CHCE WYJECHAC Z KRAJU

Pierwszy raz zale sie na forum z jakiegos powodu i nie powiem nawet glupio mi troche przed samym soba ale jestem w kropce, PRAGNE sie wyrwac z tego kraju nie wiem moze mam przerost ambicji ale chce zyc na poziomie. Badzmy realistami, sytuacja w tym kraju sie nie zmieni raczej na pewno nei za naszego zywota, wole byc pragmatykiem niz zyc mrzonkami o utopijnej rzeczywistosci polskiego spoleczenstwa. Ale przechodze do larum, koncze I rok studiów na Wyzszej Szkole Policji w Szczytnie (abstrac***ac od tego ze ta szkola to totalne dno plankton i wodorosty, nic nie robisz przez caly rok a sesje zdajesz praktycznie bez uczenia sie, wystarczy przejrzec testy z zeszlych lat) i czuje ze trace czas, moim marzeniem jest zdobyc prace, zaklimatyzowac sie i pojsc na studia w ktoryms z krajow anglojezycznych(nie mam sprecyzowanego kraju) i tu pojawia sie problem jezeli by chodzilo jedynie o mnie juz pol roku temu bym to zrobil ale nie chce ranic mojej matki, ma ambicje zebym skonczyl te studia zebym byl kims. Czuje ze jescze 1 rok na tych studiach i totalnie zdebilnieje juz czuje ze jestem glupszy niz bylem rok temu jak poszedlem do tej szkoly. Moze ktos chcialby tez wyjechac w te wakacje rzucic wsyzstko w cholere i miec w******e na wszystko, chodzi mi tu jedynie o rodzine na pewno to przezyja jezeli cos odp*****le nie po ich mysli c**jnia i srut

skończ tę szkołę a potem wyjeżdżaj co myślisz że za granicą czekają tak na wszystkich? Mają swoich którzy również się chcą kształcić również mają plany uzyskać dobrą pracę.

Studia nic mi nie dadza za granica, ulatwiaja mi jedynie dostep do policji wiec 3 lata moga byc zmarnowane w czasie ktorych moglbym np. juz perfect opanowac angielski. Dalej jestem w kropce

Też myślę o wyjeździe, tylko że ja już byłem w UK i za cholerę bym tam nie pojechał drugi raz. Kręci mnie jakiś egzotyczny i gorący kraj, żeby poza pracą można było odpocząć i zrelaksować się.

ciepło, ciekawie, nasz złoty jest sporo wart, tylko trochę tłoczno

Moja siostra wyjechała do Anglii i nie żałuje. Nie umiała w ogóle języka, teraz zna perfekt, studiuje, podróżuje, żyje na poziomie, i wcale nie jest jakąś bizneswoman, dyrektorką, itp. Jak przyjeżdża do Polski, to zazdroszczę jej tego, że nie musi wybierać, czy kupić to czy to, ona po prostu idzie do sklepu i kupuje. Jedyny minus tego wyjazdu to tęsknota za rodziną. Sama cały czas się zastanawiam, czy nie wyjechać, no ale tu jest wiekszy problem, bo są dzieci, no i rodzice, którzy bardzo przeżyli wyjazd mojej siostry, a teraz gdyby miały wyjechać ukochane wnuki i my, to by się załamali :(

Ja mam inne zdanie o Anglii. Byłem tam kilka lat, to wiem swoje.

A jak z praca u twojej siostry, jaka miala na pocztaku ? iala nagrana prace przed wyjazdem czy szukala w ciemno po przyjezdzie ?

autorze polecam Norwegie

Autor rozważa kraje anglojęzyczne.

A jedź! Bylam w podobnej sytuacji i na 1 roku studii doszlam do wniosku ze także mam wieksze ambicje niż polska bo skonczyłabym studia i na kasie pracowała. Wyjechałam i jestem szczęśliwa, żyje na wyższym poziomie między normlanymi ludźmi i jest na prawdę dobrze :)

W tamtym roku byłam na wakacjach w Stanach u siostry ponad miesiąc.Różnica w mentalności Polaków i Amerykanów jest naprawde ooooogromna.Jeżeli chodzi o tolerancje to niebo i ziemia.Naprawde.

@Andzia a jak z praca na pocztaku mialas cos nagrane czy w ciemno pojechalas, jaka mialas prace, jakie studia robilas i po jakim okresie studia zaczelas ?

Andziu wypędzlowałbym cię w pupe że hej,moge przyjechać do ciebie?

nie wyjeżdzaj , Ja wyjechałam i teraz tego żałuje....Gdybym mogła cofnąć czas to nie wyjechałabym , teraz nie mam po co tam wracac , szkoly nie dokonczyłam. Bida w moim mieście , pracy zadnej nie ma...

gosia co ty p********z,żałujesz że wyjechałaś,a piszesz że w twojej mieścinie totalna kicha,wąchałaś klej dzisiaj czy to przez upał

ale gdybym sie dalej uczyla, skonczyla szkole dostałabym jakąś prace.

a tam co,nic? moze zle podeszłaś do tematu,jaka prace byś tu miała,za 1000 zł i zero perspektyw,radzę siedż tam gdzie jesteś i przestań mazgaić sie za krajem który gówno ci da

No nie powiem , mozna tu zyc na poziomie, ale nie wyjechałabym gdybym miała jeszcze raz wybierać. No na pewno już nie wrócę do Polski nie mam po co teraz.

a co jest tego przyczyną,opowiedz,moze to będzie przestroga dla innych

nie mam nagranej zadnej pracy, planuje wyjechac w ciemno poszukac czegos na miejscu

w ciemno to se mozesz konia zwalić,a jak nie masz nic nagranego to ucz się dalej bo nauka do potęgi klucz

jaką prace bys dostała? Tą co jej nie ma w twoim miescie? :p

ja wyjechałam 5 miesięcy temu i w 60% żałuję, ale odwrotu już raczej nie mam. jestem w Londynie,

Też tak miałem, aż któregoś dnia postawiłem wszystko na jedną kartę i wyjechałem do... RPA ;) Pracuję w restauracji w Cape Town. :)

brud,zycie na kupie, pełno czarnuchów, praca od świtu do nocy,zeby zarobić na minimum. w Polsce mam przepiękne mieszkanie,które będzie stało puste bo boje się wynająć jakiemuś bydłu. w Londynie wynajmuje norę za ciężkie ieniądze i jeszcze czuje się obco i nieswojo.

to widzę,ze ogólnie zle poskładałas swoje zycie,jak masz tu mieszkanie i to fajne i w fajnym miejscu to wracaj,zawsze jakąś byle robótke znajdziesz,baza to podstawa,a ty ja masz z tego co piszesz

Ja też pracuję wśród czarnuchów, ale w Kapsztadzie jest o wiele bezpieczniej niż w Johannesburgu. Nie żałuję swojej decyzji o wyjeździe, choć jestem na końcu świata. :) Zarabiam całkiem nieźle i mieszkam w spokojnym "białym" Durbanville. Tu za normalną pracę dostaje się pieniądze, które pozwalają żyć na wysokim poziomie.

nie wiem co robic........... zostac na pewno nie zostane, a konczac tu studia do niczego mi sie one nei przydadza za granica przeciez....

chodzi mi że dla mnie nie byłoby teraz pracy ! Jaką pracę dostanę bez szkoły ?Na sprzątaczkę miałabym iść ? wiem żadna praca nie hańbi, ale nie poszłabym , bo wiem , że stać by było mnie na coś lepszego. A bez szkoły to niemożliwe... Ale szkoda słów , bo wszyscy wiecie lepiej !