Kto ma swoje mieszkanie bez kredytu?

ciekawi mnie czy dużo jest takich osob?, bo z moich znajomych każdy ma kredyt jak jest na "swoim", ja tez

ja mam, ale w nim nie mieszkam i raczej nigdy nie będę, sama mieszkam w wynajmowanym

ex, a można wiedzieć czemu?, bo to dla mnie dziwne i zarazem ciekawe:)

Ja mam,ale kupione za wygrana w euro milion,akurat starczylo by kupic domek i go urzadzic W sumie do szczescia wiecej mi nie trzeba

ja mam już bez kredytu, bo splacilismy kredyt pol roku temu:)

bo mieszkanie jest w Polsce i kupiłam je mamie, tyle, że nie przepisałam, żeby się po jej śmierci w spadki i inne pierdy nie bawić, no, ale jak przyjeżdżam to się czuję jak u siebie;);)

do evil a ile lat spłacaliście ten kredyt?

ex rozumiem:) fajnie z Twojej strony:) i w sumie mądra decyzja

ja mam własne mieszkanie, bez kredytu jakiegokolwiek, nawet malutkiego.

w 6 lat spłaciliśmy:)

Ja mam wlasne mieszkanie bez kredytu, kupione za kase zarobiona za granica.

ja mam kredyt, moja siostra tez, a moj brat np. nie ma, ale tylko dlatego, ze dostał od ciotki w spadku :) mysle, ze jesli chodzi o generacje sprzed 1980 to oni nie musza miec kredytu, bo zdazyli jeszcze kupic mieszkanie przed "boomem", a teraz przy takich cenach to dla normalnych ludzi graniczy z cudem miec mieszkanie bez kredytu, chyba ze ma sie b. duze zarobki...,albo bogata rodzine, albo swie wygralo

pewnie jakieś klitki macie te, co za gotówkę kupiły albo używane:D

ja już prawie mam na mieszkanie pracując za granicą... jeszcze tylko rok muszę posiedzieć :)

ja mam i na kredyt i klitke i używane :D

jeżeli dla Ciebie 85 metrów to klitka, to tak mam klitkę:)

używane oczywiscie - nowego za nic bym nie kupiła :)

Majac juz kilkanascie lat.nie mialam nigdy wakacji przez to. Kupione przed wielkim bumem cenowym. Wtedy warte bylo 60tys,dzis 260tys.

"albo uzywane" hahaha Mieszkanie to nie majtki i jak kupowac to TYLKO uzywane! Nikt o zdrowych zmyslach nie wydaje 500 czy 700 tysiecy na mieszkanie w nowo wybudowanym "apartamentowcu", ktory powstal w dwa miesiace na "nowoczesnym" osiedlu, ktore wyglada jak osiedle kartonow pomalowanych w kolorach teczy, co sprawia, ze caly "development" wyglada tanio i kiczowato. Jesli ktos chce cos nowego, to buduje sobie dom, na ktorego ksztalt i poziom wykonania ma wplyw i, ktory po wygasnieciu gwarancji sie nie rozpadnie.

on nie WYGLĄDA tanio i kiczowato - on taki jest (przeważnie)

Mam 31 lat, kredyt splacalam 5lat, skoczyłam rok temu, mam maly dom. pzdr

7 lat temu spłaciliśmy kredyt....Ale mieszkanie na kredyt (10 lat ) brał mój mąż kiedy był jeszcze kawalerem i się nawet nie znaliśmy .Jako małżeństwo spłacaliśmy "tylko " 2 lata.

ja mam własne, tak się szczęśliwie ułożyło ;-) ale moich wielu znajomych ma kredyty i nie widzę w tym nic dziwnego - wszystko dla ludzi

a ja mam na kredyt i to nowe, nie na zadnym blokowisku, tylko 1 blok stoi, obok pola i las, super okolica, jest gdzie chodzic na spacery, fajny zapach od zboża mam w mieszkaniu, i nie jest to klitka tylko dwupoziomowe:), kredyt dopiero 2 lata spłacamy, ale za 3-4 zamkniemy(naj nadal firma będzie takie zyski przynosić:)

Mieszkanie jest kredyt spłacony, u męża tak samo. Ale za chwilę czeka nas kolejny kredyt na większe mieszkanie.

ja mam mieszkanie bez kredytu, dostalam od rodzicow

ja mam bez kredytu z banku ale dzięki pożycce od rodziców która musze im spłacić ale wiadomo bez odsetek, bo traktują to jako pomoc dla mnie, mam jeszcze działke która od nich dostałam, ale nie chce jej sprzedawać, bo póki co wystarczy mi małe mieszkanie. niestety taka prawda, że ci co mają swoje mieszkania to albo od rodziny dostali (czy w spadku), albo pracowali wiele lat na to za granicą albo mają kredyt na wiele lat niestety. pracując nawet na dobrym stanowisku w Polsce cieżko byłoby odłożyć na mieszkanie nawet w 5 lat

My mamy swoje w spadku po teściu/dziadku :-) 100 m w kamienicy i ogródek ;P Kamienica jeszcze z 50 lat postoi, a ja dłużej żyć nie planuję ;P

ja mam. ale tak jak ex D.Bill w nim nie mieszkam (wynajmuję), aktualnie mieszkamy w wynajmowanym, a nasze nowe się wykańcza (to w kredycie akurat).