Zazdraszczam - po jakiemu to jest?

Normalnie mówi się "zazdroszczę". Spotkałam się z formą "zazdraszczam" i to bardzo bardzo często. Czy to w jakiejś gwarze?

To po lwowsku i okolicach Lwowa przed wojną.

po wieśniacku

a dla mnie raczej "slangowe", nowe słowo zazdrościć komuś to raczej nieładnie, ale "zazdraszczać" to zazdrościć w nieszkodliwy sposób, na przykład wróciłam z wakacji, a ktoś dopiero wyjeżdża i chętnie bym jeszcze powakacjowała, ale przecież już byłam, skorzystałam, więc w taki pozytywny sposób mu "zazdraszczam" :)

juz nie dorabiać ideologii jak ostatni wpis. Po prostu analfabetyzm wielkimi krokami wkrada się do naszego kraju, co widać wszędzie, a szczególnie na kafeterii

tak jak meter i liroj merlin

Albo ałszan :)

To termin urologiczny SZCZAM ;-)

ałszan albo oszołom

Oszołom to wiadomo, że mówią tak dla jaj, ale ałszan to już myślą że jest poprawnie :)

polska język być trudna. Bardziej debilnego wytłumaczenia nie słyszałem, że "zazdraszczam" to forma nieszkodliwa.

To po polszczemu

po polskiemu k***a

Po polszczemu!

Chyba Wam brak jakiegoś wyczucia językowego, skoro nie odróżniacie zabawnego tworu, jakim jest "zazdraszczam" od ewidentnych błędów, jak np. "wziąść" czy "poszłem".

Wole "wziąść" od czegoś takiego.. Zazdraszczam.. I jeszcze ze niby zabawne. Tworzycie potworki językowe i jeszcze dorabiacie ideologię do tego

No ja zdecydowanie wolę "zazdraszczać" niż "braść" :D

To pseudo słowo które używają laski na fejsie, które komentują fotki psiapsiółek. "śliczna", "piękna", "lasencja", "najpiękniejsza"itp.

Slazacy tez tak mowia no i czamu,a nie czemu;

Ja jak pierwszy raz uslyszalam gware slaska,to myslalam,ze ta dziewczyna to jakas totalna wiesniara ze wsi zabitej dechami...teraz juz sie przyzwyczailam ,bo mam z nimi czesty Kontakt.

a ja zgadzam się, że "zazdraszczam" można uznać za formę "nieszkodliwą" w stosunku do zazdroszczę, choć faktycznie to może wydawać się odrobinę abstrakcyjne. To ze slangu blogerek- kontekst. Slang nie musi operować wyrazami zgodnymi z oficjalnym słownikiem języka polskiego. Bądźmy tolerancyjni... A to, że "analfabetyzm się szerzy".... wg mnie jest całkiem odwrotnie... ludzie, trochę luzu...

Matko Bosko, to tak prześmiewczo przecież :) sama często używam odkąd usłyszałam to w nieistniejącym juz kabarecie Potem :)

Nadal te głupie przeróbki. A już 3 lata minęły. To jest takie uprzejme zazdroszczę. Mówi się tak by kogoś przypadkiem "nie urazić" bo wie że to w żartach i że nie jest to typowe zazdroszczenie tylko "chcę tak samo". Zauważam jeszcze przechodzenie na język obrazkowo-ikonowy, niektórzy w każdym zdaniu wklejają emoty z mrugnięciem okiem i wystawionym ozorem choć zdania są "na serio". STraszne.

przypomniało mi się jak na filmie Barei zdanżam czy jakoś tak :D

Lubię "zazdraszczam". Bez ideologii. Nie zdrabniam na codzień. To "słowo" zwyczajnie działa w komunikacji codziennej. Czego nie akceptuję to opinii ludzi, którzy tak kochają ortodoksyjną polszczyznę ale nie mają siły na polską czcionkę albo poprawną interpunkcję. Albo jedno i drugie. Hipokryci.

Dnia 3.10.2015 o 11:00, Gość gość napisał:

To po polszczemu

Po polskiemu.

 

konia sobie trzepie 

Mateusz Allenstein po niemiecku i konia trzepie

niemce to tylko konia trzepać potrafią i nic więcej 

Dnia 3.10.2015 o 11:25, Gość gość napisał:

Slazacy tez tak mowia no i czamu,a nie czemu;

Tak, ale "zazdraszczam" mówią IMPORTOWANI Ślązacy. Zresztą prawdziwi Ślązacy GODAJĄ, a nie mówią, jeśli już...

A gdy mówią, to zazwyczaj poprawniej niż w innych rejonach - tam zwykle im się wydaje, że mówią poprawnie.