Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie dogadam sie z siostra

Moja siostra mieszka z dziecmi u nas i sie nie dogadujemy

Polecane posty

Gość nie dogadam sie z siostra

Moja siostra poklocila sie ze swoim mezem. Jak dla mnie to najwyzsza pora by tego nieroba wreszcie zostawic tylko zamiast go wyrzucic to sama sie spakowala i przybiegla do nas z dwojka dzieci. Moi siostrzency (wiek 2 i 4 lata) to strasznie rozpuszczone chlopaki. Nie bede owijac w bawelne i powiem szczerze, ze ich nie lubie, mlodszy jeszcze ujdzie, ale widac ze rosnie z niego takie same ziolko jak brat. Mamy duzy dom wiec dalismy siostrze poddasze, maja tam 2 pokoje do dyspozycji i na I pietrze lazienke. Tak czy siak siostra zachowuje sie wedlug mnie okropnie. Ja obecnie siedze w domu wiec ona chyba uwaza, ze moim obowiazkiem jest pilnowanie jej dzieci gdy ona (o dziwo) chodzi szukac pracy. A ja sobie z nimi nie radze, chlopcy sa straszni. Wczoraj dalam starszemu klapsa i siositra z tego powodu sie na mnie obrazila. Powiedzialam, ze wiecej ich pilnowac nie bede, ale ona mnie bierze na litosc. Nie zostawia ich na dlugo, bo maks na 3 godziny, ale tak czy siak ja nie chce sie w ogole tymi dziecmi zajmowac. Mlodszy w dodatku jest w trakcie nauki zalatwiania sie na nocnik i siostra mu pieluchy nie zaklada, a on sika i nie tylko w majtki, mam dosc zmieniania tego. Nie wiem moze i przesadzam, ale dla mnie to tez meczace. Dzis ma rozmowe na 10 i rano i tez oni musza ze mna zostac. Poza tym mamy kota i siostra ciagle sie czepia, ze kot chodzi po domu, siada na kanape w salonie i go przegania. Juz jej powiedzialam, ze raz jeszcze a sama ja przegonie, a ona marudzi, ze kot podrapie mlodszego, ze zarazi dzieci. A tak na marginesie to moj kot jest czystszy niz te dzieciaki razem wziete. Ona twierdzi, ze przesadzam, a ja ze nie powinna mi dzieci zostawiac, bo ja sie nimi ani nie chce ani nie potrafie zajmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
nikt nie pogada? Moze ja rzeczywiscie przesadzam, ale nie lubie i nie umiem sie nimi zajac i dlatego mi tak ciezko, a siostra jeszcze mnie poucza obraza sie, bo dalam klapsa. A co mam zrobic jak mnie ten starszy w ogole nie slucha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem przesadzasz. nie mozesz z dziecmi posiedziec 3 godziny raz na jakis czas? juz nie przesadzaj pomysl jak twoja siostra musi miec ciezko. pomoz jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że nie przesadzasz i nie daj sobie wmówić niczego takiego...wystarczająco jej pomogłaś pozwalając jej mieszkać u siebie, dzieci nie musisz niańczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzasz,Twoja siostra jst bezczelna,nie dość ,że pozwoliłaś jej mieszkać to ona jeszcze jakieś wymagania ma. rodziny się nie wybiera,ale na Twoim miejscu szybko bym się jej z domu pozbyła,szykuj się,że jak znajdzie pracę to pewnie będzie chciała żebyś jej dziecko nianczyła:/ ja też mam w rodzinie rozpuszczoną 4 latkę i nie cierpie tego dziecka,więc mogę sobie wyobrazić co czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwazam, ze twoj dom = twoje zasady. Jezeli twoj kot ma ochote siedziec na twojej kanapie, a ty mu na to pozwalasz to kot siedzi i nie ma tematu. Z biciem dzieci bym nie dramatyzowala, klaps korygujace zachowanie to nie to samo co pobicie. Jezeli siostra nie umie wychowac dzieci tak, zeby nie sprawialy problemow to dla mnie nie bylaby zadnym autorytetem w temacie ich traktowania. I jezeli sie na to nie zgadza, to droga wolna. Tez nie lubie siostrzencow meza :o wiec doskonale cie rozumiem. Na szczescie malo mam z nimi do czynienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
to byl tylko klaps, nie mialam wyjscia, ten dzieciak mnie doprowadzal do szalu. Mowilam mu, ze nie wolno, chcialam sie bawic by uwage odciagnac od zakazanych rzeczy, ale on dalej swoje i najlepsze jest to, ze zdawal sobie sprawe z tego, ze zle robi i sie cieszyl, ze robi mi na zlosc. No to co mialam zrobic? Siostra twierdzi, ze przesadzam, bo to moi siostrzency i moge im chyba poswiecic chwile. No tak tylko, ze ja nie lubie sie nimi zajmowac, a ona wymaga ode mnie bym to robila z przyjemnoscia w dodatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znasz powiedzenie-jak sobie poscielisz tak sie wyspisz? wywal ja, niech sobie zalatwia malzenskie sprawy a nie w razie klotni s*******a do domu rodzicow, oczekuje opieki nad dzieciakami i jeszcze sie rzadzi. Jak taka cwana, to niech z mezem zalatwi sprawy a nie ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
z kotem to wlansie duza awantura byla, bo siostra kota po prostu wyrzucala z domu, deszcz nie deszcz a ta zwierze wyrzuca, bo starszy jest zainteresowany nim i kot go podrapie, a potem skoczy na mlodszego. Bez przesady moj kot to zaden dzikus, potem pretensje, ze dzieci sie zaraza. Jak znalazla siersc (mam dlugowlosego kota i o tej porze zawsze sie leni) to sie wydarla, ze to obrzydliwe. Ale juz smierdzacy nocnik na poddaszu z sikami i gownami jej dziecka to obrzydliwy nie jest:O Prosilam by na biezaco oprozniala, ale ona chyba robi jak chce, w ogole w domu wlasnie smierdzi odkad sie wprowadzila, nie wiem jak to okreslic to taki dzieciecy smrod, pieluch, kup, oliwki- nie umiem tego okreslic, ale strasznie mnie to drazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
ja podejrzewam, ze ona sie wyniosla bo mieszkanie jest zadluzone, bo mi sie wydaje, ze oni zalegaja z czynszem dla wlasciciela i ona wolala sie wyniesc zeby go z tym zopstawic. Ale czy na pewno to nie wiem bo ona nie powie przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw sprawę jasno, jesli pozwalasz jej u siebie mieszkac to ona musi się dostosować do Twoich zasad, a jak nie to niech się wyprowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz byc twarda, powiedz jej ze ma czas do konca miesiaca i zeby nie zostawiala wiecej dzieci pod twoja opieką bo sobie tego nie zyczysz i tyle. Przypomnij jej ze jest u ciebie bo chyba zapomniala i powiedz ze jak sie nie dostosuje to ma sie natychmiast wyprowadzic. Twoja siostra jest poprostu bezczelna, ty jej pomagasz a ona sie zachowuje jakby sie jej nalezalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Boże Ciało na rozmowę o pracę idzie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
ona sie niby dostosowuje tylko wymaga ode mnie pomocy, bo jej zdaniem skoro jestem w domu to moge sie zajac dziecmi jak idzie pracy szukac. Niby ja rozumiem, ale z drugiej strony to jej dzieci i na dobra sprawe moglaby jakos inaczej im opieke zorganizowac. Np. ten starszy to powinien chodzic do przedszkola, ale po co? wedlug niej to strata pieniedzy byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
tak, idzie na rozmowe o prace dzisiaj. Nie wszedzie jest Boze cialo, nie wszyscy polacy w PL mieszkaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mieszkasz zagranicą? twoja siostra przyjechała do Ciebie z PL? zna język? jakiej ona pracy szuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj dzieci do żłobka, przedszkola, zagranicą raczej nie ma problemu z miejscami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
nie, ona tutaj mieszkala z mezem i dziecmi. Nie przyjechala do mnie specjalnie, po prostu przyjechala od siebie z mieszkania, ktore podejrzewam, ze jest zadluzone. Pracy szuka obojetnie jakiej, z jezykiem u niej kiepsko, bo ona tu pracowala tylko rok na poczatku a potem siedziala w domu z dziecmi. Dzis ma rozmowe o prace w polskim sklepie wiec plus taki, ze przynajmniej wszystko zrozumie co jej powiedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko uważam, że racja jest
po Twojej stronie. To TWÓJ dom, więc TY ustalasz zasady i nie rozumiem cemu klaps jak dziecko jest niegrzeczne to coś złego, a przeganianie TWOJEGO kota w TWOIM domu jest ok:? Twoja siostra to chyba jakaś rozwydrzona, rozpuszczona idiotka, która uwważa, że może dyktować warunki nawet w nie swoim domu i to co wolno jej to innym nie bardzo:/ powinna się ceiszyć, że ma takie jak na moje oko to super warunki u Ciebie, a ta jeszcze ciągnie dalej i zeruje na Twojej dobroci i dzieciaki Ci ciągle rozstawia:/ ja rozumiem raz na tydzień, ale codzień i to takie głupie, rozwydrzone bachory to porażka:/ ja bym ja wywaliła i koniec:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
problemow nie ma ze zlobkami ale za darmo nie sa i dlatego ten starszy nie chodzil wczesniej, ale za rok juz musi isc. Ma kolezanke, ktora prowadzi tzw. domowe przedszkole czyli pilnuje kilkoro dzieci, taniej niz przedszkole wychodzi opieka u niej wiec jak siostra znajdzie prace to tam da dzieciaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko uważam, że racja jest
z kotem to wlansie duza awantura byla, bo siostra kota po prostu wyrzucala z domu, deszcz nie deszcz a ta zwierze wyrzuca, bo starszy jest zainteresowany nim i kot go podrapie, a potem skoczy na mlodszego. Bez przesady moj kot to zaden dzikus, potem pretensje, ze dzieci sie zaraza. Jak znalazla siersc (mam dlugowlosego kota i o tej porze zawsze sie leni) to sie wydarla, ze to obrzydliwe. przeparszam, a co ona ma do Twojego kota do jasnej cholery??? Ja pier*dole ja bym ją wyrzuciła z domu!!!!!! Twój kot, a ona uwaza, żę co? że jak tam tymczasowo za Twoją dobrą wola pomieszkuje to może dom wywracać do góry nogami? może wystaw jej bachory za drzi na deszcz bo CI nie dopowiadają:? i jeszcze się wydrze, żę to obrzydliwe nosz nie mogę! mozesz sobie mieć i robić w swoim domu co chcesz a jak jej się nie podoba to wypad i już! za to jej dzieciaki nie sa niby obrzydliwe? jezu, nienawidze takicj matek! i tak głuuuupich babsk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
nie wiem naprawde jak to bedzie, bo ja powiedzialam, ze dzis ostatni raz zostaje z nimi, wychodzac powiedziala, ze maja byc grzeczni, ale ten starszy to nie wiem czy poslucha. Na razie wlaczylam im bajke to jest spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
no ja wlasnie tez myslalam, ze przegina ona, ale zaczela mi wmawiac, ze to ja robie problemy i juz nie wiedzialam sama co myslec. W ogole to my z siostra nigdy sie nie dogadywalysmy za bardzo, a najgorzej bylo jak wlasnie wyszla za maz za takego leniwego glupka, nie odzywalysmy sie do siebie wtedy przez prawie rok. Mamy inne charaktery i ciezko nam sie dogadac tak na co dzien a co dopiero jak razem mieszkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
ale tez latwo napisac zeby ja wyrzucic, ale gdzie ona pojdzie? przeciez nie wywale jej na ulice, jeszcze mam jakies sumienie:P nie wiem moze niech juz od biedy wraca do tego durnia? tyle, ze jak wroci do niego to do pracy nie pojdzie, a lepiej by stanela na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violcka_fasolka
A je nie moge tego zrozumiec ,nie mozesz otwarcie siostrze powiedziec ,ze albo dostosuje sie do Twoich zasad bo to twoj dom ,albo niech zabiera dzieci i sie wynosi.jak mozna kogos przygarnoc do swojego domu i jeszcze dac sie wykorzystywac ,czy ty nie umiesz postawic na swoim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
ale ogolnie ona sie dostosowuje wlasnie. Tylko z tym kotem na pocztaku byly spiecia, poza tym ona stara mi sie w droge nie wchodzic. Caly problem polega na tym, ze ona mysli, ze jej pomoge, a ta pomoc to tez opieka nad dziecmi jak szuka pracy. Ona twierdzi, ze to jak raz zostane na godzine, a nawet dwie z nimi to nic sie nie stanie, bo przeciez i tak siedze w domu. I jej argument, ze przeciez jak tylko znajdzie prace to od razu dzieci zawiezie do kolezanki wiec powinno mi zalezec by jak najszybciej znalazla. Owszem zalezy mi, bo chce by sie wyniosla tez, ale ja nie chce zajmowac sie tymi dziecmi, jak dzis nie dostanie pracy i bedzie szukala dalej to niech odda te dzieci kolezance i placi juz za opieke, bo ja wiecej z nimi nie zostane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie wiem o co niektórym chodzi. Bo siostra ma ciężko...ale przeciez autorka jej pomaga. Dała jej poddasze! pilnuje jej dzieci itp itd a ta jeszcze w jej własnym domu rpzegania jej kota i stroi fochy. Tak jakby autorka miała obowiązek robic to co siostra chce. No bez rpzesady. To autorki dom i jeżeli siostra się nie dostosuje to wynocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
ogolnie to temat zalozylam by wlasnie zpaytac czy to nie ja przesadzam, bo ona twierdzi, ze robie wielkie halo z tego, ze sie zajme czasem dziecmi. Ja z kolei mam swoje argumenty i doskonale ona wie, ze ja sobie z tym radze, a przebieranie dwulatka to w ogole dla mnie kosmos, a dzieciak leje w majty co chwila prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dogadam sie z siostra
siostra nie moze po prostu pojac, ze ja sie tymi dziecmi nie umiem zajmowac i one to wyczuwaja i tez nie sa zadowolone ze musza ze mna zostawac. Nie chce by wracala do tego nawiedzonego glupka, bo szkoda mi jej i tych dzieci mimo wszystko. I tak sie dziwie, ze ten chory clzowiek jeszcze nie przyjechal sie tutaj awanturowac zeby ona wracala. Pewnie na bilet nie ma:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×