączce nie będę już uważać. Nie chcę się też strasznie spinać, po prostu na luzie bez zbędnego kombinowania po prostu nie będziemy uważać i tyle. Ja nie chcę odczekiwać,chcę zajść ponownie w ciążę jak tylko będzie to możliwe bo jak pisałam już wcześniej przez te kilka dni radości zanim trafiłam do szpitala nagromadziło się we mnie tyle uczuć że po prostu muszę mieć na kogo je przelać:-) Ale z drugiej strony nie dziwię się Tobie Rengie że chcesz poczekać. Skoro nie czujesz się jeszcze na siłach to lepiej poczekać aż to pragnienie powróci i będzie prawdziwym szczęściem:-) A że zapytam tak nie dyskretnie ile macie lat? Ja mam 26 lat. Spokojnego wieczorka, pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wiek - 23 lata. Powiecie - czego ona chce, młoda jest i te sprawy. Uwierzcie mi, czuje się na więcej - niestety. Mam narzeczonego, w przyszłym roku, w sierpniu bierzemy ślub i do tego czasu chcę zaczekać, po ślubie starania pełną parą :)) Skoro teraz wyszło tak jak wyszło musi coś w tym być, nic nie dzieje się bez powodu. ...Choć w podświadomości czuje pragnienie... Byłam dziś znów u gina, kazał przyjść po @. Akurat dzisiaj się skończyła to wykorzystałam dzień wolny w pracy, pojechałam zrobić bete. Wyszła 275!!! Przestraszyłam się tak strasznie... Gin mówił, że za dwa tygodnie mam powtórzyć i sprawdzić czy spada. Podobno taka wysoka, bo przy wypisie ze szpitala także była wysoka. Wam także miłego wieczorku :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Acia87
Cześć! Ale mnie tu dawno nie było:-) zaczął się sezon urlopowy więc w pracy mam urwanie głowy i cały czas pracuję za dwoje, już opadam z sił a mój urlop jeszcze daleko... Rengie - ja tam wcale nie uważam że za młoda jesteś na dziecko. Nie ma dobrego czasu, to musi przyjść samo więc skoro czujesz takie pragnienie to wiek nie gra roli. Ja w wieku 23 lat wyszłam za mąż i już wtedy bardzo chciałam mieć dziecko ale wtedy byłam jeszcze na stażu, nie mieliśmy swojego kąta i wiele innych spraw waliło nam się na głowę. Aż w końcu w zeszłym roku stwierdziłam, że to wszystko nie jest ważne, że dla mnie najważniejsze jest dziecko i że bardzo go pragnę! I mój mąż podzielił moje zdanie i od października działaliśmy i po pół roku się udało, a jak się skończyło nie muszę pisać. Ale już minęło prawie 2 miesiące więc mogę znowu się przygotowywać do starań. Myślałam też, że już to wszystko "przeżyłam" i że psychicznie już też jest ok, ale nieprawda. Ostatnio w moim otoczeniu urodziło się kilkoro dzieci i jeszcze dowiedziałam się że koleżanka ze studiów bardzo bliska jest w ciąży i to z bliźniakami. I tknęło mnie to bardzo. Tzn.cały mój żal powrócił i znowu nie mogę sobie tego poukładać. Straszne to jest. A tak poza tym dobrze że już weekend bo już jestem całym tygodniem zmęczona i odpoczynek dobrze mi zrobi. Miłego weekendu wszysykim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość audi a4
OvuFriend to miejsce dla kobiet starających się zajść w ciążę. Codziennie poznasz tutaj status swojej płodności i dowiesz się kiedy prawdopodobieństwo zajścia w ciążę w Twoim przypadku jest najwyższe. Ponadto czeka tu na Ciebie wiele cennych porad na temat starania się o dziecko.Można tu również prowadzić kalendarz ciąży. Bezpłatna rejestracja zajmie Ci zaledwie 27 sekund. Zarejestruj się tutaj: http://ovufriend.pl/?code=e29f73b02184f17414f32d2ece6451af170a19b2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie:-) Ja niestety również przeżyłam ciążę pozamaciczną. Mialam wykonana laparoskopie i dostalam do domu methotrexat przez 3 dni w tabletkach. Pierwszego i drugiego dnia 3 razy dziennie a trzeciego 2 razy dziennie. Czy ktoras z Was tez dostala ten lek po laparoskopii? Pozdrawiam Hania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×