Ludzie w mieście wiedzą wiecej o sąsiadach niż ludzie na wsi !

Taka prawda, na komunistycznych osiedlach o blokowiskach ludzie podglądają sasiadow, obserwują zza firanki, a wyjscie z psem to doskonala okazja by poplotkowac, w meiscie mają wiecej na to czasu... Na wsi zazwyczaj jest wiecej do zrobienia...

Nieprawda, na wsi to dopiero plotkują, jak się jakaś wywłoka puści to cała wieś aż huczy:-(

Ja nie podgladam sasiadow i gowno mnie obchodza co robia. Ale w bloku mam sciany tak cienkie, ze wiem kiedy sasiedzi z boku uprawiaja sex, ze u tych na dole ojciec jest alkoholikiem i jego zona juz milion razy wyrzucala go z domu nie przebierajac w slowach, ale on mial to w d***e i nadal tam mieszka i wiem tez ze dziadek mieszkajacy u gory jest strasznie gluchy bo dokladnie wiem co oglada w tv, slysze kazde slowo :O jego ulubony serial to chyba na dobre i na zle i ojciec mateusz bo oglada to regularnie, ale nie pogardzi tez programami przyrodniczymi

Umcia umcia trala lalala, uwielbiam plotkować o sąsiadach, mieszkam na wsi i wszystko wiem kto z kim i gdzie p

Ty chyba w miescie nie mieszkasz? Oczywiscie ze na wsi ludzie o swoich sasiadach wszystko wiedza bo z nudow nie maja co robic to obgaduja:D Przeciez jedyna rozrywka na wsi jest picie piwa pod sklepem ! W miescie najczesciej sasiedzi sie nie znaja tylko zdawkowe dzien dobry dlaczego bo kazdy ma jakies zajecia ,obowiazki , prace ,szkole i byle p*****lami jak ludzie ze wsi sie nie zajmuja:D

Ja mieszkam w Radomiu. Tu wiedzą wszystko o sobie na osiedlach... W takiej Warszawie czy Krakowie to pewnie niewiele wiedza bo ciagle ktos sie wprowadza, wyprowadza ale tutaj ludzie interesują się bardzo czyims zyciem, skad pochodzi, co robi, gdzie pracuje, kogo r***a, komu daje d**y, skad ma pieniadze, gdzie jezdzi samochodem, jaka zona ma c*pe, no wszystko...obserwują i obgadują.

chyba przez przypadek

Radom haha miasto rządzone przez PISiorów i kler od lat, nic tam nie ma, syf i malaria, najwieksze bezrobocie w kraju takie same gowniane miasto jak elbląg, bytom, sosnowiec ,walbrzych i wiele innych :O

Ja mieszkam w dużym mieście w bloku/apartamentowcu i nawet nie znam mieszkańców. U siebie w "klatce" znam z widzenia ludzi, dzień dobry mówię jak spotykam, chociaż jakoś nie trafiam na nikogo od dawna. Obok mieszka nauczyciel mojej córki i dopiero jak wyszedł na taras dowiedziałam się, że jesteśmy sąsiadami ;-) ale było zdziwienie ;-) Może i ktoś o mnie mówi, ale ja nie spotkałam się z plotkarstwem czy wścibskością sąsiadów. Ludzie w większości młodzi, pracujący, dużo rodzin z dziećmi - każdy ma swoje życie. Mamy też dom za miastem i jak zajadę po tygodniu-dwóch to u sąsiadki przy kawie dowiem się wszystkiego co się działo pod moją nieobecność ;-) Wszystko zależy od ludzi i mentalności - plotkują najczęściej prości ludzie, którzy nie mają swoich spraw, zainteresowań.

Radom rzeczywiście atrakcyjny nie jest, jechałam tamtędy kilka dni temu i kiepskie wrażenie na mnie zrobił.

Mieszkasz w bloku. Apartamentowce to są w Nowym Jorku albo Londynie a nie w Polsce. Gowniane mieszkania nazywają apartamentami zeby plebs ze wsi sie mogl jarac

ostatnio podchodzi do mnie koleś i zagaja -"cześć jestem ze wsi" do dziś żałuje że mu nie odpowiedziałem "ale z takiej zabitej dechami jak ja czy normalnej ? "

W najwiekszych miastach jak Warszawa, Krakow czy Wroclaw ludzie faktycznie niewiele o sobie wiedza albo nic...ciagle ktos sie wprowadza, wyprowadza, masa studentow, przyjezdnych pracownikow, ale w mniejszych miastach na blokowiskach to masakra, chodza takie baby glownie bezrobotne, meżowie zapieprzają na chleb a one sie obijają w domu, spacerują z psami i plotkuja, obserwują zza okien + oczywiscie rzesze emerytek i rencistek :O Panie w sklepach wszystko wiedza, u fryzjera. Faktycznie gorzej niz na wsi. Bo na wsi wiadomo, ze kazdy sie zna, mala spolecznosc ale czesciej ludzie pracuja od rana do wieczora...chyba, ze to jakas wiocha w Polsce B , naprawde wiocha na maxa, gdzie ledwo dociera zasięg GSM, ludzie nie mają co robic tylko zycie toczy sie pod sklepem, na polu i przy bramie sąsiadki.

płycie. Żal dupę ściska do samego kołnierzyka

Hahaha dokladnie :D apartamenty w bloku :D dobre ! Zobaczcie ogloszenie np warszawskie, nory 50-150 metrow nazywają ''apartamentami'' :D zwykły blok, ogrodzony siatką jak dla bydła i juz apartamencik za 10-20 lat bedzie to zwykły mrówkowiec , zjadą się wietnamczyki, murzyni i arabowie i bedziecie miec apartament Mieszkania w tych niby luksusach są bardzo tanie na wynajem, mieszkanko w bloku nigdy nie bylo w cenie, co innego jakas ładna zadbana kamienica, kameralny budynek a nie pudło z 300mieszkaniami ah te Polaczki :) powiew Zachodu polaczony ze komunistycznym smrodem ze Wschodu

łykają to wszystko jak młode pelikany. Znam takich jednych, co se kupili mieszkanie w Łodzi w city park, w łapartamentowcu. Naokoło biedakamiennice zamieszkałe przez synów i córki kurrrew i złodziei, ale oczywiście prestiż bo apartament w citi park

Dzisiaj wsie są sterylne, może 20 lat temu były wieśniackie ale dziś już nie, starzy ludzie i ich obyczaje wymierają.