Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Acia87

Nowe starania o dzidzię po ciąży pozamacicznej

Polecane posty

Gość indianka84
w Bielańskim nie będzie robił HSG mój lekarz, tylko ktoś inny. Ostatecznie HSG można zrobić prywatnie (koszt ok 600zł) ale nie wiem czy to jest sens. Wyniki cytologii powinny być 12.12 więc i to tylko 3-4 tygodnie różnicy. Byłam wczoraj na prywatnej wizycie u doktorka i powiedział, że hormony mam brać włącznie do cyklu z HSG (czyli jeszcze 2 opakowania), czyli będę starać się dopiero od lutego. Jestem podłamana. Nie chcę tyle czekać ale nie mam wyjścia. Do mojego lekarza są terminy zapisów w bielańskim ale też na styczeń a mi kończą się pigułki i musiałam mieć wizytę praktycznie na już. Do niego są tabuny pacjentek i nawet wcisnąć się po samą receptę jest problem, a ja nie lubię się prosić dlatego poszłam prywatnie. Ja hsg nie oleję :-) potem jakby się coś wydarzyło to nie darowałabym sobie tego. Wolę wszystko sprawdzić. Po HSG idę na wizytę kontrolą, już muszę się na nią zapisać tyle jest ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak można prywatnie, tak z ciekawości, gdzie to robią? No właśnie też nie wiem, czy jest sens, bo pewnie to by tylko miesiąc starania przyspieszyło...dasz radę styczeń, czy luty to nie jest duża różnica :) Jasne jasne, jak lekarz zaleca HSG, to je zrób...tak tylko głupio gadam, że bym olała, bo faktycznie to stosuje zawsze do zaleceń ;) Kardasińki ma prywatną praktykę, czy przyjmuje w przychodni prywatnej? Coś ci jeszcze istotnego powiedział? No tak realia "przychodniowe", jak mogę to omijam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie znalazłam przypadkiem wywiad z dr Dębską na gazetazdrowie. nie mogę wkleić linka, bo kafe uznaje, to za spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indianka84
Odnalazłam ten wywiad nie ma tam informacji, które by mi się przydały. Pocieszam się wątkiem na gazetaforum o kobietach, które po ciąży pozamacicznej zostały szczęśliwymi mamusiami. To jest najbardziej pocieszające. Ciężko mi wiedząc, że muszę tyle czekać do ponownego starania. Mój doktorek przyjmuje prywatnie w Warszawie na ul. Kleszczowej w Centrum Zdrowie. Do niego jest tyle pacjentek, że czasem trzeba przyjść prywatnie no chyba, że go prosić o przyjęcie w szpitalu. Kiedyś byłam następna w kolejce do wizyty w przychodni przyszpitalnej i jedna dziewczyna w białym fartuchu prosiła go o przyjęcie bez zapisu. Rozmowa odbywała się przy mnie bo dziewczyna weszła ze mną do gabinetu. Odpowiedział jej, że dziś nie da rady , ale mimo wszystko zapytał czy jest w ciąży i ma jakieś problemy? odpowiedziała, że nie ale ona przecież pracuje w bielańskim :-) Odpowiedział, że skoro tak to niech poczeka na wizytę do niego jak wszystkie inne pacjentki i wyjątków robić nie będzie tylko dlatego, że ona tu pracuje. Wszystkie pacjentki traktuje równo i to też mi się w nim podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idnianka, a co jeszcze chcesz wiedzieć? może przypadkiem wiem, bo wszystkiego jeszcze tu nie napisałam ;) co ogólnie myślisz o tym wywiadzie? aaa jeszcze znalazłam też na gazetazdrowie jak wygląda dzień w Bielańskim, jakaś tam dziennikarka chodziła za lekarzem dyżurującym, to też nowe. Oj spokojnie kochana, przecież jakoś w lutym zaczynacie, tak? :) Zaraz będzie grudzień, przecież to nie jest taki odległy czas :) Ja ostatnio jak bym na kontroli u mojego lekarza, to już o 8 rano było opóźnienie :D Ja też nie z tych, co się wykłócają w przychodniach, dlatego z wielu rzeczy byłam w stanie zrezygnować, ale nie z prowadzenia ciąży prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na gazeta forum ja też pisałam, tak poznałam świetną osobę z którą mam kontakt, mieszkamy niedaleko siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indianka84
Dobre pytanie co ja chce jeszcze wiedzieć. Sama nie wiem jak najwięcej, boję się najbardziej boję tego, że nie będę mogła zajść w ciążę. Z tego co liczyłam to cykl w którym będę mogła się starać zacznie się 26 stycznia, dzięki tabletkom hormonalnym wiem przynajmniej kiedy rozpocznie się cykl starań. Okres miałam zawsze praktycznie regularny, jednak zdarzały mi się dłuższe cykle pewnie ze względu na stresującą pracę. W bielańskim też często są opóźnienia no ale to szpital, wiadomo są pacjentki, bardziej potrzebujące dlatego ja to rozumiem i zawsze spokojnie czekam na swoją kolej. Powiem Ci, że szpital w bielańskim mocno się poprawił, kiedyś to dosłownie była tam umieralnia. Oczywiście znajdą się też wyjątki. Z natury jestem strasznie niecierpliwa i myślałam, że w grudniu będę mogła już zacząć a tu niestety dupa. Forum na gazetazdrowie o szczęśliwych mamach po ciązy pozamacicznej jest pocieszające dla mnie. Może to idiotyczne ale jak mam gorszy dzień to czytam je i to mi pomaga przez to czytałam je już kilka razy. W jakiej dzielnicy wawy mieszkasz? Ja na bielanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz jak to jest...choćby wszystkie badania wychodziły idealnie, to nigdy nie wiadomo, czy będzie możliwe zajście w ciąże...zabrzmiało strasznie, ale chciałam przez to powiedzieć, że to jest ogólno ludzki dylemat, a nie tylko dotyczy kobiet np. po ciąży pozamacicznej. Ja w cp zaszłam dopiero po roku niezabezpieczania się, a jestem, raczej byłam (po cp już się tak nie czuję) okazem zdrowia...a po cp,kiedy teoretycznie byłam słabsza w 3 miesiącu prób. No słyszałam o Bielańskim, ale jak już leżałam w szpitalu, że kiedyś, to była masakra,choć nadal pewnie zależy od oddziału... to totalnie nie mój rejon, bo mieszkam pod Warszawą i to od strony wschodniej i mam wiele szpitali bliżej...Także jadąc tam z cp, nawet nie wiedziałam gdzie, to dokładnie jest...tak samo zastanawialiśmy się z porodem, ale nie żałuję. Jak się ma lekarza pracującego w szpitalu, który tam jest ceniony, to wiele ułatwia, szybko wszyscy wiedzieli czyją jestem pacjentką.. Zleci do stycznia, teraz odpoczywaj, próbuj się wyluzować, może odetnij się od forum ;), mi to pomogło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indianka84
Masz rację, chyba przestanę o tym wszystkim myśleć do momentu gdy będę mogła się starać. Kiedyś w końcu przyjdzie ten czas. Ja w ciąże zaszłam za 1 podejściem. Cieszę się, że mam dobrego lekarza nie zmienię go bo zawsze w razie jakiś problemów położy mnie na swój oddział. Gdzieś czytałam taką ciekawą teorię i widzę, że chyba jednak jest to prawdą. Otóż chodzi w niej o to, że po każdej ciąży (nawet nieudanej) w następną zachodzi się dużo szybciej. Czyli tak jak u Ciebie najpierw rok starań a potem tylko 3 miesiące. Moja koleżanka z mężem starała się 2 lata była już na skraju załamania (oboje wg. badań zdrowi), w końcu zmieniła lekarza dał jej jakieś tabletki (chyba na "zwiększenie owulacji" nie wiem jak to nazwać) i od razu zaszła w ciążę i urodziła. Z drugim dzieckiem miała wpadkę bez żadnych tabletek na poprawę owulacji. Słyszałam w jednym programie jak wypowiadały się pary które mają dziec*****on vitro, że w drugą ciąże zachodziły naturalnie (wykluczając oczywiście np. niedrożne jajowody lub ich brak, chodzi o przyczynę nieznaną gdzie oboje są "zdrowi" tylko im nie wychodzi). Organizm chyba "przyzwyczaja się do ciąży" Coś w tym musi być. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też przeżyłam koszmar. Trzy lata staramy się o dziecko. Trzy tygodnie temu zaczęłam krwawić, a że mam nieregularne miesiączki to się nie przejęłam. Po tygodniu bolącej miesiączki poszłam do lekarza, test był pozytywny, ucieszyłam się bardzo, ale pani doktor powiedziała ze to już raczej poronienie :( skierowali mnie do szpitala, wszyscy się modlili za mnie i okazało się że jestem dalej w ciąży ale pozamacicznej :( Tydzień temu miałam operację. Mąż ciągle jest ze mną, tak się martwił że mógł mnie stracić a ja wciąż myślę o dziecku :( Mam nadzieję że jeszcze się nam uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indianka84
Jesteś z Wawy? Jeśli tak to mogę podać Ci kontakt do dobrego lekarza. Badałaś się wcześniej? 3 lata to długo po roku nieudanych prób lekarz powinien skierować Ciebie i męża na badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce to jest bardzo ważne mieć ginekologa pracującego też w szpitalu, duży komfort psychiczny to daje. Tzn. może nie tyle, że to był rok starań, bo tak na oko, to było spory cykli gdzie seks był tylko w dni niepłodne. Ale i tak już zaczynałam czuć ciśnienie, mimo że nie dramatyzowałam, nigdy nie miałam parcia na dzieci...chyba bardziej chodziło o to, że skoro mam idealne cykle, to ciąża zaraz będzie, a tu miesiące mijały i nic, strasznie dziwne wrażenie...no a po cp nastawiłam się na długie miesiące prób i zaskoczenie, dużo pokorniej do tego podeszłam ;) Wcześniej nie wierzyłam w te tzw. blokady psychiczne, dziś uważam, że to ma ogromne znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaleńkaJa
Cześć. Ja miałam 19 lat kiedy usunęli mi c.p. W marcu 2014 roku miną 2 lata od zabiegu. Byłam w 1 miesiącu ciąży. Do tej pory nie mogę się z tym pogodzić i mimo tego, iż lekarze nic mi nie napomknęli o jakiej kolwiek chorobie (USG dopochwowe miałam i laparoskopowo usuwali mi C.P, wiec chyba gdybym cos miała tam nie tak to by powiedzeli?) to ja się bardzo boję że za 2 razem też będę miała c.p . Mam dopiero 21 lat, ciężko mi żyć z myślą, że mogę nigdy nie mieć dzieci. Czytałam w internecie, że niektóre kobiety po c.p już są bezpłodne. Tylko dlaczego? Może mi to ktoś wyjaśnić? męczę się i męczę już ponad 1,5 roku. Od momentu operacji mam koszmary w nocy, snią mi się kobiety w ciąży, a to naprawdę bardzo boli. Może mam głupie myślenie - ale jeżeli 2 raz bede miała c.p to nic z tym nie zrobić, wole umrzeć niż przeżywac ten koszmar drugi raz. Za dużo w życiu przeszłam żeby mnie spotkała jeszcze druga okrutna taka rzecz. Ciągle o tym myślę, jak widzę kobiety w ciąży to mam ochotę pójść i się powiesić... Lekarze powiedzieli że jajowód jest zeszyty tak,że w ogóle nic nie widać że była operacja. Kiedy zapytałam lekarza dlaczego u mnie wystąpiła c.p to mi odp tylko tyle że tak się zdarza, nic więcej nie usłyszałam! Miałam cholernego faceta skur...i miałam przez niego wiele stresu, nerwice miałam do takiego stopnia że dostawałam "padaczki" i nie mogłam oddychać. Myślicie, że stres może się przyczynić do powstania ciąży pozamacicznej?? Chciałabym naprawdę żeby ktoś mnie zapewnił że będę mogła mieć dziecko. Bo już psychicznie nie wytrzymuje. Nie mam faceta, jestem sama. Nie wytrzymam kilka lat aby próbować już normalnie z mężem zajść w ciąże. Psychicznie nie wytrzymam i się w końcu zabiję-,- Te sny są najgorsze, ja się budzę po nocach z płaczem. Nie wiem co mam dalej robić, nie mam się kogo poradzić bo moi rodzice nie widzą problemu w tym co się stało, gadają tylko że teraz to powinnam skończyć studia a nie myśleć o założeniu rodziny. Nie mam żadnego wsparcia. Psychika mi już wysiada. Nie mam siły... Nie wiem co mam dalej robić..? =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MaleńkaJa- matko Co Ty wygadujesz !!! dlaczego miałabyś nie mieć dzieci !!! nigdy tak nie myśl !!! Ja tez jestem po cp mam zachowany jajowód tak jak Ty ale nigdy nawet przez chwile nie myślałam w taki sposób jak Ty. Musisz zebrać się w sobie dziewczyno !!! na prawdę czytając Twój wpis widzę że psychika Ci siadła totalnie.Będziesz mamą !!! Cp to nie wyrok !!! i poiem Ci że jest nas tyle które przeżyły cp nie jesteś wyjątkiem ani sama.Wcześniej czy pózniej te kobiety zachodzą w ciążę czemu Ty myslisz w czarnych kolorach to bardzo zle musisz zmienić swoje nastawienie bo z takim jak masz teraz ni z tego nie będzie bo Ty psychicznie się wykończysz.Ja z mężem odczekalismy 2 cykle po laparoskopii i teraz już się znowu staramy i ani przez chwile nie myśle tak jak Ty.Musisz zanim zaczniesz starania poszukać dobrego ginekologa który przede wszystkim zleci Ci badanie hsg jest to badanie sprawdzające drożność jajowodów bez tego nie zaczynaj starań (ja niby miałam drożne robiłam to badanie ale cp i tak mnie spotkała) ale Ty musisz to sprawdzić i może zaleci Ci też jakieś inne badania,od tego zacznij i nie poddawaj się jesteś młoda wszystko przed Tobą.Jak bedziesz chciec coś wiedzieć jeszcze to pytaj ja Ci odpowiem jak tylko bede wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego że możesz byc bezpłodna po cp to BZDURA!!! skoro zaszłaś w ciąże to nic że pozamaciczną ale byłaś w ciaży do zapłodnienia doszło to jesteś PŁODNA a płodność po cp a ani laparoskopii nie mija !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaleńkaJa
Po prostu w internecie przeczytałam, że 40% kobiet po c.p już w ciąże nie zachodzi, no i od koleżanki usłyszałam że jej ciotka po c.p też już nie zaszła w ciążę i dzieci nie może mieć... Dlatego też się zmartwiłam. Nie chcę robić żadnych badań, bo to dodatkowy stres i kilka nieprzespanych i przepłakanych nocy, a z tym etapem już skończyłam 4 miesiące temu i nie chcę znów popadać w nerwice. Wierzę, że wszystko jest ok i ta ciąża była z przypadku bądź była skutkiem nerwicy. Hmm... Zapomniałam powiedzieć, że ja zaszłam w ciąże podczas okresu, więc może to się stało przez okres?? Wiem, może głupie myślenie, ale próbuje sobie to w jak najbardziej racjonalny sposób wytłumaczyć, nie sprowadzając tego do jakichkolwiek chorób. Bo to jest najgorsze. Powiem wam co jest najciekawsze w tej całej sytuacji, ojciec dziecka (mój były) mi powiedział prosto w twarz, że bardzo dobrze się stało bo to dziecko by mu spier...całe życie... o,O Znienawidziłam go od tamtej pory jeszcze bardziej i na szczęście 1,5 roku po c.p zerwałam z nim:) Szkoda tylko że tak późno bo bardzo ucierpiałam na zdrowiu. Wy macie na tyle dobrze, że macie mężów i wasze starania o następną ciąże to zaledwie od 3 mcy do pół roku, no może się przedłużyć do roku, zależy wszystko od organizmy, ale te starania będą w krótkim czasie, a ja będę się męczyć z tym kilka lat=( Bo mam dopiero rocznikowo od 1 stycznia 2014 - 22 lata. Faceta nie mam, dopiero go szukam, wiem że mogłabym od znajomych uzyskać jakieś wsparcie, aczkolwiek nie chcę tego tak rozpowszechniać, ponieważ to są takie rzeczy o których się nie powinno mówić, chociaż i tak już za dużo ludzi o tym wie. Ale po operacji byłam w takim stanie psychicznym że mi nie zależało komu co mówię, chciałam tylko usłyszeć że już nigdy to się nie powtórzy. Lekarz, po operacji kazał mi iść na wizytę kontrolną do gina za 2 tygodnie, ja się tak strasznie bałam że usłyszę,że nie mogę mieć dzieci i powiem wam że nie poszłam na wizytę, odważyłam się dopiero po roku!!! Na szczęście lekarz mi powiedział, że wszystko jest ok, chociaż patrząc z perspektywy czasu teraz tego żałuję, bo mam obawy że moje zwlekanie przyczyni się do powstania kolejnych problemów z ciążą. Chociaż staram się tak nie myśleć! Ale naprawdę jest ciężko... Wiem że powinnam być silna, bo studiuje kierunek medyczny i w moim przyszłym zawodzie siła to podstawa, ale naprawdę jest mi ciężko. Ubranko leży w szafce, niekiedy je wyciągam i wyobrażam sobie że byłoby ubrane w nie moje usunięte dziecko -,- . Marzę o córce, więc z góry założyłam że byłaby to dziewczynka, wybrałam imię - Majeczka. Moja Majeczka miałaby teraz rok. Myślałam że już to do mnie nie wróci, że zapomnę jakby tego nie było, ale niekiedy to wraca, a ja już nie wiem co mam dalej robić. Niewiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
wiem, co czujecie. ja jestem 3 tyg po laparoskopowym usunieciu ciazy pozamacicznej. Byla to moja 1sza, wyczekana, wymodlona ciaza. Mam 26 lat, nigdy nie zapomne widoku 2 kresek i radosci Meza. Szpital, 1sza operacja w zyciu, bol, strach, wlka strata i miesiaczka po zabiegu (przepraszam za opis) obfita i pelna "kawalow miesa"- to byl koszmar nie do opisania. Od poczatku czulam ze to Synek. Snil mi sie na tydz przed operacja, zegnal sie mowil ze nie ma zalu i ze kocha.... Trauma, kt przezywam w srodku i nikom nie okazuje jest straszna, widok kobiet w ciazy, wozkow, malutkich dzieci... I te odliczanie, ze dzis konczylabym I trymestr... Tesknota za nienarodzonym Malenstwem, poczucie winy, szukanie przyczyn. Strach ze sie to powtorzy.Za 2 mies moge probowac ponownie, bylam leczona metatroxatem, kt nie zadzialal. Zaczynamy starania w polowie marca, nie bez refleksji i leku. Modle sie do Pana Bogo o zdrowie i zeby kiedys choc raz dane mi bylo zostac Matka. pozdrawiam Was Dziewczyny, rozumiem Wasz bolo, ale nie traccie nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimik8- my już zaczeliśmy się starac teraz jest to drugi cykl ze staraniami i boję się okropnie no ale co musimy próbować.Ja miałam laparoskopię bez metatroxatonu więc jak tylko dostałam pierwszą miesiączke lekarz pozwolił nam się starać i tak zaczęliśmy.Obecnie jestem w 33 dc ale raczej i tym razem nam się nie udało bo nic nie czuję zebym była w ciąży zero objawów no ale to nic będziemy starać się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ewelo1112, dziekuje za odp. Mam do Ciebie pytanie czy Ty tez odczuwasz takie jakby ciagniecie/bol/dyskomfort w okolicach operowanego jajowodu? pewnie to zrosty, choc martwie sie czy wszystko sie dobrze goi. jutro mam wizyte u gin wraz z usg, moze mi cos wyjasni. w polowie marca zaczynamy starania, z jednej strony nie moge sie doczekac a z drugiej b. sie boje, ze syt sie powtorzy. Podobno po 1 ciazy pozamacicznej szansa na kolejna wzrasta 10-15krotnie. przerazajace statystyki :( podpytam jutro lek o pare kwestii, jezeli dowiem sie czegos ciekawego napisze na forum Pozdrawiam Dziewczyny, Ewelo powodzenia w staraniach, odzywaj sie co u Ciebie, sciskam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ps. Ewelo jak ja zaszlam w ciaze to czulam sie jakbym miala zaraz dostac okresu. co mies tuz przed miesiaczka czulam sie tak samo. jedyna roznica to ta ze bylam b. senna, spac mi sie chcialo caly czas i bylam b. zmeczona non stop. W 32 d c test wyszedl pozytywny. Takze nie zawsze czuje sie jakies specyficzne objawy. Pzdr i 3mam kciuki. Nie poddam sie i bede walczyla. Wierze, ze los Nam wynagrodzi te straszne chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimik8- jednak udało się zajść w ciążę ale moje szczęście trwało pare dni.Beta poczatkowo ładnie przyrastała a pózniej bach nie rosła tak jak powinna własnie od wczoraj przerwałam brać luteine i dziś zaczęłam plamić jutro mam zrobic znowu bete i o 16 mam wizyte u gin powie co dalej jedno jest w tym pocieszające że prawdopodobnie była to ciąża wewnątrzmaciczna i obumarła i jesli bedzie spory spory spadek bety i krwawienie a na usg nic nie bedzie nie pokojącego to organizm sam się z tym upora (wierze że tak będzie) tak że nie udało się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ewelo, strasznie mi przykro! trzymaj sie Kochana :* trudno mowic o czyms dobrym w tej syt ale cale szczescie ze to nie byla znowu ciaza pozamaciczna. Wiem co czujesz. Ja cieszylam sie dobe, nastepnego dnia po tej inf zaczelam plamic.... Nie poddawaj sie. Ja od polowy marca rozpoczynam starania i mam nadzieje ze mi sie uda.... Nie mam jeszcze dzieci, nawet jednego, a b.b. o tym marze. Boje sie, ze znowu bede miala ciaze pozamaciczna, juz jakiejs paranoi dostalam.... Ale postanowilam, ze bede sie starala do skutku. Nawet jesli poronie, lub znowu zdarzy sie ta nieszczesna c.p. Pragne miec choc jedno Dzieciatko.... Pisz co u Ciebie ewelo, trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mimik8-dzis zrobiłam bete o 16 mam wizyte na oddziale bo mój gin ma dyżur i powie co dalej zależy jak beta będzie spadać najlepiej żeby spadła jak najwięcej i mam nadzieję że to nie cp bo juz nic mnie nie zdziwi. czytałam duzona jedym z forum że pare dziewczyn tak miało że po cp musiały przejść jeszcze przez poronienie i w ty samym cyklu zaszły w prawidłową ciążę mam nadzieje że i ze mna tak będzie.Jesli zostawi mnie na oddziale dziś to nie napisze co u mnie ale jesli wrócę do domu to napiszę ci co jest postanowione i jak to wygląda.Ty mysl pozytywnie i próbuj bo bez tego dzizi nie będzie po prostu my musimy więcej wycierpieć aby nasze dzieci były najbardziej chciane,wyczekane i kochane i nic nie poradzimy na to żee tyle nieszczęścia na nas spada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ewelo, trzymam b. mocno kciuki, zeby u Ciebie wszystko skonczylo sie najlepiej jak tylko sie da w tej sytuacji. B. sie ciesze, ze z Toba koresponduje, n i k t nie zrozumie co czuje kobieta po stracie ciazy, po c.p. ... Tylko ta, co to przezyla. Zastanawiam sie jak to jest, ze tak wiele kobiet zachodzi bez trudu w ciaze, ma kilkoro dzieci, lekko znosi ciaze, a ja..... Tak dlugo sie staralismy... I pierwsza ciaza to c.p. Ech..... ewelo, odezwij sie jak bedziesz mogla, chetnie wejde na podane przez Ciebie forum, szukam jakiegos wsparcia. Pozdrawiam Was Dziewczyny, Powodzenia w staraniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
beta z dzisiaj to 898 czyli spadło w srode była 1022 więc chyba jest na "dobrej" drodze czyli najlepiej jakby organizm sam sobie poradził wejdz na to forum tam jest nas dużo mozna też duzo ciekawych rzeczy się dowiedzieć i dziewczyny są właśnie po takich przejściach jak my i zobaczysz ile ich jest nie jesteśmy same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimik8
ewelo, w tej sytuacji dobrze, ze spada.... Najlepiej jak wszystko sie naturalnie potoczy. co C***owiedzial lekarz? wykluczyli Ci ciaze pozamaciczna? ja w czasie przerwy w staraniach lecze sie hormonalnie, niestety musze sobie wszystko ladnie ustawic, bo ta ciaza znowu rozjechala mi hormony.... Z jednej str nie moge sie doczekac staran, jestem pelna entuzjazmu i nadziei, a z drugiej b. sie boje..... pzdr ewelo, 3 mam kciuki zeby wszystko skonczylo sie jak najlepiej moze w tej syt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jednak nie było tak różowo to była kolejna cp w tym samym jajowodzie co poprzednia i w tym samym miejscu ale od razu C****szę NIE PANIKUJ !!! że u Ciebie będzie to samo bo u mnie zawiódł ten wadliwy jajowód i co się okazało że ten drugi jajowód jest pozlepiany z jelitami i prawdopodobnie nic z niego nie będzie więc tamten zawsze odbierał mu jajeczko nawet kiedy owulacja była z tej dobrej strony więc widzisz u mnie inaczej nie mogło się to zakończyc tylko cp. Wracam juz do normy laparo miałam wykonane od razu w piatek a wczoraj o 8 rano juz byłam w domu.Fizycznie ze mną ok czuje sie dobrze psychika możesz sobie wyobrazić a zresztą sama wiesz.mam wizyte we wtorek za tydzień i wszystkiego dokładnie się dowiem jesli z tym drugim jajowodem na prawde tak jest zle zastanowimy sie nad in vitro bo pewnie dostalibysmy dofinansowanie.Oczywiście teraz juz ten jajowód został usuniety i mam tylko ten jeden w obłaganym stanie. Ty myśl pozytywnie bo każda z nas jest inna PAMIETAJ! ja niczego nie żałuję i dobrze że próbowałam teraz wiem na czym stoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza8585
Witam. W ubiegłym roku byłam w ciąży...niestety cp. Długo zastanawialiśmy się czy jesteśmy gotowi na koleją próbę...i chyba jesteśmy. Właśnie zaczęliśmy starania - bardzo się boję tych pierwszych tygodni. Powiedzcie mi kiedy najlepiej udać się na wizytę do lekarza żeby ustalic czy zarodek jest zagnieżdżony w macicy i czy wszystko jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej. Chciała bym was wszystkie pocieszyc , otóż w roku 2005 mialam ciaze poza maciczna, usowanie jajowadu prawego, pol roku pozniej kolejna ciaza i tu niespodzianka , okazalo sie ze jet to ciaza w wewnatrz macicy, w tym momecie moj syn konczy 7 lat :), trzy lata pozniej po ciazy normalnej, z mezem zdecydowalismy sie na kolejna ciae, i przy pierwszym podejsciu zasłam w ciaze i mam teraz dwóch synkow i jestem juz w kolejnej ciazy, gdzie spodziewamy sie coreczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×