Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

bunt dwulatka u 1,5-rocznego dziecka??? nie daję już rady

Polecane posty

Gość gość

mam ochotę wysłać syna w kosmos, nic mu nie pasuje, w ogóle się nie słucha, robi wszystko na przekór, wstyd iść z nim na spacer czy gdziekolwiek, kładzie się na ulicy, ucieka ... jest kochany i okazujemy mu dużo zainteresowania, nie wiem o co chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, tu na kafe siedzą same mamusie, których dzieci chodzą jak w zegarku, a jak się człowiek zapyta o coś, bo ma problem, to od razu zyebka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie mam sil na nią
z 1.5 roczniakiem maszproblem? ? takiego to mozna pod pache wziąc i wyniesc w kazde dowolne miesjce, fizycznie nawet nad dziekciem masz przewage Ja przechodze od ponad 3 lat bunt 8 latki, bunt 9 latki, bunt 10 latki i t do tej pory towarzyszy jej bunt juz prawie 11 latki Kilka razy mialam wrazenie ,ze to chyba sie skonczy rozwodem z mezem i niech,albo bedziemy zyc na dwa domy i niech sam dziecko wychowuje, bo ono mnie sie nie slucha odkąd z nimi mieszkam.Jets tak niegrezczna i niereformowalna do mojej osoby ,ze rece opadaja Jetsem pewna ze roczniaka, dwu latka latwiej okielznac niz szkolne dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie mam sil na nią
pisząc fizyczna przewaga nie mialam na mysli bicia, nic z tych rzeczy,tylko przytrzymania rączek, czy wziecia dziecka na rece/kolana w kazdej chwili, tu jest ulatwienie w przeciwienstwie do starszego dziecka,a z takim starszym ja sie zmagam Na rece jej nie wezme jak nie chce isc do domu i stawia opor, wtedy jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego że 1,5 roczne dziecko "wychowywałaś" poprzez przewagę fizyczną, teraz zbierasz owoce tego przy nastolatku....dziecko ma rozum, rozmawia się z nim, tłumaczy, kara, nagradza, a nie blokuje rączki i przenosi gdzie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo się wychowuje...a nie okiełznuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenka729282
a ja popieram tego co napisał że sie ma przewage, dziecko od początku musi czuć że ktoś nad nim "czuwa", nie może robic wszystkiego na co ma ochote. trzeba mu tłumaczyc i jasno stawiac granice: nie pojdziesz tam i koniec. wychowujcie dalej beztresowo to będzie miały.... nie wyobrażam sobie że 1,5 latek odstawiał takie akcje, a ty jeszcze pewnie rozdziawiasz gębe i go prosisz żeby już przestał, a albo czekasz aż mu sie znudzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiać? Przekonywać? Mój synek też w tym wieku zachowywał się jak diabełek, i jeśli zaczynał się rzucać i szarpać jak wychodziliśmy z placu zabaw, to co miałam robić? Pakowałam do wózka, przypinałam i wracaliśmy. Co mam mu tłumaczyć? Że wracamy bo muszę się przygotować do pracy, zrobić obiad, bo gdzieś później wychodzimy? Oczywiście, mówiłam to wszystko, ale nie wierzę że półtoraroczniak rzeczywiście zrozumie potrzebę robienia obiadu... Przeczekać i tyle. Biegł gdzieś gdzie nie wolno, to zabierałam, przenosiłam w inne miejsce i tyle. Tłumaczenie swoją drogą, a co z tego że tłumaczę że nie wolno taplać się w Wiśle? Bo jest brudna, bo na brzegu ślisko i może wpaść? Parę miesięcy później już rozumiał że nie rusza się brudnych rzeczy, wiedział co to znaczy topić się, wpaść do wody, poobijać się... Czasami działało odwracanie uwagi i tłumaczenie że idziemy pokazać tacie w domu szyszkę/patyk, że jak nie będzie ruszał wody to kaczki przypłyną, ale jak już zaczynał histeryzować to trzeba było przeczekać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma czegos takiego jak bunt dwulatka:o sorry ale to tylko wymysly mamusiek...potem bedize bunt trzylatka czterolatka dziesiecio i osiemnastolatka? Poprostu twoje dziecko zaczelo zauwazac ze moze robic po swojemu bo jest odrebnym malym czlowiekiem i nie dokonca rozumie dlaczego nie wolno. Tlumacz egzekwuj prosby i nie daj sobie wejsc na glowe, stosuj nagrody i kary. Wkurza mnie jak ktos na kazde zle zachowanie dzieciaka mowi: bo on ma bunt kuzwa xlatka. Puknijcie sie w glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gratuluje matkom debilkom które znają tylko jeden sposób na histerie dzieciaka - przeczekanie. Za parę lat będziecie miały niezłego nerwusa, to bedzie jeden wielki kłębek nerwów. Nie kumam, tak spokojnie stac i patrzec jak dziecko sie drze, i rzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie, dziecko zaczyna wrzeszczeć i tarzać się, a ja zacznę skakać koło niego, ciumkać, zagadywać, szukać rozrywek bo skarbuś czuje dyskomfort? Czy przeciwnie, opierdzielić z góry na dół i klaps na uspokojenie? Musiał wyrazić jakoś g***towne emocje i robił to w ten sposób. Nigdy nikt koło niego nie skakał, niczego tym nie osiągnął i zdarzało się coraz rzadziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×