Rodzina zastępcza- chora instytucja

Znam rodzinę, która wzięła 2 dzieci, maleńkich. Twierdzili, że w przyszłości chcą ich adoptować{ ale wiadomo nie dostawaliby już wtedy kasy}. W między czasie dowiedzieli się, że dzieci mają spory majątek po biologicznej rodzinie. Jednak dalsza rodzina robiła wszystko, aby oni nie dostali tego majątku, tylko czekali aż dzieci będą pełnoletnie. Więc dzieci skończyły 18 lat, a oni zwyczajnie kazali im się wynosić. Dla mnie to jest chore, tyle lat wychowywać dzieci i się nie przywiązać. Przecież mógł ich ktoś adoptować i pokochać. Rozumiem, że rodziny zastępcze są potrzebne, ale na jakiś tylko przejściowy okres czasu, a tak taka chora instytucja pozbawiła ich możliwości posiadania rodziny, która by je pokochała. A wy co o tym sądzicie?