ZONA MNIE WROBILA W DZIECKO

mamy 5 letnie dziecko,ja rozumiem ze dziecko trzeba odchowac ale nie az 5 lat!!zona tylko siedzi w domu i seriale oglada i ma zero zaintertesowan.kazalem jej isc do pracy,slyszalem tylko,tak,tak przeciez szukam pracy....i wczoraj mi oswiadczyla,ze nici z pracy bo jest w ciazy:(poprostu woli siedziec w domu a mnie wrobila w dziecko a twierdzila,ze bierze anty.juz dawno stwierdzielem,ze czasami za wielka potrzeba macierzynstwa kryje sie wielka niechec do pracy.

Przecież sama sobie tego dziecka nie zrobiła jełopie poco pchałeś tam swojego kutasa

a jakie wyksztalcenie ma zona? ja rozumiem kobiety ktore wola byc paniami domu niz tyrac w gównopłatnej , podrzędnej pracy-a smutna prawda jest taka z e ogromna wieksozsc pracujących kobiet zarabia malo-coz dyskryminacja i w kazdej chwili moga zostac wyrzucone jak zuzyte chusteczki do nosa

hahahaah i dobrze ci tak! Bedziesz dymał do końca zycia frajerze.

rynek pracy to bagno- niskie płace , umowy smieciowe, praca na zmiany-wiec nic dziwnego ze baba woli skryc sie w domu , jesli facet jej dobrze zarabia niz byc wyzyskiwana wyrobnica za gowniana pensje

gosc 15:44 twierdzila,ze bierze anty wiec mi tu nie pisz o pchaniu kutasa zona jest fryzjerka i nawet chcialem jej otworzyc zaklad,ale wieznie cos,ze tak,tak ale poczekajmy do wiosny,poczekajmy bo mamusia chyba sie zle czuje.wszystko byle w domu siedziec.ja proponowalem zaklad fryzjerski nie musiala by tyrac bog wie gdzie.a moja siostra pracuje jako kasjerka ale chce sie dolozyc do wydatkow w domu,bo maz moze prace stracic,takie czasy.a ta moja nie chce pracowac dla samej siebie i byc szefowa.i nkie wyzywajcie mnie tylko doradzajcie co robic.

moze ona ma w naturze bycie pania domu i do pracy jej nie wypchniesz/? ktos jak w stylu peggy bundy-ona caly dzien przed tivi siedziala a al tyrał na rodzinke

u mnie odwrotnie , ja bym chciała pójśc do pracy ale małżonek wszystko robi bym nie poszła , dzieci odchowane , finanse są , czasu jak marasu , pani na włościach

trzeba było się nie żenić - rodzinę (jak sama nazwa wskazuje) zakłada się po to, żeby rodziły się w niej i wychowywały dzieci!

dodam jeszcze,ze mieszkamy w malej miejscowosci i wielu uslug tutaj brakuje.naprawde by zarobila,a jest dobra fryzjerka.tak sobie teraz zadaje pytanie czy aby napewno zenic sie z milosci czy rozumu.ja wybralem milosc.teraz konsekwencje.a moja siostra siedzi na za kasa i nie narzeka.mojej zonie jest chyba za dobrze.

twoja siostra siedzi za kasa i nie narzeka?-czyżby-przeciez tam jest straszny wyzysk i gowniane pensje

Moja Koleżanka jest taka sama,woli siedzieć w domu i nic więcej!..a już ma dwójke dzieci i powiedziała że zrobi tak żby było i trzecie he.....żeby siedzieć w domu;)

gigi gigi ja chcialem dziecko i mam 5 letnie ale czasy sie zmienily i malzenstwo nie oznacza koniecznosci posiadania dzieci..chociaz dla niektorych brzmi to jak herezja ale nie ma obowiazku plodzenia dzieci.malzenstwo to przede wszystkim zwiazek dwojga ludzi.to tak nawiasem mowiac.

baby sa mądre ze wola byc gospodyniami zamiast za gówniana pensje byc przez pracodawce wyzyskiwane , molestowane , mobbingowane - nie kazda chce pracowac a są i faceci co wola byc na utrzymaniu zony

gosc 16:13 nie narzeka bo wychodzac za maz wiedziala,ze maz nie jest milionerem.a co jesli on zachoruje?straci prace?ale ona to robi z wlasnej woli,zostawmy moja siostre bo chcialem tylko podac przyklad.

cwana baba a ty jeleń jesteś

niskoplatna praca to tragedia i wiadomo ze ludzie wykonuja ja nie z ochoty tylko by przeżyc

to ześ sobie wzial sucz, kurna jego blat

fajnie byloby byc gospodynia w domku na przedmiesciu jak w amerykanskim serialu

cwana baba a ty jeleń jesteś xx jaki jeleń? bo wierzyl wlasnej zonie?? a ona zadna cwana tylko suka leniwa to jest

przestancie z ta niska platna praca bo to troche nie na temat.ja nie karze jej sprzatac tylko zaklad fryzjerski otworzyc,miala by na wlasnosc i byla szefem.podaje jej na tacy wlasny biznes to jej jeszcze zle.poradzcie cos.moze zaczac jej kase wyliczac?

ahh...dziecko to jest poważna sprawa,mam jedno i nie planuje na razie drugiego bo wiem jaki są konsekwencje .... musisz sobie z tym jakoś poradzić,może w końcu pójdzie do tej pracy,zrozumie hmmm sama juz nie wiem(moje maleństwo na 5 mie. i od września już ide do pracy;/////

Skoro Cie stać na otworzenie zakładu to otwórz postaw żonę przed faktem dokonanym .Ciąża wcale w tym nie przeszkadza Ja byłam w ciąży i prowadziłam własny interes .

no wlaśnie, ciaza to nie choroba, babsko moze spokojnie do roboty sie zabrać!

gosc 16:23 tak masz racje,wierzylem wlasnej zonie,na tym polega malzenstwo.czuje sie teraz oszukany.klamala,ze bierze anty,ze szuka pracy,na wlasny biznes tez nie i nie.

Wiele kobiet zachodzi w ciąże i prowadzi swój interes jest to do pogodzenia

pipsy masz racje.oczywiscie.ale co jak zona powie ze ja mdli od odzywek i utleniaczy czy jak to sie to nazywa,ale moze dobrze mowisz.trzeba postawic przed faktem dokonanym ale najpierw ukrocic kase.ona ma zero ambicji.dodam jeszcze,ze nie jestem typem faceta,ktory musi miec obiad codziennie.sam tez czesto gotuje bo lubie.wiec naprawde zona sie w domu nie przepracowuje.pelen luz jest u nas jesli chodzi o obowiazki w domu.

Mdłości są tylko na początku ciąży potem już jest ok zawsze możecie zatrudnić jakaś fryzjerkę do pomocy a żona by musiała tylko pilnować interesu natomiast jak sie urodzi dziecko miała by prace zapewniona .Ja zatrudniłam na 0,5 etatu dziewczynę a jak mały się urodził to na cały etat teraz ma 3 lata więc od września idzie do przedszkola .Fakt mama mi pomogła bo go pilnowała.

Jakby mój facet chciał mi pomóc założyć firmę to bym była szczęśliwa. Tym czasem na dofinansowanie nie mam szans,ani na pożyczkę od rodziny :/ i muszę tkwić w mobbingowie gdzie króluje znerwicowany paszczur lizod*p.

Jakby mi żona odwaliła taki numer to tak długo kopałbym ją po brzuchu aż by się zesrała płodem