Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co mam  zrobić

mój mąż nagle stwierdził że nie pójdzie na wesele brata

Polecane posty

Gość nie wiem co mam  zrobić

wesele w sobotę, my mieliśmy wesele w zeszłym roku w sierpniu. mąż obrażony na swoich rodziców, a czemu? jak był nasz ślub to ściany musiał sam obmalować (na biało bo inaczej mu ojciec zabronił) żeby jako tako wyglądało a teraz kuźwa u teściuniów remont pełną parą nowe meble, nowe podłogi, ściany pomalowane, nowe firany (mój mąż musiał na nasz ślub kupić nowe żeby nie wisiały 10-letnie dziady) i to wszytsko teraz na hurrra przed weselem pawełka. Mój mąż wkurzony, prawdę mówiąc ja też, ale ja się nie mieszam, no bo mnie nie dotyczy ta sprawa. Jestem fotografem mam zakład fotograficzny poprosili mnie żebym robiła zdjęcia (oprócz tych, które bd robił wynajęty fotograf) żeby mieli więcej, mój mąż mi zabronił, powiedział, że nie ma mowy, zapłacili tamtemu to ja mam nie robić,że nam nikt zdjęć nie robił i mogę wziąć aparat ale zdjęcia mają być tylko nasze. A wczoraj wieczorem jak już leżeliśmy powiedział, że on nie idzie na to wesele, że ma to w d***e, że skoro on jest ten gorszy syn to nigdzie nie idzie, ma w nosie rodziców i brata i on w sobotę woli siedzieć ze mną w domu niż jeździć, a tak każdy go ma w d***e. Zwłaszcza, że już sobie za naszymi plecami zaplanowali, że skoro mąż bierze auto to oni z nami pojadą. Ja rozumiem męża, że jest zazdrosny, zły na rodziców, cały czas mu mówię, że to jego brat rodzony i powinniśmy iść, że jestem teraz w ciąży, to jego jedyny brat on będzie chrzestnym, a on swoje, że nie, bo skoro on jest najgorszy to ma całą rodzinę w d***e a chrzestnym będzie kolega. No i co ja mam robić? Dać mu spokój czy dalej ciosać kołki na głowie żebyśmy poszli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmmmmmlllllllll
Szczerze to ja tez bym nie poszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jego jedynym bratem i brat nie poprosił go na świadka? powiem ci ciężka sytuacja.. mój mąż też ma taki charakter że jak sobie coś umyśli to koniec.. czasami go namawiam i przekonuję a czasami odpuszczam zależy od sytuacji.. może zaproponuj że pójdziecie do kościoła i tam zdecydujecie co dalej... może nawał gości, znajome twarze i nastrój mu się udzielą.. a jak nie to pod pretekstem twojego złego samopoczucia (bo jesteś w ciąży i możesz się żle czuć, ulotnicie się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez bym nie poszła...twój maz ma racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i pójdziecie i się będzie czuł beznadziejnie całą noc, jak nie chce to nie zmuszaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam  zrobić
W stronach mojego męża jest takie zacofanie, że na świadków się bierze kawalerów tylko. No ja rozumiem męża, mi też by było przykro gdyby moi rodzice tak moją siostrę faworyzowali, ale właśnie to jego jedyny brat. Mąż ciągle mówi, że nie idziemy i kropka. Mówię, że garnitur kupiony, dla mnie sukienka, a on, że trudno założymy na chrzest naszej córki. Powiem szczerze nawet gadałam o tym z moją mamą i ona mówi, że nie mogę Marka do niczego zmusić niestety, bo jest dorosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam  zrobić
A co najlepsze (tylko mam nadzieję, że w tym przypadku na 100% zmieni zdanie) stwierdził, że jego córki rodzice nawet nie zobaczą za to jak go olewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko, że to jego rodzice się źle zachowuja a nie brat. I na wesele idzcie a rodziców olejcie i nie zbaierzcie ich " po drodze" na slub. Sami niech sobie kombinują co i jak. Brat nie może odpowiadac za rodziców. ale mąż ma racje, ze jest zły na rodziców. Co to za faworyzowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam  zrobić
Właśnie mi o to chodzi - to rodzice są tu winni, chociaż brat męża to wykorzystuje, to jednak oni go tego nauczyli. Wiem, że mężowi jest przykro i w sumie to ja na jego rodziców też jestem zła, ale mężowi tego nie powiem, bo nie chcę go jakoś podburzać przeciw nim czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż ma rację. Gdybym mogła cofnąć czas też chętnie nie poszłabym na ślub i wesele swojego brata. W sumie nie wiem czemu się w końcu zgodziłam, chyba zrobiłam to tylko dla rodziców, bo oni strasznie żyją na pokaz i przejmują się tym, że ludzie by gadali. Ja tam mam gadanie ludzkie gdzieś (chyba ewoluowałam już na szczęście na wyższy "level"), a z bratem mam prawie zerowy kontakt, bo to jest epicko wredny człowiek i mega plociuch, więc tylko żałuję straconego czasu i wydanych pieniędzy. Nawet się dobrze nie bawiłam, bo wesele jak wesele - nuda, wiejskie klimaty, disco polo i średnia wieku 50 lat. Tysiąc zł wyrzucone w błoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
namawiasz go żeby schwał swoją godność i swiecił ryjem przed p******ą rodziną ? nienormalna jesteś ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jogula
z tego co zrozumiałam to rodzice kupili meble sobie a nie bratu,więc o co ta zazdrość,ważne są łączące ich więzi anie meble,twój mąż zachowuje się jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam  zrobić
nie chodzi o meble tylko o to że mogli je kupić rok temu, a nie mężowi było wstyd kamerzystę do domu wprowadzić a teraz wszystko na pokaz żeby pięknie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co mam  zrobić
poza tym on z żoną będą tam mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×