Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość naiwniaczka

Mam tego dosc! Czy dobrze zrobilam?

Polecane posty

Gość gość
Bo w moim przypadku dzieci też cierpią . Jego ciche dni i pretensje odbijają się na wszystkich. Ale one nie chcą naszego rozstania i to chyba będzie najtrudniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
tak niestey tak to wyglada. x teraz czytam, ze jestem potworem,ze go z dnia na dzien wyrzucam, ze psem sie nie chce zajac. Ze on nie powiedzial,ze odejdzie. JAsneee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
przykro mi. Zle teraz tylko mysle o tym jak sie staralam zaufac mu, dac z siebie co najlepsze, zgozic sie na psa ( balam sie ,ze jak odejdzie to bede cierpiec bardziej) i po co? Zeby on jednym slowem wsz przekresil.... Placze jak glupia, a sama jestem sobie winna. Po co sie nastwialam, ze juz bedzie dobrze, jak sie wprowadzi, a jest tylko gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
on sobie moze mowic,ze jestem okropna,ze mnie zostawi . To czesciej slysze niz, ze jestem dobra, podziekowanie za to jestem . Taaak, kazda lepsza, to niech idzie do tych lepszych. Doceni mnie jakis chlopak, ktory poznal sie na kobietach i zobaczy, ze po 7 latsch nie kazda jest taka wierna, czula, oddana , zadbana, ambitna. Mam swoje zycie, zainteresowania, godze to z zyciem z nim, tyle mu wybaczylam. I po co? Jest sens z kims byc???? ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
pewnie juz nikt tutaj nie napisze. ale mi samo pisanie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
a teraz przekreca kota ogonem,ze to ja sie mu kazalam wyniesc z dnia na dzien, a on biedny nie ma dokad pojsc. I co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciezko zmienic takiego typka, obrzydliwy emocjonalny szantazysta... W ogole nie mam pomysłu jak w takiej sytuacji reagować, wspolczuje Ci. :( Z jednej strony nie powinnas sobie pozwalac na to, zeby tak Cie traktował, a z drugiej tak jak mowisz - szkoda tych 7 lat... Chyba musisz poczekac az czara sie przeleje, bo jemu ewidentnie nie zalezy na rozwiazaniu problemu tylko na tym, zeby wyladowac negatywne emocje - oczywiscie na Tobie, bo jestes latwym celem. A moze ktos ma jakis pomysl jak z takimi facetami postepowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
No wlasnie ma ktos pomysl? Bo ja nie wierze, ze mu na mnie zalezy. To nie jest normalne, zeby jak nam na kims zalezy, grozic ,ze odejde z byle powodu. Ludzie sie boja stracic to co kochaja, tym bardziej, ze mu mowilam,ze jeszcze raz tak powie, a bedzie juz do mnie mowil z drugiej strony drzwi. Jakis czas bylo dobrze, az znowu to powiedzial i tak juz z gorki, w ciagu tygodnia drugi raz to uslyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
No wlasnie z jednej strony szkoda 7 lat a z drugiej moze szkoda czasu na zycie w strachu, ze wszystko jest ulotne, bo zle cos powiem lub zrobie i ktos odejdzie, ot tak. Slucham tylko ,ze jestem wariatka (bo mowie glosno podczas burzliwej dyskusji, gdy on mnie nazwie nienormalna ?) . Jestem wiecznie zla, niedobra i nie taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZA!...
Ja po prostu- w momencie kiedy usłyszałabym, że odejdzie- pomogłabym- spakowałabym mu walizki, otworzyła drzwi i powiedziała- droga wolna. Kim Ty jesteś żeby dawać się tak pomiatać? On nie jest księciem z bajki na białym rumaku i miedzy ludźmi ma być przede wszystkim, szacunek, a on Ciebie nie szanuje. Nie mozesz się uzalezniać od jakiegoś pajac, któremu się we łbie poprzetsawiało. Jeśli sioebie szanujesz, to komniesz go w d***e. On po prostu krzywdzi Cię psychicznie, a to jest karalne. Pierdoła z niego a nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem w tym, ze ksieciem z bajki to nikt nie jest, a dzisiejsi faceci to w ogole takie p*****ly, ze wcale nie jest powiedziane, ze autorka na kogos lepszego trafi. a budowanie czegos nowego zupelnie od zera wcale takie latwe nie jest, latwo sie tylko mowi - zerwij z przeszloscia. choc zgadzam sie - czasem to jedyne wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZA!...
No ale chyba nie uważasz, że męczenie się z kims takim jest lepsze. czasami lepiej być samemu, niż dawać się upokarzać. łaski nie robi jej, że z nią jest. Nie to nie. Ale nia ma prawa jej szantażowac , że odejdzie. Męczy ją psychicznie i tyle. Gdyby miał jaja, to by odszedła, a nie tylko gadał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez wole byc sama, ale wiem, jak to boli zakochac sie w manipulancie. i zastanawiam sie po prostu, czy sa inne metody niz zerwanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZA!...
Możesz z nim spróbowac porozmawiac, ale jeżeli robi tak od dłuższego czasu, to wcześniej czy później i tak zacznie zachowywać się to samo. Szkoda czasu na życie z kimś, kogo zachowania się obawiasz. Pomyśl, jakbyś tak usłyszała, gdy bedziesz np. w ciąży. Te wszystkie emocje, nerwy, stres. po co to wszystko. Wiadomo- nie ma pewności, że kiedyś trafisz na kogoś fajnego i normalnego, ale też nie ma gwarancji, że Twój obecny partner się zmieni na lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
To prawda niestety,ze nigdy nie wiadomo na kogo sie strafi, jednakze ja mam troche za swoje, bo on od poczatku robil mi afery o bylych, nie moglam miec kolegow, isc na kawe z kolezankami bo juz go zdradzalam, tlumaczyl to miloscia, to bylo na samym poczatku, kochalam go bardzo i troche dawalam sie wrabiac w te manipulacje. Tak wiec, chyba od razu mozna powiedziac mniej wiecej na kogo sie trafilo, ale ja bylam za mloda i niedoswiadczona. Nie ocenialam , patrzylam tylko na to ,ze kocham i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZUZA!...
Teraz możesz to zmienić. Co to za człowiek, który jest zasdrosny o przeszłośc? Każdy ją ma i tego nie da się cofnąć. Nie ma sensu rozpamiętywanie tego, czego nei można zmienić. To nie była miłość- to była chore, egoistyczne jakies tam uczucie. Z miłościa nie miało to nic wspólnego. daj sobie z nim spokój, bedziesz szczęsliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
Zuza . To prawda, nie wierze, ze komus takiemu zalezy. pewnie mial swoje podowy zeby byc ze mna jak wygoda, przyzwyczajenie itp. inaczej by tak nie robil i nie mowil. Juz sie nie moge doczekac, az pozna kolejna i bedzie gorsza ode mnie. Nigdy mnie nie docenial, nigdy. Tylko jak go rzucalam. tak zrobilam tak raz, wyrzucialm mu wszystko za drzwi razem z nim, to plakal jaka jestem podla, ze on z calym tym majdanej na klatce schodowej o 1 w nocy! No ale to moja wina byla? I zdziwienie, dlaczego taka wsciekla bylam? Ze oczywiscie powinnam sie leczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
ale ta zazdrosc byla na poczatku. Teraz juz od jakiegos roku mam spokoj, ale tylko po to zeby i on mial. Postanowilam go tego oduczyc robiac mu to samo. W dodatku nasze zycie erotyczne tez sie sypie, od pol roku slysze dlaczego on ma mniejsza ochote, ale gole laski w necie oglada. Pytalam prosilam wiele razy, ze jak mu nie zalezy rozstanmy sie w zgodzie i przyjazni. No ale czy facet powie prawde kobiecie z ktora jest z wygody? Nawet obcy facet powie lasce kocham cie byleby z nia isc do lozka. Niektorzy sa bezwzgledni i nie mozna byc pewnym czystosci intencji czy uczuc. Jakby mu zalezlo to by byl ze mna na dobre i zle, jak ja z nim, a nie rzucac kogos z byle powodu (bo nakrzyczala, bo obiadu nie robi, bo chce sexu czesciej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
nadal nie wiem jak mozna z dnia na dzien chciec kogos zostawic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
Boze, a teraz mi pisze ,ze to ja jestem zla bo on bez kasy, a ja go wyrzucam,ale ma swoja dume i bedzie spal chocby na korytarzu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Ja też miałem dość takich zachowań. Mój problem polega na tym, że zamiast przywalić babie by zakończyła te zabawy z gimbazy to ja naiwny próbuję z nią porozmawiać i jej wytłumaczyć, że to głupie, niedojrzałe, świadczy o emocjonalnej płytkości i takie tam. I co mam w nagrodę? Jeszcze większe trucie d...y. Niestety takie osoby nie dorosły do związków i najlepsze co można zrobić, to trzymać się od nich z daleka. A co gdy rodzina się powiększy? Jak mógłbym na kimś takim polegać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
Heniu Kobieta tak Cie szantazowala? a Ty z nia probowales rozmawiac? No prosze taka ma fajnego faceta, a ja jak chce rozmawiac to slysze, ze robie problemy. Lepiej kogos zostawic jak sie wkurze a potem plakac pod drzwiami. . Argumenty o powiekszeniu rodziny mnie przekonuja, awet sie balam wspolnie zamieszkac, zeby jak przyjda wieksze rachunki nie zostala w d***e. Przy byle czym co nam nie pasuje lepiej moiwic bo odejde, taaak wielka milosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba ze smalcem
Napisalas ze nie dalabys sie nigdy uzaleznic od meza a uzaleznilas sie od chlopaka, co to za roznica... Facet toba manipuluje, ty mu kanapeczki obiadki i nie wiadomo co jeszcze a on jezdzi po tobie jak po lysej kobyle...w pewnym momencie pokazalas mu ze za bardzo ci zalezy, odkrylas wszystkie karty i to byl blad. Na takie tanie chwyty typu wyprowadze sie nie reagowalabym wcale, teraz on odkreca kota ogonem ze to ty go wyganiasz, faceci sa dobrzy w zwalaniu winy na kogos, nie powinnas pisac smsow ani odpisywac na jego, w koncu dojdzie do tego ze znowu go przeprosisz bo on do tego zmierza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak czytam sobie niektore posty to jestem przerazona. Sama jestem w zwiazku juz od jakiegos czau i jestem bardzo szczesliwa, nie wiem jak mozna cos takiego komus w ogole mowic jakby Ci laske robil ze z Toba jest... Ogolnie to wedlug mnie polscy faceci o siebie srednio dbaja, zazwyczaj pija (piwko, 2 dziennie) albo i mocniej a zony siedza w domu o wszystko sie troszcza zawsze jest ugotowane i posprzatane, zakupy zrobine(jestesmy raczej oszczedne) a faceci sa po prostu swiniami i na nas nie zasluguja, bycza sie skurczybyki w domu przed telewizorem i nie doceniaja naszej pracy... Znam duzo takich przypadkow i mam nadzieje ze mnie to nie spotka naprawde wspolczuje co niektorym z was. :( Autorko nie daj sie mu! niech idzie gdzie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
No tak , ale on nie jest taki zly, tyle,ze moze mysli,ze dzieki temu , ze w wolne dni pozmywa, zrobi zakupy to juz jest super. Nie wiem ja juz nie mam sily do tego czy jak znowu sie poklocimy nie uslysze 'mam cie dosc, moze mam sie wyprowadzic??'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
Ale to prawda, pokazalam mu, ze mu wszystko wybacze, ze najdluzej to mu wybazalam miesiac. Pamietam jak uslyszalam,ze jak nie bede mu gotowac to on ze mna nie bedzie bo co to za zwiazek? Tylko dlatego,ze pracuje w domu, mam gotowac, pamietam jak sie wyklocalam,ze ma myc w wolne dni i rowniez sprzatac 2 razy w miesiacu jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pojedz sobie do mamy na weekend czy cos niech zostanie w domu sam ciekawe czy bedzie mu tak wesolo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
tak, robilam tak kiedys to potem bylo, ze jesc mu nie mial kto zrobic. a jak mu napisalam dzisiaj ,ze nic mnie nie obchodzi jak sobie poradzi i wyjezdzam na weeknd to wyzwal mnie od gowniar i niedojrzalych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
wiekszosc radzi rozmowe, wyjazd lub zignorowanie tego typu slow, lecz on juz nie raz odchodzil bo np. odkurzal, a ja mu frytek nie sprawdzialm w piekrniku. Rzucil nimi do zlewu , spakowal sie i odszedl, a potem placz na drugi dzien ,ze on mnie nie zostawil wcale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniaczka
Naprawde ciezko mi uwierzyc, zeby tak poprostu, gdy ledwo co sie wprowadzil na stale , juz wyprowadzac. W glowie mi sie nie miesci co on musial sobie msylec, ze tak bedzie mnie straszyl. To po co sie wprowadzal?? Po co to wszystko, zakup psa , chec zamieszkania na stale razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×