Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Karla zazdroscic takiego aniolka, moja cos ostatnio prykotki mecza, wczoraj biedna nie spala od 17 do 21, tylko piers, a przy piersi wyginala sie cala, robila sie czerwona i krzyk, chyba kolki. Polozna kazala mi ograniczyc nabial, bo ponoc on jest przyczyna wzdec, zobaczymy, a pozatym to mam probowac wprowadzac nowe potrawy jablka, zupy z kalafiora lub brokul, fasolke szparagowa oraz soki wyciskane z marchwi i jablek, ktore uwielbiam. A ze slodkiego tez podjadam biszkopty, ostatnnio serniczka upieklam, tez jadlam, a nieraz skubne jakies ciastko czy kawalek czekoladki. ......... Kawusia to jest cala nasza sluzba zdrowia, rece i nogi opadaja, trzeba za wszystkim samemu latac. ....... Maly misiu mam nadzieje, ze szybko sie usmiechu doczekasz, moja juz coraz czesciej, a dzisiaj myslalam, ze padne ze smiech, obudzila sie rano do karmienia, biore ja na kolana, wyciagam cyca, a ona jak go zobaczyla to oczy szeroko otworzyla, usmiech na buzi od ucha do ucha, a dotego wymach rak, jakby chciala wrzasnac dawaj cyca do mnie ;) :..... Keam- chyba mam tak samo, co chwile patrze na termometr z nadzieja, ze temperatura wzrosnie, a tu nadal -8 i nastepny dzienn kiszenia w domu. Nawet nie moge wyjsc na zakupy, bo jestem sama w domu. A tak gdyby bylo cieplej, to mala do wozka i heja na spacerekk, zawsze kogos sie spotka, pogada. Ale tez sie pocieszam, ze wiosna malutka bedzie juz starsza i bedziemy mogly na dluze wybrac sie na spacerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byl poruszany temat pzu i becikowego. Pzu mi w pracy zalatwili dostarczylam tylko akt urodzenia i kasa za 2 dni byla na koncie. becikowe zamierzam zalatwiac na wiosne bo jest duzo latania, po wnioski, do urzedu skarbowego po zaswiadczenie o zarobkach itd. Wizyte u gina mam w lutym, to wtedy wezme zaswiadczenie, ...... a nie opisalam wam sprawy zwiazanej z macierzynskim w zusie. Wzielam na rok 80% platne, zeby nie trzeba bylo pilnowac terminow, ale od polowy bedzie moj maz na rodzicielskim, oczywiscie na razie tego w zusie nie mowilam. Poszlam zaniesc wszystkie wymagane dokumenty do zusu a tam zaskoczenie kaza mi napisac oswiadczenie, ze maz rezygnuje z urlopu rodzicielskiego, a ja im sie pytam, ze jak bedzie taka sytuacja, ze po pol roku bede chciala wrocic do pracy, a maz jednak sie zdecyduje na urlop rodzicielski, to czy bedzie mozna cofnac to oswiadczenie, a oni nie poteafili mi udzielic takiej inf. Tylko twardo prosze napisac oswiadczenie. Ale mnie wkurzyli. Czy u was tez wymagali takiego oswiadczenia. Pytanie do dziewczyn ktore tez braly caly rok. ..... a napisalam w tej sprawie do ministerstwa i czekam naodpowiedz, ciekawe co mi odpisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanja ja tez zdecydowalam sie na roczny macierzynski i musialam wypelniac takie oswiadczenie ale z tego co mi w kadrach mowily to ze po pol roku moge zrezygnowac wtedy wyrownaja mi do 100% wiec pewnie i z tego oswiadczenia mozna zrezygnowac. Jestem ciekawa co Ci odpisza. ... kawusia masakra jakas tyle czekalas a oni taki numer wywineli naprawde rece opadaja. Tak samo jak u nas na usg prywatnie poszlismy bo w szpitalu to bysmy sie chyba nie doczekali. Za wszystko trzeba placic nawet do ortopedy musialam sie prywatnie pisac bo panstwowo to dopiero jak maly 6 tyg skonczy. ... Dzisiaj u nas noc super ladnie spal ale za to od rana do 12 maly nie chcial spac nie plakal tylko rozbudzal sie co chwile. ... zauwazylam dzisiaj ze jedna piers mam sporo wieksza od drugiej a staram sie karmic rownomiernie nawet po jedzeniu jak maly je oprozni to i tak widac roznice. Tez tak macie? ... Popieram tez chce zeby bylo juz cieplo depresji mozna dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie mamusie i te jeszcze nie mamusie!!!! Jak juz wam pisałam ostatnimi czasy 5 lutego mam sie wstawić do szpitala wrazie gdybym sama do tej pory nie zaczeła rodzić.....puki co dalej cisza.... Tak sie zaczełam zastanawiac jak to jest.....ile sie w szpitalu przebywa zanim zaczna cokolwiek konkretnego robić?czy sa jakieś specjalne wskazania typu zeby byc np na czczo przy zgłoszeniu...?itp....nie zapytałam lekarza,ale może któras wie jak to sie odbywa.... dajcie znac prosze.... POZDRAWIAM!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesantka- ja już jutro mam się stawić na test z oksy ze spakowanymi torbami i na czczo. Chociaż wiem, że jak nie ruszy to jeszcze tego samego dnia wracam do domu, także może zadzwoń i dopytaj w szpitalu. Chociaż na czczo zawsze lepiej być i tylko na wszelki wypadek wziąć sobie kanapki do torby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia tez tak mam z piersiami, lewa jest mniejsza od prawej, myslalam ze mam tam mniej mleka, ale mala tyle samo pije co z drugiejj i jest zadowolona. ..... mloda nie spi od 12, co mi usnie to baki ja wybudzaja, ach ciekawa jestem co bedzie w nocy. Cale szczescie, ze sztuke karmienia dobrze opanowalam, moge z hania przy cycu chodzic, siedziec czy lezec (dotychczas bylam przywiazana do lozka), wwiec chociaz to na plus. ........ Interesantka mi kazali zjesc lekkie sniadanie, (mialam skurcze wywolywane, bo wody odeszly), ale jak do cesarki to lepiej byc naczczo, bo znieczulenie podaja i dlatego. Zabierzcie ze soba biala czekolade, bo taka mozna miec, w razie glodu dobra rzecz, mi kazali zabrac na wzmocnienie, ale do dzis nie wiem, dlaczego biala. Ciiezkie to czekanie, ja sie ciesze, ze te wody 2 tyg przed terminem odeszly, bo na waszym miejscu bym chybado glowy dostala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hanja wierz mi ze ja juz dostaje.....niby termin miałam na wczoraj...ale juz mnie skręca...mały mi tak jezdzi po szyjce albo po pecherzu ze jak mnie zakłuje to az mnie poraza w miejscu i ruszyc sie nie moge.....nawet wstawanie w nocy do toalety nie jest takie łatwe....wszystko boli.....jest coraz gorzej.....czaesem mam ochote płakac bo juz nie daje rady....a tu w najgorszym wypadku jeszcze tydzien taki przede mna..... ruszam sie ile moge.....ale to nic nie daje....tylko sprawia okropny ból.....juz nie wiem co robić zeby to moje dziecie ruszyc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno nie pisalam, bo wiadomo jak malenstwo w domu to mniej czasu na wszystko... Nie potrafie małej przystawic do piersi...najpierw pokrwawione brodawki, podczas karmienia placz, bol niesamowity. A od 2 dni zapalenie piersi..goraczka i straszny bol piersi. Pokarm sciagam, bo chcialabym utrzymac pokarm i dostawiac mala, ale nie radze sobie z tym. Nie umie zlapac. Denerwuje sie i ona i ja:( Karmie ja butla swoim pokarmem, ale i tak musze ja dokarmiac, bo sie nie najada. Strasznie zle sie z tym czuje... Czy wasze malenstwa najadaja sie waszym pokarmem z piersi? Niby malutka zlapie brodawke, ale za chwile puszcza, lapczywie i zle chwyta. No i bol przy tym niesamowity. Boje sie, ze przez ten caly stres pokarm mi zaniknie.. Mam jeszcze pytanie. Ile razy na dzien wasze maluszki robia kupke? Od 2 dni moja mala robi raz dziennie i to jeszcze widac, ze sie troche przy tym meczy. Niby jest spokojna, ale prezy sie i steka. Jak jej pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
Interesantko, ja miałam tydzień temu wywoływany poród. U mnie nie trzeba było być na czczo, wręcz zalecano śniadanie żeby mieć siłę na poród, nie wim ajk mozna rodzić na głodnego. Przyszłam rano i zaraz miałam podany antybiotyk na gbs, później kroplówkę nawadniającą a po niej oksy, a po 2h znieczulenie. Normalnie jest tak, ze jak nie zadziała to chyba można ją podać do 3 razy w odstępach czasu, ale ja byłam już 12 dni po terminie i dr powiedział, ze jak nie ruszy to robimy cesarkę. U mnie oksytocyna zadziałąłą rewelacyjnie i poród trwał zaledwie 4h. ........ Niutkaa mój synek robi kupę raz dziennie, ważniejsze jest żeby maluch regularnie sikał, bo to świadczy o tym czy jest najedzony. W szpitalu się cieszyłam, że 2 kupy dziennie, czyli solidnie sobie pojadł, ale mi uświadomiono własnie że ma sikać. Jak nie sika, trzeba dokarmiać. Ja z piersiam przez pierwsze 4 dni miałąm koszmar, ból, poranione brodawki, po 4dniach nawał. Teraz brodawki są wygojone ale znow zastój więc karmie spod pachy. U nas też jest walka z jedzeniem, ale jest już coraz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesantka jeśli będziesz normalnie rodzić to żadne na czczo, oczywiście brzucha wypchanego mieć nie mozesz, ale jak bedziesz na czczo i długo rodziła tak jak ja to padniesz na tej porodówce. W szpitalach wolą na czczo bo wymiotów tak nie ma i kupy, ale co C**** tym jak nie będziesz miała siły urodzić? Ja jak dostałam skurczy to na herbatnikach jeszcze jechałam taka głodna byłam, potem o 6 lek do mnie ze już nic nie mogę jeść, mówię że nic ale głodna być nie mogę i ona że to prawda, żeby cokolwiek zjeść, a że zjadłam herbatniki i tyle to podczas porodu zabrakło mi sił, nawet pamiętam że tlen dostałam. Więc zjedz rano albo w nocy coś, żeby strawić ale i nie iść głodną, bo dziewczyny głodne dłużej rodzą. X Co do mojej córeczki to byliśmy dzisiaj w szpitalu na kontroli i koniec już tego dokarmiania po cycku i koniec budzenia co 3 godziny na jedzenie. Dziecko ma jeść kiedy chce i spać kiedy chce. Przytyła 150 gram w 4 dni (norma tygodniowa) tak więc wreszcie się wyśpimy:) Bo małą dobudzaliśmy 30 min do godz żeby zjadła, potem jadła godzinę, potem usypianie 30 min do 1,5 godz i znowu musiała wstać po jedzeniu. Co do żółtaczki to też już zanika, więc kochanie zdrowe i wreszcie nie będę jej układała życia. Przy tym i ja wreszcie pospałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niutkaaa postaram Ci się troszkę pomóc bo wiem o czym mówisz, 2 dni się w szpitalu prosiłam o pomoc a trzeciego jak lekarz przyszedł to mala powyżej 10% spadła i dokarmianie wpadło. To przy lekarce poprosiłam położną by mi wytłumaczyła jak sutka podawać i wyobraź sobie od razu się mną zainteresowała. A więc: Smaruj sutki po każdym karmieniu i częściej maścią maltanem czy coś takiego, ja tak robiłam w dwa dni wyszłam z tego. Tylko nie dopuściłam do bardzo poranionych, ale w jednym miejscu faktycznie walka. Po drugie nie dokarmiaj butelką a sądą, to taka długa rurka z dziurkami imitująca sutek przy podawaniu pokarmu. Jest przypięta do strzykawki i delikatnie się podsyła pokarm. Żeby ją włożyć musisz włożyć dziecku palec wskazujący do duzi paznokciem w dół dotykając górnego podniebienia, język na dole, głodne dziecko zaczyna od razu ssać, troszkę jak rybka wygląda. Do palca po prawej wkładasz sądę i już jedziesz z karmieniem. Butelka jest 100 razy łatwiejsza ale zaburza prawidłowe ssanie cycka i będzie kłopot z przestawieniem się dziecka na sutka (nie ma smoczka imitującego sutek) zacznie ranić ci brodawki. Kiedy karmisz układasz maluszka pod piersią, czyli siadasz, podkładasz po prawej swojej stronie poduszkę do karmienia albo jakiekolwiek poduszki, tak żeby kładąc dziecko sięgało ci do sutka. Dziecko kładziesz po prawej, na boku! Nie na płasko, nóżki lądują koło pachy czy pleców, główka z przodu. Lewą ręką sięgasz pierś, łapiesz kciukiem na górze gdzie kończy się brodawka i 4 pozostałymi palcami na dole i robisz z piersi kanapkę tj, ściskasz mocno. Prawą ręką chwytasz główkę dziecka i nasadzasz ją na kanapkę z piersi ustami głęboko. Taka żaba się robi:) Dziecko chwyta i zjeżdża samo do akceptowanej przez niego pozycji i zaczyna ssać. I teraz ważne byś tego ssania nie słyszała. Jeśli usłyszysz ssanie, cmokanie, mielenie, ciumkanie cokolwiek tzn że dziecko spłyciło sobie sutka, trzeba podać jeszcze raz, bo inaczej ono się męczy i chwyta cię boleśnie przez co rani sutka i ono się nie naje a ciebie będzie bolało. Żeby podać jeszcze raz wsadzasz palca w buzię po prawej lub lewej, wtedy jak odpuszcza od razu korzystasz i wysuwasz cyca. I znowu, kanapka z cyca, główkę nasadzić na kanapkę i pozwolić dziecku wyszukać pozycji. Może ci się udać za 7 razem nawet nie denerwuj się niepowodzeniami. Ważne by dolna warga była odchylona u dziecka przy złapaniu i ssaniu. Smoczki też zaburzają ssanie i dziecko nie umie potem prawidłowo chwytać przez co rani sutki. My swojej nie podajemy smoka. Ważne żeby nasadzić dziecko na piers a nie pierś na dziecko. Może ci się wydawać że ma za małą buzię na taką cycową kanapkę, ale nie martw się, poradzi sobie. Nie wiem czy pomogłam, opowiedziałam jak umiałam, będzie ciężko przy poranionych sutkach ale jak prawidłowo nasadzisz to po chwili ból mija i ssanie jest przyjemne. Wiem bo sprawdziłam. Początek najgorszy ale potem jest przyjemnie, taniej i zdrowiej dla dziecka. Jeśli nie dasz jednak rady to laktator i sądą dokarmianie a w tym czasie zaleczanie ran, ale lepiej jednak trenować sutki cały czas. Z maści nie rezygnuj, co farmacja to farmacje. Oprócz tego swoim mlekiem zwilżaj, podobno działa cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karla a ja wzięłam się za laktacje, codziennie mam więcej pokarmu, dziś ściągnęłam 110, metodą 7,5,3 minuty obie piersi, dobrze pamiętam? Nawału jeszcze nie miałam, ściągam tak 2-3 razy dziennie. Potem dumna zanoszę tacie butle by pokazać ile mi się udało oddać mleka:) Dziś w szpitalu ta sonda mi bardzo pomogła i malutką nakarmiłam jak była bardzo głodna a nie musiałam cyca wyjmowac. X Miśkapyska co u Ciebie? Jak sobie dajecie radę? X Przyszłe mamuśki, powoli styczeń się kończy, tak więc i na Was zaraz czas. Współczuj***ardzo Interesantko, ale jeszcze tylko kilkanaście, góra kilkadziesiąt godzin, bądź dobrej myśli! A kiedy miałaś termin z I usg? X Hanja ja też wysłałam swój wniosek i oświadczenie męża że nie brał żadnego dodatkowego urlopu macierzyńskiego ani rodzicielskiego i nie weźmie przez ten rok. Chcesz wzór?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Interesantko, rozumiem Cię, ja mam na jutro termin. Czuję podobnie, jak Ty, kłucie. Popijam herbatę z liści malin od 4 dni, ale fizycznie się nie przemęczam, bo trudno jest chodzić, tak, jak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niutka wytrwalosci w karmieniu tobie zycze, ja tez mialam straszne poczatki, w pewnym momencie poddalam sie i 2 razy podalam butelke, ale potem zacislam zeby, polozna srodowiskowa pokazala mi jak karmic i sie udalo. Teraz zadnego bolu juz nie czuje i tobie tez tego zycze. Ale jesli sie nie uda, to w zadnym wypadku nie obwiniaj sie ze podajesz butle z mm, tyle dzieciaczkow pije mm i zdrowo sie chowaja, pamietaj szczesliwa mama rowna sie szczesliwe dziecko. ....... moja dopiero teraz padla, od godz. 12 spala moze 1,5 h. Ciekawa jestem ile w nocy posp i zastanawiam sie czy sie nie meczy przez to, ze wczoraj surowe jablko zjadlam, zobaczymy co bedzie jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Wam ;-) ostatnio się napisałam, napisałam i był błąd i mi nie wysłało ;( niutka 23- ja też muszę od początku dokarmiać więc się nie przejmuj tylko pracuj nad laktacją ;-) Ja zastosowałam tą metodę 7,5,3 i faktycznie jest więcej ale nadal za mało- robię tak, że jak uzbieram to podaje małej i w sumie za dnia prawie już jest na moim w nocy na MM. ... rożka pytałaś wcześniej o laktator- polecam lovi.nie wiem pewnie już masz ! nic nie boli ściąga pięknie i coraz więcej.... w sumie jakoś nie mam z tym problemu ani jak mała ciągnie a laktator zapominam czasem , że mam na piersi ;-) Daje małej z butelki. smoczka nie podaje. Co do wybudzania u mnie ta sama akcja przytyła pięknie jak zaczęłam po ludzku dokarmiać i teraz też czekam na wybudzenie. U mnie mała nadal ciągnie cyca- raz na przypomnienie , dwa na pobudzenie laktacji -oczywiście dostawiam jak jest głodna najpierw są nerwy ;-)wkurza się , a później parę minut pociągnie. Daje butelkę wiem ile wypija a ja resztę ściągam. Wogólę stosuje metodę, że ściągam wtedy kiedy mała je. maż karmi a ja ściągam. No niestety zaraz mi się dobre skończy ;( ----- Jutro mam pediatrę i wyprawę do dziadków, mam pytanie od kiedy werandujecie dzieci? .... Pozdrawiam mamusie i oczekujące. ---- mama Oliwki- trzymaj się dzielnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze 2 pytanka- ....... do tych kobietek co miały CC- czy macie zgrubienie nad raną pod raną ? ..... a drugie do wszystkich... co robicie ze szczepieniami bo mi to spędza sen z powiek. ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różka ja mam miedzy jednym a drugim terminem 6 dni róznicy.....ale ten z terminu @ jest bardziej wiarygodny...bo ja nawet co do godziny wiem,co kiedy i jak....tak wiec.....mi nawet lekarz nie muiał nic wyliczac zabardzo. xxx Ika2 trzymaj sie tam....damy rade...co nas nie zabije to wzmocni...mamy przedsmak porodu....głowa do góry...ja zła chodze,ale nagrode bedziemy miały wielką.... xxx miłego wieczoru kobietki!!!!mamuski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
Co ile godzin karmicie piersią? Bo ja karmię w dzień co 3h, a w nocy to rożnie jakoś tak co 4-5h, a teraz przeczytałam ze źle mierzę czas między karmieniami. Myślałam że się liczy od końca karmienia do początku kolejnego, a podobno trzeba liczyć od poczatku do początku. Co w przypadku jak dziecko ssie 1h, późneij usypia 0,5h oznacz, ze ze kolejne 1,5h trzeba by go karmic, a przed tym jeszcze rozbudzic. Ja bym Karola nie dobudziła z resztą nie sądzę zeby po takim czsie coś zjadł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki jest przed 24 a ja w miare obrobiona mlody wykapany, przewinienty i nakarmiony M probuje go uspic jak sie nie da to znowu pewnie bedzie karmienie. Rózka jakos daje rade co prawda jest mi duzo latwiej bo M caly czas jest z nami (chyba ze pojdzie po zakupy) bo ma opieke nad Tomkiem z racji mojej cc. Niutkaa23 dostkonale cie rozumiem, na poczatku kazde moje karmienie bylo zwiazane z placzem, brodawki poranione szczegolnie lewa. prosilam w szpitalu za kazdym razem polozna o pomoc a pozniej nawet pojechalam do laktatorki, polozna srodowiskowa tez mi pomagala moge powiedziec ze po dwoch tygodniach w miare sobie radze. choc chyba znowu podczas ostatniego karmienia syn mnie ugryzl. Ok musze leciec chyba znowu karmienie bo strasza awantura w pokoju. najwyzej pozniej jeszcze sie odezwle pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracając do karmienia,widzę ze im ja nadziej się "wyluzuje"tym sprawniej nam to idzie.Niutka wg mnie powoli spokojnie i metodycznie,a dasz rade,a jeśli nawet nie to tak jak dziewczyny mówiły mm też jest ok,wiec tylko opanowanie i spokój. Co do wentylowania u mnie srodowiskowa mówiła ze to przeżytek ze po 2 tygodniach wychodzimy na spacer na 15 minut o ule odpowiednią temperatura.dziewczynki które juz wychodziły czym buzie smarowalyscie,czy w ogóle nie smarowakyscie.ja mam w piątek pediatrę,zobaczymy jak mały przybiera na wadze czy trzeba dokarmiać? AW moja rana też jest zgrubiala ale raczej pod cieciem,nad jest ok.z tego co mi koleżanka mówiła to tak jest ok. Co do szczepień idziemy kalendarzem obowiązkowym finansowanym przez państwo,no chyba ze pediatra nas do czegoś dodatkowego przekona,choć wątpię.juz kiedyś pisałam,nie planuje zlobka,a do marketów nie muszę chodzić bo mój M kocha zakupy i rewelacyjnie je robi.wiec mam nadzieje ze żadne rota nie przyczepi się na spacerze.ok mój krokewic znowu ma czkawkę,to chyba rytuał po każdym jedzeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy pory karmienia a tej samej porze jak widzę. Hehe dzieki za info. Tez dzis pediatry sie zapytam bo te położne to starej daty widzę. A propo mialam juz 2 wizyty. I druga to strata czasu..... Jak by tu sie tego pozbyc bo mam jeszcze 4. A szkoda mi czasu na gadanie o bzdurach ktoree nie maja zwiazku z dzieckiem. Tez moze tak macie ? Aw77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AW ja na pierwszej wizycie patronarzowej podpisałam karteczki ze polozna była na wszystkich i umówiłam się z nia ze jak coś się będzie dziać to przyjedzie albo będziemy do siebie dzwonić. Dzwoniła we wtorek i pytała czy jest ok.co prawda M niezadowolony ze tak "w ciemno" podpisałam,ale uważam tak jak Ty szkoda mi czasu i bzdurnych rozmów wole coś porobić albo spać. Mam pytanie o ortopede na na wypisie napisali 4-6 tygodni,a część z was juz byla z maluchami to mialyscie inne zalecenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Ita Białą czekoladę bo nie ma kakao i nie uczula :-) Alek od wczoraj dostaje espumisan bo brzuszek go pobolewa i nadal problem z odbijaniem. My jeszcze nie byliśmy na spacerku a zaraz 2 tyg bedzie miał synek. Dzis chyba przy oknie go wystawie. Miłego dnia z pociechami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aw77 ja miałam takie zgrubienie nad raną, powoli to schodziło i praktycznie po 3 tyg już nie mam ;) Jeśli chodzi o szczepienia to ja zdecydowałam się na 5 w 1. ... U nas kupka raz dziennie ( a raczej nad ranem codziennie koło 6) ;p) , to podobno jest wszystko w porządku. ... Niby mam już pokarm w piersiach ale i tak ciągle dokarmiam, wczoraj udało się podać tylko jedną butelkę 60ml. Za to dziś rano musiała mała nadrobić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny padam na .... nocka tak jak dzien, co mala uspilam i polozylam do lozeczkka, okropne baczki i siee z krzykiem wybudzala, poddalam sie o 4 rano i zostawilam mala na mojej klatce i nna brzuszku jakos 2h pospala, ach jak mi jej zal. .... ja mala na spacer smaruje kremem baby dream z rosmana, na kazda pogode, na mroz cos takiego. Fajnie sie wchlania i po nim buzia jest taka fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Ita Hanja a dajesz cos na brzuszek? Moze ma nie tolerancję laktozy to delicol mozna spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak krem z Babydream na zimę bardzo fajnie się rozsmarowuję.Polecam kosztuje grosze a jest na prawdę dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×