Dlaczego taka ciota stoi mi na drodze?!

Nietypowa historia. Mam sąsiada, frajerzynkę. Słabeusz, nigdy dziewczyny nie miał mimo 27 lat. Natomiast, ja to zupełne przeciwieństwo. Biorę 120 na klatę i z nie jednego pieca chleb jadłem. W czym problem. Jadę sobie autobusem, a przez okno widzę tego frajerzynę z z********ą laską, że nie mam zamiaru takiej pozwolić przejść mi koło nosa. Więc następnego dnia mówię do niego, co i jak. Że go widziałem i żeby mi podał do niej numer, albo mnie z nią umówił. a to ten debil odpowiedział, że on ma wobec niej plany. K****a! Niektórym prawikom naprawdę odwala. Głupio zabrzmi, ale, czy zacząć go śledzić? Aby załapać kontakt do dziewczyny? Jakby się udało, to by poszło jak po maśle, bo jak będzie się stawiał, to straci zęby...

frajerem to ty jestes :D glupi koks co mysli ze mu sie wszystko nalezy pewnie sam konia bijesz i mu zazdroscisz !

te z***biste laski w rzeczywistości gardzą takimi gównami jak ty :P

Ale ciota. Sam do niej zagadaj a nie polegaj na jakimś prawiku.

Gem set i mecz dla Jamesa - od trzech ktorzy mieli plany

Pisałem, że z nie jednego pieca chleb jadłem:D x mysli ze mu sie wszystko nalezy x Bo się należy. Wiadomo, kto ma pierwszeństwo w takich sytuacjach. ;)

gość Ale ciota. Sam do niej zagadaj a nie polegaj na jakimś prawiku. X Ja ją widziałem raz z autobusu (jak byla z nim). Mieszkam w dużym mieście, a go z nią widziałem o dziwo na drugim końcu miasta. To pewnie znak. Ale inaczej raczej do niej nie dotrę jak przez niego. Musiałbym trochę chyba pośledzić frajerzynkę, ale to urąga trochę mojej męskiej godności/

takie laski może i gardzą takimi jak autor ale każda gardzi prawiczkiem.

Ona mną nie gardzi. Ona mnie nie zna. Mam już 29 lat i czuję, że pora się ustatkować. A na moim osiedlu niczego wartego uwagi na szerszą metę nie widzę. Jestem facetem, który ma swoje potrzeby. Te bardziej przyziemne. I te sercowe. Poprostu sądzę, że ta sytuacja się kłoci z naturą. Głupia sytuacja. Czuję się, jakbym się obudził z ręką w nocniku.

niby taki macho. 120 na klatę bierze a autobusami się szlaja. Pustak z niego i tyle. Ja nazywam to-buractwo pospolite.

z***biste prowo, obśmiałam się jak norka:D

co ze jeżdżę autobusami? Samochód sprzedałem 2 miechy temu. musiałem spłacić zobowiązania 70% narodu się szlaja autobusami.

3/10

jakie prowo? czerepy sobie przestawcie. szczęścia mi zazdrościcie i z prowami mi wyjeżdżaci.

macho. Trzeba robic coś,i umieć to robić żeby nie być w tych 70ciu procentach. Ty widzę dalej niż magazynier nie zajdziesz. No cóż. To też MGR.