byłam na zakupach i wiecie o co kasjerka się mnie zapytała?

zydle=zawodówka matole:D to co ty szkonczylas i teraz z**********z w sklepie:D trzeba bylo uczyc sie gamoniu:D to bys sobie w biurze kawke piła, ploteczki i w wolnym czasie popracowala tak jak ja:D

skad ty nie jesteś,ze nie wiesz co to zydle?, kazdy tak mowi na ta UCZELNIĘ :D, co ksztalci sprzedawczykow:P

Żal mi czasu na dyskusję z takim CZYMŚ jak ty kreaturę. A ja po studiach jestem dopiero rok, więc może jeszcze znajdę pracę w swoim wykształceniu. Tobie za to życzę wszystkiego NAJGORSZEGO :*:*:*:*

P.S. Każdy - chyba w twoim grajdołeczku

mam w d*pe twoje zyczenia:D i tak sie nie spelnią,, ale prawda w oczy kole, a po Twoich postach na bank nie skonczylas studiow, bo najpierw moja droga to trzeba miec srednią szkole skonczoną, odrazu po zydlach na studia nie przyjmuja:D

a do sklpeu owszem, o ile jakos wygladasz, by ludzi nie odstarszać:D

moze u ciebie na wsi tak mowia, ale ja nie slyszalam takiego wiejskiego okreslenia, jak "zydle", po jakiemu to w ogole jest? nie umiesz powiedziec "zawodowka"? uposledzona jestes?

tak właśnie się zachowuje niby "wykształcona" pani z biura, matka :d. bye frustratko.

dajcie spokój, przecież widać, że to jakaś idiotka.

a ja kompletnie nie rozumiem jak ekspedientka moze nie miec drobnych! W kraju w ktorym mieszkam (nie w Polsce) taka sytuacja jest nie do pomyslenia. Jak mam zaplacic 3.03 to place dokladnie 3.03. I jak pani ma mi wydac te "grosiki" to mi wydaje, bez zadanego zdziwienia. Od tego jest kierownik sklepu, aby dostarczyl do kasy drobne. Sa banki na litosc! To sklep jest zalezny od klienta a nie odwrotnie. W Polsce dziala jakas PRLowska zasada chyba :D Za kazdym razem jak jestem w Polsce dostaje bialej goraczki na pytanie o "drobne", "bede winna grosik" itd Do czego to podobne w ogole????

"gość zydle=zawodówka matole" Ty chyba jakaś ułomna jesteś skoro tak piszesz. Naucz się normalnie wysławiać a później pisz na forum DLA DOROSŁYCH dziecko.

Ja jestem z Gdańska i też nie wiem , co to zydle :-P

bujaj sie c*po niemyta:D nawet nie wie jaka szkole skonczyla kretynka:D a o studiach to ty pomarz, najpierw trzeba zdać maturę:D

jasne, raptem zadna nie wie,ze zawodowka to zydle:D no coz udaja intelinentne a tu klops, wszystko wyszlo, pozdrawiam, buziaki laski:D

"Od tego jest kierownik sklepu, aby dostarczyl do kasy drobne. Sa banki na litosc! " Bo tak powinno być a nie jest . Jak dziewczyny w kasach nie maja drobnych to nikogo to nie obchodzi . Maja zbierać drobne od klientów.

TEMAT DEBILKA ZALOZYLA A INNE DEBILKI JEJ ODPISUJĄ i tez zgadzam sie, nikt po studiach nie stoi w sklepie wiec nie sciemniajcie

To ciekawe jedna moja koleżanka po resocjalizacji, druga po mikrobiologii, trzecia ekonomia, czwarta też ekonomia, a ja po edukacji wczesnoszkolnej. Normalnie nikt nie pracuje po studiach w sklepi, mówię wam :). A jedyną osobą bez studiów była nasza kierowniczka, z tym, że miała najdłuższy staż pracy.

Oj może ta dziewczyna pytała, czy miałabyś te 19 zł z groszami w bilonie, tylko źle ujęła? Musiałaś, aż temat na forum zakładać z tej okazji. Przecież tak często pytają, czy są jakieś drobne.