Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sasiedzkie przyjaznie.Co o tym sadzicie?

Polecane posty

Gość gość
to zależy od sąsiadki. ja miałąm taką jedną nachalną że hej, codziennie rano przyłaziła ze swoim dzieckiem, mój mąż wychodził do pracy, ona stuk, stuk... bo Kasia chciała się pobawić z Kamilką (moja córka) oj dużo by pisać ... skończyło się kłótnią wielką :) na szczęście już tam nie mieszkam i nie muszę jej oglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tak oglondać siem czeba zwłaszcza jak ładniejsza a nie chudsza boli cio ...inna sprawa że w mieście też som przeciongi ....eghgehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można się rzeczywiście przejechać", ale myślę że ważne by już na początku dać do zrozumienia czego oczekujemy. Ja nie przyjaźnie się z sąsiadką, ale raz na jakiś czas wladniemy do siebie na przysłowiową kawkę by pogadać. Ale różnimy się od siebie i nie mamy tak wiele tematów wspólnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy dzieci w poodbnym wikeu i bawia sie razem na podworku. a my mamy siadziemy na lawke i sobie gadamy. moja corka strasznie jest za ta kolezanka( tym dzieckiem). czeka az przyjedzie.chce isc do niej do domu, pozwalam ale raz na jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienawidzę takiego "psiapsiółkowania" po sąsiedzku, wspólnych imprezek, a potem obmawianie tyłka za plecami. Wolę mieć mniej znajomych, ale za to sprawdzonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam szczęście że moje przyjaciółki mieszkają jakieś 200 m ode mnie, więc nie mam potrzeby zawierania sąsiedzkich przyjaźni, ale ogólnie to nie lubię takich znajomości z przypadku i raczej bym nie chciała takich znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale inne znajomosci tez sa zawierane z przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez to zalezy z kim - rozni sasiedzi bywaja. Ja sie zaprzyjaznilam z sasiadka - okazalo sie,ze ten sam zawod, uczelnia, dzieci w podobnym wieku, podobne zainteresowania. Nasi męzowie tez sie polubili. KAZDY jest czyims sasiadem, a ludzie sa rozni, wiec przedziwne pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam przyjaźnię się tylko z moim mężem ;) Ale mam sąsiadkę dobrą kumpelę. Nawet kilka lat pracowałyśmy w jednym zakładzie (poleciła mnie;P) Latem często razem grilujemy, jakieś piwka, czasem obiad w niedzielę na ogródku razem zjemy. Jeździmy czasem razem pod namioty, czy nad wodę. Jak jednej zabraknie czegoś w kuchni, to wie,że może podejść do drugiej. Od 6 lat jakoś tak nam leci i jest fajnie :-) Ale jak to mówią "chcesz przyjaciela dobrego nie chodź często do niego" I to się u nas sprawdza :D Zdarza się,że się nie widzimy tydzień, lub dwa czasami :D i nie czujemy presji ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×