Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Interesantka odpoczywaj sobie przez ten czas i zbieraj dużo sił bo napewno się przydadzą po urodzeniu bobaska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interesantka25
Dziekuje i wzajemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terra_rosa26 święte słowa!! niewiemcopisac - skoro tak wspominasz o naszych babciach co wydaje mnie sie śmieszne swoją drogą to idąc tą drogą poczytaj sobie może na temat umieralności noworodku jak to wygląda na przestrzeni lat... I kolejny raz powtarzam tutaj się wspieramy i dzielimy radami na temat ciąży, macierzyństwa i wszelkich spraw które tego dotyczą koniec kropka. Taką nie inną funkcję ma spełniać nasze forum. U nas nic nowego właściwie więc się nie odzywam ostatnio:) W przyszłym tygodniu konczymy pracę na miejscu i wyjeżdzamy z mężem nad morze na 2 miesiące:) Prowadzimy tam mała knajpę i mam nadzieję że podołam bo wiecie jak cięzko teraz kogoś uczciwego znależć tym bardziej tylko na sezon;/ no ale co tam... myślimy pozytywnie!!! taka nasza rola :))) nie ma co dzidzi zamartwiać hehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkamarzenka
to teraz zdenerwuje jedna z tutaj sie udzielających.....Jestem w 12 tygodniu ciazy i zamierzam za jakies 2/3 tygodnie isc na zwolnnienie czuje sie dosc dobrze ale to czas dla mnie i mojego dziecka i nie mam zamiaru meczyc sie w pracy bo po co?skoro moge sobie odpoczywac ...:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenkamarzenka popieram :) ja też za 2 - 3 tygodnie ide na zwolnienie i tez się czuje nie najgorzej :) to czas dla nas na przygotowanie się do nowej roli i na oczekiwanie na maluszka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzylam sie normalnie... zamiast trzymac sie razem i wspierac bo po to jest watek to niewiemcowpisac wprowadzasz zamet... i nie miej teraz pretensji bo zadalas dosc dziwne pytanie... sorki ale nie spotkalam sie jeszcze z zadna taka wypowiedzia ze ide na l4 bo mam do tego prawo i tak mi wygodniej.. zawsze ale to zawsze slyszalam wazny powod czy to mdlosci, sennosc czy inne przyczyny a to nie sa blache powody, kazda z nas inaczej sie czuje i przezywa ciaze, ja jestem od poczatkiu na l4 bo jedna ciaze juz stracilam to raz a dwa pracowalam w markecie na 5 rano na nabiale i mrozonkach gdzie codxiennie bylo do wylozenia 2-3 palety po 2 metry towaru, ciaganie takich palet zwyklym paleciakiem bo byly tylko 2 elektryki, przerwa albo byla po 6 godz pracy albo nie jak sie nie wyrobilas i co mialabym isc dalej pracowac nawet jezeli sam gin stwierdzil ze jak wroce do pracy to znow strace ciaze... wiec nie wrzucaj kazdej ciazy do jednego worka bo tak sie nie da....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie... Złapała mnie dzisiaj biegunka... dość nieprzyjemna sprawa ale zdarza się. Raczej nie zjadłam nic takiego co mogło by mi zaszkodzić i nie moge wyjsc z łazienki co chwilke latam... Może któraś z Was też tak miała i wie jak co na to poradzić... Boję się że jutro w pracy mnie złapie a do wc daleko zresztą nie należą do tych najczystszych niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terra_rosa26
Możesz spróbować z gorzką czekoladą. Leków jako takich nie powienno sie stosować, ale ten ,,specyfik" może pomóc. No chyba że roatwirus Cie dopadł (co niestety dosyc powrzechne jest) to wtedy trzeba po prostu przeczekać i nie dopuścić do odwodnienia się. Polecam w tym miejscy ORSALIT (okropny w smaku ale pomaga nie dopuścić do odwodnienia i uzupełnia elektrolity). Szybkiego powrotu do zdrowia i opuszczenia kibelka!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monbia podobno nifuroksazyd można w ciąży brać na biegunkę. Ale najlepiej ze swoim lekarzem pogadać, tylko czy chcesz tyle czekać, zeby np. do niego jutro dzwonic. Albo zawierzyć pani w aptece, one tez sie trochę znają. Co do L4 - ja pracuje w przedszkolu, jako pedagog, nie wychowawca. Mogłoby sie wydawac że praca super, lekka, z dzieciaczkami. Ale ja po tym roku pracy czuję ze to nie jest to co chce robic, nie sprawia mi to satysfakcji, dzieci mnie irytują coraz bardziej (mam zajęcia indywidualne z niegrzecznymi dziecmi, albo upośledzonymi, albo z brakami edukacyjnymi), męczą i w ogole doczekac sie nie mogę wakacji. Lekarka od początku chciala mi dawac zwolnienie, bo w przedszkolu to choroby, rózyczki, ospy, świnki itp, ale postanowilam do wakacji popracowac. Od wrzesnia byc moze pojde na L4 - bo chce odpoczywac, do pracy mi sie nie spieszy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje za rady :) babcia mi kiedyś na biegunke polecała borówki i taki słoiczek mi kiedyś sprezentowała :) zjdałam i chyba pomogło nie chce zapeszać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może ja się wypowiem na temat tego zwolnienia. Bardzo dobrze jedna z Was napisała - sprawa indywidualnego poczucia fizycznego i psychicznego oraz rodzaju wykonywanej pracy. Wydaje mi się, że nasze państwo dba lepiej o nas niż zadbałaby jedna z Was (nie wymienię). No chyba nie bez kozery L4 ciężarnych płatne 100 % i nie bez powodu w tej chwili jest to 270 dni (czyli całą ciążę) a nie jak kiedyś 182. Nie wiem jaką bezstresową i fizycznie przyjemną można wykonywać pracę, żeby nie martwić się o wpływ na nasze maleństwa. Ja takiej nie znam. Bo np. ** biuro - praca przy monitorze 8 godzin i pozycja siedząca na niewygodnym krześle nie wskazane dla dziecka, a często jeszcze w dusznych lub klimatyzowanych pomieszczeniach ** nauczyciel albo wychowawca przedszkolny - stres ** praca z klientem - stres i nerwówa ** praca fizyczna - stanie i dźwiganie więc???? czy może ktoś odpowiedzieć mi jaka praca jest talk lajtowa, że nie szkodziłaby dla rozwijającej się ciąży? Proszę o odpowiedź. **

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkamarzenka
Matko czytajac tak te wypowiedzi o l-4 to normalnie dochodze do wniosku ze zaraz tu zacznie sie wojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiemcowpisać - JAKI TREND kobieto???? TERAZ ciąże są naprawdę bardzo często zagrożone, nie wiedzieć czemu, tak jak nie wiedzieć czemu jest tyle zachorowań na...... Tzn. ja wiem czemu ale to inny temat. Mamy niż demograficzny, bo kobiety (i mężczyźni też) albo mają problem z płodnością albo jest problem z donoszeniem ciąży. Ja też dwie ciąże przeszłam tak jak z płatka i myślałam, że..... jak następne dwie poroniłam z niewiadomych przyczyn (może to właśnie stres w pracy albo komputer) to dałam sobie spokój z tekstami typu - "przecież ciąża to nie choroba". I pomimo, że czuję się dobrze to mój pracodawca rozumie to, że potrzebuję teraz spokoju i wyciszenia (dla dobra dziecka). W domu się nudzisz? Ja nie. Wręcz przeciwnie, to co musiałabym zrobić w nieziemskim pędzie po przyjściu z pracy (obiad, sprzątanie, pomoc dziecku w nauce i w lekcjach) teraz mogę zrobić powoli i bez stresu, że znów nie wszystko uda mi się zrobić tak jakbym chciała. A przede wszystkim - jem regularnie, ciepłe posiłki jak najczęściej bo to wskazane w ciąży, zdrowo, nie odgrzewane, świeżutkie, kładę się spać o przyzwoitej porze. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo ważne jest to co jemy i jak jemy w czasie ciąży (np. Broń Boże mikrofala!!) Czy powiesz mi, że w Twojej pracy jesteś wstanie zagwarantować sobie i dziecku np. świeżo wyciśnięty sok albo grillowane warzywa o stałych porach????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina 1977 - super wypowiedź. Tej argumentacji mi właśnie jeszcze do tego zabrakło - hasła szowinistów i feministek (aczkolwiek feministki to nie zawsze tylko zło, bo nie wiem czy wiesz, ale to jest jedyna organizacja na całym świecie, która naprawdę potrafi pomóc kobietom nękanym fizycznie i psychicznie przez mężów np. tzw. "wysoko postawionych").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie oj narobilo sie na forum , ale musze wam powiedziec ze macie racje.Kobieta jest po to kobieta zeby jakies swoje prawa miec. A kobieta w ciazy ma jeszcze wiecej praw i dlaczego mialaby z tego nie korzystac.Moja sytuacja rzeczywiscie jest skomplikowana bo ja pracowalam w osrodku dla chorych umyslowo i oblakanych no i u nas ludzie chorzy byli trzymani w specjalych pasach i uwalniani tylko na chwilke ale w ciagu tej chwilki bywali bardzo agresywni. Mysle ze gdybym pracowala przed komputerem czy gdziekolwiek indziej tez poszlabym na zwolnienie. W niemczech istnieje jeden haczyk dotyczacy kobiet w ciazy. Jesli cos sie stanie w pracy kobiecie ktora wiedziala ze jest w stanie odmiennym i mimo to ryzykowala ubezpeczyciel moze odmowic pokrycia kosztow leczenia bo poszkodowana narazila swoje zdrowie i zycie wiedzac jakie konsekwencje moze to wywolac. Kobieta w ciazy nie moze pracowac wiecej niz 8 godzin,musi miec wolne soboty i niedziele,miec dwie przerwy nie moze siedziec wiecej nz 3 godziny i korzystac z komputera nie wiecej nz 3 godziny. Moze dzwigac ciezar do 5kg na jedna reke,nie moze miec kontaktu z odchodami ludzkimi ani krwia. Nie moze byc narazona w pracy na stres .Tak to wyglada w niemczech i malo ktory pracodawca jest w stanie temu sprostac. jesli tego nie zapewni kobieta w ciazy nie moze pozostac w takm zakladzie pracy. jesli cos sie stanie zarowno pracodawca jak i pracujaca beda meli powazne klopoty. Tak wiec moje drogie panie korzystajmy z naszych przywilejow i dbajmy o nasze dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my niczym nie różnimy się od niemieckich kobiet tyle tylko, że Państwo mniej o nas dba... więc tym bardziej kochane dbajmy o siebie i korzystajmy z przysługujących nam praw. Ja na razie czuję się świetnie ale niech no mnie tylko wkurzy któryś z dyrektorów... jeszcze nie wiedzą ale praca przy komputerze w środowisku korporacji nie sprzyja zdrowiu psychicznemu. Witam po dłuższej przerwie. Uwielbiam Was podczytywać ale niewiele u mnie czasu na odpisanie. Po moich perypetiach z lekarzem bez empatii byłam u mojego "starego" lekarza na NFZ i pomimo jego roztrzepania i spóźnień i tak go uwielbiam :) Dziwne, bo jekarz stwierdził, że to dopiero 6 tydzień a na usg widziałam już bijące serduszko u maleństwa a tutaj na forum czytałam, że serduszko widać dopiero po 7 tc... Obliczony termin na 02.02 więc jakby nie patrzeć jestem lutówką ale nie mam ochoty zmieniać forum :) Następna wizyta 09.07 i to będzie 10 tc. Ja ciągle mam obawy bo nie mam żadnych objawów ciąży jakie Wy dziewczęta opisujecie. Teoretycznie powinnam się cieszyć ale gdy badania są co miesiąc to pozostaje mieć tylko nadzieję, że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym powrócić do tematu badań prenatalnych. Ja z racji wieku (35 lat) będę je miała bezpłatnie ale nie wiem czy obowiązkowo. Zastanawiam się po co one są, bo przecież wykonywane są w okolicach 3 miesiąca ciąży i o ile się nie mylę wyliczają prawdopodobieństwo chorób genetycznych. Gdyby się okazało duże to kierują na inwazyjne badania które są bardziej dokładnie ale niosą ryzyko poronienia. Wszystko ok ale co gdy prawdopodobieństwo wad genetycznych będzie bardzo duże bądź też pewnym będzie, że dziecko ma zespół Downa? Zapewne 90% kobiet zdecyduje się na urodzenie dziecka ale już do końca ciąży będzie żyć w wielkim stresie. A co jeśli któraś kobieta zdecyduje się na przerwanie ciąży? Przecież to będzie okolica 5 miesiąca ciąży! Nie wyobrażam sobie, że lekarz skieruje kobietę na aborcję! chyba, że się mylę... Być może czegoś nie rozumiem a więc ponawiam pytanie... po co są te badania? Czy tylko po to by stresować przyszłe mamy i dać zarobić kochanej służbie zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olelka. Badania prenatalne po 35 roku życia są bezpłatne ale nie obowiązkowe. Tak więc wcale nie musisz ich robić. One badają również inne wady, np. wadę serca na którą można już zareagować w życiu płodowym dziecka. Nie wiem jak to jest z aborcją dziecka obciążonego wadą. Zazwyczaj tak jest, że jednak te badania pokazują, że jest okey. Rzeczywiście najbardziej wiarygodna jest amniopunkcja. I tutaj myślę, że ryzyko poronienia to jest mit sprzed 20 -tu lat. W tej chwili lekarze wykonujący amniopunkcję mają lepszy o wiele sprzęt i wykonując te badania już długo i często są już fachowcami, więc...... chyba ryzyko minimalne. Znam wiele osb które robiły i było wszystko okey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam również osoby, które nie robiły żadnych badań pomimo wskazań, bo nie chciały. Stwierdziły, że nie będzie to i tak miało dla nich znaczenia i też jest okey.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana moje drogie Panie :) mąż jeszcze chrapie a ja już zrobiłam kanapki i kawusie ( dla niego ) a sobie zaparzyłam mięte po wczorajszych przeżyciach wole nie ryzykować :) Pogoda dzisiaj mi sprzyja jest przyjemnie chłodno całą noc padało :) niebo troche zachmurzone ale wole to niż te upały +35st C :/ Dzisiaj się wybieram po nową pralkę i jakiś wiatraczek do pokoju bo z tej duchoty to nie można wytrzymać :) Życzę miłego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdanie w dyskusji ...
Justynko ,to ze Ty masz zwolnienie , jeszcze dlugo nie znaczy , ze w Niemczech ktos dostaje zwolnienie , bo ma ciezka prace ! Mam 40 lat , 8 lat staran , 2 in vitra i 2 poronienia - cud bo teraz zaszlam naturalnie . Pracuje w domach starcow i domach dla przewlekle chorych jako fizjoterapeutka , mozesz sobie wyobrazic jak taka praca wyglada , o stresie nie mowiac . Wymoituje od miesiaca , prawie codziennie , zapaczy moczu , resztek jedzenia i kalu , powoduja u mnie torsje , mam silne zawroty glowy ! W 7 tygodniu krwawilam - lekarz dal mi 4 dni zwolnienia - przeszlo , wiec znow musialam do pracy ,w 10 tygodniu znow lekkie krwawienie znow tydzien zwolnienia , przeszlo, do pracy . Spytalam o zwolnienie do konca ciazy , lekarz spojrzal tylko i powiedzial , ze przeciez teraz jest wszystko ok. A wiekszosc znajomych z Polski cala cieze w domu , nawet jak sie nic nie dzieje . A tu tak to wlasnie wyglada . Zycze wszystkim spokojnych ciaz i wkrotce pociechy z maluchow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terra_rosa26
zdanie w dyskusji--> moze zmien lekarza bo ten wydaje sie byc niepoważny... Dla mnie to jest skrajna nieodpowiedzialnosc z jego strony, zwlaszcza ze masz juz przejscia za soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanie w dyskusji-kochana zmien lekarza odrazu i jesli by ci sie chcialo to mozesz isc do radcy prawnego od prawa pracy i on ci powie ze praca w opiece podczas ciazy jest zabroniona!!!we wszystkich Pflegeheim, Altenheim kobiety w ciazy nie moga pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze cos, Twoj pracodawca musi zglosic do Berufsgenossenschaft ze jestes w ciazy oni wysylaja wniosek do wypelnienia na ktorym sa pytania na ktore musisz odpowiedziec,jesli na chociaz jedno z nich odpowiesz twierdzaco dostajesz odrazu zakaz pracy nawet bez lekarza. Nie chce nic mowic ale sytuacja jest niepowazna. wszedzie gdzie masz kontakt z kalem ,moczem,krwia nie mozesz pracowac w ciazy.samo wdychanie amoniaku z moczu jest trujace.Jako fizjoterapeutka musisz tez ze tak powiem sie na szarpac a nie mozesz wiecej jak 5kg na jedna reke dzwigac.Naprawde zmien lekarza i pomysl o mozliwych konsekwencjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdanie w dyskusji ...
Zapewniam was , ze tu to normalne , trzeba miec konkretne problemy , by dostac zwolnienie na cala ciaze , zmeczenie , sennosc , czy mdlosci do nich nie naleza .To ze w poprzedniej ciazy byly trudnosci , to tez zalezy od okolicznosci i ich wplywu na obecna . Jestem w kontakcie z wieloma znajomymi z kliniki i prawie wszystkie pracuja . Nawet 38letnia po in vitro z blizniakami w piekarni . Takze znajoma na bloku operacyjnym - do 30 tygodnia byla w pracy . Ja jestem obecnie troche dalej niz wy i najprawdopodobniej popracuje poki brzuch mi widoku nie zasloni . No musze leciec dalej , koniec pauzy ;) Justynko , ja nie zmieniam pieluch i nie zakladam kroplowek , wiec kontakt z krwia i moczem , to pojecie wzgledne , trudno mowic tez o trujacych substancjach ;) Staram sie nie dzwigac za duzo , ale 10 kg na 2 rece to wcale nie tak malo ,a wiekszosc lezacych staruszkow to skora i kosc . Trzeba tylko dobrze sie zorganizowac .Kochana nigdzie nie ma zadnego dokumentu , ktory zabranialby pracy w domach starcow , sa tylko ograniczenia co do pracy na zmiany i w godzinach wieczornych , a takze na oddzialach septycznych . Przeczytaj mutterschutzgeseze. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdanie w dyskusji zmień lekarza jest nieodpowiedzialny. Ja nie pozwolilabym sobie po tylu staraniach i dwóch poronieniach na tak lekceważący stosunek do mnie ze strony ginekologa. U nas bez problemu możesz dostać zwolnienie a Ty gdzie miałaś krwawienia pracujesz? Jesteś nieodpowiedzialna! Śmię nawet twierdzić że nie bardzo interesuje Cie los Twojego przyszłego dziecka skoro narażasz go na to co było już 4 razy we wcześniejszym czasie. Pracuj dalej mam nadzieje że nic się nie stanie z dzieckiem z powodu Twojej glupoty! Matko jak mnie denerwują takie osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monbiaaa ty sie nie denerwuj bo zlosc pieknosci szkodzi ;) no i maluszkowi a tak na serio to zgadzam sie z toba. bede obstawac przy tym ,ze kobiety w ciazy nie powinny pracowac a i sprzeczac sie nie ma o co. Moja mama czesto mowi mi ze ona pracowala bedac ze mna w ciazy do samego porodu ale nie dlatego ze chciala tylko dlatego ze musiala. Druga ciaze poronila,,pozniej miala ciezka operacje i nie mogla miec wiecej dzieci. A poronila bo pracowala w sklepiku w osrodku wczasowym i nosila skrzynki z oranzada. Jest wiele kobiet ktore pracuja w ciazy nawet do konca,piosenkarki,aktorki ogolnie ludzie showbiznesu a pozniej rodza dzieci wynajmuja opiekunki i dalej praca.A gdzie jest wiez matki z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj maz wrocil dzis o 4 nad ranem z pracy i ja udawalam ze spie a on polozyl sie obok mnie i reka masowal moj brzuch(pewnie chcial sprawdzic czy cos uroslo)A jak wasze brzuszki bo moj jak stoje to jest lekko zaokraglony ale jak leze to normalny plaski. Dziewczyny bylam ostatnio w sklepie z moda dla ciezarnych i jestem zalamana bo te ciuchy wygladaja jak spadochrony,ogromnie wielkie i sa nieladne i takie szaro bure. jesli chodzi o spodnie to albo biale albo jeansy.chyba przyjdzie mi w legginsach chodzic bo nie wyobrazam sobie takich ohydnych spodni ubrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż bardzo chce synka - dla mnie wazne jest tylko żeby było zdrowe nie wazne czy synuś czy córeczka :) też przychodzi masuje i słucha jak ja mówie do brzuszka "Maciuś mamusia z tatusiem na Ciebie czeka " :) Osobiscie brzuszek mam taki juz troche odstający ale nie mam pojęcia czy to moje fałdki tłuszczu czy już widać mojego bobasa troche. Czytałam, że od 10 tygodnia a jestem sz11+3dni jelita "wypycha" do góry i brzuch może się już zaokrąglać :) Nie mogę sie doczekać tego mojego wielkiego brzucha a w nim mojego dziecka :) Szkoda że ten czas tak powoli leci ale zanim się oglądniemy to będziemy trzymać w ramionach nasze maleństwa :) czego wszystkim Wam życze z całego serca ! :) Justyna tak jak pisałaś wynajmując opiekunke od samego początku jak to robią gwiazdy naprawde ciezko o więź z matką. przecież to maleństwo za swoją mame uważa obcą osobę z którą spędza więszkość czasu.. Osobiście szkoda było by mi stracić te najważniejsze dni miesiące w których dziecko dorasta stawia pierwsze kroki mówi pierwsze słowo uśmiecha się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chce dziewczynke :D ale pewnie bedzie chlopiec :P Moj maz mowi ze jemu jest obojetne co bedzie.nie wiem dlaczego ale mam juz jedna dziewczynke i chcialabym miec jeszcze jedna, oczywiscie jak bedzie chlopiec to tez go bede kochac ponad wszystko. Wedlug ostatniego USG dzis jest u mnie 10 tyg i 3 dni naprawde jakos sie ten czas dluzy a liczac od ostatniej miesiaczki to juz 12 tygodni i 3 dni. nie wiem jak jest w sumie poprawnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×