Kolezanka sie obrazila, bo jej nie przyjelam do pracy- ocencie sytuacje

U mnie byla taka sytuacja ale w rodzinie,taka parka, daleka rodzina, brak kontaktu i nagle się odzywają, bo dziewczyna planuje zaraz dziecko i chce trochę dorobić U MNIE a za 3-4 miesiace isc na L4 i będzie super, bo będzie pensje dostawac i nie martwic się o posadkę! Przy odmowie - obraza majestatu bo jestesmy rodziną, powinnismy sobie pomagac tym bardziej, ze ja mam przecież FIRMĘ ( ja+1pracownik..) i pieniądze spadają mi z nieba. Ale oni po 20 lat mają, mozna wybaczyc i sprowadzic do pionu ..

zrozum, każdy szacuje po swojemu - duży inaczej, ty inaczej. i jeden i drugi nie chce zatrudniać kobiet w ciąży, przez co róznego rodzaju kampanie jakie to kobiety są pokrzywdzone na rynku pracy. a tu proszę przykład, że to nie mężczyźni to robią, ale również kobiety :D

wszystko fajnie, ale wy chyba nie amcie pojecia o biznesie. Jak odchodzi pracownik ( w przypadku ciazy dzieje sie to z dnia na dzien) spadaja mi obroty, zamykam wtedy duzo wczesniej i trace. Albo nie widuje swojego dziecka, bo jestem 15h poza domem. Musze tez myslec o sobie. po prostu wiem, ze jesli ja zatrudnie to zalozmy, ze powie mi za tydzien, ze jest w ciazy i pojdzie na zwolnienie, a ja zostaje z dostawa, sklepem czynnym o polowe krocej, z domem ktory zaniedbuje, bo musze jakos pilnowac zeby to funkcjonowalo. To jest duze ryzyko. Ja juz mialam taka pracownice wczesniej, nawet nie wyobrazasz sobie ile stracilam przez jej ciaze, bylam o 2 pensje do tylu (bo dziewczyna 2 miesiace przynosila zwolnienia na tydzien, dwa) i mialam ogromna roznice w utargu, a dziecko zapomnialo jak mama wyglada.

Nie. Gdyby cudowne "polki" nie leciały sobie w kulki, to nie byłoby problemu z zatrudnieniem, proste i logiczne.

Autorko w dziale ciąża, poród nie masz co liczyć na zrozumienie :) Sama jestem w ciąży, prowadzę również działalność gospodarczą, niewielką i postąpiłabym tak samo jak Ty.

problem polega na tym że koleżanka mogłaby cię jeszcze pociągnąć do odpowiedzialności za odmowę pracy ponieważ przy rozmowie nie masz prawa pytać jej o plany macierzyńskie podejrzewam że pytałaś ją o to prywatnie ale z drugiej strony wcale ci się nie dziwię to by było fikcyjne zatrudnienie za nasze wspólne składki :(

bo ludziom sie wlasnie wydaje, ze jak ktos ma wlasna dzialalnosc to pieniadze z nieba jak deszcz spadaja. Ja tez mam swoje obowiazki czyli prace, mam dziecko, ktore chce widywac normalnie i dom na utrzymaniu. Rozumiem kolezanke, ale nie moze ode mnie wymagac ze zgodze sie na takie problemy w przypadku jej ciazy.

oczywiscie, ze to byla rozmowa prywatna, oficjalnej rozmowy rekrutacyjnej z nia nie przeprowadzalam wiec nie moze mnie oskarzyc.

,, w przypadku ciazy dzieje sie to z dnia na dzien'' no wlasnie, więc kobiety planujące ciążę, powinny mocno kontrolować czy już zaszły czy nie i gdy mają już pewnosc, natychmiast powiadomic pracodawcę by ten mial czas na znalezienie zastępstwa nim wręczą mu zwolnienie. Wtedy byloby ok. A wy robicie tak - zachodzi taka w ciążę, popracuje trochę, potem stwierdza ze od jutra juz sie jej nie chce, idzie po L4, zanosi szefowi na biurko i jej nie ma. A wystarczylo powiedziec o ciazy od poczatku gdy sie o niej wiedzialo i szefmialby chociaz te 2 tyg na znalezienie kogos!

O..o... dokładnie. Ale kobietki w wieku rozrodczym, które usilnie planują powiększenie rodziny myślą tylko o sobie i swoich wygodach, no cóż... życie.

Ojejej, to nie mogłaś zatrudnić dodatkowej osoby? Oczywiście, że NIE, bo jesteś żydem i chcesz się nachłapać jak najwięcej. Nie chrzań, że nagle wielki utarg ci spada, bo jest tyle chętnych na pracę, że w ciągu kilku godzin byś znalazła kogoś na zastępstwo. Jak nie potrafisz i nie masz kasy żeby prowadzić interes to się nie bierz za to. Jako pracodawca MUSISZ być świadoma, że zwolnienia się zdarzają. A jak zatrudnisz faceta i sobie nogę skręci to co zrobisz? Dobry pracodawca to ludzki pracodawca. Natomiast ty myślisz tylko o sobie. Zero o ludziach. Najlepsze to co może być dla pracodawcy to dobry i lojalny pracownik. Nie chcesz nikomu płacić i żeby zwolnienia brał? Sama stój na kasie. Będziesz mieć 100% pewności. Do du.py z ciebie szef. Wybacz, ale ktoś te dzieci musi rodzić. Ciebie ktoś urodził. Tak btw, ja też prowadzę własną działalność.

a tak sobie mysle wlasnie, ze ciekawe czy gdybym jej zaproponowala umowe zlecenie to by sie zgodzila. Pewnie nie, bow przypadku ciazy jej by sie to nie oplacalo. takze ona mysli o swoich interesach i nie narodzonym, a raczej nie poczetym jeszcze dziecku, ja takze wiec musze myslec o sobie i swoim dziecku

przypadek to co innego ja zaczęłam pracę z dniem pierwszym miesiąca 26 tegoż miesiąca zaszłam zaczaiłam się że jestem w ciąży pod koniec drugiego dostałam umowę do końca roku i po tygodniu wylądowałam w szpitalu na podtrzymaniu a potem L4 do końca po co pracodawcy taki pracownik, co z tego że praca była ambitna, pieniądze fajne a ja byłam kompetentnym pracownikiem? pracodawca nie mógł ryzykować że jak urodzę to nie polecę po macierzyńskim od razu na zwolnienie albo wychowawczy i postanowił mi nie przedłużać umowy nic tu nie było zależne ode mnie natomiast pracodawcy wcale się nie dziwę za państwowe pieniądze posiedziałam z dzieckiem na tyłku 24 tygodnie i szukaj nowej roboty kobieto i tak miałam więcej szczęścia niż rozumu w tej całej sytuacji, że szybko podjęłam inną pracę, ale roczny macierzyński tez nie rozwiązałby mojego problemu z powrotem do pracy, a w oczach pracodawcy i tak bym wyszła na naciągaczkę zusowską :(

TheNawojka - to co masz za problem. Zatrudniaj same pracownice w wieku rozrodczym. Myślę, że spełnisz się jako pełnoetatowy dobry duszek. Najlepiej jeszcze zatrudniaj na umowę o pracę na czas nieokreślony, żeby żyło im się lepiej :) Mam koleżankę w ciąży, 5 miesiąc, nie pracuje, zatrudnisz ją? Bo pomału popada w paranoje.

TheNawojka mam wedlug ciebie zatrudniac trzecia osobe na zapas? Ty myslisz w ogole? I co dam jej pensje by siedziala w domu az szanowna kolezanka obdarzy mnie zwolnieniem? Jesli komus juz biznes idzie ciulowo to podejrzewam, ze tobie, bo bys takich glupot nie wypisywala. Oczywiscie, ze zwolnienia sie zdarzaja, ale co innego 2 tygodnie choroby i powrot, a co innego prawie poltora roku.

Gdybyś zaproponowała jej umowę zlecenie to byś złamała prawo, bo czy to jest ZLECENIE? Nie sądzę, oszustko, która łamie przepisy pracy!

Autorko. Dokładnie. Zaproponuj umowę zlecenie na okres próbny 3 miesiące, a później na zlecenie na czas określony do roku, chętna będzie? :)

the Nawojka nie bądź faszystą zatrudnij kilka kobiet w ciąży zobaczysz jak fajnie jest się użerać z zusem jak ci wszystkie pouciekają na roczne macierzyńskie

Nie chodzi mi, że na zapas, ale jakby poszła na zwolnienie. Ja bym jej postawiła sprawę jasno, że ma przynieść L4 na ciąże to by za nią ZUS płacił, a ja bym wtedy spokojnie kogoś zatrudniła.

Jakie prawo łamie :-o Wybór umowy jaką zaproponuje pracownikowi zależy od pracodawcy, tak mi się zawsze wydawało :D żenująca jesteś kobieto.

ohoho jak nie będą chętne na umowę zlecenie tzn że nie chce im się pracować w ogóle leniom jednym w dzisiejszych czasach nie wybrzydza się z umowami o pracę jak się dostaje za to pieniądze

TheNawojka czy ty jestes ulomna? Masz problem z czytaniem a raczej rozumiem tego co pisze? Gdzie niby lamie prawo pracy wariatko? Nie zatrudniam pracownikow stalych na umowe zlecenie, bo szanuje prace ludzi. Umowe zlecenie to moge dac studentom jak wpadna czasem towar rozladowac. napisalam, ze ciekawe co wtedy by bylo, a nie ze tak zrobie czy robilam.

To źle ci się wydawało kretynko. Umowę się proponuje zależnie od sposobu wykonywania pracy. Oczywiście pracodawcy nadużywają tego i nikt ich nie sprowadza do pionu, bo urzędnikom się nie chce...

autorko nie denerwuj się. bardzo dobrze zrobiłaś. A te wszystkie matki niech zakładają własne biznesy. Popłacą składkę (oczywiście tą niższą), pościemniają trzy miesiące i nich zachodzą w ciążę. Wtedy wszystkie świadczenia dostaną bezpośrednio z zusu.

TheNawojka - za 33 dni chorobowego płaci pracodawca, więc już strata pieniędzy, a później jeszcze problem z ZUS-em, bo nie daj boże oskarży o fikcyjne zatrudnienie i pracodawca zapłaci karę :)

oczywiscie tepa kobieto (do TheNawojka), ze jak idzie na zwolnienie to zatrudniam kolejnego pracownika, ale jakbys nie wiedziala to pierwszy miesiac placi pracodawca nie zus. I wez pod uwage, ze zanim kogos zatrudnie to mija pewien czas, a ja musze to ogarnac wszystko. Co ty myslisz, ze zatrudnie byle kogo i zostawie go samego w sklepie z dostepem do kasy, towarow i dokumentow. Puknij sie w glowe.

No a ja napisałam że to by było łamanie prawa, jeśli BYŚ jej to zaproponowała. Ja bym odmówiła, skoro ktoś by mnie chciał wykorzystać :|. Co się dziwisz

TheNawojka powiedz gdzie masz ta firme, odesle tam kolezanke i zatrudnisz ja jak jestes taka milosierna.

i dlatego wiekszosc malych firm plajtuje,szef wlosy z glowy wyrywa jak cos sie stanie,zeby zwiazac koniec z koncem a wszyscy maja to gdzies.pozdawiam

autorko nie denerwuj się. bardzo dobrze zrobiłaś. A te wszystkie matki niech zakładają własne biznesy. Popłacą składkę (oczywiście tą niższą), pościemniają trzy miesiące i nich zachodzą w ciążę. Wtedy wszystkie świadczenia dostaną bezpośrednio z zusu.