jestem złym chłopcem, bardzo złym, wcale mi was nie żal

Posłuchaj w dupie mam Darwina on zastanawiał się tylko nad życiem i definicją boga widzianego przez pryzmat ludzkiego umysłu a nie nad tym co jest po śmierci, ludzie którzy sporządzili wszelkie religie widzieli siłę wyższą przez pryzmat ludzkiego umysłu, a co jeśli ma się boży umysł? Widzi się wszystko jasno i bez zniekształceń. Cuda biblijne są fikcją, samo życie jest cudem, sam fakt istnienia. Po drugie moje życie nigdy się nie zaczęło i nigdy się nie skończy. pusta filozofią która stoi w sprzeczności ze zdrową niezakłamana nauka, z logiką i zdrowym rozsądkiem. są takie sympatyczne twory - Czarne Dziury jakbyś nie wiedział, one nie są logiczne ani racjonalne i nie są w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem a jednak są. Po drugie powiedziałem już że nie będe zdradzał moich tajemnic aha i jeszcze jedno, nieistnienie nie istnieje jeśli twierdzisz że istnieje to tak masz rację ty teraz jesteś nieistnieniem i żyjesz w tej chwili faktycznie jako program który odbiera przeciwieństwo nieistnienia czyli istnienie - rozumiesz coś jak Ying Yang nie stwierdzisz że jest ciemno jak nie będzie istnieć jasność, co do filizofii ciapatych sam nie wiem czemu ale jest w niej dużo prawdy ale tak chyba musi być musi być głupota aby mogła błyszczeć mądrość :) Akurat chińczykom było pisane to rozpoznać. PS z kolei pycha to przemawia przez takich jak ty, tak naprawdę to ty nic nie wiesz, nic nie odkryłeś, powtarzasz to samo, ja odkryłem wehikuł czasu i rozszczepialność osobowości i na miliard procent jest to prawda taka sama jak zapłodnienie. Chcesz nicości to ją dostaniesz bez obaw. Niektórzy pewnie myślą że nie mam racji pisząc że religie katolickie i islamskie są nieprawdziwe tak są, jednak i poprzez nie odznaczyła się siła wyższa w jakimś stopniu. Po prostu nie mogę zachwalać takich religii wiedząc o wiele więcej. A na razie mówię http://25.media.tumblr.com/tumblr_m4zb96oy2I1rwcc6bo1_500.gif

tak fubu tak jesteś normalnie fenomenalny, odkryłeś wehikuł czasu, odkryłeś wszystkie tajemnice, ale wybacz , nie zauważałem niczego, nawet skrawka dowodu, niczego poza pustą gadaniną i przechwalaniem się masz obsesje na swoim punkcie, wydaje ci się że zbawisz świat ale ty dobrze o tym wiesz że w tym świecie nielwie znaczysz, stąd ta cała krzykliwość, to że coś ci się wydaje nie oznacza że tak jest wynalazco, może weź ten swój wehikuł i sprawdź co się dzieje w przyszłości,, albo opisz zasady na jakich opiera sie działanie tego wehikułu, albo chociaż sprawdź tez co się stało w przeszłości, opowiedz nam prawdę, opowiedz co nas czeka, nie?? zepsuł sie?? ach nie działa?? spokojnie już dzwonie po lekarza

a ja mam pytanie do autora,mianowicie, czy ktoś cię skrzywdził w dziecinstwie? wyglada na to, ze nosisz w sobie jakies zranienie i ono wychodzi w kontaktach z ludzmi. Zle relacjie z rodzenstwem? Rodzicami? pytam powaznie.

która religia jest prawdziwa skoro większość, w większej części się wzajemnie wyklucza? czyżby zatracił różnicę po miedzy prawdą a fikcja??podobno to leczą a może trzeba odrzucić wszystkie ponieważ kłamią? znasz odpowiedź??

Elle Fille skoro twierdzisz że wygląda... sama sobie odpowiadasz, tak założyłaś, w ta wersje pozwolę ci wierzyć

chcialaby zebys to ty odpowiedzial na pytanie. Moje zalozenia nie maja tu znaczenia. Wierze w to co prawdziwe, a nie w to co sobie wymyslislam,lub zalozylam. Skoro jednak pozwalasz mi w to wierzyc, domniemywam, ze mam racje.Dopoki jednak nie uzyskam potwierdzenia z twojej strony beda to wciaz tylko domysly.

Elle Fille masz racje, będą to tylko domysły, więc zostaw je za sobą, nic wartościowego do tematu nie wniosą

do tego błahego tematu moze i nie,ale interesuja mnie mechanizmy ludzkiego dzialania.Co powoduje, ze czlowiek atakuje, nawet w dobrej wierze, innych? ton twoich wypowiedzi jest pretensjonalny.Wydaje się jakbys wyrzucal cos z siebie. I nie jest to pozytywne uczucie.

autor musi być bardzo neiszczęsliwym , nerwowoym człowiekiem , który sie przejechał i odradaza kazdemu to co daje uśmiech , radość i szczęscie

znów ci się wydaje i na to pozwolę ... a skoro temat błahy, zajmij się tym co ma dla ciebie niebłahe znaczenie i nie zadawaj więcej w moim rozumieniu błahych pytań

cóz zaerthyukilop przeszkadza ci to że ktoś coś komuś odradza?? jeśli zepsucie, brak szacunku, i to co obrzydliwe daje ci szczęście, to pozostań w nim, jeśli zmienisz zdanie to wróć,

moje ytania może i błahe ale prowadza do czegos- do poznania drugiego czlowieka.Chcialam cie poznac, zanim zaczelam z toba rozmawiac. Chce wiedziec z kim prowadze dyskusje. Widac nie lubisz dopuszczac do siebie innych, trzymasz na dystans.

Elle Fille nie przekonała mnie twoja argumentacja, jednakowoż można poznać człowieka tak przez odpowiedzi na pytania, jaki i przez rozmowę poznanie nie jest prawdziwym powodem zadawanych przez ciebie pytań

Miałeś kiedyś sen tak real­ny, że wy­dawał ci się prawdą, a gdy­byś nie mógł się z niego obudzić jak odróżniłbyś świat ze snu od świata real­ne­go? - Mor­feusz PS tych co dzwonią po lekarza jak i lekarzy poczęstowałbym serią z AK-47 :)

syn fubu ta twoja wypowiedź przekonała mnie ostatecznie doi tego by już nie zwracać uwagi na kolejne twoje posty, człowieka nie do końca zdrowego na umyśle, wybacz

według ciebie w jakim celu zadałam owe pytania, jesli nie poznania współrozmówcy? Zaintrygowała mnie twoja osobowosc.Z jednej strony zimny,pretensjonalny, atakujacy, z drugiej wyrozniajacy sie inteligencja i madroscia.Dwa odmienne bieguny w jednym.

dlaczego odmienne?? wiedza daje możliwości, nie każdy atak musi być wymierzony tak by wyrządzać krzywdę...

a prawdziwa mądrość nie pochodzi od ludzi...

moze zle napisalam.Lepiej brzmialoby "pozornie odmienne".Dla wiekszosci uczestnikow tej dyskusji byles niewyuczonym burakiem,ktory atakuje niewinne owce.Kilka osob dostrzeglo cos wiecej pod ta maska cynizmu.Mnie intryguje jeszcze cos wiecej,co ksztaltuje takie charaktery.Wychodzisz do ludzi piszac tu,jednak nie dopuszczasz do blizszego kontaktu.Trzymasz na dystans.Tak jak w zyciu realnym przyslowiowy metr sfery intymnej.Probuje sie zblizyc,a ty uciekasz.Chcesz rozmawiac bez spoufalania sie.Tak jakbys chcial pouczac,a nie prowadzic luźną dyskusje.

Moim życiowym celem jest osiągnięcie takiego stanu umysłowego jak Brad Pitt w filmie "12 małp".

każdy może wypowiadać słowa, jednego na ich podstawie uznają za głupca innego za mędrca, wypowiadanie prawdy niezgodnej z fałszywymi przekonaniami większości nie jest atakowaniem, to sumienie niepoprawnych budzi się by oskarżać, tak jest cały czas prawie od założenia świata i choć większość dziś mniema ze że starożytni byli głupsi, przez swoją ignorancje i arogancje nie dostrzega rażącego podobieństwa, nadal czynią to co szkodliwe wiedząc o tym

według mojego osobistego poglądu, cenie i szanuje wolność wyboru każdego, choć nie koniecznie muszę się z tym wyborem zgadzać, jednak wybór ma swoje granice, a kończą się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka... ja również określam swoją granice...

Oczywiscie, ze tak jest.Ludzkosc przez wieki,lata okraszone wojnami i umieraniem,niczego się nie nauczyla. Jednak interesuje dlaczego pouczasz ludzi?Przed toba bylo na tym Świecie wielu znakomitych medrcow i ludzie ich nie sluchali.Myslisz, ze jak napiszesz na kafeterii by ludzie sie opamietali i otrzasneli (czyt. pierwszy post) tak sie stanie? nie sądze. Wyrzucisz nieco zalu z serca,bo niewatpliwie w nim go nosisz i to wszystko.Ten temat pomoze tobie,a nie innym. nie masz takiej mocy.

umysł ludzki to taki ciekawy instrument że analizuje każdą podrzuconą myśl, jeden ją odrzuci inny zrobi z niej użytek, mnie nie interesuje ilość, ani pochlebców ani tych co uświadomią sobie wartości o których od dawna wiedzą, jeśli jednak ktokolwiek z przyczyny tego tematu uniknie bolesnych konsekwencji, okaże się że napomnienie nie było daremne, jeśli jednak nikt nie zrobi z tego użytku i tak został już napomniany, tym samym staje się w pełni odpowiedzialny za swoją wolność wybierania.

zastanawiający się wróci i będzie zadawał pytania, leniwy lub głupiec wróci na swoją ścieżkę, niczego nie zmieni...

wyczuwam salomońskie rady ze starego testamentu :D zaczyna powiewać obrzezaniem

widzisz,lepszy efekt, jesli faktycznie lezy ci dobro drugiego na sercu, bylby gdybys docieral do jednostek,a nie mas.Latwiej przekonac kogos,by sie zastanowil, zatrzymal i zmienil bieg,gdy mowisz do konkretnej osoby a nie czarnej masy.Twoj temat umrze jak tysiace mu podobnych i nikt nawet nie bedzie o nim pamietal,a jesli nawiazesz kontakt z jedna osoba to ta jedna osoba byc moze bedzie uratowana. dobranoc.

być może tak, być może nie, tego na pewno nie wiemy dobrze gdy istniej przeciwwaga dla odmiennych poglądów, sprowadzających zniszczenie na ludzkość, reszta o której piszesz niech będzie twoim przypuszczeniem, Dobranoc