Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zauroczona pewnym panem...

cudowne zauroczenie tylko ja mam męża, on żonę

Polecane posty

Gość zauroczona pewnym panem...

Poznaliśmy się w zeszłym roku na spotkaniu (imprezie) firmowej. Ja byłam wtedy z mężem. Przez całą imprezę nasze spojrzenia spotykały się. Wtedy nic się nie wydarzyło. Niedawno było kolejne takie spotkanie. Też byłam na nim z mężem (na szczęście). Od samego początku gdy sie tylko zobaczyliśmy jakieś błyskawice latały pomiędzy naszymi spojrzeniami. Tak było całą imprezę. Na koniec poprosił mnie do tańca. Zgodziłam się w końcu to tylko taniec. tańczyliśmy może trzy piosenki. On zaczął nie delikatnie dotykać, serce zaczęło mi szybciej bić, ręce zrobiły się wilgotne. Czułam GO Było cudownie. Czułam się jak dziewczynka w szkole, którą najprzystojniejszy chłopak poprosił do tańca. On z pozoru zwyczajny, a zarazem cudowny. Ale taniec się skończył i nasze spojrzenia dalej nie mogły się od siebie oderwać. Wieczór się skończył. Rano przed hotelem tylko krótkie cześć. Z racji jego zawodu miałam jego numer i za kilka dni wysłałam do niego sms: do zobaczenia na kolejnym spotkaniu. I wtedy się zaczęło... Nasze smsy, maile są tak nadziane erotyką. Na samą myśl robi mi się gorąco. On też pisze, że takie coś zdarzyło mu się pierwszy raz w życiu. Mi też. Boje się tego, a zarazem bardzo pragnę. Kocham męża, ale to podniecenie jakie czuje na myśl o tamtym mężczyźnie jest silniejsze. Z drugiej strony to tylko flirt, ale boje się, że gdybyśmy się spotkali sami to cała reszta przestałaby istnieć. Wiem, że łatwo jest powiedzieć, żeby po prostu przestać do siebie pisać. Jednak to nie jest takie proste. Czy w ogóle można kochać jedna osobę a drugą być zauroczonym? Czy miał ktoś podobną sytuację? Nie pytam o rady bo tu nie ma co radzić. Ja wiem jak powinno być. Ale tak dawno nie czułam takiego czegoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MijaMaja
Uwazam ze to co Ci sie przytrafilo jest piekne i tu nic nie mozna doradzic ... to poprostu magia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieje, ze nie spier.dolisz swojego malzenstwa przez to.. to tylko chwilowa ekscytacja i niedlugo pewnie minie, a jak cos pdwalisz to zrujnujesz swoj zwiazek. Lepiej zadbaj o swojego meza ( wyjscia na rande, do teatru, sex w nietypowym miejkscu, jakieszaskoczenia- np wizyta u niego w pracy w samympaszczu itd) My tak robimy i mimo, ze jestesmy razem 15 lat jestesmy w sobie zakochani jak kiedys. Jest chemia ogromna miedzy nami i dlatego nawet nie spogladam na innych mezczyzn. I tobie radze to samo bo nic dobrego z tego nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona pewnym panem...
Oj magia. Tylko boje się, żeby ta magia tak mnie nie zaczarowała, żebym nie zrobiła czegoś głupiego. Czegoś czego mogłabym później żałować. A może wspominać z uśmiechem na twarzy. Zawsze sobie myślałam, jak można zdradzić ukochana osobę. Teraz gdzieś takie myśli plączą się po głowie. Rozum mówi nie rób tak. Serce krzyczy coś zupełnie innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko pieknie tylko jak to sie wyda to ty stracisz wszystko bo maz ci nie wybaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwiedź się z mężem a potem zauraczaj :) taka kolejność ,to kolejność człowieka z kręgosłupem morlanym albo inaczej nie rób komuś tego co i Tobie nie miłe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juleczka99
zgadzam się z ostatnim Gościem. Dla mnie już te smsy i maile, cały ten flirt śmierdzi na kilometr już zdradą !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona pewnym panem...
gość. Wiem, że masz rację. Taki kubeł zimnej wody na głowę jest mi potrzebny. Jest tylko mały problem. Mój mąż do teatru nie lubi chodzić, nawet do kina ciężko go wyciągnąć. Sex tak. Zawsze i wszędzie - na to zawsze jest chętny i gotowy, ale ja nie potrzebuję tylko sexu. Tamten mężczyzna nawet jak pisze o sexie to zawsze w jakiejś romantyczniej scenerii, a mój mąż chce to robić obojętnie gdzie, byle często. Ostatnio złapałam się na tym, że jak kocham się z mężem to wyobrażam sobie jak by to było robić z tamtym. W zasadzie to mi nawet pomaga, ale czy wystarcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chuujek
To znaczy że jesteś kurrwą. Nie dziękuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscka
każdy flirt, związek ma na początku cudowną scenerię, do czasu gdy nie zacznie wchodzić proza życia. Zazwyczaj początki rozwalają chemią i podnieca nas nieznane. Zastanów się czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscka to jasne jak słońce za każdym razem zakoc****my się są motylki bździlki i inne d*perele.....po czasie zaczyna się realne życie zauważamy wady i zalety i albo uczymy się siebie nawzajem albo rozwodzimy zatem autorko....nie pisz że mąż tego czy tamtego nie lubi widziały gały co brały :) a jak nie widziały a zauważyły dopiero potem to rozwiedź się i żyj po swojemu ,szukaj tego który będzie lubił to co Ty lubisz ! ale nie zdradzaj ,bo to niczego nie zmieni tylko pogorszy sytuację a tak, szczera rozmowa z mężem ultimatum i albo prawa albo lewa :) wierz mi ,przynajmniej potem będziesz mogła sobie w twarz w lustrze spokojnie spojrzeć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
Jest piękne, bo nowe, nieznane, niedozwolone... będzie piękne zanim takim "poza zasięgiem" pozostanie. Co do rady na chemię w związku już sobie wyobrażam, jak zaszłabym do męża do urzędu w samym płaszczu ;-))) muszę przemyśleć te rady i podkęcić nasze małżeństwo ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto się kochać potem będziesz żałować i sprawdzisz jakim jest kochankiem znajomy nie żałuj sobie przyjemność powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takie rzeczy zdarzaja sie na porzadku dziennym,nie ty pierwsza i nie ostatnia...bylam zauroczona,zakochana,nie wiem jak to nazwac,,,dzieki Bogu wychodze z tego z uratowanym malzenstwem ale zadra do konca zycia! Moj maz dowiedzial sie ale zostal,nie jest idealnie ale zle tez nie jest.. minal najgorszy okres,z kochankiem nie mam juz nic wsolnego,tak jak go uwielbialam,tak go nienawidze...zatem powiem Ci,ze wszystkie niewinne flirty koncza sie w lozku,raz,drugi,dziesiaty i tak trwa wieki dopoki ktos sie nie dowie...JDNO WIELKIE KLAMSTWO! a przeciez mialo byc tak cudownie... powodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wisnioweczka- to ja pisalam o tymplszczu etc :) Moj maz pracuje w biurze renomowanej frmy i juz nie raz takieakcje robilsmy, takze da sie ;) Moze w jakichs "malo uczeszczanych" godzinach, lub nawet po godzinach sie tam pojawisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym plaszczu*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ONA: poznałam cudownego mężczyznę, nasze spojrzenia się spotkały, dotykał mnie delikatnie, łączy nas wielka namiętność! 1 1 ON: fajną d**ę poznałem - chyba przerżnę, bo wydaje się łatwa. 1 tyle na temat romansów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja- Twoj koment to strzal w 10 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciakicia
doskonale cię rozumiem, mam to samo, nie umiem się od tego uwolnić, ale mimo wszystko to jest to cudowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łatwo komuś oceniać jak nigdy nie był w takiej sytuacji. Oby nie był, bo to z jednej strony piękny stan a z drugiej męczarnia przez tą niemoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cudowny taniec
ale się uśmialam z wypowiedzi chuuujka,NIE DZIĘKUJ!!! autorko,wysyłałaś mu sygnały,trafilaś na kurwiarza mnie też kiedyś na imprezie zakladowej adorował pewien gość X,kilka moich koleżanek wzdychały do niego,a ja bawiłam się na calego,oj jakiż to tancerz mi sie przytrafił...szaleliśmy na parkiecie,Matko jedyna,skąd ja miałam tyle siły??? Bylam jak na haju....Za dwa tyg.kolejna impreza z mężami/żonami.Poprosił mnie do tańca pan X juz na samym poczatku i znów piękne prowadzenie..ach ta rama!!! Na przeciwko mój mąż z koleżanką z pracy...zabijał mnie wzrokiem.Pożniej niechcący pan X został potrącony przez mm.Specjalnie!!Nie mogl sobie darować,ze ktoś tak pięknie...tak piękny adoruje mnie. Dzięki temu ,mąż nauczył się tańczyć i nie zostawial mnie już więcej na pożarcie innych.Dziś mowi,ze z nikim mu się tak dobrze nie tańczy jak ze mną.I tańczymy do końca imprezy.Razem!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona pewnym panem...
tylko, że mój mąż świetnie tańczy i jest dużo przystojnieszy od tamtego. Tylko, że tańcząc z tamtym mężczyzną nie myślałąm nawet o tańcu. To było coś czego nigdy w życiu nie przeżyłam. Widzę, że na forum mało kto potrafi coś rozsądnego powiedzieć. Tylko obrażać, wyzywać. Tak - w tym jesteście świetni. Nie jestem k... nic nie zrobiłam i pewnie nigdy nie zrobię. Przeżyłam coś fajnego. Nie skrzywdzę mojej rodziny. Nie chciałam tego uczucia. Nie życzę nikomu tego. Bo takie piękne uczucie potrafi bardziej boleć niż cieszyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fasolek
Tez przechodze wlasnie takie cos, wpadlam poczytac jak sobie inne radza w takich sytuacjach. Ludzie, to nie magia, tylko c*pka swedzi i nie ma na to lekarstwa! Mam nadzieje, ze niedlugo przestanie, bo nie chce babrac sie w zdradzieckim syfie i stracic mojego mezulcia kochanego. Ale to nie jest latwe. A jak sie skusze, to potem bedzie katastrofa, nerwy i pozostanie niesmak. Trzymaj sie kobieto i nie daj mu zakisic ogorka, bo bedziesz zalowac i zostaniesz z niczym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest piękne uczucie ,gdy ktoś nas zauroczy ,świat staje się piękniejszy,tylko boimy się stracić tego co przez tyle lat budowaliśmy z mężem .Uczucie piękne ,a zarazem bolesne ,bo nie chcemy skrzywdzić swojej rodziny ,a to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spojrzane, zaklepane
idż na całość! idż na całość! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...hmmm takie coś dotyka nie tylko kobiety ...facetów również i to w każdym wieku. Takie zauroczenia - bo chyba tak to należałoby zakwalifikować - faktycznie jakby dodawały energii, kolorują szarawy codzienny świat, ale nawet pozostając sferze marzeń, fantazji czy netowych kontaktów wymagają sporego samozaparcia aby nie doprowadzić do czegoś co już nie da się naprawić. Faktem jednak jest że pomimo dyskomfortu psychicznego trudno z tego zrezygnować... radzić nie ma co bo każdy czuje inaczej i inaczej odreagowuje to w otoczeniu, u jednych odbija sie to negatywnie na rodzinie u innych wręcz przeciwnie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość T_K
cudowna prowokacja :) zawiera wszystkie elementy opisowe, prawidłowo zbudowana fabuła - gratki - 5.0; bdb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że to nie jest prowokacja. Wiele osób ma taki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona pewnym panem...
niestety, to nie jest prowokacja. Bardzo bym chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lili2346
Ja tak mialam..10 lat temu:-):-):-) jakbys chciala poczytac to chetnie popisze jak bylo..pewnie mnie tez pomoze wypisanie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×