Mój facet zaczął nową pracę a razem z nim w biurze siedzi piękna dziewczyna:(

Zaczął tam pracę ponad miesiąc temu, tak ją chwalił od początku, teraz juz wiem dlaczego :o przyjechałam wczoraj po niego weszłam do tego biura to mnie pokierował ochroniarz do pokoju mojego faceta a ten siedzi tam z dwoma dziewczynami. Ta jedna jest przeciętna ale ta czarnula jest śliczna młoda i seksowna. Wiem że na 100 % mu się podoba i jest wjego typie, nawet mi się spodobała. Jak sobie teraz myślę że on co dzien bedzie tam łaził, siedział, smiał się i flirtował z ta laską to mnie zaczyna trząś :( Nie wiem co robić ;( ale ja takiej sytuacji długo nie wytrzymam :o Dziś zobaczyłam że już są znajomymi na facebooku :(

pewnie ją r***a na biurku

to gratuluje o prace dzis trudno :D ładna?

no pewnie dobijcie mnie jeszcze :(((((((((((((((((((((

wiesz jaki jest najlepszy sposób na wroga? zaprzyjaźnij się z nie :P

popracuj nad sobą. Masz niską samoocene.

sama napisałas ze jest w jego typie Ja na twoim miejscu bym go zostawiła ,by nie zostac porzuconą wiem ze to okrutne ...zycie!!

no nie mam jakies mega samooceny ale jak widzę ładniejsza od siebie i widze że jest śliczna a mój facet z nią pracuje w jednym pokoju to jaką mam miec samoocenę !? Moja wyobraxnie działa! Nie chce z nim zrywac bo pracuje ze śliczną dziewczyną :O kocham go i chce z nim być .

Teściowa ma rację, pakuj się i wyprowadź, nie siedź z tym gnojem :-O

na 100% już ją posuwał w kiblu dzisiaj !

dlaczego z gnojem :O przecież to nie jego wina że z nią pracuje

A czyja? Ktoś mu przystawił pistolet do głowy, nie, to zwyczajny kurwiarz i tyle, nawet z nim nie gadaj, powinnaś napluć my w ten fałszywy ryj

znalazł dobrą prace za dobre pieniądze, nawet nie wiedzial z kim będzie pracował. Mam mu teraz powiedzieć żeby rzucił pracę i poszedł na bezrobocie bo nie chce żeby pracował z tą laską :O weźmie mnie za jakąś wariatkę :/

:(

wspolczuje mnie to by zzzazdrosc zezarla....

ale pewnie nie jest taka ladna ;) wydaje ci sie :P:P:P

jest :((((( ( do tego ma duże piersi a ja jestem płaska jak decha :o

taaa wkręcaj mu jaka ona piękna:) Po co? Ty jesteś dla niego najlepszą partia:) jak zaczniesz mu gadać o swojej zazdrości i pokazywać ze widzisz ze on jest lepsza od Ciebie to on tak faktycznie może zacząć myśleć... Podświadomość działa.. .Zimna krew będzie najlepsza:) Ja pracuje z przystojnymi facetami, ale dla mnie mój jest najważniejszy:) nie raz próbują flirtować to wiesz co sobie wyobrażam:D? jak mnie mój ... no tego:D haha

naprawdę współczuję. Tak właściwie to nic nie możesz zrobić, możesz tylko obserwować rozwój sytuacji (czy rzecz się zakończy na tym, ze facetowi się ona podoba, co oczywiste skoro jest śliczna, czy też dojdzie do jakiegoś większego zauroczenia). Ale jak sobie poradzić z emocjami, to nie wiem. Smutek, zazdrość o czyjąś urodę i faceta to normalne uczucia, ludzkie, szczególnie jak same nie mamy zbyt wysokiej samooceny i jakiejś szczególnej urody. Nie miałam takiej sytuacji, ale też wiem, ze przecież wiadomo, że mąż uważa różne kobiety za piękniejsze i seksowniejsze ode mnie (no bo są). Wiem, że mąż mnie kocha i że podobam mu się. Ale to i tak gdzieś tam trochę boli.

oksana odpusc sobie albo ty rzucisz jego albo on ciebie .kwestia czasu co wolisz???

Czy dla was liczy sie tylko wygld? cycki? czy nie macie swoim facetom nic do zaoferowania ze jak tylko jakas panna sie pojawi na horyzoncie to gaciami trzęsiecie?

Nie mówiłam mu nic o tym, zachowywałam się jakby nigdy nic, nie chce wyjśc na jakąś zazdrośnice więc w ogóle nie poruszam tego tematu. On cały w skowronkach opowiada znajomym jaką ma suer prace, teraz sie już nie dziwię że tak mu się podoba. Mój facet jest przystojny i zawsze podobał się kobietom, ja również zdawałam sobie sprawę że przecież inne też mu się podobają ale nie sądziłam że będzie pracował z tą ładną młodą dziewczyną. Co innego obejrzenie się za taką na ulicy a co innego siedzenie w nią w biurze twarzą w twarz przez 8 h :(

oksana, podpuszczają Cię tutaj i mają ubaw a "niebawem teściowa" jest całkowitym cepem.

a za kogo uważasz swojego faceta? jesteś pewna ze dla urody jest w stanie zrezygnowac z Ciebie? Ile czasu razem jesteście?

Do kogoś powyżej: żadnymi gaciami nie trzęsę, nie uważam że mąż może się zakochać i mnie zostawić, czy coś takiego (przynajmniej na tym etapie, bo kocha mnie i to wiem). Mam mu do zaoferowania nie tylko cycki, ale jeśli nie doceniasz wartości jaką kobieca uroda ma dla faceta, to żyj dalej w świecie fikcji, lepiej będziesz spała. Nawiasem mówiąc, wiem jak cycki są obłędnie ważne dla mojego męża i jaką ma na ich punkcie obsesję (jest samcem bądź co bądź, a żaden z niego głupek, jest też bardzo dobrym partnerem, uczuciowym, nie jakimś pustym, ale jest też mężczyzną), na szczeście moje cycki akurat spełniają jego preferencje. Można sie okłamywać, tylko po co?

Jesteś jeszcze mloda, głupia i mało wiesz o życiu. Jak nie jesteś spaśluchem i dbasz o siebie to nie sądzę, że koleś tak zmieni sobie obiekt westchnień tylko dlatego, że laska jest atrakcyjna. Weź pod uwagę, że on z nią spędza całe dnie i chcąc nie chcąc po tylu godzinach w jednym pomieszczeniu jedno czego się chce to spędzać czas z kimkolwiek tylko nie z nią. Powinnaś natomiast popracować nad własną samooceną, bo to akurat może w przyszłości męczyć Twojego faceta

oj wiele małżeństw trwałych znałam i zakochanych w sobie do szaleństwa gdzie facet z czasem zostawił dla młodszej ładniejszej albo wdał sie w romans. My jesteśmy ze sobą 2 lata on ma 31 ja 28 A co do tych cycków ja mam małe a mój facet wiem że lubi duże :o nigdy mi tego nie powiedział ale to się po prostu wie.

Przykład cycków jest właśnie takim przykładem, jak drobne kwestie niedopasowania się odnośnie atrakcyjności seksualnej, z czasem zaczynają stanowić problem. Łatwo powiedzieć: nie kocha się za cycki. Jasne że nie, dlatego dojrzali faceci są w związkach z małymi cyckami, chociaż uwielbiają duże albo odwrotnie, ale to nie zmienia istoty sprawy - fascynują ich cycki inne niż ma partnerka (albo figura, włosy, tyłek, inne detale urody). Jesteśmy na wskroś seksualni, kierujemy się biologizmem, szczególnie faceci i zaprzeczanie temu nie ma sensu. On pewnie z autorką będzie, pewnie szczerze ją kocha, ale to że myśli że dziewczyna biurko obok ma wspaniałe piersi - być może jego marzenie, to jest też fakt i to, że autorkę to boli, to jest zrozumiałe.

Ja akurat mam c ale są tacy co lubią większe i lubią mniejsze... mój facet lubi moje;) Jego kumpel ma dziewczynę zupełnie "płaską" a pociąłby sie za nia, a są razem 10 lat. I on studiował na uczelni gdzie było więcej babek a ona z kolei w innym mieście i miala tez koegów i co? sa razem... A jak sie do siebie odnoszą:) miło posłuchać:) Co do mnie to ja myślę, ok facet lubi wieksze piersi (przynajmnij mój) ale czasami kobieta tych piersi nie ma bądź je straci w niemiłych okolicznościach... to co wtedy? zostawić? Jak wsz facet ma mniej czy wiecej o 2 cm to ? Mi to bez różnicy. Jak kocham to kocham... a gdzybym miala być oszukiwana bądź sama oszukiwać to z miejsca bym zrezygnowała z takiego zwiazku

Bardzo trudna sytuacja, dokładnie :((( (