Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak przygotować roczek

Polecane posty

Gość gość

Za kilka będą pierwsze urodziny mojego synka. Nie planuje dużej imprezy, bo nie mamy warunków. Mieszkamy w kawalerce (1 pokój) i będzie ciężko ugościć nawet jeśli będą to tylko chrzestni z rodzinami i dziadkowie. Macie jakieś pomysły na taką sytuację? Chyba sam tort i kawa, herbata to za mało. Może jakieś potrawy w formie szwedzkiego stołu. Podajcie jakieś propozycje........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamBBB
a po co to??? myslisz ze za 18 lat on to bedzie pamietal? jak zwykle dorosli szukaja glupich pretekstow do imprezowania!! wstyd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz, moi znajomi maja kawalerke i jak jest impreza, to zawsze udana, mimo iz jest zawsze przynajmniej 8 osob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy kiedyś też były jakieś "roczki", bo ja sobie nie przypominam? restauracja? bez jaj. teraz najchętniej przy okazji każdego pierdnięcia dziecka byście robiły przyjęcie na 50 osób. tort, sałatka, jakieś przekąski i wystarczy. plus obiad jak goście jadą z daleka. to jest okazja żeby odwiedzić dziecko i posiedzieć przy kawie, a nie żeby dorośli mieli bankiet i ubaw po pachy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość queczuaa
"to jest okazja żeby odwiedzić dziecko i posiedzieć przy kawie, a nie żeby dorośli mieli bankiet i ubaw po pachy" - no wlasnie a ci co siedza przy kawie i gadaja to nie dorosli?? dziecko nic z tego nie ma i nic nie pamieta tylko po zdjeciach siare bedzie mialo jak bedzie dorosle glupota!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie do końca się z tym zgodzę.dziecko także nie będzie niby pamiętało, że miało zmieniane pieluchy i nie leżało godzinami osrane, że było karmione, że rodzice śpiewali mu kołysanki i czytali, co nie znaczy, że nic nie będzie z tego miało. chyba się zgodzisz, że dziecko od początku powinno mieć kontakt z dziadkami i resztą rodziny, a nie zobaczyć ich pierwszy raz w wieku, dajmy na to, 5 lat kiedy będzie jako tako kumate. co w tym złego, że dziadkowie przyjdą z okazji roczku zobaczyć dzieci i wnuka i zjedzą tort? jestem tylko przeciwna urządzaniu wielkiej szopki niczym drugich chrzcin, spraszania bóg wie kogo i domagania się nie wiadomo jakich darów dla niemowlęcia. normalna uroczystość rodzinna jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co wy jesteście tacy uprzedzeni do tych imprez w restauracjach :D chyba na co dzień też nigdzie nie wychodzicie tylko siedzicie ciągle w domach :o u nas nawet imieniny jeśli ktoś ma zimą robimy w knajpie, tylko latem w domu bo może być grill w ogrodzie :) nie wiem, czy wy się tak lubicie przepracowywać, stać godzinami przy garach i potem latać wokół gości zamiast siedzieć i imprezować :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyprawialam corce roczek i tez mieszkalam w kawalerce.Razem bylo 10 osob. zrobilam skromna uroczystosc. tort, ciasto i kawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że jeżeli rodzice mają ochotę robić roczek to co w tym złego? Ja na Twoim miejscu autorko zrobiłabym go w restauracji. Po co stać przy garach i upierniczyć się po łokcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy roczek to musi byc full wypas impreza?????? ja co roku robie corce urodziny i robie tylko na slkodko. kawa , ciasto, tort.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla was restauracja to już nie wiadomo jakie wydarzenie, co to tylko śluby można tam robić? nikt nie każe zamawiać ci jakiegoś wystawnego menu, my robiliśmy roczek w restauracji, płaciłam 20 zł od osoby, była zupa grzybowa, ziemniaki, surówka, sztuka mięsa w sosie, sok, woda. Tort przynieśliśmy swój. zapłaciłam za imprezę 300 zł, sama sobie siedziałam wygodnie, jadłam i gadałam z gośćmi a nie latałam,donosiłam, robiłam kawę. Przyszłam na gotowe, wyszłam, nie interesowało mnie sprzątnie, mycie itd czułam sie jak gość a nie służąca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze zjemy wspolnie obiad to jest juz full wypas impreza? pogielo was ja np slodkiego w ogole nie jem, wiec impreza tylko "na slodko" to nieporozumienie dla mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba na forumie panuje opinia, ze restauracja to ohoho i full wypas, Ze skrajnosci w skrajnosc, jak idziecie gdzies zjesc to do mac donalda, czy na kebab? Bo przeciez restauracja to tylko na slub :P:P:P (albo chrzciny:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Ja zawsze w domu wszystko robię, nie lubię imprez w restauracji. W domu czuję się swobodniej i mam wszystko pod ręką. I przyjemniej/przytulniej jest posiedzieć w domu na kanapie niż na krześle w lokalu ;-) oczywiście rzecz gustu, ale ja tak mam. Co do roczku to u nas było sporo gości, ale zapraszasz kogo uważasz i z kim chcesz spędzić ten wyjątkowy dzień. Co do menu to zależy czy goście "miejscowi" czy muszą przyjechać i o jakiej porze planujesz spotkanie. Albo podaj obiad i później jakiś deser/tort/lody, albo możesz przygotować tylko jakieś sałatki, talerz wędliny np. i później kawa/herbata + tort/ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
My w restauracjach jadamy obiady w weekendy, imprezy rodzinne zawsze w domu. Jeżeli jest większa impreza to biorę catering, na małej chrzciny brałam catering z obsługą. Różne są preferencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już widzę ile się nasiedzisz na tej kanapie jeśli masz imprezę w domu :D nawet jeśli zatrudnisz kucharkę i osoby do obsługi i tak jesteś "na chodzie" bo ciągle ktoś coś od Ciebie chce :o to już lepiej poszukać przytulnej restauracji z lożą przyjęciową wyposażoną w wygodne fotele :) oczywiście za luksus się płaci, ale skoro nie lubisz krzeseł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
Tu o pieniądze nie chodzi, ja chrzciny np. robiłam zimą, mróz był duży, karmiłam piersią często i jakoś intymniej w swoim domu się czułam niż w restauracji. Starsza córka ma swoją bawialnię, dzieci po obiedzie poszły tam, nie wisiały nad głową, bawiły się, grały... Nie musiałam ciągnąć całego majdanu, pieluch, itp. tak mi po prostu było wygodniej. Gdybym chciała oszczędzić zaprosiłabym 10osób a nie 40. Catering z obsługą to podobny koszt jak obiad w lokalu, przynajmniej w tym lokalu gdzie zamawiam. Każdy ma swoje preferencje, ja lubię imprezy domowe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetaWill
ja też jestem za organizacją takich imprez w domu, przede wszystkim ze względu na dziecko. No bo to chyba dziecko ma się dobrze bawić na swoich urodzinach, czy może nie rozumiem idei? A raczej lepiej będzie się bawić w domu, w znanym miejscu gdzie ma mnóstwo zabawek, a nie w sali restauracyjnej. Zawsze można wynająć catering, ja tak zrobiłam. Wszystko mi urządziła http://www.alfacatering.pl i nieprawda, że ciągle ktoś czegoś ode mnie chciał. Imprezę uważam za udaną, a sama też się bawiłam dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu roczek wyprawia się od zawsze, miał go i moja mama (są fotki) 57 lat temu, ja 30 lat temu i moje dziecko. Nie znam rodziców, którzy nie wyprawiliby roczku.. Zresztą urodziny każdego się u nas celebruje, a co dopiero pierwsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy obiad w restauracji to coś niezwykłego?! jeju ludzie czy wy mieszkacie w krajach 3 świata? Ja ogólnie stołuję się w restauracjach, a co dopiero roczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama się waham. Normalnie robiłabym w restauracji (jak np. chrzciny), ale akurat roczek...to mi jakoś tak dziwnie, to święto mojego roczniaka, który akurat w restauracji nie będzie czuł się swobodnie, co innego zjeść obiad (normalnie to robimy kilka razy w tygodniu), a kilka godzin to będzie dla niego męka, nie wiem czy będzie chodził (ma 10,5 mca, czworakuje), a co mam go "dusić" w wózku? najlepsze wyjście to chyba catering...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zrobilam małe przyjęcie takie typowo dziecięce. wszędzie zabawki, balony itp. córka miala radoche, biegala sobie ze starszym kolegom z sąsiedztwa. na stole ciasto, owoce i tort do tego kawa, herbata. zrobiliśmy w godzinach poobiednich. oprócz nas było 5 osób dorosłych i jedno dziecko. córka uwielbia jak wszyscy sie nic interesują więc cała impreza skupiona na niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz zamówić kilka pozycji z cateringu - ja tak zrobiłam ( zamawiałam u http://www.slimak.com.pl)a zamiast stać przy garach wolałam czas spędzić z dzieckiem, bo oboje z mężem pracujemy i jesli mozemy sie bawić we 3 to jest wniebowzięta, a do tego balony zabawki prezenty i koledzy to już całkiem miała raj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×