Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pożadania i chemia to podstawa

Źle, jeśli pożądanie i chemia nie grają pierwszych skrzypiec

Polecane posty

Gość Pożadania i chemia to podstawa

Taki facet dla kobiety będzie zawsze kimś gorszym i mniej mu ona będzie w łóżku pozwalała. Mówię o sytuacji kiedy kobieta zaczyna się spotykać z facetem, dlatego że go lubi, a potem przychodzi uczucie. Tutaj nie będzie nigdy takiego podniecenia i namiętności, jak w związku zaczynającym się od chemii i pożądania, opartym na seksualności i fizyczności. Dlatego ja, przeciętny facet, którego można polubić i z którym można miło spędzić czas nie zabieram się już za kobiety. A dlaczego? Bo zawsze dla partnerki byłbym kimś gorszym, kimś z kim później pójdzie do łóżka i kimś, z kim kobieta nie będzie miała tak ekscytującego życia seksualnego. Nie jestem adonisem, z którym kobieta idzie do łóżka na pierwszym spotkaniu i w drodze euforii od razu uprawia z nim seks oralny z finałem w ustach a na sam koniec randki pozwała mu na wyuzdany seks analny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego zwiazki sa dla modnie
ubranych przystojniakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożądanie i chemia to podstawa
Pannica, dlatego nic na siłę. Po co miałbym się wiązać z dziewczyną, dla której byłbym bardziej kolegą, a seks byłby na dalszym planie i byłby bardzo słabą stroną tego związku? Nie powiem, były fajne dziewczyny mną zainteresowane, ale na pewno nie chodziło o mój wygląd, pożądanie i chemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym ciekawe czy nie były juz rzniete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety coś w tym jest, nawet z własnego doświadczenia mogłabym potwierdzić, że jak zaczynało się od pożądania, to było jakoś lepiej, większa swoboda itp. a jeśli pożądanie przychodziło później to jakoś tak nie mogłam się w pełni z takim facetem dobrze poczuć w tych intymnych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożądanie i chemia to podstawa
Dlatego wniosek jest jeden: lepiej nie brać się za kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecietny facet zawsze
bedzie pokrzywdzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożądanie i chemia to podstawa
Zakończenie postu można uznać za swoistą metaforę, nie trzeba go brać od razu dosłownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie biorę, ale ogólnie przesadziłeś. To nie jest tak, że jak ktoś nie spodoba się w pierwszej sekundzie to życie seksualne nigdy już nie będzie udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożadania i chemia to podstawa
Ja się obawiam, że nigdy nie będę dla kobiety zbyt podniecający i pożądanie razem z chemią nie będą grać tych przysłowiowych pierwszych skrzypiec. Nie chciałbym, żeby dziewczyna się ze mną umówiła tylko dlatego, że mnie lubi i jestem sympatyczny i poza tym nic więcej, ale może jednak warto dać mi szansę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożadania i chemia to podstawa
Mam na tyle "nietypową" urodę, że zakładam że małe jest prawdopodobieństwo wizualnego spodobania się jakiejś dziewczynie ;) A ja bardzo chciałbym być przystojniakiem na jedną noc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sobie nie wyobrażam ze inaczej dziewczyna by mogła się ze na umówić nie wyobrażam sobie kobieta może mnie pożądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za jazgot
wiesz co, za bardzo wszystko sobie sam komplikujesz, szukasz przysłowiowej dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''A ja bardzo chciałbym być przystojniakiem na jedną noc oczko.gif'' a ja chciałbym mieć jedyną piękną wspaniałą od zawsze i na zawsze.. i żebyśmy wszystko razem od postaw przeżyli i nawet po latach za sobą szaleli :( ale raczej chyba nie da rady :( szubii dub pa pa ra papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jest tak, że jest mnóstwo
ludzi nieatrakcyjnych fizycznie, którzy mogą tylko żyć w samotności albo związać się z równie nieatrakcyjnymi i nie ma szans na jakąkolwiek namiętność między nimi. O tym chyba pisze autor tematu, o związku z osobą, którą się lubi, ale bez porywu namiętności. Może to i lepsze niż samotność, na dodatek można poczytać romanse, pooglądać porno, pofantazjować o namiętnym seksie z kimś atrakcyjnym z grona znajomych albo, w przypadku faceta, pójść do burdelu. Smutny jest żywot brzydali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccc123
ijoijiljoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożądanie i chemia to podstawa
Nic nie komplikuję, jestem po prostu obiektywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
numer z bycie przeciętnym polega na tym, że masz urodę niczym się nie wyróżniającą, ale nie jesteś brzydki. Czyli jeżeli masz jakieś cechy które komuś się akurat podobają to owszem - będziesz atrakcyjny fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożądanie i chemia to podstawa
To może w takim razie jestem brzydki, sam nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGosc
A ja powiem inaczej. Interesujacy i ciekawy charakter potrafi o wiele bardziej pociagac niz wyglad. Jesli z kims potrafimy sie dogadac, to w lozku mozna sie dopasowac. Wedlug mnue jest wieksza swoboda. A jesli jest pozadanie, ale mimo wszystko gorzej sie dogaduje nam z druga osoba, to nad tym duzo trudniej sie pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGosc
Co wiecej. Osoba ladna z nieciekawym charakterem traci po blizszym poznaniu. I na odwrot. Ktos na kogo moze od razu nie zwrocilismy uwagi, ale zaintrygowal nas charakterem, moze okazac sie dla nas atrakcyjny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pożądanie i chemia to podstawa
Ja chcę jedna związku opartego na prawdziwej chemii i pożądaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaniGosc
Jestem z kims kogo nie pociagam. To mnie wyniszcza. Wiec wiem jak to jest. Ale kazdy ma inny gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za chemię odpowiada też to na ile kogoś lubimy. Dlaczego we wszystkich filmach wymarzony kochanek jest nie tylko przystojny (przynajmniej według bohaterki której punkt widzenia przyjmujemy), ale również ma fajny charakter? Bo jak jest przystojny i ma kiepski charakter to kończymy z postacią w rodzaju tego d*pka co jest narzeczonym Rose w Titanicu. Co z tego, że obiektywnie patrząc jest całkiem przystojny skoro od momentu kiedy otwiera usta masz nadzieję, że jako pierwszy się utopi? W realnym życiu to nie jest aż tak czarno-białe, ale generalnie jeżeli kogoś nie lubimy i denerwują nas jego cechy charakteru to nie jest w naszych oczach atrakcyjny. Dlaczego? Bo nie widzimy jego pięknej twarzy, mocnego podbródka i równych, białych zębów. Obraz który mamy w głowie to jego twarz po spotkaniu z torebką wypchaną cegłami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lasius flavus
Tylko czesto jest tak, ze znasz kogos wiele lat i uczucie przychodzi nagle po wielu latach i pojawia sie chemia i wszystko o czym mowi autorka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebiesko
Bo nie widzimy jego pięknej twarzy, mocnego podbródka i równych, białych zębów. Obraz który mamy w głowie to jego twarz po spotkaniu z torebką wypchaną cegłami. fajnie powiedziane moorland:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle, jeśli grają :( moje związki zawsze są szalone przez tą p********ą chemię i kończą się tragicznie :( marzę o związku opartym na rozsądku a poza tym nikt nigdy mnie nie kochał poza ojcem, żal :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×