Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dresiarz z klasą

to nie jest kolejny temat dla idiotów

Polecane posty

Nie rozumiesz. Możesz machnąć na to ręką, ale chociażby przez ułamek sekundy w Twoim mózgu zostaną aktywowane neurony odpowiedzialne za irytację. Emocje to nie tylko reakcja psychiczna - to też reakcja fizjologiczna i niektórzy twierdzą nawet, że żeby kontrolować emocje trzeba kontrolować biologiczne funkcje (inni odwrotnie, albo, że to zależy od emocji). To nie musi Ci psuć humoru nawet na 5 minut, ale to dowodzi kontrolę nad emocjami, a nie ich kompletny brak. Chyba, że ktoś ma schorzenie neurologiczne lub uraz mózgu który uniemożliwia odczuwanie emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marokam A tobie autorze zupełnie się to nie zdarza byc np zazdrosnym ? nie tylko tak wewnętrznie ale ot tak poprostu skomentować na głos? nie przypominam sobie takiej sytuacji. wiesz mam oczy i widzę kiedy inny facet jest przystojny, tylko co osiągnę komentarzem, czy zazdrością? pokaże, że jestem zazdrosny? wolę pokazywać pozytywne uczucia i emocje. kiedyś moja była, stwierdziła, że mam przystojnego kolegę, na co odparłem z uśmiechem, czy chce jego numer czy może meila jeśli się wstydzi zadzwonić. i oboje się śmialiśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NR - to że ty masz złe skojarzenia nie znaczy, że każdy kto pozwala sobie czasem okazać negatywne emocje jest jak Twój były. Przy okazji - uprzedzenie się do czegoś ze względu na złe wspomnienia to też "wina" emocji - i to tych negatywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marokam Dopiero ktoś tu mówił że my kobiety potrzebujemy tych emocji więc dlaczego je w sobie dusić jeśli do mnie pijesz ;) zrozum, że duszenie ich w sobie może być lepsze niż wyładowanie ich. zwłaszcza w obecności osoby na której Ci zależy, czyli powiedzmy Twoim facecie. ja Ci tłumaczę z męskiego punktu widzenia, że dla nas Twoje emocjonowanie się czymś, jest niepotrzebne. ponieważ my szukamy spokoju w związku. jesli mieszkam z kobietą, to po powrocie z pracy nie szukam wyładowań atmosferycznych w postaci burzy emocji, tylko spokoju i normalnej rozmowy. a nie monologu o tym co złego Ci się przytrafiło, podniesionym głosem. jesli chcesz wyładować swoje emocje, to masz od tego osobników tobie podobnych czyli Twoje psiapsiułki z którymi na waszych sabatach możesz wyładowywac nagromadzone emocje. coś jeszcze jest niejasne? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marokam
NR a choćby dlatego by nie czuć się obojętną dla partnera. Zazdrość nie jest czymś złym. Chorobliwa zazdrość tak, ale nie taka która dodaje smaczku związkowi. Moorland podejrzewam że chodzi o to że ktos panuje wewnętrznie nad emocją bo sygnał do mózgu na pewno dostaje, tylko dusi ją w sobie po prostu i nie okazuje na zewnątrz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Nie jestem uprzedzona, wrzuciłam jedynie dygresję, ze mój były kierował się emocjami do przesady. Tak poza tym to był bardzo fajny facet :) To dokładnie tak jak mówi dresiarz, albo będę zła, jak facet obejrzy się za ładną kobitą, albo sama się obejrzę, bo czemu mam nie oglądać powszechnie dostępnego piękna ;) Moorland Kontrolowanie emocji- masz rację, ale dla mnie oznacza to właśnie tyle, żeby się nie pojawiały, albo żeby dana sprawa wywołała skutek pozytywny. Jest taka mądra książka o spotkaniu Dalajlamy z Golemanem, jest tak opisane bardzo dobre doświadczenie o kontrolowaniu emocji. Naukowe badanie :) Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dresiarz - a ja myślę, że to Twój punkt widzenia, a nie wszystkich mężczyzn. Jakoś nie zauważyłam, żeby mój facet był wyprany z emocji i nigdy ich nie okazywał. Nie chodzi mi o wyładowywanie się, tylko o to, że jak coś go zdenerwuje to chociażby po głosie słychać, że jest zły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Marokam zazdrość dodaje smaczku? Mi dodawałaby smaczku świadomość, że ani ja ani partner nie musimy być o siebie zazdrośni, bo jesteśmy na tyle pewni siebie, że wiemy , że nic nam nie zagraża. Smaczku dodawałaby mi świadomość, że mam partnera, który ze mną porozmawia, wyjaśni, odniesie się z szacunkiem do uczuć, które nas łączą. Smaczku dodawałyby kolejne wspólne lata bez burz, awantur i skakania z euforii w dół. To ma dla mnie smaczek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NR - dalej mówisz o zamienianiu złych emocji na dobre. To dalej nie dowodzi, że ich nie masz. Byłego źle wspominasz, prawda? To może nie wywoływać jakiś koszmarnych emocji, możesz o tym nie myśleć, ale wspomnienie klasyfikuje się jako złe, sam jego opis był emocjonalny - "koszmar" to nie jest pierwsze słowo które przychodzi na myśl po zjedzeniu starego jogurtu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Owszem, to był koszmar. WTEDY. Kiedy jeszcze byłam dzieweczka, która sądziła, że związkiem rządzą emocje. Godziłam się więc na huśtawkę emocjonalną, którą fundował mi eks. Na szczęście człowiek z wiekiem mądrzeje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marokam
Dresiarzu Wytłumaczyłes mi to dokłądnie i wcale nie piję do ciebie starałam się zrozumieć po tłumić coś w sobie ale wyjasniłes mi ze jest to w dobrym celu czyli dla świętego spokoju i dobra związku. To jeszcze zrozumiem ale że wy faceci nie chcecie mieć emocjonalnych kobiet to musi mi to jeszcze tak z dziesięciu potwierdzić bym uwierzyła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale teraz określiłaś go tak samo, czyli we wspomnieniach figurują jednak emocje które nadal odczuwasz. Pozytywne myślenie czy kontrola nad okazywaniem emocji, tudzież ich "blokowanie" jak tylko się pojawią to nie jest to samo co ich eliminacja. W końcu sama świadomość, że coś może wywołać niechcianą emocjonalną reakcję to w gruncie rzeczy emocjonalna reakcja na możliwość spełnienia się danego scenariusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Poza tym ja nie neguję emocji w ogóle. Odnoszę się jedynie do aspektu emocji w związkach, to o czym rozpoczął temat dresiarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku to jednak dla większości ludzi kontrolowanie istniejących emocji. Bo zachowań drugiej osoby, która przecież jest dla Ciebie ważna więc wywołuje emocje, przewidzieć w 100% nie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Koszmar- to było stwierdzenie faktu, a nie emocja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszystkie kobiety sa wypalone i po przejsciach.poprostu w pewnym wieku zmieniaja sie priorytety.ja jestem 30+i wiem o czym mowie.juz mi same emocje nie wystarcza,bo emocje maja to do siebie,ze przemijajaa zreszta to tez kwestia charakteru,niekorzy patrza trzezwo na zycie,inni szukaja emocji.od tego jest kochanek,w domu ma byc spokuj:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Moorland Na pewno każdy jest indywidualny, ja znam siebie i wiem na 100%, że żadne zdarzenie losowe w związku nie wywoła u mnie negatywnych emocji. A na pewno nie takie, których nie potrafiłabym przekierować na korzyść dla siebie i dla związku. I tak- wspominam o przekierowaniu emocji , bo to jest według mnie mega ważna umiejętność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super jeżeli umiesz przekierowywać emocje - ale to przeczy temu, że ich nie masz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Ja nie przeczę istnieniu emocji :) Np teraz mi smutno, że nie jestem w górach, to też emocja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moorland ujarzmić, chodziło mi o to , żeby się nie pojawiały. Że wiem, że jakiś czynnik wywoływał u mnie jakiś emocjonalny skutek, i świadomość co mogę zrobić, żeby tego skutku nie było. Albo "przerobić" na pozytyw." W tym poście sugerowałaś, że usuwasz dany czynnik zanim emocja się pojawi (chociaż od biologicznej strony - emocja się pojawia, więc wiesz jak dany czynnik usunąć). :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Nie usuwam czynnika, ale jego skutek ;) Dla przykładu temat uciekającego autobusu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stockholm stad
kluczem jest wzajemny szacunek, niby żadne odkrycie, ale chyba się o nim zapomina. Facet szanujący swoją kobietę nie będzie się ostentacyjnie oglądał za innymi, skoro już ten temat jest wałkowany. To samo tyczy się spóźniania, to również przejaw braku szacunku. Nie mówię oczywiście o jakichś odosobnionych przypadkach, zawsze się może zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Dlaczego facet ma się nie obejrzeć za ładną kobietą jeśli jest ładna? Nie przesadzajmy z tym szacunkiem :) Na filmach też ma odwracać głowę w bok, żeby nie patrzeć na piękne aktorki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stockholm stad
użyłam określenia ostentacyjnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stockholm stad
i z szacunkiem się nie przesadza, albo jest, albo go nie ma, ale da się odczuć że to nie jest dzisiaj "trendy":P Nie jestem zwolenniczką skrajności i gadek typu: bo faceci mają taką naturę. Monogamia tez wbrew ich naturze, bo muszą rozprzestrzeniać geny przecież. Trochę zdrowego rozsądku, jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NR
Faceci mają taką naturę- taaak, często to słyszę od ..koleżanek, które usprawiedliwiają każdy występek swoich mężczyzn :) Ale to już zupełnie inny temat do dyskusji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NR - mi chodzi tylko o to, że ta emocja się pojawi - chociażby na ułamek sekundy. No, ale umówmy się, że to są szczegóły, efekt jest ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stockholm stad
w razie problemów można odwiedzić neurologa:) Choć w sumie znam osobę nie przejawiającą żadnych emocji, ale ta flegma jest jak dla mnie nie do zniesienia. Z drugiej strony -whatever makes you happy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stockholm stad
ale to nie brzmi fajnie: 'fajne było to, że one już nie żądały, ale spokojnie oczekiwały." Na co oczekiwały? Na przejaw łaski pańskiej?:D Z partnerstwem to chyba niewiele ma wspólnego, bo w prawdziwym związku, jeśli jest miłość, to się skupiamy na tym, co DAJEMY a nie tak jak te potulne panie czekamy aż nam coś skapnie, albo jak autor cieszymy się, ze nie musimy wiele od siebie dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×