Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

byłam na zakupach i wiecie o co kasjerka się mnie zapytała?

Polecane posty

Gość gość

byłam na małych zakupach i do zapłacenia miałam 19,94. Dałam 20 zł, a kasjerka się mnie pyta czy "drobniej nie będzie?" zapytałam się jej czy żartuje ale nic mi nie odpowiedziała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie potrzebowala drobnych bo nie miala. nic w tym dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dla mnie to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taktu ci zabraklo z tym pytaniem czy to zart, widac ze nigdy nie pracowalas na kasie, czasem naprawde nie ma absolutnie zadnych drobnych aby wydac i kasjerka jest w czarnej d***e bo zamiast szybko i bez stresu obsluzyc klienta to musi latac kombinowac drobne, a potem sie dziwicie ze kasjerka " nie ma grosika"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie wiem co w tym dziwnego. Pewnie drobnych nie miała. Ja tam zawsze mówię, proszę grosików nie szukać i tyle,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to mogła się Pani kasjerka zapytac wprost Pani kupującej czy nie ma 4 groszy.a nie czy nie ma drobniej.troszke bez sensu a jak by człowiek wysypał pełno drobnych to znowu by stękała ze nie potrzebne jej drobne ze ma duzo.też takie sytuacje bywają.bądź z uśmiechwm sie zapytać moę być dłużna 4 grosiki?sprawa rozwiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nastolatka
a ja myśle,ze ona może miała mało drobnych w kasie, bo każdy daje grubsze:P, moja znajmoma często mnie się pyta,czy nie mam drobnych, bo ludzie często maja te drobniejsze tylko nie chce im się liczyc a w kasie się przyda:D takie trudne??????:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze kochany nawet to jest problemem jakie wy kobiety jestescie zlosliwe i problemowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakos mnie się zawsze pytaja czy mam np. 4 grosze, albo końcówkę...a nie czy mam drobniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo czasami kasjerce chodzi wlasnie o sama końcówkę, o te grosze, a czasmi woli jak ktoś zapłaci za zakupy zamiast 50zł w banknocie to drobniej:D ale inteligencja tu siedzi, ale ciagle zapominam,ze tu same przygłupie mamuśki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, gdy mam drobne, to je wydaje, bo nie lubie blaszakow portfelu.Czesto zdarza sie jednak, ze przed zakupami, jak mi juz braknie kasy, to ide do bankomatu i mam 100 zl-mina sprzedawczyn jest bezcenna wtedy. w jednym ze sklepow ekspedientka nagminnie pyta klientow, czy moze byc winna 1, 2, 3 grosze. w koncu sie wkurzylam, bo ona za kazdym razem o to pyta i to wszystkich i powqiedzialam, ze nie, nie moze byc winna-to jakims cudem znalazla pieniadze w kasie. Pomyslec sobie, ile taki sklep jest na plusie, poniewaz tam caly dzien tlumy przychodza, bo wiele produktow tanszych. chyba sobie mila pani znalazla sposob na ewentualne manka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty co? pewnie na 6 gr czekałaś, he he.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli post wyzej byl do mnie-to tak, czekalam, a co? to sa moje pieniadze i nie zamierzam darowac, nawet tych 5 groszy. Bo juz to widze, ze ide po chleb, brakuje mi 2 gr i ekspedientka mi go sprzedaje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale historia, nadaje się do "nie do wiary"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi dzisiaj pani w biedronce podarowała 8 groszy bo nie miała jak wydać i teraz ona jest w plecy to jak ona niech ona będzie stratna a ja mam zacierać ręce z radości że zarobiłam 8 groszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już bieda się i tu zleciała:D ja jakos nie mam problemu żeby dostać chleb jak nie mam drobnych, a brakuje mi kilkanaście gorszy(a mam np., cala 100) ale ja nie czekam nigdy na te grosze:D i nie robie błazna z siebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie czekac na 6 groszy? pieniądz to pieniądz. Ja tez tak miałam w jednym ze sklepów , że młoda kasjerka za każdym razem mówiła nie tylko do mnie np" 5 groszy będę winna" nawet nie czy mogę być winna tylko "będe winna" i tak do każdego klienta. Po któryms razie się zdenerwowałam i powiedziałam, że prosze mi wydac reszte i jakoś te reszte miała jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni sobie te braki nadrabiają na normalnych ludziach, którzy nie staja 10 minut czekając na 2 grosze, ja p*****le jaki wstyd:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie 5 gr tylko 6 gr autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt.
Jak mam grosza,dwa czy czasami 10 gr i mi się stać nie chce to idę. A pełno mam w domu w skarobnce takich groszy chcesz biedaczko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wytlumacze tumanowi autorce o co kasjerce chodzilo: mialaby pani np 5, 5, 5, 2, 2, 1zl? tak ci to oslico miala rozrysowac? a moze nie miala banknotow po 10zl i o dwie 10tki jej chodzilo? jeju tu z dnia na dzien gorsze idiotki wchodza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak , tak, bieda. tlumacz to sobie jak chcesz. Ten sklep u nas na osiedlu, sprzedawczynie znaja ludzi. Rza, gdy przyszlam ze stowa i zobaczylam znowu srajaca mine sprzedawczyni, to powiedzialam, ze moge skoczyc do domu na druga strone ulicy, bo drobne zostawilam w torebce ( a szlam z przedszkola, po drodze bankomat zahaczylam, bo zapomnialam kasy). Tyle, ze ona miala juz to nabite na kase, zatwierdzone, niby nie mogla wycofac zakupu i wydala mi do tej 100 reszte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie pisałam o osiedlowej piekarni, sprzedawca zna ludzi i pamięta, kto nie czeka na grosze i potem nie ma problemu jak mu brakuje, proste:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"chyba sobie mila pani znalazla sposob na ewentualne manka. " CO ZA TĘPE DZIDY!! Jeżeli nawet dziennie 100 klientom nie da tego głupiego grosza to wiesz ile "zarobi"? 100 gr - ja p*****le wiesz ile to jest? :o nie powiem ci, pewnie sama nie będziesz umiała policzyć tępoto :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, juz super cacy matki i zony, rzucaja pieknymi, kulturalnymi komentzramy. Czyzby szanowny maz i dzidzia dly w kosc biednej mamusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi ostatnio pani w piekarni darowała 20 gr jakoś nie miała wydać ze 100 zł i powiedziała żebym dała tyle ile mam. od razu mówię ze nie jestem stała klientką tam i mnie nie znała. Nawet donosić nie kazała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze stać i czekać na 6 gr dla mnie byłby to obciach owszem jak kobieta daje to biorę ale jak sygnalizuje że nie ma wydać.... to mówię nie trzeba, dziękuję i idę. a ta stała i czekała.... żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pzestańcie kobiety!!!!co wy tu wogóle wypisujecie?jak by wasze dzieci to widziały to by miały niezły ubaw.Najchetniej to byście sobie oczy wydubały.Kobieta do kobiety takie rzeczy(ty idiokto,cioto itp)przestańcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×