Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mama :)

Listopadowe Mamy - Listopad 2013.

Polecane posty

Gość Anet1988
ja_i_ja jeśli chodzi o bambino to kupiłam tylko krem ochronny do twarzy w razie gdyby ten co mam nie podpasował. W sumie to ja nigdy nie miałam problemów ze skórą i nie wybierałam specjalnie kosmetyków do twarzy ani ciała ale mój mąż jest podatny bardziej na jakieś schorzenia choć mam nadzieje że nas synek jakichś specjalnych problemów mieć nie będzie ;) Dobra idę obiad robić, chociaż powiem szczerze co jest dla mnie zdziwieniem, że nie mam w ogóle od rana apetytu już o zgadze nie wspomnę! Buziaki do później :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixidixiikot
ja_i_ja - za dużo googlujesz, każdy lekarz mówi żeby nie googlować ale ja też to robię i tylko panikę sieję, na forach dużo oszołomów (oczywiście z wyjątkiem naszego:P)każdy tylko rak, śmierć a potem człowiek szału dostaje. Lepiej pewnie podać antybiotyk w szpitalu, niż zeby teraz faszerować maluszka a w końcu teraz mu nic nie dolega a lek dostanie się przez łożysko i tylko niepoterzebnie zabije maleńswtu florę bakteryjna i uodporni na lek. Skoro wiadomo, że jest to Ciebie podleczą w szpitalu i prawdopodobnie maluszek juz go nie złapie, a jak złapie wtedy zaraz podleczą bo bedą mieć to na uwadze. Tak mnie się przynajmniej wydaje. Jakieś skrajne przypadki pewnie mogły skończyc sie tragicznie ale wówczas gdy nikt nie wiedział, że kobieta jest zarażona. Głowa do góry, dla świętego spokoju jak opinia twojego lekarza to za mało idź do innego zobaczysz co powie. Z kosmetyków mam krem bambino, balsam babydream i płyn do mycia ciałka i główki bubchen. W szpitalu dadzą też mnóstwo próbek więc nie ma co przesadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka- zastanawiałam się właśnie czy przewijak będzie mi potrzebny i chyba jednak się zaopatrzę, bo do tej pory nie kupilam. A jak sobie w ogóle radzisz? Ja malutka? Daje Ci pospać? ;) pixie- oczywiście masz rację z tym przesadnym googlowaniem. Juz się uspokoiłam, dobrze, że mam Was :D, jakoś mi lżej. Położna też mnie uspokoiła, co prawda dalej mam z tyłu głowy, że to coś groźnego, ale już ochłonęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pixidixiikot
Przy dzieciach zawsze jakies demony czają się z tyłu głowy, przy tych urodzonych i nieurodzonych, człowiek martwi się nieustannie, trzeba się nauczyć z nimi żyć bo zawsze będziemy się trząść nad nimi i teraz i za lat 30, eh taki los matki;) super, że emocje opadły, trzymaj się cieplutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie Dziewczyny piszecie o swoich teściowych :) można się pośmiać :) . ja_i ja - wszystko będzie dobrze Kochana, nie denerwuj się,bo tak jak piszą Dziewczyny najważniejsze, że masz wynik i wiadomo co robić. A nie taki diabeł straszny.... zobaczysz, że wszystko będzie dobrze, lekarze wiedzą co robić... . ja już po wizycie, póki co nie ma opcji by urodzić w terminie, czyli jutro :) i mam tak samo jak benihimex bodajże jak dobrze pamietam, jeśli do wtorku nie urodzę to na przyszły czwartek do szpitala. :) heh no cóż zobaczymy jak to będzie. W sumie to bym chyba tak wolała, jechać konkretnego dnia, o konkretnej godzinie i sie nie zastanawiać kiedy sie zacznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to się posypią porody w przyszłym tygodniu :) Agata, pytałaś, co mam napisane na wyniku, więc tak: Wynik badania: dodatni Identyfikacja: wyhodowano Streptococcus gr. "B" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola - u mnie trochę inaczej opisany był ten wymaz... Miśka - opowiadaj co u Was słychać. Ależ jestem ciekawa ;-) Kasia się nie odzywa, może coś dzisiaj z tego będzie? ;) Ja już jestem po wizycie, rozwarcie na jeden palec, ale szyjka nie jest skrócona. Za to teraz boli mnie kręgosłup i brzuch. Może po badaniu? Dzisiaj było wyjątkowo bolesne. Jak do piątku nie urodzę, to mam się zgłosić do szpitala - tam mnie zbadają, zrobią ktg i zdecydują co dalej. Jak mnie nie zostawią to w poniedziałek znowu mam się zgłosić do szpitala na badania i znowu zdecydują czy mam zostać czy nie. A jeżeli nie urodzę do przyszłego wtorku to mam się zgłosić do mojego gina (musi mi przedłużyć L4) i prawdopodobnie w środę (13.11) będzie kazał mi się położyć do szpitala. Mam jednak nadzieję, że obejdzie się bez kroplówki z oksy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata, dlaczego nie chcesz oksytocyny? już słyszałam kilka razy, że dziewczyny nie chcą, ale zupełnie nie wiem, czemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Dziewczyny a orientujecie się może czy jeśli ktoś jest właścicielem firmy to ile płaci mu ZUS na L4? bo pracownik dostaje 100% wynagrodzenia a pracodawca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Jeśli chodzi o oksytocynę to powoduje ona po prostu parcie tak że maleństwo praktycznie samo wychodzi kobieta praktycznie nie ma wpływu na to co się dzieje. Taka jest oksytocyna ale czy sprawia większy ból??? Nie wiem, kroplówka ta jest po to żeby dzidzia się nie daj Boże nie urodziła niedotleniona tak słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Agata - też tak mi się wydaje. Co do oksytocyny jeszcze... nie jestem pewna do końca ale wydaje mi się że jak dochodzi do 10 cm tych zbawiennych ( rozwarcia) to podłączają ten " przyspieszacz " każdej rodzącej ??? Dobrze myślę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem pewna czy każdej podłączają. Czytałam że czasami to jest taka rutyna szpitalna, ale to zależy od szpitala w którym rodzisz. Jasne, że lepiej przyjąć oksytocynę niż ryzykować niedotlenieniem. Aczkolwiek liczę na to, że skurcze mnie dopadną naturalnie bez wspomagaczy :)) A co do tego L4, który wypłaca ZUS - chyba właściciel działalności też dostaje 100%, a ich dokładna wysokość zależy od Twoich składek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po wizycie ..4 cm rozwarcia , więc w każdej chwili może się zacząć , gin daje mi najwyżej dwa dni na rozwiązanie , już siedze jak na szpilkach i czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Gocha ja to Ci zazdroszczę że już tak blisko jesteś! Też już bym chciała mieć świadomość że już powoli zaczyna się coś dziać! Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Gocha ja to Ci zazdroszczę tego że u Ciebie zaczyna powoli się już coś dziać!!! Chciałabym być w Twojej sytuacji. Fajnie jest mieć tą świadomość trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GoHa wiec jestes nastepna z nas! Trzymam kciuki kochana!!! . ja wczorajszy wieczor mialam straszny....bol podbrzusza i wewnatrz jakby mnie rozdzieralo,nawet z kanapy nie moglam wstac ,maz musial mi rece podawac.I od wczoraj bola mnie strasznie piersi jak na miesiaczke.Ale dzis juz bol brzucha ustal.Tylko maly sie wierci. . ja i ja kochana nie martw sie ja tez czytalam wczesniej o tym paciorkowcu i to nic strasznego,tylko wlasnie dobrze jesli go wykryja i oni sobie z tym radza przed porodem. . Ja wlasnie wczoraj dostalam moje wyniki na maila,wiec wynik na paciorkowca jest ok. I jeszcze cos czekalam na wynik ten z glukozy,pamietacie tak sie przejelam,nie mam zadnej cukrzycy!!!!!Ufff ulzylo mi! Czyli moja dzidzia po prostu jest duza sama z siebie :) Jutro mam wizyte i bede miala umawiana cesarke na 14-15 stego. Wiecie jak mi ciezko juz chodzic,nie wiem moze Wam jest lzej ,jakby nie bylo moje dziecko chyba tutaj najwieksze.... . Dziewczyny widze,ze temat tesc iowych poruszyl wszystkie!!! :) Ja pisalam bardzo zwiezle ,ale to bardzo,bo juz po tylu latach ,a jestem z moim mezem ponad 9 razem,wszystko mi teraz zwisa. Ale moja wlasnie byla jak z tych kawalow.Oj ile ja lez przez nia wylalam :( Zeby sie uspokoila p***a jedna nie chodzilam do niej 3 lata!Tak zrozumiala, ze albo w jedna albo w druga strone. Teraz wyjechala do Polski!Boze co za spoooookoj :) I nawet chce ze mna rozmawiac i sie o mnie pyta :) . Dzis lepiej sie czuje jakby.Czyli szukam mojej listy rzeczy ,ktore "musza " byc zrobione prze ahahaha :) . GoHa jeszcze raz trzymam kciuki !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anet1988
Zawiesiłam się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusinka listopadowa
witam Was mamuśki listopadowe.. ja również mam termin na listopada.. 12,11.. tydzień temu też miałam 4cm rozwarcia.. i kulam się do dziś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goha- trzymam kciuki!!! Mamusiu- super, że wyniki dobre :). Widzę, że prawie wszystkie teściowe mają swoje za uszami ;), ale to chyba jak każdy człowiek. Pewnie teściowe, jak się spotykają, to też narzekają na synowe :). Mamusinko- witaj, to już bliżej niż dalej. Ja zaczęłam się zastanawiać, czy to wszystko, co mi dolega (cukrzyca ciążowa, paciorkowiec, wapniejące łożysko) nie jest jakieś groźne w połączeniu ze sobą? Oczywiście nie wytrzymałam i zadzwoniłam do gina, ale chyba ma pacjentki, bo nie odebrał :|. Wykończę się do grudnia.... Cały dzień chodzę zaryczana, już nawet drzwi nikomu nie otwieram ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i ja to co Ci dolega to nic powaznego,az na tyle, zeby panikowac ,sam lekarz Ci powiedzial.Nie panikuj, bo dzidzia wie ,ze jestes nieszczesliwa.Jakby to bylo powazne wzieliby Cie juz do szpitala! Z cukrzyca sobie radzisz,lozysko lekarz wie o tym powiedzial,ze jest ok.A paciorkowiec jak same tu mowimy poradza sobie z nim. Na wszelki wypadek zadzwon do lekarza jeszcze ,zeby miec pewnosc.Wszystko bedzie dobrze!Jedyne co to mozesz wczesniej urodzic.Glowa do gory! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że jestem panikarą, czarnowidzenie to moja (niestety) specjalność. Mój mąż żartuje, że potrafię wynaleźć takie złe strony każdej sytuacji, że to aż niemożliwe, żeby akurat tak się wydarzyło ;). Czarne myśli- precz! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja i ja jakbym czytala o sobie....ale kobieto w tej sytuacji przestan panikowac,niedlugo bedziesz mamusia,a to nie jest na tyle powazne,ze az tak panikujesz!!!Przestan sie mazac ;)Glowa do gory!Mowie najwyzej szybciej urodzisz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ola, jak Mamusia mówi - Lenka czuje że mama jest smutna, więc zrób to dla niej i spróbuj się nie stresować. Jesteś pod opieką lekarza, który o Ciebie i Małą dba. Uszy do góry, na pewno będzie dobrze :) Chociaż ja sama mam problem z tymi czarnymi myślami. Zaczęłam plamić na brązowo dzisiaj - chyba po tym "delikatnym" badaniu mojego gina. Do tego Michaś jest mniej aktywny - owszem, rusza się, ale jakoś słabiej. Chyba zgłoszę się dzisiaj na IP. Goha - super wiadomość, szybkiego i łatwego rozwiązania. ;-)) Trzymamy kciuki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata mozliwe ,ze i na Ciebie czas przyszedl ;) . ja i ja i jak dzwonilas do lekarza?U Ciebie na pewno tez hormony robia swoje i jeszcze bardziej sie przejmujesz. . mnie pobolewa brzuch i jestem strasznie powolna,ale staram sie dzis cos robic. Jutro mam wizyte! Dziewczyny cos ucichly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, dziewczyny. Staram się. W codziennym życiu przeszkadza mi to czarnowidztwo ;), czasem tak się nakręcę, że sama siebie doprowadzam do szału. Ech... Agata, mi też zdarzało się plamić po badaniu, u mnie było to z powodu nadżerki. Byłaś na izbie przyjęć? Mamusiu, mój lekarz nie oddzwonił, pewnie miał mnie dziś już dość ;). W czwartek zapytam o to położną. Już się uspokoiłam. Stres ze mnie chyba zszedł, bo zrobiłam się nagle potwornie zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×