Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

monbiaa

Styczeń 2014 :)) NOWE FORUM zapraszam świeże ciężarne :)

Polecane posty

Czesc dziewczyny Czesc kawusia-he masz podobnie jak ja tez mam 2 chłopakow w domciu a teraz dziewczynka-a jak u Ciebie >?? Co do skracania -to ja tu nic nie pomoge u mnie narazie wszystko ok Jesli wolno mi zapytac kawusia ile masz latek >?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Ka3sia mój mały ma 2 lata i 2 mies. Jadl bardzo dobrze. A teraz różnie to bywa. Raz zje wiecej niz ja a raz wcale albo dwie lyzki i mowi ze juz nie chce. Ale wygląda zdrowo wiec apoko ;) to twoj juz peqnie odpieluchowany? Chetnie chodzi do przedszkola? Szczepilas go na ospe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paradisehope
Dziewczyny czy możecie polecić jakiś sprawdzony termometr do mierzenia temp ciała dziecka? Ja myślę o jakimś bezdotykowym. Jakie macie doświadczenia w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla nas nadzieja jest przedszkole bo miedzy dziecmi je duzo lepiej. Miesci sie na 25 centylu nie jest wychudzony ale moglo by byc lepiej tym bardziej ze porownujac do rowiesnikow jest wysoki. Do przedszkola chodzi chetnie pierwszy tydzien troszke marudzil a teraz juz nawet wspomina ze musi wyzdrowiec bo dzieci czekaja. Zapisalismy go do prywatnego i opieka jest dobra maja dodatkowa Pania ktora zajmuje sie mlodszymi. W domu chodzi juz tylko w majteczkach do przedszkola zakladam mu pieluchomajtki ale Panie mowia ze wola. Na ospe go szczepilam i chodz to niemaly koszt bo ok 450zl to nie zalujemy w przedszkolu jeden chlopczyk jest chory i to na jakas odmiane bardzo rzadka sporo dzieci zachorowalo a Dawid zdrowy. A jak u Was tez go szczepilas? jak sie nazywa? :) i czy masz pomysl na imie dla drugiego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Julek ma na imię :D u nas niestety jeszcze chyba za wcześnie na pozbycie się pieluchy chociaż dzielnie zakładam mu tetrę i otulacze.. a to nie lada wyzwanie! mój brzuch i jego temperament to słabe połączenie :) na ospę jeszcze nie szczepiony, ale przed przedszkolem go zaszczepię. chyba, że przechoruje wcześniej. a o przedszkolu myślimy pewnie we wrześniu albo w sierpniu bo boję się, że będzie mi przywlekał choroby drugiemu.. . . a imię dla drugiego syneczka.. ciężka sprawa. ja chciałabym Miłosz. ale mój mąż ma jakieś inne dziwne pomysły.. a że mamy dużo decyzji do podjęcia w związku z wykończeniem mieszkania to czekam na dogodny czas do podjęcia pertraktacji ;) i obawiam się, że on nastąpi po porodzie :D :D . . idę spać bo jakoś wymęczona się czuję.. dobrej nocy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
mam pytanie do dziewczyn które mają już dzieci. Ostatnio zarówno moja lekarka jak i koleżanka dietetyczka mówiły mi, żebym jak tylko nie mam problemów żołądkowych starała się jeść w ciąży wszystko i różnorodnie. Wręcz zalecały ostre dania z chilli, wszelkie smaki, czosnek itp. że to podobno przyzwyczaja dziecko do różnych smaków i jak się urodzi kojarząc te smaki z życia płodowego będzie mniej wybredny. Powiem szczerze, że rozmawiałąm z moją mamą i mówiła, że ona przy mojej starszej siostrze bardzo pilnowałą co je przy mnie kompletnie, jadła to na co miała ochotę i faktycznie ze mną nigdy nie było problemu z jedzeniem do tej pory nie ma potrawy która by mnie obrzydziła, jestem wszystkozerna. Moja siostra to fusyt, tego nie je tamtego też nie. To samo w przypadadku mojego męża, coś mnie trafia jak muszę mu gotować on 80% rzeczy nie je bo nie lubi i zawsze taki był no i jego mama mówi, że w ciąży miała obrzydzenie do wszystkiego z wyjątkiem ziemniaków.... Ciekawi mnie czy to przypadek, czy faktycznie coś w tym jest. Ja z wyjątkiem alkoholu i surowych ryb i mięs (no moze zdazyło mi się zjesc sushi ) jadam wszytsko jak przed ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaem
Cześć :) Karla ja jem wszystko oprocz surowych mięs i ryb. Sushi tylko z ryb obrabianych na goraco mozna w ciazy bo w rybach jest listeria. Tyle ze w tej ciazy za bardzo nie moge jesc miesa.. odrzuca mnie.. przyrzadzam chlopakom a sama nie jem.. w poprzwdniej ciąży jadłam wszystko i moj synek nie jest jakos specjalnie wybredny. Wiadomo czasem nie chce jeac ale to raczej nie przez to ze nie lubi. Nie jada jedynie salaty. . . Ja znow slabo spalam.. poszlam pozno spac, w nocy sie budzilam a o 6 juz nie moglam spac.. ehhh Juz nawet melise pije wieczorem. Ale nic nie daje. . . Milego dnia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Karla ja w 1 ciazy byłam bardzo delikatna z jedzeniem-zero nabialu(żołądek) wszystko jak w ksiazkach-mały urodził sie -miał skaze białkowa potem doszła nietolerancja glutenu-czy to była moja dieta winna-nie mam pojecia .W drugiej ciazy juz było lepiej-jadłam wiec wszystko i co >?? dziecko zdrowe zero alergii.Teraz niestety zołądek znow nawalił i musze bardzo uwazac na to co jem-zreszta ta ciaza jest najtrudniejsza-raz ze wiek 2 moje problemy zdrowotne-do tego dochodzi jeszcze paniczny lek o dzidzie.Chyba znow musze relanium na noc brac bo pol nocy przelezalam dzis z walacym sercem -coo przysnełam to sie wybudzalam tak mi serducho waliło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tych prezentów to macie rację, najstarszy syn już od dwóch miesięcy przegląda gazetki zebrane ze sklepów z zabawkami i wymyśla wciąż coś nowego (ma prawie 6 lat, młodszy niecałe 3). Nie wiem jak określić temperament Koziorożców, może "pioruny", nie można się przy nich nudzić, ciągle coś wymyślają, eksperymentują, ale ogólnie są grzeczni i lubiani wśród dzieci. Czekamy na trzeciego chłopca. Mam 28 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku całego posta mi zjadło. Co za telefon. Za tem jeszcze raz- Karla ja w pierwszej ciąży jadłam wszystko i moja córka nie jest wybredna. Trochę jest problem z warzywami i nie lubi niektórych owoców ale przecież nie każdy lubi wszystko. Także chyba coś w tym jest co piszesz. Ja zarówno w tej i 1ciąży uwielbiałam w początkowych miesiącach ogórki małosolne i moje dziecko też je lubi. Teraz opócz surowych mięs i ryb jem wszystko, dużo słodkiego niestety i kilka razy nawet piłam Pepsi bo taką miałam ochotę. Niestety potem wielka zgaga no ale coś za coś. Nie unikam niczego, ani warzyw ani owoców czy produktów zbożowych. Mam nadzieję że maleństwo urodzi się bez żadnych problemów pokarmowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rena próbowałaś brać magnez z potasem? Może by pomógł na kołatania? Ja mam problemy z tarczycą i za każdym razem kiedy muszę zwiększyć dawkę leku borykam się z tym problemem. Ginekolog zalecił zrobienie ekg. Te lęki to może po prostu kolejny etap ciąży, mnie też ostatnio ogarnęły. Kiedy przypomnę sobie czerwiec i mnie całą zalaną krwią płakać mi się chce. W szpitalu chyba z pół godziny czekałam aż położna załatwi dokumentację, wciąż powtarzała, że to poronienie, pamiętam jak wpisywała "nieprawidłowe jajo płodowe" i komputer jej to odrzucał to. Jak w między czasie zajęła się dokumentami ciężarnej z 34 tc., bo jak to ujęła u mnie wszystko jasne. Przywiozła mnie na oddział i też mówiła , że to poronienie, przed badaniem lekarza już mnie chciała na salę przed zabiegową położyć. Jak usłyszałam, że Maluszek żyje popłakałam się, dawali mu 10 % szansy, że nie poleci razem z krwiakiem. Dla mnie jest to niewyobrażalne, że on jest i niedługo będę mogła go dotknąć. Przerasta mnie to szczęście i to ,że mimo tylu przeciwności on jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kawusia nic na to kołatanie nie prałam w poniedziałek kupie i zobaczymy-dziekuje .Masakra co TY przeszłas -taka własnie ta nasza służba zdrowia jest :( Człowiek oddaje Swoje zycie zycie swojego dziecka w ich rece a na nich juz nic nie robi wrazenia. Jak lezałam na podtrzymaniu w 10 tyg w szpitalu to sie troche napatrzyłam -odklejenie łożyska w 35 tyg śmierc maluszka w nocy w dobie po porodzie-zdrowe dzieciatko 10 punktow-a tu :( dlatego teraz taka przewrazliwiona jestem i z kazda dolegliwoscia panikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie, ale pisałam z Wami jakis czas :-) MusZe trochę nadrobić! A tak na szybko: Karla ja w pierwszej ciąży miałam ciagle ochote na słodkie smaki plus nabial, synek uwielbia wszystko co mleczne i słodkie, zupki tylko kilka rodzajów je, chleb be, a ma rok i 2 m-ce. Jak sie czujecie, mi tak cieżko z tym brzuszkiem, cieżko sie oddycha, twardnieje, a najgorzej popołudniami i wieczorem. Pozdrawiam To ja ita3-84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
rena odklejenie się łożyska jest dla mnie najstraszniejszą rzeczą jaka moze się przytrafic na naszym etapie ciąży. W zasadzie do chwili trzymania malucha na rękach będę się tego panicznie bać. Przecież to sie może przytafić nawet w trakcie porodu. Niby pierwsze skurcze porodowe mam przetrwać w domu i dopiero jak będą częste jechać do szpitala, ale ja się właśnie boję że skurcz spowoduje odklejenie łożyska i będzie za późno, więc pewnie w szpitalu będę natychmiast. Staram się o tym nie rozmyślać za dużo bo bym zwariowała. Mierzę ciśnienie 2xdziennie tak na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karla a to przy iodklejonym lozysku cos sie dzieje z ciśnieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karla4
nadciśnienie może byc przyczyną odklejenia się łożyska, ale przyczyn jest wiele, nie zawsze da się stwierdzić co było przyczyną, więc ciężko zapobiegać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny weszłam do was bo nie wiem co już myśleć trzy miesiące temu miałam poronienie biochemiczne,nie regularne cykle itd. Lekarz przepisał mi duphaston na wyregulowanie cykli, pierwszy miesiąc ok miałam 30 dnia cyklu @, następny miesiąc tak samo 30dc, a w tym miesiącu nie mam wcale @. Powinnam dostać 27.10 ale niemam dziś jest 37dc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może zrób test? Będziesz wiedziała na czym stoisz :) a ja mam jeszcze inne pytanie... jestem w 20 tyg ciąży i powoli nie mam co na siebie włożyć :) nie mam też kurtki na zimę;/ wszystkie które oglądałam kosztują w granicach 300zł. Znacie może jakieś str internetowe, gdzie można kupić coś niedrogiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapisałam się do lekarza po niedzieli, mój gin mówił że test na tym etapie może wyjść a nie musi. więc nie wiem co myśleć.chyba poczekam na wizyte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paradisehope
Każda z nas się obawia o zdrowie maleństwa na którymś etapie, jednak rozpisywanie się na temat różnych możliwych powikłaniach i dywagacje na ten temat chyba nie maja sensu. Są pożywką dla naszych lęków. Na każdym etapie może się coś przytrafić, i w ciąży i po urodzeniu i jak będzie miało 5 lat i 35 lat też. I nam też. Ale równie dobrze nic takiego nie musi się zdarzyć, a my będziemy mieć poczucie zmarnowanego czasu przez zamartwianie się i lęki. Żeby nie było, ja też je posiadam, ale myślę, że pierwszym krokiem jaki warto wykonać by ich nie "karmić" to nie zagłębiać się i nie rozpisywać na temat różnych chorób i powikłań, które obecnie nas nie dotyczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena611 chyba jesteś z moich okolic bo widziałam Twoją wypowiedź na innym forum. Rozważasz poród w innym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się zgadza. Ja jestem z Piły i właśnie też myślałam nad Trzcianką bo w Pile boję się nie tyle porodu co tego że mi dzieciątko zaraża jakimś zapaleniem płuc lub gronkowcem bo to u nas modne niestety. Trzcianka ma dobrą opinię jeśli chodzi o porodówkę natomiast nie wiem jak oddział noworodków. I jeszcze fakt że to może być środek zimy i nie wiadomo jak będzie z dojazdem jakby się czasem zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majs a to Twoje 1 dziecko ? Ja czy tu czy tu musze dojechac wiec kilka km nie robi mi roznicy .ja 9lat temu rodzilam w walczu i bardzo sobie chwalilam ale teraz jak lezalam na patologi ciazy- jest zupelnie inaczej i lekarze i polozne jskies takie malo mile :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rena ja też mam córkę 9letnia urodzona w Pile i już wtedy mała po porodzie dostała zapalenie płuc i musiałyśmy zostać jeszcze 9dni w szpitalu. I właśnie jakoś niemiło wspominam tą neonatologię. I właśnie teraz też tego się boję że coś z małym będzie po porodzie. Zobaczymy może nie będzie tak źle. A ty jak się zdecydujesz na Piłę to może się spotkamy. Ja mam termin na 2stycznia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na 16 stycznia ale kto wie.... Maja Ty mi lepiej napisz gdzie w Pile moge poogladac wozki bbo w Walczu To taka lipa jest a mi na podstawie fot na allegro ciezko zadecydowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karla wracajac do tematu lozyska rozmawialam o tym z dr i mowi ze to sie przytrafis raz ns tysiac ciaz wiec nie czesto -ja cisnienie tez 2 razy dziennie sprawdzam ale to dlatego ze obawiam sie zatrucia przez chory zoladek...wiesz tersz to juz tak zamartwiac sie bedziemy przez jakies 3 lata...... potem tez sle juz mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dość duży wybór wózków jest w takim sklepie na ul Kilińskiego, kawałek dalej koło kościoła są 2 komisy i tam też można dostać fajne modele wcale nie zniszczone. W galerii sun baby na ul Styki też mają wózki i wszystko dla dzieci. My właśnie kupiliśmy prawie nowy wózek używany 5mies za 400zł. Model coneco mustang . Fakt że jest 2w1 ale fotelik też mam a tak sobie myślę że zimą to za wiele razy z tym fotelikiem nie wyjadę bo dziecko mi zamarźnie. . Chyba że do marketu na zakupy wtedy jest praktyczny. Dlatego choć na początku bardzo chciałam 3w1 to teraz z tego zrezygnowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkie :) ja termin mam na 14 stycznia. .. Kawusia to jesteśmy dwie w tej niedoli.... mnie szyjka skróciła się już do 13 mm od 19tc mam założony pessar... i tak naprawdę tylko on trzyma tą ciążę... moim wymarzonym minimum jest doczekanie do końca listopada... zobaczymy czy się uda... leżę i odliczam dni do porodu jeszcze tylko 73

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×