Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ech rodzinka

chore dziecko- brak pomocy od roodziny ;/

Polecane posty

Gość ech rodzinka

<

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i? Nie zesraj sie czasem :P Jak robilas dzieciaka, to chyba wiedzialas, ze to zywa istota, ktora placze, marudzi, chce jesc i czasem choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale na co choruje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech rodzinka
hej Dziewczyny, muszę się wyżalić... Mój synek jest chory, 39 gorączki, katar, kaszel, wymiotuje po podanych lekach, gorączka o wykańcza, no ale nie o tym chcę pisać.. od dwóch dni nie wyszłam nawet na dwor, żeby się przewietrzyć, nie wspomnę do sklepu choćby po chleb Mam dużą rodzinę, która mieszka blisko, teściowa z córkami dom dalej, a moi rodzice kilka domów dalej. Mąż pracuje do 21 w sezonie, rano zrobi mi zakupy teraz jak maly chory. jak tak, to rodzinka przychodzi i wysiaduje na kawkę, itp. Ale jak wiedzą, że potrzebowałabym pomocy, to nikt nie wstąpi, a przecież widzę, że siedzą na podworku.. Dzwonię do mojej mamy, proszę, żeby przyszła na poł godz, bo jestem wykończona ciaglą walką z tymi syropami, płaczem. Chyba to nic złego, że chcę odreagować przez chwilę, żeby nabrac siły. To moja mama, ze ona idzie na działkę, potem piecze ciasto.. Dzwonię do teściowej, żeby przyszła posiedziała z małym, bo chcę skoczyć po podpaski, to przyniosła mi podpaski i poszła.. Przykro mi, szczególnie ze strony mojej mamy. ja wiem, że kazdy ma swoje życie, od nikogo nie oczekuję, że będzie mi niańczył dziecko, ale w niektórych sytuacjach potrzebuję pomocy, tym bardziej, że w sezonie męża nie ma praktycznie. mam problemy ginekologiczne, mam wizytę u gina, proszę mamę,zeby przyszła, to ile się nagada, że musi. No kurczę, ona tylko szczyci sie, że ma slicznego wnuczka, ale jakos jak trzeba chwilkę przypilnować, to problem, bo ona ma swoje zajęcia, bo ona zmęczona pracą, bo jej nikt nie pilnował. Dzisiaj juz we mnie coś pękło, poryczałam się, gdy po raz kolejny mały zwymiotował lek... Jest mi tak przykro... nie proszę często o pomoc, naprawdę w przypadkach ważnych, np wizyta u gina. Ostanio wzięłam małego do gina, bo moja mama musiała zebrać stonkę.. heh jak idiotka poszłam do gina z dzieckiem.. od strony męża też, poproszę o coś, to też wielka łaska.. trudno, przeczekam sezon, od wrzesnia mąż pracuje do 16, wtedy jest łatwiej coś zorganizować. Ale przykro mi, że moja rodzina ma nas gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech rodzinka
wczesniej nie mogłam wkleić posta ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co z tego? wiele kobiet tak ma ,wiedziałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
całe życie tak miałam i mam że musze na siebie jedynie liczyć a dzieci mam 3 nie jedno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mialam podobnie ze swoja rodzina.Pamietam jak corka miala 2 lata caly miesiac siedzialsymy w domu. Najpierw 2 tyg. przewlekle zapalnie oskrzeli a potem 2 tyg. ospy. nikt z rodziny mi nie pomogl. tylko moja znajomadzien w dzien przychodzila do mnie albo rano o 11 albi ok.18.Bo pracowala na zmiany. ja moglam wtedy choc na chwile odreagowac, przewietrzyc sie.i zqawsze moglam wyjsc po chleb czy cos do jedzenie inaczej bym padla z glodu. przynajmniej z 1h u mnie byla. sama mnie wyganiala z domu abym nie zwariowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech rodzinka
to, że mam jedno dziecko nie upowaznia mnie do bycia zmęczoną? teraz jest naprawdę ciężko i potrzebowałam wyjśc tylko na chwilę... moja mama wiecznie ma o wszystko pretensje, ze ośmielam się jej mowić, że mało interesuje się wnukiem.. nie raz mówię do niej, przyjdź do nas na kawę, nie, bo jest zmeczona po pracy, mówię chodź z nami na spacer, nie, bo idzie do koleżanki.. no sorry ona twierdzi, ze ona swoje dziecko juz wychowała. a ja nie chcę, zeby mi dziecko wychowywała, tylko spędziła z nami czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję, wiem jak to jest być samą z chorym dzieckiem, jest wtedy sto razy trudniej ... a co do rodziny, kiedyś oni pewnie ciebie będą potrzebowali i tak samo możesz się na nich wypiąć jak oni teraz na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech rodzinka
no wlasnie o to mi chodzi.. jak syn jest zdrowy, to drzwi się nie zamykaja, ciągle coś ode mnie chca, a to pożyczyć, a to coś tam.. marzę, żeby się stąd wyprowadzić, daleko stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty masz meza a ja samotnie wychowywalam corke. gdyb nie kolezanka nie mialabym co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech rodzinka
tak, bardzo doceniam, że mam męża.. poza sezonem pracuje do 16 i jest naprawdę dobrym ojcem, nie muszę o nic prosić, sam wie, co robić pracuję w domu, jestem do tyłu ze zleceniami.. zawsze w dzień w trakcie drzemki syna się wyrabiam, jak jest na podwórku też coś robię.. teraz już nie mam ochoty nic robic, bo nie dosyc ze zmęczona, to jeszcze mam doła.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz, tak to jest.. jest takie mądre powiedzenie" umiesz liczyć- licz na siebie"...okrutne ale prawdziwe, z rodziną czasem lepiej tylko na zdjęciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech rodzinka
racja.. niestety tak jest.. bardzo bym chciała mieć normalną rodzinę, w której panują normalne stosunki, gdzie każdy może na siebie liczy ć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fość
wiesz co i racja, ze nikt nie chce Ci pilnowac dzieciaka. Dziecko to nie zabawka, dziecko to odpowiedzialnośc 24/24. jak urodziłaś, to powinnas się z tym liczyć. każdy ma swoje życie, rodzina nie rodzina. Dziecko chore, a ty chcesz łazić po sklepach ? Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
licz na siebie, najbardziej się to sprawdza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko wyzdrowieje olej rodzinę. Nie otwieraj drzwi, nie odbieraj telefonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez tak mialam, nikt z rodziny mi nie pomagal, jak syn byl maly I chorowal. Tak jak oni mnie olewali, tak ja ich tez olalam. Juz 10 lat kontaktu nie utrzymuje I zyje, spokojniej, lepiej. Nie mam zamiaru sluchac ich problemow I pomagac im ich rowiazywac, a jak ja porzebuje pomocy to nie ma nikogo. Na co mi taka rodzina... Moja matka zaczela przez to rzucac plotke po rodzinie, ze biore narkotyki, bo jestem jakas dziwna I z rodzina kontktu nie utrzymuje. Oni nie rozumieja, ze czlowiek w pewnym momencie zycia uzyskuje plena swiadomosc I zaczyna myslec samodzielnie I miec dosc ciaglych kopow I dawania w jedna strone. Dla nich to dziwne I to jest albo choroba psychiczna albo narkotyki. Ale mam to gdzies, naprawde jestem szczesliwsza I psychocznie mlodsza z dala od kontaktow z rodzina I od strony meza I od mojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie stali sie egoistami, przez emerytury I renty, jakby bylo tj w Chinach, gdzie nie ma tego, a twoja emerytura jest to jak sobie wychowasz dzieci, to nie byloby tyle pokomuszych egoistow, co to za komuny dostawali darmowe mieszkanka, darmowe kolonie dla dzieci, darmowe przejazdy do pracy itd, a teraz tym samym dzieciom juz doroslym, na ktore te mieszkania dostali, kazda w********ac z domu na ulice. Zrobi sie porzadek I szacunek wsrod ludzi znowu jak ZUS upadnie I nie bedzie rent I emerytur, wtedy czlonkowie rodzin znowu beda sie wzajemnie szanowac, bo jak nie to zdechna , kazdy osobno... Nie uszanujesz dzieci, na starosc zdechniesz, we wlasnych gownach, nie majac sily wstac do toalety, nie uszanujesz rodzica, zdechniesz z glodu, bo ci jesc nie da. Jak ZUS padnie ludzie spowrotem naucza sie szacunku do siebie I mode pokolenie do starych, a starzy do mlodych, bo od tego ludzie tworzyli wspolnoty, wytworzyli rodzine, zeby pomoc sobie wzajemnie przetrwac, teraz kazdy sobie rzepke skrobie... I dziwic sie, ze tylu starcow zdycha samotnie w domach starcow, albo dostaja tylko minimum opieki, jacy byli za mlodu dla dzieci I wnukow taki maja odwet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co rodzina sobie tego dzieciaka zrobila, czy Ty. I to Twoj interes, ze macie jak macie i meza nie ma caly dzien. A rodzina nie musi chciec zajmowac sie dzieciakiem, zwlaszcza chorym-to zadna przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam wrazenie, ze te negatywne posty pisze jedna osoba :/ autorka nie chce, aby jej sie ktos dzieckiem zajmowal caly dzien. prosi jedynie o pomoc, aby mogla wyjsc do ginekologa czy chocby po chleb do sklepu. iSZOK- tak jak dziecko chore to tez trezba jesc!!!! wspolczuje ci autorko rodziny. ja nie mam jeszcze dzieci i mieszkam za granica, ale moi rodzice i tesciowie pomagaja nam duzo. nie musze ich nawet prosi, zeby skosili trawe na mojej dzialce, bo sami miedzy soba to uzgodnili. zycze ci sily. moze jakas znajoma by ci pomogla chociaz chwile?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja89274
Właśnie dlatego m.in. nie chcę mieć dzieci, w d***e to mam. Za czasów naszego dzieciństwa normą było, ze zostawało się z dziadkami albo ciotkami, a rodzice szli coś załatwić, na zakupy, czy (o zgrozo) na imprezę wieczorem:) A teraz? Teraz niestety "normą" staje sie umęczona matka polka, której nie wolno nawet wyjść do sklepu po chleb czy podpaski bez narażenia sie na kretyński komentarz typu "masz chore dziecko i po sklepach chcesz chodzić? Szok". A ja jestem przede wszystkim człowiekiem, a nie robotem-maszynką do opieki nad dzieckiem. W d***e mam takie macierzyństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a pewnie twemu lun rodzeństwu meza jak dziecko zachoruje to nianiek maja z 3 do chorego dziecka..a ty pokazalas ze poradzisz ze nie jestes biedna niedorajda a normalna kobieta- matka i cie zlewaja bo po co sie wysylilac jak poradzisz. Ciesz se silna jestes serio, za jakis czas to zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja89274
Poza tym ciekawe, że jakby autorka napisała, że np. teściowa czy bratowa leżą w domu z gorączką i nie moga wyjść i poprosiły autorkę o zrobienie zakupów, to gdyby stanowiło to dla niej jakikolwiek problem to by ją tu zjechano. No bo rodzinie trzeba pomagać w potrzebie, nie? Ale matka ma się zaharowac jak wół i słowa skargi z siebie nie wydać. Taka chora mentalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogonić rodzinkę, nie ma ich w potrzebie, nie ma ich "na kawki" I nie pomagać. Służbowe kontakty wystarczą w zupełności:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uqiefhuergfyre
Ja swoich tesciow z ich synem i bratowa z ich kłamstwami i fałszywymu usmiechami pogoniła i mam spokoj. Teraz pluja w brode bo wiadomo klamstwo ma krótkie nogi. Ludzi szczypie w oczy jak masz cos wiecej nic oni ale ja wyznaje zasade ze podkowa szczescia nie przyniesie trzeba te podkowe sobie przybic do podeszwy stopy i napierd*** zeby w zyciu miec to o czym sie marzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uqiefhuergfyre
pogoniłam sorki zaliterki. Autorko to dorosłosc cie przytłacza poprostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję :( Musi Ci byc po prostu przykro. Na Twoim miejscu ograniczyłabym te kontakty "kawkowe"- niech poczują. Bo jak jestem zwolennikiem niepodrzucania dziadkom dzieci, tak w Twojej sytuacji, Twoja rodzina okazała sie po prostu egoistyczna. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×