problem z mężem

Mam problem z moim mężem. W ogóle nie liczy się z moim zdaniem gdzy w pobliżu są koledzy... jestem w ciąży z drugim dzieckiem. Ostatnio przyszli do nas znajomi, fajnie się bawiliśmy... do czasu. Znajomi wyszli ale za chwilę zadzwonił kumpel męża że zapomniał portfela. Powiedziałam mężowi, że ma mu zanieść ten portfel i za 5 minut wrócić i pomóc mi posprzątać ten cały bałagan jaki zostawili. Czekam pół godziny- męża nie ma. Dzwonię a on na to że siedzi sobie z kolegą ale już wraca. Poczekałam kolejną godzinę- nie wrócił. Wkurzyłam się niemiłosiernie ( w ciąży nie panuję nad hormonami), wyszłam poszukać męża. Znalazłam go w parku i wcale nie spieszyło mu się do domu, szedł w drugą stronę :/ Nie wytrzymałam, uderzyłam do w twarz przy koledze, nawrzeszczałam i kazałam wracać do domu. A on był na mnie za to wielce obrażony, że go uderzyłam i zrobiłam mu siarę i jego kolega również. Zwyzywał mnie od szmat i innych. Wstyd mi teraz, że tak się zachowałam, ale nie mogłam znieść tego, że jak go o coś proszę to nigdy się ze mną nie liczy a za kolegami biegnie jak mały piesek. Poza tym mnie okłamał że wraca... Jak myślicie, kto miał rację w tym sporze? Ja mam wyrzuty sumienia, ale on też nie zachował się fair. Co zrobić żeby mieć większy wpływ na męża niż jego koledzy?

Ciężki temat....ogólnie rację masz ty ale to nie usprawiedliwia tego, że go uderzyłaś-jeszcze przy jego koledze. To jest największa ujma na honorze dla faceta dostać z liścia od kobiety. Nie zazdroszcze Ci obecnej sytuacji i samej moze byc Ci ciezko to naprawic jesli dla Niego sa wazniejsi koledzy. Sama nie wplyniesz na Jego wartosci a chyba rodzina nie jest na pierwszym miejscu. Spróbuj Go namowic na jakas terapie malzenska, moza opinia kogos z boku bedzie cos dla Niego znaczyla. Powodzenia

Zachowałaś się jak małe dziecko, które jak czegoś nie dostanie to krzyczy, tupie nogami ewentualnie za bradzo mu matkujesz. Rękoczynami niczego nie załatwisz wręcz przeciwnie wiele stracisz w jego oczach jak tak dalej postapisz to zostaniesz się sama jak palec.

Zachowałaś się jak małe dziecko, które jak czegoś nie dostanie to krzyczy, tupie nogami ewentualnie za bradzo mu matkujesz. Rękoczynami niczego nie załatwisz wręcz przeciwnie wiele stracisz w jego oczach jak tak dalej postapisz to zostaniesz się sama jak palec.