Przyszłe życie z muzułmaninem?

Hej dziewczyny. Mam pewien problem związany z mężczyzną. Mój 'wybranek' pochodzi z Pakistanu, poznałam go na warsztatach z języka angielskiego. Jest ode mnie starszy i wyznaje islam. Najgorsze jest to, że się w nim zakochałam i on we mnie chyba też. Boję się trochę tego związku, ponieważ dużo wiem o islamie - niekoniecznie dobre rzeczy. Dodatkowo sama jestem wierzącą chrześcijanką. Boję się jak to się wszystko skończy. Teraz jest ok. Prawi mi komplementy, jest miły i opiekuńczy.. ale boję się co będzie dalej. Jednak trochę uspokaja mnie fakt, że raz niechcący usłyszałam jak rozmawiał o mnie ze swoim przyjacielem. Mówił, że mnie kocha i że nie może przestać myśleć o mnie... Mam trochę mętlik w głowie... Co sadzicie? Byłyście kiedyś w związku z wyznawcą islamu?

Zależy od człowieka. Musisz po prostu dobrze poznać jego kulturę, zwłaszcza religię. To, co dopuszczalne w Polsce w Arabii Saudyjskiej jest karane śmiercią. Może i nie będziesz mogła chodzić w mini, palić, ani ćpać, a także lepiej, żebyś urodziła chłopca (nie ważne za którym razem), ale nie będziesz też musiała pracować (chociaż masz prawo), a zakupy w sklepie będzie robił Ci mąż. Jak dobrze trafisz to Twoim jedynym obowiązkiem będzie odstawienie dzieci do teściowej na kilka godzin i ogarnięcie domu. Znam kilka tureckich rodzin, dziewczyny są szczęśliwe, ale one się wychowały w tej tradycji więc nie wiem jak będzie z Tobą ;)

czyli tylko prace domowe i rodzenie dzieci? to chyba nie jest moje marzenie i droga prowadząca do spełnienia. a co jeśli chciałabym pracować? i to właśnie w miejscu publicznym, np. w liniach lotniczych?

A czy siedzenie na taśmie 12h jest dla Ciebie samorealizacją? Przy Polskich warunkach praca obojga osób jest konieczna. W krajach arabskich masz wybór, bo faceci przeważnie potrafią zarabiać ludzkie pieniądze. Europejka na pewno znajdzie tam pracę. Polecam jakieś hobby, nie wiem, zbieraj znaczki, zapisz się na fitness, siłownie itp. Prawa kobiet pochodzą z Koranu, ale polecam się z nim zapoznać. Bardzo fajnie, że np. co drugi arab (no może nie aż tylu ;) ) ma murzyna/ hindusa czy innego służącego, w krajach arabskich jest najniższa przestępczość na świecie (w Arabii Saudyjskiej prawie zerowa), ale niektóre rzeczy są dziwne. Np. nie można mieć psów. Jak już tam jedziesz to znajdź Polską Ambasadę i skontaktuj się z Polonią. Jak trafisz na normalnych ludzi pomogą Ci odnaleźć się w tym dziwnym świecie.

O i polecam książkę Arabska żona, dość wiernie oddaje życie na wschodzie. Z pierwszej części nie dowiesz się pewnie nic ciekawego, same stereotypy, Polka zakochała się w Arabie który potem chciał ją zabić ble ble ble, wątek normalnych arabskich facetów zaczyna się od 2 części (Arabska córka), Arabska krew jest o wiośnie ludów parę lat temu w Libii, a Arabska Księżniczka o życiu księżniczek których są tam tysiące.

Dziękuję za pomoc. Niby racja z ta pracą na taśmie z najniższą średnią krajową. Tylko, że ja zanudziłabym się na śmierć. To nie jest takie życie, które mnie ciekawi...

poszukaj i poczytaj listy kobiet do MSZ, które wyszły za muslimów i teraz błagają o pomoc, bo stały się grzecznie pisząc flanelą. Osobiście odradza, ale to ty podejmujesz dcyzje i twoje łzy zapewne popłyną...

Kobieto, daj sobie spokój. Pakistan to dziki kraj. Wiązanie się z mężczyzną wyznającym islam to akt prawdziwej desperacji. To inna kultura. Dla nich liczy się lojalność wobec rodziny, religii. Kobieta potrafi być nikim.

Jestem zona muzulmanina, zyjemy normalnie, jak kazda rodzina :D nie wierz ludziom, ktorzy wygaduja same negtywy na nasz temat, to nie prawda! Zreszta, Ywoj mezczyzna nie musi byc bardzo konserwatywny. Ja chodze w szortach, krotkich kieckach, moj maz pali, psy tez normalnie glaszczemy itp. Nie sluchaj ludzi dziewczyno :) pozdrawiam cieplutko

Słyszałam wiele na ten temat, że najpierw jest super. komplementy, prezenty itp. Ale potem > po ślubie, jest całkowicie inaczej. Wszystko się zmienia. Oczywiście na gorsze.

a ja czekam na wojnę z muzułmanami

mam nadzieję,że to tylko prowokacja, jesli nie to szaleństwo z Twojej strony dziewczyno. Daj sobie spokój, pomyśl o przyszłym życiu, o dzieciach i tym co dla nich dobre

pobzykaj się z nim, ale nigdy nie wiąż na stałe

Nie, to nie jest marna prowokacja. Tak jak pisałam, zakochałam się. Wiem, że dzielą nas ogromne różnice kulturowe. I, że to może być ogromny problem. Słyszałam, że Turcy jeśli chodzi o wyznawanie islamu nie są aż tak konserwatywni jak właśnie mieszkańcy Arabii Saudyjskiej czy też Pakistanu, gdzie 98% mieszkańców wyznaje islam.

Był reportaż ostatnio o jednej kobiecie co też miała muzułmanina. Żyła z nim 17 lat!!!!! I mieli dwójke dzieci. Stary zabrał córkę ( młodsze dziecko, syn miał 18 lat już) i pojechał do swojej ojczyzny i ani widu ani słychu po nim. Teraz głupia płacze, że chce dziecko zobaczyć.

Coś mi się z tymi latami pomieszało syn ma 13 lat, ale go nie wziął.

bylam z jednym z pakistanu.... daj sobie spokoj. nie chce mi sie pisac,ale moj byl niby 'zeuropenizowany' ale tak naprawde gowno prawda- po kilku latach wyszlo szydlo z worka. oni nie sa nauczeni prawdziwego szacunku do kobiet, choc opowiadaja rozne bajki i nie zachowuja sie chamsko ale z czasem poznasz na czym tych ich ;szczunek polega. ja juz nigdy nie zwiaze sie z zadnym muzulmaninem.

a mogłabyś mi opowiedzieć więcej? to naprawdę ważne. ile znałaś się z nim i przez jaki czas było dobrze?

bylam z nim 6 lat ,znalam 6 miesiecy zanim zaczlismy ''zwiazek'' , poznalismy sie w pracy wiec poznalam go dobrze . fajnie sie gadalo ,pewnie dobry bylby z niego kolega ,ale partner/maz NIGDY !!!!!! nie muzulmanin!!! ach-i oczywiscie jak ktos mi odradzal z nim zwiazek to oczywiscie nie sluchalam bo 'moj byl inny' ...... hahahahahaha. totalna idiotka ze mnie byla,az wstyd sie przyznac. a wy to juz para jestescie?

jeszcze nie, ale mamy się ku sobie, że się tak wyrażę. niestety teraz musiał wyjechać na chwilę do pakistanu. i martwi mnie trochę to, że straciliśmy kontakt...

bez wzgledu na to co tu napisze to i tak z nim bedziesz, wiec nie bede sie wysilac. jestes naiwna- rozumiem cie,bo sama taka bylam . marnujesz czas.

nie on 1 nie ostatni ktory bedzie ci ''kochac'. daj sobie spokoj. moge ci gwarantowac na 100% ze bedziesz zalowac. BARDZO zalowac.

niby racja. ale przeciez on nie wiedzial o tym, ze ja to słyszę....

o jezu dziewczyno - to go bierz! bierz i sama sie przekonaj bo szukasz powodow zeby tylko z nim byc!!!! a c**j z tego czy wiedzial czy nie wiedzial czy slayszala. widac ze masz mniej niz 25 lat i jestes ,mloda naiwna dziewczynka. mam nadzieje,ze za kilka lat tu napiszesz jak ci jest cudownie i taka ostatnia dobra rada- jak bedziesz z nim zrywac to upewnij sie ze policja jest gdzies bliskomzeby byla pod reka. a i jeszcze wyjdz kilka razy z kolezankami na drinka i nie mow mu kiedy wrocisz ,nie kontaktuj sie z nim w czasie spotkan z nimi i zobaczysz jak bedzie cie kontrolowac... no chyba ze jemu zalezy na wizie najpierw wiec poki nie zostaniesz jego zonka to moze laskawie nie bedzie cie kontrolowac ( przepraszam ,moze nie kontroloac,ale on bedzie cie Tak bardzO ale tak BARDZO KOCHAC,ZE po prostu bedzie musial wiedziec gdzie i zkim jestes bo sie MARTWI ,..... tak martwi sie o ciebie,wkoncu taki jest troskliwy i opiekunczy) jak wychodzisz ale po slubie to sie przygotuj na zostanie kura domowa. bo 'od tego jest kobieta;- tak ,kobieta jest do sluzenie mezowi i utrzymywaniu go w szczesciu. muzulmanie to sa NIEWYCHOWANI s*******ni i klamcy, od malego sie im wpaja ze mezczyzna we wszystkim jest LEPSZY od kobiety.

musisz sie dobrze zastanowic nad tym......

Jest zakochany w twoim potencjale -- EU, wiza i wyjazd do UK . Tylko to mu sie marzy. P******c tez chętnie . Pakistanczycy to wg słów mojego znajomego pakistanczyka wychowanego w niemczech najgorsza nacja na świecie . Tu juz nawet nie chodzi o islam

Przeczytaj sobie swietna ksiazke "Mój pan, mój wladca" - pisze Pakistanka o zyciu, malzenstwie, dzieciach. Nie chce wyjawiać zbyt wiele, ale dzieci w Pakistanie naleza do meza, matka nie ma do nich zadnych praw.

ten tytul: http://merlin.pl/Moj-pan-i-wladca_Tehmina-Durrani/browse/product/1,1032198.html

odradzam. poznałam jednego pakistańczyka w irlandii, mieszkałam z nim miesiąc. prawie-europejczyk, 2 kierunki studiów skończone, ojciec profesor na pakistańskim uniwersytecie a jego siostra jako pierwsza kobieta pracowała na tym samym uniwerku z doktoratem. tak mnie bajerował, że się rozpłynęłam. :o a wszystko dopóki nie zamknął mnie na klucz w pokoju, bo miałam odmienne zdanie. przełożył mnie na przez plecy jak wór kartofli, rzucił na łóżko i zamknął na klucz. że niby miałam przemyśleć. no to przemyślałam :D never ever :D

Może i są w porządku muzułmanie, ale po co narażać się na tak ogromne ryzyko i liczyć się, że trafi się ten "wyjątek"? :o ja bym się bała. http://niesmiali-forum.waw.pl/