Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Gość szczesliwa_onaa
Hej dziewczyny, jak poranek?? U mnie znowu upalnie, ale popołudniu zapowiadają znowu burze. Mąż w pracy gdzieś do 14 więc nad wode nie pojedziemy :( Ale później mamy do teściowej jechać na wieś. Przynajmniej psiak się wybiega. Moje samopoczucie super! I wczoraj odkryłam fenomenalną rzecz. Poczułam zapach kawy z mleczkiem i bardzo mi się spodobał i miałam na nią straszną ochotę. Czyżby moje odrzucenie do kawy minęło ?:) Ale boje się jeszcze tego sprawdzać. Trzymajcie się ciężarne! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam,ja wlasnie powrocilam z zakupow i moge powiedziec ze zakupy byly udane.moje dziecko zadowolone a to najwazniejsze bo mimo ze moja corka ma 9 lat to czasem ciezko trafic w jej gusta:) dla siebie tez zrobilam maly prezent ,kupilam dwie sukieneczki z bardzo przewiewnego materialu takie ze i na lato dobre a pozniej mozna do legginsow zalozyc jak bedzie chlodniej. oczywiscie sukieneczki uniewersalne ze jak cos to i brzuszek sie zmiesci.oczywiscie caly dzien mnie mdli a teraz wieczorkiem to juz masakra ale odpoczne troche i musze jeszcze jechac samochodem na myjnie bo po tych deszczach i pylkach wyglada masakrycznie. a co u was tak malo piszecie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomaszkowa
hejkaaaa:) u mnie też upał cały dzień, nigdzie z domu nie wychodzę bo po prostu nie mam siły... Justyna29 - a nie masz żadnych tabletek przeciw tym mdłościom? mój lekarz przepisał mi mamarin na takie ciężkie chwile i raz brałam i bardzo pomaga:) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomaszkowa bede u lekarza 3.07 to zapytam,wczesniej mowilam mojej lekarce ze wymiotuje to ona wzruszyla tylko ramionami. teraz ide do innego lekarza. gdybym byla w Polsce to pewnie bym sie doprosila cos bez recepty w aptece a tutaj to d**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja wieczorkiem późnym. Cały dzien w zasadzie spędziłam u rodziców, bo mój luby dzis pojechał z zespołem w Bieszczady, mieli grać koncert w Ustrzykach Dolnych, czy Górnych:) i wraca jutro, więc w ten upał nie zamierzałam sama siedzieć w bloku. Jutro jeszcze tez na obiadek do rodziców pojade. UWAGA !!!!! ważne pytanie : Czy u Was wszędzie też jest taka KOSMICZNA PLAGA KOMARÓW ?!?!?! bo u nas jest istny dramat!! nawet w środku dnia, przy 30 paru stopniach nie da się od nich opędzić. Moze w miescie tak źle nie ma, ale na wsi to koszmar. Tata robił własnie dzis pod domem piknik dla pracowników firmy z rodzinami, czyli kuzynów i brata i normalnie tyle narozkładalismy tych brosów spiralek i innych pałek palących się i niccccc. Chciały nas zeżreć żywcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkamarzenka
dziewuszki jak znosicie te upały?Boże mnie chyba wykoncza jestem nie do zycia mało nie zemdleje oblewaja mnie zimne poty robi mi sie slabo masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak zwykle po pracy dopiero :/ u mnie jak byly upaly to musialam pracowac, ciezko bylo ale dalam rade. Zreszta ja nie mam juz mdlosci, ani razu nie wymiotowalam, ogolnie to tylko zmeczenie odczuwam ale to moze byc przez prace.. Co do komarow to przez 2 lata w de zadnego nie widzialam.. Jeszcze tylko przyszly tydzien i urlop. 10 dni lezenia w lozku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!ja dzis od 6 na nogach nie moglam spac, o 9.00 odebralam mojego meza z pociagu i jestem juz happy ze go mam wkoncu w domku. Coprawda spi bo pracowal cala noc i dzis tez idzie na nocke alre sama swiadomosc ze nie jestem sama jest piekna. Pogoda deszczowa jak zwykle a wy narzekacie na upaly:P Wlasnie zabieram sie za przygotowywanie obiadku, dzis kurczak po chinsku z warzywami w sosie slodko kwasnym i do tego ryz. milego dzionka dziewczyny gdzie wy sie podziewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaa21
Cześć kobietki :) Jestem w trakcie 12 tygodnia i czuję się coraz lepiej- mam tyle energii, że non stop jeździłabym rowerkiem, aczkolwiek upały na to nie pozwalają. Co do komarów, nie widziałam żadnego ale na ramieniu mam 7 ukąszeń- nie wiem skąd i jak. Po prostu siedziałam na kanapie i zaczęło mnie swędzieć. Parę ukąszeń w udo- w nocy, no i oczywiście pokąsane nogi. Koszmar jakiś!! aż boję się wyjść do sadu, bo tam to może dopiero być... A zaczęły się przepyszne czeresienki :D Pozdrawiam z późnego rana :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
loolaa21 to ja mam nadzieje ze niedlugo tez poczuje sie lepiej licze ze wraz z koncem I trysemestru skoncza sie wymioty. ja tez niecierpie komarow bo jesli ktorys mnie ugryzie to drapie zawsze az do krwi poprostu nie umiem sie powstrzymac.ale puki co narazie w niemczech problemu z komarami nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w niedzielne południe :) wczoraj byłam na koncercie Piaska bo był u nas w mieście nawet fajnie było ale przez komary w polowie koncertu już miałam dosyć i poszłam do domu :) Dzisiaj się wyspałam do 9 ! Jakiś bud bo zawsze o 6 juz na nogach jestem i właśnie kończe robić strogonowa z kurczaka :) więc taki obiad mniej niedzielny dzisiaj bez rosołu i drugiego dania :) Dzisiaj mam jakąś "śpiączkę" - mimo spania do 9 dalej mi się oczy zamykają :) Meża wysłałam do teścia na Dzień Ojca a ja miałam wymówkę że robie obiad i nie mam jak zostawić hehe :) Jutro znowu do pracy nie chce mi sie juz strasznie ale do 10 lipca musze wytrzymać bo wtedy już pójdę na upragnione zwolnienie :) U nas też upały okropne wczoraj nie mozna bylo wytrzymać ale wieczorem się zachmurzyło i bylo chlodniej i do dzisiaj sie to utrzymuje :) Komary latają jak BYKI! wielkie i gryzą strasznie plaga normalnie plaga ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Justyna trzymam kciuki ;) Widzę, że większości tu komary skutecznie zatruwają życie ;/ Jest jakiś środek, którym możemy się wypsikać przeciw tym żyjątkom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaa21
ten gość wyżej to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiemcopisac to jest indywidualna sprawa kto chce isc na zwolnienie a kto nie. Jedni czują się dobrze a drudzy gorzej. Justyna pisała że pracowała w ośrodku dla chorych psychicznie ( przepraszam jak coś pomieszałam) wiec czy wyobrazasz sobie taka prace w ciąży? Czy ty wogole pracujesz? Ja miałam prace bardzo ciężką 3 zmianową takze noce teraz mi zmienili na pierwsza zmiane ale przy temperaturze 35st C nie wiem czy chcialabys tak pracować. Wiec prosze sie nie wypowiadaj skoro nie wiesz jaką kto ma sytuacje. nikt tu nie idzie na zwolnienie dla wlasnej przyjemności ale bo ktoś ma takie " widzimisię ". Pomyśl nastepnym razem jak będziesz kogoś krytykować za zwolnienie. Pozatym na 280 dni ciąży 180 należy ci się zwolnienie w ciąży! Taka jest informacja od ginekologa, zresztą poczytaj sobie a potem się wypowiadaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem przypadek Justyny, ale co druga pisze ze jest na zwolnieniu. Co by bylo jakby kazda poszla? Nie ma sie co dziwic pracodawcom. Co do mojej osoby to pracuje w dwoch miejscach i wcale nie mam lekkiej pracy, ale skoro lekarz informuje o tym, przysluguje 180 dni zwolnienia to powinien tez poinformowac o tym , ze CIAZA TO NIE CHOROBA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiemcopisac ale ja ciebie nie rozumie - co Ci przeszkadza ze ktos jest na zwolnieniu lub pojdzie na nie? jesli jestes zazdrosna idz do lekarza niech tez Ci wypisze i nie wspolczuj tak pracodawcom bo oni wiekszosc pracowników mają głęboko w d***e wiec dlaczego kobieta w ciązy ma się martwić czy on bedzie miał kogoś na zastępstwo na jego miejsce? A jezeli Ty dobrze sie czujesz to pracuj sobie w 2 miejscach tak jak piszesz i to jest Twoja sprawa... Nie wszyscy mają ochote pracować gdy męczą ich wymioty albo bóle brzucha ale Ty tego nie rozumiesz.. trudno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wyrazam swoje zdanie a Ty na mnie naskakujesz. Mlodziez przyszloscia narodu. Bez sensu to wszystko. Zazdroscic? Czego? siedzenia w domu tyle miesiecy? Nie dziekuje urlop mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się ciesz, ze możesz sobie na to pozwolić...i życzyć tylko, żeby nie odbiło się to na zdrowiu Twoim i malucha. Pamiętajcie też, że zdrowie fizyczne to jedno, ale jest jeszcze zdrowie psychiczne, które też ma ogromny wpływ na ciąże. Jeżeli ktoś kocha swoją pracę i ma możliwości - niech pracuje i chwała mu za to, ale są kobiety, które pracują bo muszą, a nienawidzą tego co robią, to po co męczyć psychicznie siebie i przez to malucha. Poza tym cóż, jakby nie patrzeć, dzięki naszemu zwolnieniu dajemy szansę na pracę, zarobki, samospełnienie innej osobie, która przychodzi na nasze zastępstwo :) sama tak pracuję od półtorej roku - właśnie na umowę na zastępstwo za jedna, a potem drugą dziewczynę w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aizuz dokładnie jak ktoś ma fajna prace i ją lubi to ok a jak ktoś pracuje bo musi i ta praca nie przynosi mu satysfakcji i jest stresująca to nie wiem czy za wszelką cene pracować zeby pracodawca był zadowolony? Dajcie spokój :) te 9 miesięcy to bardzo wyczerpujący czas dla naszego organizmu i ważny dla naszego dzieciątka :) więc warto się zastanowić czy za wszelką cene robić z siebie kobiete sukcesu i pracować... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terra_rosa26
A dla mnie to naprawde sprawa tylko i wyłącznie każdej z nas. Czujesz sie na siłach pracować - nikt ci nie broni, źle sie czujesz (mdłości, ból, stres) idziesz na zwolnienie. I niech nikt nikogo nie ocenia, bo to nie miejsce i przede wszystkim to nie fair. Nie znamy sie aż tak dobrze (i nigdy sie nie poznamy) by wiedzieć jaką która ma sytuacje życiową, materialną, zdrowotną, etc, ale jesteśmy przecież tu po to by sie wspierać w trudnych chwilach, dzielić radością w tych szczęśliwych, dzielić się doświadczeniami, ale na litość nie krytykujmy sie!! Nikt nikogo tutaj nie oszukuje, nie okrada więc po co sie nakrecać. Ani nam ani naszym maluszkom nie jest to potrzebne:):) Każda z nas jest dużą dziewczynką i wie co dla niej jest najlepsze i DECYDUJE SAMA ZA SIEBIE!:) Miłego popołudnia dziewczyny!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie bym poczytała, że ciąża to nie choroba ale link nie działa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewiemcowpisac wiesz co ja tez tak mówiłam...ciąża nie choroba wszystko można normalnie robić chodziłam do pracy funkcjonowałam normalnie i co??okazało się że ciąża obumarła...i może gdybym dała się mężowi przekonać i zwolnić obroty to było by inaczej....więc niech każda kobieta dba o siebie tak jak uważa za stosowne ale z uwagą że pod sercem nosi kogoś najważniejszego nie tylko dla siebie...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko jest dla mnie najwazniejsze w swiecie!! Chcialam powiedziec, ze ciaza nie jest choroba, a dzisiaj panuje trend, ze jak w ciazy to odrazu L4. To nie jest tak, ze kazda praca zagraza, a przeciez tyle kobiet na zwolnieniach.. Dziwi mnie to poprostu dlaczego tak sie dzieje. Nasze mamy czy babcie nie mialy takich mozliwosci. Co do ciazy obumarlej to niekoniecznie sama praca byla winna. Stres i inne czynniki tez maja na to wplyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończmy ten temat bo robi się nieprzyjemnie. Każdy ma prawo decydować o sobie więc dyskusja zbędna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karina1977
Nie odzywałam się, choć czytam Was codziennie ale zdrzaźniła mnie ignorancja intelektualna jednej z dziewczyn. niewiemcowpisac bo o Tobie mowa nie masz prawa oceniać decyzji innych a wyświechtane przez facetów i feministki hasła "ciąża to nie choroba" zostaw dla siebie. To nie ma znaczenia czy któraś z nas jest tylko senna a inna "spawa" po ścianach. Każda ma PRAWO do odpoczynku i zadbanie o siebie i upragnioną ciążę. Życzę Tobie przepracowania w zdrowiu do samego dnia porodu w imię... no właśnie czego? Może powiesz się w imię czego? Dobra gospodarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaa21
Oj, trochę się porobiło... :( Ja pracuję, ale wkrótce idę na L4 z jednego prostego powodu- nie wyrabiam. Wstaję o 4, do domu wracam o 18 i tak od poniedziałku do piątku, a w weekendy studia... Moim największym problemem WCIĄŻ jest senność ok 14. Choćbym nie wiem ile rano miała energii, tak o 14 muszę się przespać. Zazwyczaj w pracy siadam na fotelu i głowa mi opada... Na szczęście sypiam 'na czuwaniu', ale jak ktoś mnie przyłapie na kamerze... strach się bać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interesantka25
Pani przodowczyni pracy niech sobie robi co chce,ale niech sie nie wcina w decyzje innych....i nie wmawia kazdemu swojego poglądu zyciowego bo nie zna kazdej z nas z osobna,nie zna sytuacji czy warunków pracy,a to czy ktos jest na l4 to jego indywidualna sprawa i również decyzja lekarza.....bez komentarza.Ja w ciązy czuje sie bardzo dobrze...nie mam zadnych dolegliwośc....zadnych i ciesze sie z tego bardzo!!!!!!!chciałam pracować....oj chciałam.....bo jestem sama w domu,partner w delegacjach wiec myslałam ze bd miała zajęcie....ciąża zleci.....urodze a potem macierzyński,ale stało sie inaczej....w moim zakładzie pracy(produkcja)niestety nie mają poszanowania dla kobiet w ciązy.....nie zapewnili mi odpowiednich warunków do pracy co mi sie oczywiście należy prawnie....to co ja mam dla nich orać w imie zasady?bo jakies ignorant powie mi ze ciąża to nie choroba?i codzień bać sie ze coś złego stanie sie przy przerzucaniu pojemników które lekkie nie sa?dziewczyno ogarnij sie.....o mnie zakład nie dbał to ja o niego dbała tym bardziej nie bd....i pewnie jest wiecej kobietek które myslą tak samo,praca,pracy nie jest równa!!!!!!!Nie wytrzymałam niestety...musiałam sie wtrynić,nie oceniaj puki nie poznasz sytuacji.Ciąża to nie choroba,ale stan odmienny....i raz czujemy sie gorzej raz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×