Zwiazek przez internet

Mozliwe to ? Poznalismy sie przez neta.Potem od razu sms-y , rozmowy , gg dziennie.Wiemy jak wygladamy.Mozliwe , ze to uczucie jest prawdziwe ? Znamy sie poltora roku niecale.

Moim zdaniem nie znacie się. Nie można poznać kogoś wirtualnie. Dopóki się z nim nie spotkasz nie masz co się łudzić.. w zasadzie ciężko jest mówić, że się kogoś zna nawet gdy się spotykasz z daną osobą np. co drugi dzień. Więc to nie jest związek - to co najwyżej zauroczenie WYOBRAŻENIEM na temat tego kto jest po drugiej stronie.

a nie lepiej sie poznac w realu i stworzyc normalny zwiazek?

No taki jest zamir , ale z pewnych wzgledow dopiero za jakis czas mozemy , okolo roku.

No ale pewner rzeczy mozna wyczuc , to czy ktos jest opiekunczy , to ze jest zawsze z nami....Pocieszy , przytuli , nawet tak na odleglosc....JEST

Wszelkie opinie mile widziane

ma dobre strony , można się nie myć

up

Ostatnio rozmawiałam z kolegą na ten temat i myślimy podobnie.To nie jest związek.Nie poznasz kogoś dobrze nie widząc jego oczu,twarzy i nie rozmawiając "face to face".Zdjęcie może być mocno przekłamane.Ila razy tak było???Na chwilę obecną jesteście tylko "znajomymi głosami"ze skype'a czy znajomymi z gg.Nic więcej.

Ale my sie traktujemy od tego ponad roku jako para.Chlopak i dziewczyna.Dziennie piszemy , gg itd Kiedy go przy mnie nie ma tesknie , kiedy nie pisze...Mysle o nim....

a orgazmy były? przez usb?

Moze byly , przez telefon , ale to zostawie dla siebie .

juz widze to wielkie rozczarowanie ktorejs ze stron po spotkaniu traktujecie sie jak para, czyli co? razem wychodzicie, spotykacie sie znajomymi, mieszkacie, uprawiacie seks, klocicie sie, pomagacie w problemach, odwiedzacie, robicie sobie niespodzianki? czy tylko piszecie?

Latwo to opisze.Zalozmy , ze jestes z kims i ten ktos wyjezdza 400km od Ciebie.I takie relacje jakie macie czyli dzwonienie , pisanie itd to my mamy , tyle ze sie nie spotkalismy , ale czujemy ze jestesmy bardzo podobni , to sie czuje po prostu , ze czujeszz cos do kogos....

dziewczyno a Ty miałaś kiedyś normalnego chłopaka? Związek przez internet to marny substytut związku dla ludzi, którzy z jakichś przyczyn nie mogą/nie potrafią stworzyć związku naprawdę. Piszesz, że pocieszy... że (o zgrozo) przytuli. Jak on Cię przytuli? Wiesz czym jest przytulenie? To nie emotikonka "przytula"... ile masz lat? 17? Przestanie ci coś takiego wystarczać jak dorośniesz

dobrze, tylko ze jak ktos wyjezdza, to miedzy wami istnieje juz jakas relacja, spotykacie sie od czasu do czasu, wiecie jak druga osoba sie zachowuje w rzeczywistosci, czego mozecie sie spodziewac itd.

związek przez internet nie jest możliwy... to dziecinada

Nie , ze nie moge.Tylko spotykalam pajaco w samych.Mam prawie 18.Ale wystarczy odrobina fantazji , by poczuc to jakby naprawde przytulal...

fantazji? :o fantazja zastapi ci prawdziwy zwiazek? to po co ci facet, cale zycie przeciez mozesz fantazjowac

Nie czytasz uwaznie.Chcemy sie spotkac , ale za rok niecaly z pewnych wzgledow i wtedy byc juz razem.

a ja ci mowie, ze przez ta twoja "fantazje" nic z tego nie wyjdzie idealizujesz sobie partnera, wyobrazasz sobie, ze robi to czego ty oczekujesz np w trudnych momentach, a potem sie okaze, ze facet wcale taki nie jest

dzieciak z ciebie

A to , ze jest przy mnie zawsze ? Nigdy nie napisal :"Daj mi spokoj ide na piwo" Pomaga mi jesli jakos moze na odleglosc ,wspiera w trudnych chwilach....

jest przy tobie zawsze? :o i myslisz, ze zawsze tak bedzie? :D dorosnij do zwiazku

No skoro juz ponad rok czasu tak jest , to czemu nie ?

bo zycie to nie sa "fantazje"

Pisałam kiedyś z facetem, wydwał mi się bratnią duszą. Wymieniliśmy mnostwo maili, nawet zdjęć... i co, po 3 miesiącach się spotkaliśmy, jego głos doprowadzał mnie do szału (w negatywnym sensie), ton, gesty, maniery. Bylo mi cholernie szkoda, bo nie mogłam uwierzyć, że przez taką głupotę skreślam faceta, ale z drugiej strony nie da się nic na siłę. Można się b.rozczarować. Ale pisałam też z drugim facetem, też mi się świetnie pisalo, wymieniliśmy fotki, spotkaliśmy się, potem drugi, trzeci...i dziś jest moim mężem i jest super. Dlatego wlaśnie uważam, że znajomości z internetu są ok. Najpierw robisz selekcję pod względem charakteru, a potem dopiero wyglądu i całokształtu. Ja tak przełamywałam swoją nieśmialość i on też. Gdybyśmy sie spotkali ze sobą w realu, pewnie nasze drogi nigdy by się nie splątały, że tak to metaforycznie ujmę :P

Nie wiem czemu tak najezdzacie , powiem tyle , ze z nim na odleglosc przezylam piekniejsze chwile niz chlopakiem z ktorym spotykalam sie oko w oko....

...natomiast nigdy nie zdecydowałabym się czekać rok, albo dłużej na spotkanie w realnym świecie.

ale to co innego poznac kogos przez internet, spotkac sie i stworzyc zwiazek a co innego poznac kogos przez internet i od razu stwierdzac, ze to zwiazek i milosc na cale zycie :o