Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama w pracy

Dziecko z ojcem, a mama w pracy- czy ktos probowal takiego rozwiazania?

Polecane posty

Gość gość
Nie ma nic zaskakującego w tym że z dzieckiem pozostaje rodzic mniej zarabiający, to logiczne i ekonomiczne :). U nas było trochę inaczej bo mąż typowy piecuch i tata kwoka miał marzenie opiekować się synem od początku a wtedy ja mogłabym iść wcześniej do pracy . Z mężem zarabiamy w sumie podobnie, ja tylko nieznacznie mniej ale pomimo to mąż został z dzieckiem w domu (odkąd syn skończył 4 miesiące) a ja wróciłam do pracy . Moja praca nie gwarantowała mi sukcesu powrotu po macierzyńskim, to znaczy wiem napewno że szefostwo by wypowiedziało po urlopie umowę. Dziś syn ma dwa latka, za rok idzie do przedszkola i mąż wróci do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chore. Facet powinien pracować. To nawet wbrew naturze,że kobieta pracuje na męża i dom a on siedzi w domu z dzieckiem i pierze. Masakra. Ty naiwna robisz na niego a on z d**ą w domu. Tego powinni zabronić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie próbowaliśmy tego i raczej nie spróbujemy bo byłoby to głupie z ekonomicznego punktu widzenia, a po drugie mój mąż bardzo by cierpiał, że ja utrzymuję rodzinę, a on jest z dzieckiem :) ale jeśli chodzi o to czy poradziłby sobie, to na pewno tak :) i bylabym zupełnie spokojna o dziecko, nawet kiedy było niemowlaczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci jak tylko zaczną się opiekować dzieckiem to zaczynają to robić całkiem nieźle ! Mój znajomy na początku był trochę niezdarny, powolny a teraz facet po kilku miesiącach ma tak wszystko obcykane że niejedna mamusia mogłaby pozazdrościć. Wielką zaletą u mężczyzn jest to że nie martwią się wieloma sprawami którymi stresują się kobiety (kolka, niezjedzony jeden posiłek i wiele innych). Mężczyźni są bardziej na luzie i bez stresu a dzieci to czują. Ja na początku jak zostawiałam męża z dzieckiem to denerwowało mnie że coś zapomniał (nawet jak to była drobnostka), że podaje posiłek nie tak jak ja go prosiłam, że nie przewija w takiej kolejnośći jak ja to robię) ale potem uświadomiłam sobie że przecież na moich oczach mąż rozwija swój System, swój porządek który nie jest Taki zły a dziecko wręcz czuło się w takiej rzeczywistości spokojniejsze, zadowolone.Odpuściłam , trochę męża przyszkoliłam (teoria) i jest super a mąż i dziecko zadowoleni. To ja głównie jestem w dzieciem ale 3 razy w tygodniu pracuję całe dnie i wtedy mąż zostaje z dzieckiem a potem idzie na swoją zmianę do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na etacie 4
A ja mam takie niezlosliwe pytanie z czystej ciekawości. Czy wy wogole np. sypiacie ze sobą? Dlaczego mówisz ze się w pore nie obejrzeliście ze to nie TO?To CO was skłonilo do siebie wcześniej a tego teraz nie ma? Bo To ze facet siedzi w domu to ja rozumiem bo różnie z pracą bywa ale dla mnie strasznie dziwny jest wasz układ(bo i tak się rozwiedziemy) Jak u kosmitów:P I tak sobie przychodzisz do domu i np. rozmawiacie normalnie? I spicie w jednym pokoju? No nie wiem razem oglądacie filmy? Po prostu jestem ciekawa jak taki związek wygląda. Mnie by to strasznie męczylo psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak nie powinno być! Kobietpowinna siedzieć w domu zdzieckiem a nie facet. Facet jest od zarabiania pieniędzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jokii też myślę, że z rtym facetem jest coś nie halo, ale z zupełnie innych powodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha! bo do jakiego układu sił w społeczeństwie doprowadziłyśmy.. Tylko nam się wydaje, że jesteśmy wyemancypowane, równe mężczyznom i niezależne. Ceną, jaką płacimy za palenie biustonoszy przez nasze babki, jest całkowite upodlenie kobiet w hierarchii społecznej. Musimy pracować (polować na pożywienie) na równi z niegdysiejszymi "łowcami", którzy przynosili zwierzynę do domu, musimy tę zwierzynę oprawiać ( gotować,zmywać). Musimy rodzić dzieci, sprzątać, doglądać tych dzieci i domu. Targamy siaty z zakupami, wydajemy na świat potomstwo w koszmarnych bólach ,nierzadko jesteśmy traktowane w szpitalu jak bydło, jak mięso... Gdyby to mężczyźnie przypadła fizjologiczna rola rodzenia, już dawno proces ten byłby głęboko ucywilizowany, siedzieliby sobie jak w pubie, sącząc bezalkoholowe ( dla dobra płodu ;) piwko i oglądając mecze na wielkich plazmach w każdej sali porodowej.. a znieczulenie by mieli obligatoryjne, w złotych strzykawkach, podane przez pielęgniarki w podwiązkach. Poród oznaczałby taki stres, jak , nie porównując, poranne wypróżnienie... Tymczasem naiwne kobitki dały się zaprzęgnąć w kierat. Mamy jeszcze gorzej niż niewiasty 100 lat temu. One przynajmniej nie wyskakiwały ze swojego miejsca z szeregu, a swoje i tak miały za pazurkami.. A my dziś się miotamy, między pracą , domem, steraną sprzątaczką, pruderyjną guwernantką a seksowną zdzirą w sypialni. Full opcja. Jeszcze musisz nadążać za wszystkimi trendami, głodzić się, żeby dorównać sztucznemu wizerunkowi super-lasek, wyzierających z każdego zakamarka- z reklamy, z filmu, z okładki pisma w kiosku, wszak Twój mężczyzna to widzi, i też tak chce mieć... To nic , że to wykreowany w photoshopie obraz . Jeden głupi facet wymyślił to dla stada głupich facetów.. Nie dziwię się więc , że kobiety nie spieszą się do pracy po porodzie, co wynika ze statystyk. Jesteś wymiętolona, masz poczucie ogromnego ciężaru - obowiązku pilnowania tego małego człowieka . coś nie pozwala ci spuścić go z oka nawet na chwilę. nikt nie zajmie się twoim dzieckiem lepiej niż ty sama. to wiedziały nasze babki, które nie udawały , że muszą włożyć spodnie i biec na polowanie ( no chyba, że chciały poderwać jakiegoś wąsacza ;) ) , rola kobiety jest określona. Określona jest rola mężczyzny. A próba zmieniania tego na siłę, zawsze będzie skutkowała pokrzywdzeniem słabszej strony... Nas, Drogie Panie. pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
Nie wiem dlaczego piszecie (na szczescie mniejszosc), ze to wbrew naturze, ze maz to pasozyt itd. A jak kobieta siedzi z dzieckiem to tez pasozyt? Moj maz nie bierze zarobionych przeze mnie pieniedzy i nie przepuszcza na dzwiki, alkohol czy nie wiadomo na co. Robi zakupy, sprzata, zajmuje sie dzieckiem. Gdyby on tego nie robil to bym musiala komus za to placic (szczegolnie opieke mam tu na mysli), a po co dziecko ma byc z kims obcym? Co do naszego malzenstwa to owszem ja wracam z pracy, jemy obiad, ktory maz ugotowal, opowiada mi o coreczce, co robili razem. Ja opowiem troche o pracy i jakos dzien mija do wieczora. Wieczorem obejrzymy cos razem, pogadamy o filmie, serialu (ostatnio zaczelismy Dextera ogladac:D) i spac. Kazde w swoim lozku i swojej sypialni. Gdy bralismy slub to wszystko wygladalo inaczej, ale przyznam uczciwie, ze wielkiej milosci miedzy nami nie bylo nigdy. Nie bylo to tez malzenstwo z rozsadku, ja bylam po burzliwym dlugoletnim zwiazku wtedy i potrzebowalam stabilizacji, czegos pewnego, a on mi to dawal. Zawsze byl dla mnie oparciem, ale bardziej jako przyjaciel. Ja tez na poczatku zauroczylam go jak to mowi inteligencja i uroda, myslal, ze bede ta jedyna, ale po slubie okazalo sie, ze pospieszylismy sie z tymi deklaracjami i calym malzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
nie jestem jakas zagorzala feministka, ale nie uwazam tez, ze moja rola jest scisle okreslona. Jestem wolnym czlowiekiem i dlatego moge pracowac, a siaty z zakupami nosi moj maz, ktory takze stoi przy garach i z odkurzaczem:P I powiem szczerze, ze ja wole swoja prace niz zajmowanie sie domem. To nie funkcjonuje w ten sposob, ze kobieta ma taka role, a mezczyzna taka. To bzdura, ktora sobie wmawiaja ludzie nie potrafiacy zaakceptowac odmiennych wyborow. Kazdy z nas ma taka role jaka chce to tylko kwestia wyboru. Chcesz siedziec z dzieckiem w domu to siedzisz, chcesz pracowac to pracujesz. Nie wiem czy bylabys tak szczesliwa gdybys tego wyboru nie miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byłabym szczęsliwa jakbym miała chodzić do pracy a chłop siedziałby w ciepłym domku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
widocznie masz ciezka prace badz jej nie lubisz:) Ja swoja lubie, robie to co chcialam od kiedy skonczylam 10 lat:D Takze praca to tez moja pasja:) ale wiem, ze mam szczescie pod tym wzgledem, bo rzadko kto nawet w moim zawodzie lubi to co robi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta nie jest słabszą stroną - jesli nie chce nią być, chyba, że chodzi ci o siłę fizyczną, ale jeśli tylko ona (siła fizy zna) ma decydować o podziale ról w domu, to można sobie darować wszelką prokreację; feministki wywalczyły możliwość wyboru dla kobiet - nie ma przecież zakazu życia w tradycyjnym stylu prawda - znajdź odpowiedniego partnera i bądźcie szczęsliwi - czy to takie trudne? a jeśli nie chcesz to sie ucz i układaj sobie życie najlepiej jak potrafisz - to nam dały feministki, tylko i jedna i druga strona nie nauczyła się jeszcze do końca jak w tym być, jak sobie to ułożyć - nie każdy facet zaakceptuje, że kobieta więcej od niego zarabia i zechce siedzieć w domu, ale jesli któryś akceptuje i chce to w czym problem? Wbrew naturze byłoby gdyby facet miał zajść w ciążę i urodzić dziecko, a tak cóż - różne są właściwości kobiety i mężczyzny, różne mają zdolności, inteligencję, zaradność - gdyby każdy facet był mądrzejszy i lepszy od najmądrzejszej kobiety to wtedy ok - można by się zgodzić na tradycyjny podział ról, ale ponieważ tak nie jest, więc i kobieta może się nadawać do utrzymania rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko fajnie, ale czy mąż wie o tym, że za jakieś trzy lata może zostać zostawiony na lodzie, kiedy już przestanie być 'przydatny'? Trochę to okrutne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Śmierdzielki
Mężczyzna który zostaje w domu z niemowlakiem w faruszku gotujący obiadki i prasujący to ciota. Prawdziwy chlop przynosi do domu pieniadze, Duże pieniadze,ale co wy o tym możecie wiedzieć dałyście się zapędzić w kozi róg i z***********e na nieudaczników!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot
A czy mąz dostaje od Ciebie kieszonkowe? Np na papierosy ,albo gazete? Czy tylko za jedzenie i dach nad głową pracuje w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
dostaje na paczke papierosow raz na 3 dni i raz w mc na 1 butelke piwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
wyzej to podszyw:) Maz wie, ze sie rozstaniemy, bo to nasza wspolna decyzja. Kieszonkowego jak to ktos nazwal nie dostaje:D Ma karte do konta na ktorym sa pieniadze na dom, utrzymanie i drobne wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
maz nawet nie pali:D ja za to tak:P Na koncie sa pieniadze, z ktorych moze swobodnie korzystac, oczywiscie wieksze wydatki konsultuje ze mna. Ale jakby chcial kupic sobie gazete, piwo czy nawet buty:D to spokojnie moze:) Nie traktuje go jak niewolnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzmi jak całkiem niezły układ, naprawdę. Skoro potraficie się tak dobrze dogadać, to może jednak nie wszystko stracone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pytanie w temacie odpowiedź jak najbardziej na tak :) Ale jak czytam jak żyjecie to szczerze? Mnie by było szkoda czasu ciągnać, coś co nie istnieje. Po co? Jeśli sie nie kochacie, nie chcecie byc razem to po co ciągnać ta farsę? Co zrobice jeśli jedno z Was np. sie zakocha? Wtedy "na szybko" będziecie sie jakos rozstawać?? nie lepiej sie rozstać, sformalizować to, co i tak istnieje (bo oboje nie dajecie sobie szans)? Ze wzgelu na pieniadze, czy o co chodzi? Często autorko piszesz, ze opiekunka wyszła by drozej od meża- brzmi to okrutnie, ze tak piszesz o człowieku, który, jakby nie patrzeć jest ojcem Waszego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
nawet nie pali papierosów? To naprawde nie jest prawdziwy mężczyzna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
Prawdziwy mężczyzna to powinien, palić raz po raz wypić, p***********ć komuś i przynośić góre pieniedzy! To jest chłop!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
z ta opiekunka tak napisalam ze strony ekonomicznej, bo ktos tam zarzucal, ze robie z siebie jelenia:D Nie traktuje meza jak opiekunki czy sprzataczki, my naprawde sie dogadujemy dobrze. Wiem, ze rozwod powinnismy wziac, bo to fikcja, ale doszlismy do wniosku, ze to na razie bez sensu. Jesli maz mialby sie i tak zajmowac corcia to po co ma placic za wynajmowane mieszkanie, to sa dodatkowe koszta. Jesli zas mialby wrocic do pracy to musielibysmy zatrudnic opiekunke, a uwazamy, ze dziecko na razie jest za male by je dawac pod opieke obcej osoby. Nie bierzemy rozwodu wlasnie ze wzgledow praktycznych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka która ma matke
A co będzie jak on poczuje że chce się z kimś innym spotykać? Albo ty? czy macie zasady ze np. nie spotykacie się z innymi az do rozwodu? Dla mnie to trochę by było straszne bez seksu-jak w celibacie:) On w ogóle nie próbuje jakoś cie zdobyc? Chodzi o seks i te sprawy...naprawdę ja czegos takiego jeszcze nie słyszałam ja u WAS i dlatego ciekawa jestem:P Co do siedzenia z dzieckiem w domu to i facet może się super sprawdzić :) A może to PROWO:P Tylko całkiem dobre?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
raz na mc mamy zblizenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość córka która ma matke
Mowiłas gdzies wczesniej ze wcale nie uprawiacie seksu Chyba podszyw się bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym że jest się kobietą czy mężczyzną jest się tak naprawdę człowiekiem. Dzisiejsze czasy umożliwiają wybór. Kobieta jako wolna jednostka społeczna ma wybór i samodzielnie może go dokonać , jeżeli zachce poświęcić się zarabianiu pieniędzy żyjąc z partnerem który wręcz przeciwnie woli dom to ok, dlaczego nie? Szufladkowanie i narzucanie ról nigdy nie było dobre dla człowieka ....no może dla męskiej części ludzkości która te podziały wymyśliła. Mężczyzna usadowił kobietę tak by wykreować i uwypuklić swoją siłę (czy ją miał czy nie) oraz rozum (czy go miał czy nie) każda inna opcja nie wchodziła w grę bo to zagrażało jego pozycji, nie potrafiłby się odnaleźć. Dziś mężczyźni i tak są dość zagubieni więc jeżeli już któryś chce pozostać w domu z dzieckiem to dlaczego i tego mu zabraniać. Często jest tak że to męczyzna ma lepszą rękę do dziecka niż kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama w pracy
raz na mc odbywamy stosunek mi tez się coś nalezy od życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×