starania maj/czerwiec. kto ze mną? ;)

No żywność i osiadły tryb życia ludzi... Ja się przyznam, że zaczęłam ćwiczyć coś tam sobie dopiero niedawno... I chyba musze skończyć:D

Hmm ja pracuję w medycznym klubie fitness. Jeśli jesteś w ciąży i przebiega ona bezproblemowo nawet wskazane jest to żeby chodzić na siłownie. Nie mówię tu o podnoszeniu ciężarów itp. Ale Rowerek, ćwiczenia na piłkach, rozciąganie itp baaardzo pomaga później przy porodzie :) Jestem również trenerem personalnym :)

no ja wiem, że troszke to się wręcz powinno w ciązy ćwiczyć :)

Ehh chyba niedługo idę spać. Dziś się prawie cały dzień opalałam. W przyszłym tygodniu ma byc ponad 30 stopni :D:D:D:D

No ja też się chciałam opalić na ślub żeby ładnie wyglądać, ale chyba wolę nie przesadzać ze słońcem :) Coś czuję, że noc będzie nieprzespana przed jutrzejszą "chwilą prawdy" :D Będę wam zdawała relacje dziewczyny :)

Noooo pisz na bierząco! Na którą masz wizytę?

hej dziewczynki!

Blanka przyjmuje jakoś 17-18 a tam można iść bez umawiania zawsze przyjmie:) cześć migdałku:)

Blanka ja też mam problemy z kolanami. I również jeżdziłam konno od wielu lat, ale teraz już nie moge, lekarz mi zabronił bo się ujawniła moja wada wrodzona- konflikt rzepkowo-udowy. Ból masakryczny. Ale ćwicze i jest coraz lepiej. Ja wam szczerze powiem, że przed ciażą jest wiele obaw i strachu, czy sobie poradzimy, jak bardzo zmieni się nasze ciało, samego porodu i czy później jak już maluch będzie na świecie czy podołamy. Jednak ja najbardziej chyba bałabym się o zdrowie maluszka. Teraz tak często dzieci rodzą się z różnymi chorobami i wadami...Jednak zdrowie jest najważniejsze :)

Boję się dziewczyny... :( mój wrócił i tak do tego podchodzi z dystansem. Nie cieszy się tylko gasi moją nadzieje... Mówie mu o tym, że jestem w ciąży a on "o ile w ogóle jesteś tak naprawdę" :( kurcze aż zwątpiłam:( Wiem ze to przez to ze tyle razy juz mu narobiłam nadziei a potem nic nie wychodziło no ale kurcze...

A Elmirka koniecznie pisz jak tam po wizycie będziesz :) jestem bardzo ciekawa i 3mam kciuki, żeby wszystko było dobrze :)) jeju ale truskawek się objadłam...teraz to się czuje jak w ciąży bliźniaczej :D hehe

ja sobie zmiksowałam truskawki:D i też już mi za ciężko:D

Elmirka nie martw się tyle bo dzidzi tylko to szkodzi a to ze jesteś po tylu testach jest juz faktem:) teraz musisz tylko o siebie dbać zeby wszystko było w porządku bo wiadomo ze początki sa trudne do utrzymania. uwierz mi testy tyle razy by sie nie pomyliły nie ma opcji nawet... a ja dostałam @:( dziesięć dni przed terminem- szlag mnie trafia ze do lekarza dostane się tak późno...

kurcze z jakimś opóźnieniem mi się wpisy pokazują :/ Elmirka nie stresuj się teraz! Najważniejsze, żebyś się nie denerwowała bo psychika wszystko potrafi zepsuć. Nie tylko twój M oczekuje na dzidziusia ale Ty przecież też! Niech okaże Ci wsparcie i będzie wszystko dobrze :*

Cześć Migdałek!:D Hmmm Elmirka... nie martw się. On po prostu boi się uwierzyć :) We wtorek będzie szalał ze szczęścia :) Zobaczysz Mój mnie gasi non stop. Mówię mu " Ehh nie mam okresu, boję się troszkę" a on odpowiada " no przestań, co miesiąc mówisz to samo i zawsze ten okres jest, nie jesteś w ciąży". Ja też mam konflikt rzepkowo udowy, chondromalację kolana, boczne przyparcie rzepek, ognisko osteosklerotyczne na kości piszczelowej.

On się bardzo cieszy dziewczyny... Tylko widzę, że się boi, że znów fałszywy alarm. On mówi, że ta kreska jest faktycznie no ale blada i jak będzie mocna to on uwierzy... no dziwne to jakieś... skrzyczałam go za to i chyba mu się głupio zrobiło bo przyszedł mi pogłaskać brzuszek :) Migdałku nie przejmuj się @... Ale do lekarza faktycznie głupio, że musisz tyle czekać :/

Blanka to tak jak mój. Takie samo gadanie. eh.. z facetami

Moim zdaniem, tak jak wcześniej pisałam nawet jak jest blada kreska to ciąża jest :) tylko malutka ciąża :)

hej Migdałku ! :) witaj w klubie nie lubiąch @ ! Ja narazie czekam na swoją wredną małpe, a raczej na jej brak. A Ty się nie martw tylko działaj od następnej owu :))

Tylko wiecie co dziewczyny... Ja mam taką schize, że np przy kolejnym teście ta kreska zniknie:( Dziwne jest to, że rano jest blada, a np. w ciągu dnia ciemniejsza. Potem znów robie rano i znów ledwo widoczna... Przecież to rano powinna być najciemniejsza prawda?

Teoretycznie tak, bo wtedy jest większa gęstość moczu i tego hormonu. W ciągu dnia rozcięcza się z wodą i innymi płynami. Ale to nie musi być reguła

no mnie to dziwi..

pojdziesz na bete i będziesz miała to swoje 100% ale ja na twoim miejscu już bym tego nie potzrebowłam tylko spójrz Elmirko my wszystkie wiemy juz że Twoja ciązą jest juz faktem na prawdę nie masz co sie martwić odcieniami kreseczki:) no ja nie wiem nas jest kilku specjalistwów w wiadomej dziedzinie gdzie z całej wielkopolski praktycznie do nich przyjeżdżają a jak przyjdzie co do czego to nie mozna iść do lekarza wcześniej:( juz bym chociaż do przychodni poszła ale jak dzwoniłam to terminy są na 27 i dalej to juz poczeka do swojej lekarki na tego 1.07:( uhhh!!

Dobra dziewczyny ja lece wziąć ciepłą kąpiel i kłade sie spać bo muszę o 8.00 na bete lecieć... teraz mnie tak brzuch zaczął boleć, że sie modle żeby nie dostać @ jutro... eh dziewczyny odezwe sie jutro i powiem wam co się dowiedziałam :) Dzięki jeszcze raz za wsparcie paa:*:)

pa:* czekamy...

Ja też już uciekam do łóżeczka! W takim razie czekam jutro na wieści, ale jestem pewna, że jutro wrócisz od lekarza cała w skowronkach i będziecie świętować razem z Twoją połówką :) pa :):*

Ja właśnie się wykąpałam. Widzę, ze Was nie ma to też uciekam. Buziolee, do jutra! :*

pa Loilipop:)

pa Blanka:):*

Dziewczyny ja właśnie zaczynam swoją "relecje na żywo" hehe :) Zrobiłam test z samego rana jak widzicie no i ta sama sytuacja co wczoraj... Rano kreska jest bardziej blada niż popołudniu... Sądziłam, że po 3 dniach od pierwszej bladej kreseczki to ona już będzie bordowa... Nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale jestem poprostu zestresowana, że coś może nie tak się rozwija... widziałam testy dziewczyn z bladą kreską i z dnia na dzień była dziemniejsza, a u mnie? W ogóle rano to sie wystraszyłam, że jej nie ma... dopiero po minucie się pojawiła różowa smuga... jejku jak ja wam truje zamiast poczekać na wyniki, ale no ja bym chciała wiedzieć już, teraz eh... Mam nadzieje, że mnie lekarz nie odeśle z kwitkiem bo 2 tygodni nie wytrzymam :( Mój wczoraj na wieczór się popłakał.... w końcy chyba dotarło do niego... I teraz boję się, że teraz będę musiała mu złamać serducho :( Eh przepraszam was dziewczyny za znów wylewanie na forum miliona moich obaw... Ale nawet w nocy mi się to śni...:(