Dziecko sąsiadki rozwaliło trampolinę!!!

Może nie dosłownie odkupuje zabawki, ale w tej sytuacji, jeżeli dziecko świadomie zniszczyło drogą rzecz to jednak rodzice powinni jakoś szkodę zrekompensować. Gdyby moje odwaliło taki numer na pewno oddałabym pieniądze za matę, a w domu ustaliła z czyjej skarbonki ;-)

Z obawy przed Tobą i zabawkami nitk nie będzie przychodził do Twojego dziecka. I jak można nazwać dziecko BACHOR? :O Ty matką jesteś?!

tak sąsiadka kretynka, jej dziecko bachor a ty kto? dama z księżniczką.

dziecko? Dziecko było pod jej opieką,czyja wina,że nóż leżał nisko? Że jej dziecko świetnie się bawiło a to stało? Oddałabyś za matę? A skąd wiesz,że dziecko na pewno zniszczyło,może trochę rozpruło a ta dowaliła :P

A jakby dziecko go sobie wbiło,to też wina dziecka i rodziców,rozumiem? A Ty byś czuła się nie winna? Jeżeli wpuszczasz kogoś to bierz odpowiedzialność. Mam koleżankę która pracuje jako opiekunka,to może też przesadza i nie powinna czuć się odpowiedzialna za CUDZE dziecko? :)

w jakim wieku te dziecko?

prowo jak nic, takich kretynek nie ma :D Baba na trampoline obcego dziecka nie pusci bo "moze sie cos stac i ona bedzie odpowiadala" ale noz, beztrosko zostawia. A jakby sie dzieciak pokaleczyl? Ile to wyimaginowane dziecko sasiadki ma lat? :D

buhaha ale obronczynie skrzywdzonych dzieci bo biedne dziecko patrzyło jak córka autorki skacze. Guzik mnie by obchodziło takie biedne dziecko. Przyłazi bez zaproszenia, matka sie nim nie zajmuje to jak już przylazło niech stoi i patrzy. Co to instytucja charytatywna? 5 zł za 10 minut skakania kosztuje wejscie na trampolinę więc czemu autorka ma zbawiac świat i pozwalac komus skakac za darmo? Kurcze mam 3 dzieci i się tak nie roztlikiwiam nad obcymi dzieciakami. Strasznie swięte jesteście. Bo dziecko chciało, bo mu smutno. To niech mu matka kupi do jasnej ciasnej a jak jej nie stać to niech przyjdzie i powie "słuchaj sąsiadka sprawa wyglada tak i tak ze chwilowo nie możemy sobie na trampoline pozwolić a moja córka lubi poskakać. Może by mogła przychodzić czasem poskakać a ja w zamian nie wiem wezme twoja raz w tygodniu na spacer albo przyszykuje dla obydwóch w tym dniu podwieczorek?" Autorka nie odpowiada za dziecko sąsiadki w zaden sposób. Sąsiadka jest opiekunem prawnym dziecka i to ona ponosi odpowiedzialność za to jeśli cokolwiek by się stało z dzieckiem nawet na terenie należącym do autorki. Zwłaszcza że autorka dzwoniła do niej i informowała ze jej dziecko jest na jej posesji i ma je sobie zabrać. Autorko wcale się nie dziwie twojemu rozżaleniu bo 7 stów to kupa kasy. Ja bym zgłosiła problem na policje. Nie tyle zniszczenia zabawki co niedopilnowania dziecka przez rodziców. Moze jakby się pojawił ktoś z opieki społecznej w domu sąsiadki to by się lepiej przykładała do opieki nad córką.

"nóż beztrosko zostawia" no i dobrze ze zostawia. Jesli jest położony tak ze małe dziecko nie dosięgnie to sprawa autorki gdzie nóż zostawia. Wolnoć tomku w swoim domku i tyle. Ja też mam takich sąsiadów co mi swoje dziecko podrzucają ile się da, ale robie z tym porzadek i zawsze kaze młodej sie zbierać i odmaszerowac do domu bo też jest diabeł nieprzeciętny i mi potrafił pieron mały przegrzebać wszystkie rzeczy, pyskata, niedobra. Niech się z nią rodzice uzerają a nie ja. Jak mi zaczna za opieke nad dzieciakiem placić to pomyśle a na razie nie zamierzam być darmową nianią dla ich potworka.

Mogła odprowadzić dziecko albo wezwać policję. A tak dziecko było na JEJ posesji. Więc czemu nie odpowiada? Mogła je wyrzucić poza swój teren. A jej było na rękę że przychodziło,bo bawiło się z ,,jej'' książniczką.

A ogrodzonego terenu nie macie? Przeważnie są tereny posesji ogrodzone,więc chyba wpuszczać musicie. A skoro wpuszczacie,bez osoby dorosłej,to opieka spoczywa na was. Co innego gdybyście wpuściły z prawnym opiekunem. Trzeba wyganiać a nie potem narzekac.

jako opiekunka. Dziecko w wieku od 2 do 3 lat. I moje dziecko 1,5 roczne. Biorę pod uwagę że dziecko było pod moją opieką. I gdyby coś zniszczyło mojego(a zniszczyło dziecka mojego zabawkę) to nie przyszło mi do głowy aby upominać o koszta. Mój dom/mieszkanie,jestem tylko Ja,więc ja sprawuję opiekę.

A gdyby sobie faktycznie wbiło,to co? Nie miałybyście wyrzutów,że doszło do nieszczęścia? Przecież co za problem odprowadzić dziecko,wyprosić.... Ile dziecko ma lat?

Albo tak wkurzyłyście autorkę, albo to prowo:) Najpierw na pierwszej stronie przeżywa ze "boże 700zł" , " za trampolinę zapłaciliśmy ok 700 zł !! to dla mnie jest dużo" a na drugiej stronie " Oni biedniejsi to ich problem,że dla nich to szał trampolina,też mi coś.", " Ale z was wieśniacy i biedaki,dla was 700 zł to wyczyn" No to jak to autorko wkońcu jest?;) Powiem Ci tak. Mi sąsiadka tez podrzuca córkę. Nie protestuje, bo moja lubi sie z nią bawić, ale rozumie Cię że może to byc wkurzające! Bo i mi czasem cierpliwość się kończy;) Ledwo co wystawimy nos na dwór a Ona już jest :/ Ale mniejsza z tym....mamy trampolinę i do córki przychodza poskakac różne dzieci! Czasem z rodzicami czasem same i powiem Ci że mimo iż córka ma 5 lat to nie puszczam ich z oka! Ja ich nie znam na tyle jak corkę więc nie wiem co im może strzelić do głowy... Ta dziewczynka tez skacze i wiesz gdyby nawet któreś z nich rozwaliło trampolinę czy cokolwiek innego, to mi by było wstyd iść i sie upominać:/ Co innego jakby matka przy tym była i sama zaproponowała zwrot kasy, ale tak....nie, nie, nie.

Ja nie wiem jak male dziecko mialoby rozciac ta mate od trampoliny? Przeciezz to jest gruby material, prowokacja jak nic. A skoro autorko wyzywasz innych od biedakow, dla ktorych 700zl to wyczyn, to kup sobie druga trampoline jak jestes taka bogata.

Autorka pogubiła się w kłamstwach i zwiała :-P teraz pewnie kolejną historyjkę wymyśla:-P a szkoda,bo śmieszne to prowo,mogła jeszcze coś dodać:-D

Nie p*****l sie. Niech odkupi te szmate.

No cóż, ja bym takiego dzieciaka zwyczajnie nie wpuszczała na ogród. Trudno, zachwuje się skandalicznie, niszczy, to niech siedzi u siebie i przez płot patrzy. Nastepnym razem szybę wybije czy cos gorszego zrobi ze złości. Ta mamuska zdaje sie niereformowalna, nie dogadasz sie, kasy nie dostaniesz, więc jak widzisz w żaden sposób nie poczuwa sie do odpowiedzialności za swoje dziecko. Ja bym sie ze wstydu spaliła i w zębach te pieniądze oddała :o Nie zapraszaj. I tyle.

ja to bym wzięła dziecko sąsiadki za rączkę i zaprowadziła na własne podwórko. Koniec.

Co za nieodpowiedzialność zostawiać nóż pod okiem dziecka. Powinnaś się cieszyć że dziecko dziecka nie zadźgało.

ja akurat popieram Cię autorko. I sama bym odkupiła gdyby moje dzecko coś zniszczyło, ale na Boga wytłumacz mi co to jest ta PERFUMA????? Ludzie czytam tu co chwila takie odmiany słowa perfumy, ze az skóra mi cierpnie. Jak nie ta perfuma to ten perfum- czy wyście chociaż podstawówki pokończyli? To jest wstyd!

co do noża- jakieś niepowazne jesteście. jak ktos ma niewychowanego bachora, który bierze w cudzym domu coś bez pytania to jego problem, ze dzieciak się pokaleczy. Ja noże trzymam w kuchni w szufladzie- moje dziecko do niej dosięga, to co? jak przychodza jej koleżanki to mam pytac: jesteście niedorozwinięte i mam schowac noże do piwnicy czy potraficie się normalnie zachować?:D

Traktujecie te bachory jak cud świata,zajmijscie się nimi! I mi to wystarczy żeby wyrobić sobie zdanie o Tobie,nic więcej nie trzeba.Obojętnie co by dzieciak nie zrobił nie jest bachorem.Szanowna pani fajnie było dopóki nic się nie stało córka miała koleżankę i zajęcie prawda.Nie wystawiałaś bo ci było wygodnie że ktoś bawi się z twoją księżniczką. Dziecko samo na posesje nie wchodzi trzeba je tam wpuścić a jak się wpuszcza to trzeba pilnować.Nie chcesz pilnować nie podoba ci się nie wpuszczasz i tyle.

Spokojnie, nie bulwersujcie się tak:) Dzieci są różne, jedne grzeczne, drugie nie, takie trzeba pilnować bardziej. Co do trampoliny, to te maty są dość wytrzymałe, dużo siły musiało mieć dziecko, że ją przecięło. A matę można jak najbardziej dokupić samą (np. tutaj http://trampoliny.pl/21-maty-do-skakania).

ej no sorry ale pamiętajmy że to tylko dziecko prawda ... mogła go pani po prostu wpuścić na tą trampolin i by się nic nie stało ( mam taką nadzieję ) po prostu nie których nie stać na takie coś ... a dziecko nie jest niczemu winne i nie jest winny ja został wychowany TO TYLKO DZIECKO proszę o tym pamiętać :/

ej no sorry ale pamiętajmy że to tylko dziecko prawda ... mogła go pani po prostu wpuścić na tą trampolinę i by się nic nie stało ( mam taką nadzieję ) po prostu nie których nie stać na takie coś ... a dziecko nie jest niczemu winne i nie jest winny jak został wychowany TO TYLKO DZIECKO proszę o tym pamiętać :/

gość "ja akurat popieram Cię autorko. I sama bym odkupiła gdyby moje dzecko coś zniszczyło, ale na Boga wytłumacz mi co to jest ta PERFUMA????? Ludzie czytam tu co chwila takie odmiany słowa perfumy, ze az skóra mi cierpnie. Jak nie ta perfuma to ten perfum- czy wyście chociaż podstawówki pokończyli? To jest wstyd!" Hahahahahahaha dokładnie, też się z tego zbijam, PERFUMA buahahahhahahahahhahahaha tylko wsioki mówią perfuma ;)))

ale to dziecko ma rodziców, dziecko nie umie sie zachować to problem jego rodziców niech sami zapewniają mu atrakcje a nie podrzucają sąsiadom, jest na to wyjscie zabezpieczyć wejscie na posesje tak by dziecko nie mogło wejść, sznurek na bramie, zamek na klucz, domofon itp.

Przestancie wyciagac stare tematy

sprawa jest prosta .Dziecko cudze łazi to się odsyła do domu lub dzwoni się do opieki społecznej że cudze dziecko przyłazi ci na podwórko i rujnuje je ,a matka się nim nie opiekuje