Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mon cheri

Dlugie starania o dziecko w dojrzalym wieku . Grupa wsparcia. Kontynuacja!

Polecane posty

Kochane Szczęśliwego Nowego Roku! Oby był lepszy dla nas i przyniósł nam upragniony cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Czesc Dziewczyny! Jak Olivia, zycze kazdej z nas tego upragnionego cudu i abysmy za rok sie spotkaly na innym topicku ;) ... I dodatkowo zycze Wam duzo szczescia i radosci na codzien w tym nowym 2015!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie dołączam do tych życzeń, przede wszystkim żeby ten rok 2015 był dla nas przychylniejszy i dał nam nasze upragnione "Szczęścia ", poza tym oczywiście nie powinnismy zapominać o innych zyczeniach które tez sie niech nam spełnią. Zdrowka i radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocochanell
Dziewczyny zycze wam wszystkim aby w tym nowym roku nastapily malutkie zmiany w waszym zyciu!! Tak 3,5 kilowe:))) Po polnocy zaczynam 34 tc. Hurraa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Dziewczyny, ja również życzę Wam spełnienia marzeń w nowym, lepszym!!! 2015 roku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny. Witajcie w Nowym Roku :) leniuchujecie jeszcze? Bo ja w pracy już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Hej Olivia :) Ja wlasnie probuje sie zebrac aby wstac ... Alez mi sie nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane w Nowym, mam nadzieję LEPSZYM Roku. Zuza widzę, że też miałaś problem z wstaniem ;-) To tak jak ja :-) Aż wstyd się przyznać, ale wstałam ok. 12.30... A mój biedny mąż musiał niestety iść do pracy tak jak Ty Olivio. Oj, ciężko będzie wrócić do "rzeczywistości"... Pogoda u nas też nie dopisuje; po śniegu nie ma już prawie śladu i leje deszcz. Pozdrawiam Was kochane i mimo wszystko "udanego" dnia Wam życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati ja tez niestety w pracy ...to byl autentycznie fizyczny bol jak budzik zadzwonil o 5 rano ( u mnie teraz jest 8:40) Pati wczoraj sprawdzilam i w ciagu roku przybylo mi 11kg! (Nie wiem czy to te dwa podejscia do ivf, czy brak czasu na cwiczenia, czy co) Przerazilam sie. M mowi, ze nic nie widac hihi ze tylko nieco mu sie zaokraglilam hihi. Niby BMI jest OK ale zle sie z tym czuje - musze musze musze cos z tym zrobic! Zaczynam od dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza ja zaczęłam zaraz po świętach, dzisiaj to już siódmy dzień :-) Mój mąż też mi mówi, że przesadzam, ale ja i tak wiem swoje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati bravo :) Mam plan aby do konca lutego sie pozbyc przynajmniej 4 kg - myslisz, ze to zbyt ambitnie ze wzgl na zdrowie czy OK? bo wiem, ze jak sie zawezme (a jestem uparta hihi) to moge i wiecej ale chce byc w dobrej formie jak sie odezwa odn KD ... Jakos sobie wymyslilam, ze Jestes ekspertem od "zdrowego ducha w zdrowym ciele" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza, bo odfrunę ;-) 4kg do końca lutego to tak na spokojnie, wystarczy że będziesz ćwiczyć codziennie i trochę ograniczysz jedzenie, gł. słodyczy czy innych węglowodanów, ale jak potrafisz bardziej się zawziąć, to 1 kg na tydzień jest o.k., zdrowo, ale wtedy trzeba "trochę" więcej z siebie dać; przynajmniej ja tak mam :-) Lepiej tak jak sobie założyłaś, bo wyznaczenie sobie zbyt ambitnych celów może w pewnym momencie spowodować zniechęcenie, szczególnie jeżeli osiągane efekty będą gorsze od zamierzonych celów. Ja chciałabym zrzucić 3 kg w ciągu miesiąca, bo na początku lutego idę z mężem na zabawę i marzy mi się minus 4 kg, ale co z tego będzie... Fajnie, bo możemy się wspierać i informować o efektach :-) Zuza możesz napisać ile masz lat? Ja skończyłam 36 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Wam życzę żebyście w tym 2015 roku przytyły;) Z wiadomego powodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Pati ja mam 41 Z Toba razniej bedzie mi zrzucac te kilogramy. Na M w tym wzgledzie nie moge liczyc bo to straszny lasuch i zawsze jakies slodkosci wymysla na koniec dnia ... i kusi a ja ulegam- ale koniec z tym! Och Gosciu "takiego" zaokraglenia sie to ja tez zycze nam wszystkim jak najszybciej ... ale cos czuje, ze ja musze jeszcze kilka miesiecy poczekac. Wiec chce ten czas wykorzystac aby odzyskac forme :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza ja przez rok przytyłam 10 kg. Myślę że to zasługa 4 stymulacji bo sposobu żywienia nie zmieniałam. Jadłam tak jak zawsze. Jestem wysoka więc tak bardzo się w oczy nie rzuca ale też się z tym kiepsko czuję. Spódnice i spodnie za małe, koszule też, nic mi się nie dopina na cyckach :) Wszystko spakowałam i czeka na lepsze czasy... Pati chętnie bym to Was dołączyła do walki z kg ale w styczniu tak pod koniec chcemy sprobowac w Bs za nim przeniesiemy ostatecznie papiery do rządowego. Lekarz doradzał że nie ma co czekac i walczyc intensywnie poki wiosen u nas jeszcze nie tak dużo. Za poł roku skonczę 36. Miłej soboty dla Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Oj Dziewczynki, mnie to przybyło z 20 kg w 4-5 lat:-( Ale powodów jest kilka. Sześć stymulacji i 10 razy leki do transferów swoje pewnie robią ale jeszcze to wszystko poparte jest tym, że jeśli wciąż byłam w trakcie czegoś lub na coś czekałam to uważałam by się za bardzo nie przemęczac, nie myślałam też o dietach. A o metabolizm sukcesywnie zwalnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza a ja jakoś tak zawsze myślałam, że jesteś koło 30tki; nie wiem, jakoś tak po Twoich wpisach ;-) Olivio to Ty jesteś rok młodsza ode mnie :-) Zuza Twój mąż tak jak mój; tryb jedzenia włącza mu się wieczorem, tylko że po nim nic nie widać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wieczornym a nawet nocnym podjadaniu to moj m pewnie pobiłby wszystkich :) no i widać to po nim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Haha Pati - potraktuje to jak komplement ;) Tak sobie wspominam i kolo 30-tki moje zycie bylo dosc zwariowane (pozytywnie) wiec moze dopiero teraz powaznieje hihi ... jedyne czego zaluje to to ze sie wczesniej nie zdecydowalam na ivf A wracajac do tematu to ledwo sie poruszam bo wczoraj chyba przesadzilam z cwiczeniami... ale sie nie poddaje zaraz znow sie zabieram Tujka ja tez nawet jak nie robilismy ivf czy iui to zawsze na wszelki wypadek w drugiej polowie cyklu sie "nie przemeczalam" . Jakos tak zle sie czuje z tym nadmiarem siebie - moj ulubiony pasek 3 dziurki dalej zapinam niz rok temu ... Poza tym ******* bardzo poprawia samopoczucie - to co Tujka dolaczysz? Olivio ja prawie w nic sie nie mieszcze wiec musialam wszystko wieksze pokupowac. Olivio zycze Ci aby ten styczen byl dla Ciebie szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
No wlasnie czemu oni sie rano nie najedza ?! Moj jak zajada wieczorem to jeszcze mi pod nos podstawia a mi tak trudno odmowic - chyba wprowadze i dla niego zakaz wieczornego/nocnego palaszewania co mu tez na dobre wyjdzie ;) ... tylko jak go podejsc aby sie zastosowal hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Zuza, może rzeczywiście do Was dołączę w przyszłym tygodniu. Teraz jeszcze będę mieć gości. Z ćwiczeniami się pewnie da przełamać ale te słodycze... A teraz, w poniedziałek być może będę mieć punkcje trzech pęcherzyków. Jeśli wcześniej nie pękna (to już 18dc) i jeśli dr się zdecyduje. Do zamrożenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Tujka super ze urosly! Trzy to juz cos :) Wiec do punkcji sie nie nadwyrezaj, nawet nie kichaj - trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka, a jednak coś urosło? Super, no to żeby tylko dotrzymały. A dlaczego chcesz je mrozic nie zapłodnione ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do nabytych kilo to u mnie tez gdzieś z 4 doszły. Chce zacząć z M chodzić na fitness bo to już naprawde ńie możliwe, wszystko sie wylewa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Megi, do zamrożenia bo w naszym przypadku dla trzech (o ile wszystkie będą pełne) nie ma sensu wydawać kasy na całą procedurę. Zwykle z 20 udawało się uzyskać 1 do max 4 zdrowych zarodków. Mój dr nawet nie bardzo jest przekonany do tej punkcji dla tak małej ilości komórek. Ale jeśli ustaliliśmy zamrożenie to w poniedziałek ostatecznie podejmie decyzję. Podobno przy witryfikacji mrożenie komórek i zarodków ma podobną skuteczność-tak twierdzi mój dr. Wierzę mu, a poza tym to co teraz się dzieje to już tylko akt desperacji... A co do wzrostu to po clo owulacja powinna być nawet nieco wcześniej niż pojawia się naturalnie stąd ocena sprzed kilku dni że nic z tego, a w 14 dc okazało się że delikatnie coś rusza i pecherzyki miały po 12 mm. Normalnie to ha w 12 dc miewam już owulacje. No zobaczymy w poniedziałek, jak wszystko będzie pomyślnie to jeszcze kiedyś zdecyduję się na taki cykl z clo i może jakaś próbę działania jeszcze podejmiemy... nawet jeśli pewnie tylko po to by się coś działo. X A od jutra oczekujemy efektów efektów zbiorowego zrzucenia kilogramów:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Źle mi się cyferka wpisała z tą owylacją, miewam w 14 dc a nie w 12.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tujka, a możesz mi powiedzieć ile mniej więcej kosztuje ta procedura w tej klinice? Zapomniałam jakoś sie zapytać o ceny:-( X I jeszcze jedno pytanie, czy po cyklu na klo moge miec w następnym cyklu owulacje? Ma on jakieś działanie na następny cykl, bo wczoraj miałam takie bole w jajniku a dzisiaj test zrobiłam z LH i był dodatni. X Miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tujka
Megi nie pamiętam cen ale na stronie internetowej pewnie są. Samo zapłodnienie metodą IMSI chyba ok 5tys plus 10 punkcja. I jasne że można mieć w następnym cyklu owulke, clo niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×