Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jaki jest Cel waszego

JAKI JEST CEL WASZEGO ŻYCIA

Polecane posty

Gość Jaki jest Cel waszego

poza pisaniem na kafe oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczekać do śmierci i z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piąta aleja
"Przeczekać do śmierci i z głowy." :) kto dziś jeszcze żyje wg filozofii memento mori? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się dziwisz? Mało w Polsce malkontentów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co się dziwisz że są :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llliii
Umrzeć na końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sex sex sex i unikanie ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niebo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomagać innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje życie nie ma sensu... nawet kafe mnie już nie cieszy i rzadko tu wchodzę. Cztery lata małżeństwa mnie zniszczyły i w dodatku nie mam pracy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobić doktorat , zarabiać duuużo pieniędzy i pomagać innym oczywiście => kierunek studiów jest z tym związany z tą pomocą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollitte
Poczekac cierpliwie do smierci Najgorsza jest ta cierpliwosc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna_malkontentka
Ja nie mam celów. Jaki sens jakiekolwiek mieć, kiedy za co się nie zabiorę, to nic mi nie wychodzi, dosłownie nic. Jak coś robię to bez przekonania, chyba mam dwie lewe ręce. Wszyscy mi mówią, że jestem za miękka, nadwrażliwa, ale co ja na to poradzę? Bardzo do siebie biorę wszystko co na mój temat mówią ludzie, potrafię się poddać, kiedy usłyszę, że ktoś źle ocenia to co robię. Z tego powodu z wielu rzeczy w życiu, które miałam możliwość osiągnąć, zrezygnowałam, bo czuję, że nie podołam i tak jakby na to nie zasługuję. Nie potrafię ułożyć sobie relacji z ludźmi, jestem nieufna, zamknięta w sobie i nieprzyjaźnie nastawiona, ale jak tylko ktoś ma możliwość mnie wydymać, to to robi, albo jak ktoś ma ochotę sobie po kimś pojeździć, to zwykle trafia na mnie. W pracy nikt mnie nie traktuje poważnie, nikt nie szanuje, czuję, że jakbym zaczęła realizować swoje plany, cele, marzenia, to miałabym przed sobą mur z ludzi, którzy próbowaliby mi przeszkodzić. Wiele razy w życiu zresztą tak było. Nie mam za grosz siły przebicia, kulę się gdy ktoś podniesie głos, niepewnie się czuję już jak ktoś krzywo spojrzy. Z facetami porażka, ja się ich po prostu boję, nie wiedziałabym o czym gadać, nie mówiąc już o "kreowaniu wizerunku" kogoś niezdesperowanego, niezbyt uległego, ciekawego etc., nie umiałabym nawet udawać nie-siebie, faceci omijają mnie szerokim łukiem, a jak już jakiegoś znam, np. faceta znajomej/kuzynki, to traktuje mnie jak śmiecia - czyli tak jak mężczyźni traktują nieurodziwe i niepewne siebie kobiety, nie mają do nich za grosz szacunku. Jestem po prostu typem kobiety, która prędzej czy później dostaje od faceta w mordę, a potem on odchodzi do innej, bo się znudził. Nie wiem jak ja przeżyłam do tej pory przeświadczona o tym, że żyję na takim wrogim świecie. Już nie mogę ze sobą wytrzymać, ciągle marudzę, ale jak jakaś byle pierdoła potrafi mnie załamać, przecież ja normalnie się boję ludzi, nie ma mowy o podejmowaniu jakiejkolwiek aktywności w celu osiągnięcia czegoś, bo raz, że się nie uda, a dwa, nawet jakby jakimś cudem się udało, to znajdą się silniejsi, którzy mi to odbiorą jeśli tylko zechcą, bo wszyscy wokół mnie zdają się uważać, że ja na nic nie zasługuję. Tak bywało w przeszłości i nauczyłam się, że nie warto się o cokolwiek starać. Nie mam elementarnego poczucia bezpieczeństwa, ciągle się boję, nie umiem zadbać o siebie. Ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad tym, jaki sens ma takie życie? Bez obaw, nic nie planuję, nie miałabym odwagi, poza tym nie zniosłabym myśli, co o mnie potem ludzie powiedzą, pewnie, że mieli rację, że ja jednak taka ofiara jestem. Pewnie do końca życia przesiedzę w domu, wychodząc tylko do pracy, jeśli mnie za jakiś czas nie wyleją, bo widzę, że współpracownicy mają mnie coraz bardziej dość, a i z takim nastawieniem, cud, że jeszcze żaden klient się na mnie nie skarżył. Przepraszam, musiałam sobie ulżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damski gość*
do wieczna malkontentka dobra rada napisz ten tekst jeszcze raz ale każde zdanie w pozytywnym znaczeniu np. mam cel.... robię wszystko z przekonaniem.... czuję, ze podołam...wszyscy mnie szanują itd i czytaj 10 razy dziennie przez miesiąc a zobaczysz jak zacznie się dużo rzeczy pozytywnie zmieniać, sprawdziłam to na sobie :classic_cool: głowa do góry, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nieprawdopodobne, jak wiele słów mozna wyczytać między wierszami tego zalewu beznadziei chciałbym cię poznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malkontentka, a co to za praca? I ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczna_malkontentka
O jak miło, że o tej porze nie jestem tu sama, pracuję w dużej korporacji, a lat mam 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to jasne
"nauczyłam się, że nie warto się o cokolwiek starać" naprawdę? dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób,.;
każdy ma jeden cel - umrzeć, wcześniej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to jasne
ale nie wybierasz się jeszcze na świat bez kafeterii? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób,.;
to do mnie ? na tamten świat miało być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cała kafeteria naraz nie wyciągnie kopyt, najwyżej jakiś topik padnie albo nick szlag trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób,.;
jak jeden wyciągnie kopyta to odpadnie 10 nickow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 0
czyt: 10 osob:P ­ czyli Ty :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu 10 osób,.;
nie ja mam tylko jeden co prawda zmienny ale jeden. usrednilem jak pisze o niespercyzowanej liczbie osob to sobie strzelam 10 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie:P Ty piszesz co najmniej za 10 osob i stad ten nick:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma celu, chyba, że celem jest cierpienie psychiczne. nie musi mieć celu, koniecznie się budze, jem i codziennie zasypiam, nie potrzebuję do tego celu. moje życie jest pomyłką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*codziennie, nie koniecznie nawet w c******m przysłówku musze się pomylić i wychodzę na forum komicznie i żałośnie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×