Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alex1708

Bolące żebra w 33 tyg ciąży :( Czy któraś ma podobny problem?

Polecane posty

Jak już wspomniałam w temacie problemem są obite żebra w 33 tyg ciąży. Mój synuś jest bardzo r***liwy :( Jest to na tyle uporczywe, że aż trudno jest mi oddychać jestem po raz pierwszy w ciąży. Drogie Panie macie może podobne problemy? Są na to jakieś sposoby żeby tak nie cierpieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie od ok 26 tygodnia do 34 bardzo bolały zawłaszcza po prawej stronie,ani siedzieć ani stać ani leżeć nic nie pomogło, dopiero od tygodnia a jestem w 35 tc dziecko jest już nisko przestały boleć. Nie wiem czy sa jakies sposoby, mowilam lekarzowi ale on nic nie polecil,taki urok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam tak samo i nic nie poradzisz na to, dopiero jak dziecko się "obsunie" obniży przestanie boleć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze :( już wytrzymać nie mogę. Też mnie własnie bolą najbardziej po prawej stronie. Już nie mogę się doczekać aż brzuch się opuści niżej. A nikt nie stosował żadnych okładów ani nic w tym stylu? Gdzieś czytałam, że czasem takie coś pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wkrotce skoncze 34 tydzien i wiem o czym mowisz, od dluzszego czasu juz tak mam, babael bardziej uklada sie pod zebrami (stad tez mam bardzo maly brzuszek) co sprawia trudnosc z jedzeniem, glebokim wdechem badz schyleniem sie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wlasnie szczegolnie upatrzyla sobie prawa strone a co za tym idzie czasami musze sie wygiac w lewo jak paragraf by cokolwiek zrobic bo ucisk jest wrecz nie do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podlej kwiatki ja tez tak własnie mam, że brzuszek nie jest za duży i każdy się mnie pyta czy na prawdę jestem w 32 tyg bo wyglądam jakbym dopiero 6 miesiąc zaczynała. A tu przy okazji tak zaawansowana ciąża i z takim bólem. Czasem to marze już aby urodzić ale maleństwo niech lepiej jeszcze zostanie w cieplutkim brzuszku. Ja ewentualnie jak mały bardzo mocno kopie przykładam sobie rękę na żebra i delikatnie uciskam wtedy maleństwo nie kopie w to miejsce tak mocno bo nie ma rozpędu takiego ale przecież ile tak można :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pociesze Was miałam tak samo aż do samego porodu! niestety nie miałam tyle szczęścia i brzuch nie obniżył mi się na 2 tyg przed porodem tylko do samego końca dostawałam kuksańce w żebra! w 9 m miałam okropne problemy z oddychaniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość co pisał już wcześniej
też miałam tak samo i nie przestało boleć aż do porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z oddychaniem też mam czasem problem :( szczególnie jak leże i szczerze współczuję że brzuszek Ci się nie obniżył. Ja sama aż się boję jak to będzie a tak bardzo mam już dość. Z jednej strony nie mogę się doczekać maleństwa i tak bardzo już je kocham ale z innej perspektywy to mi się czasem aż płakać chce i już pragnę żeby to był ten 40 tydz i dzień porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex1708 -----> ja do 5-6 miesiaca nie mialam praktycznie w ogole brzucha, jak ja mowie kazdemu ze to juz prawie koniec 34 tygodnia to mi nikt nie chce wierzyc :D jak zaloze bluze dresowa zapinana na zamek to ledwo ledwo widac ze mi cos odstaje, ale cieszmy sie dzieki temu szybciej wrocimy do formy ;) mi akurat uciskanie nie pomaga bo jak zaczne dotykac okolice zeber i starac sie uspokoic malucha to wychodzi efekt odwrotny, zaczyna jeszcze mocniej kopac i wiercic sie tam gdzie poczuje dotyk :P mi jedyne co pomaga to masowanie,stukanie okolicy dolnych partii brzucha wtedy babel zaczyna delikatnie sie obsuwac i kopac nizej a moim zebrom daje choc chwile wytchnienia :)na szkole rodzenia uczy nas polozna takiej ''komunikacji oraz zabway'' z dzieckiem i rzeczywiscie pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelciaa394
Szukałam informacji od 2 tygodni co jest przyczyną własnie bólu w tych okolicach i dokładnie po prawej stronie. Martwiłam sie ale dzięki Wam już wiem że nie ma czym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podlej kwiatki :) ja mam tak samo :) chociaż już widać co nieco tym bardziej jak teraz jest ciepło i jak założę dopasowaną do ciała bluzkę to każdy na ulicy się ogląda.Bo widzi kobietę w ciąży :) ale faktycznie luźniejsza bluza i trzeba by się zastanowić dla nie wprawnego oka lub kogoś kto nie wie że jestem w ciąży :) Mi maluch też często odkopuje tyle że przykładam tak dłoń i przytrzymuje trochę dłużej mały sobie kopie dalej ale mnie tak to już nie boli. Ewelciaa394 :) cieszę się, że znalazłaś potrzebne info ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myslalam ze to tylko w moim miescie nowosc zobaczyc na ulicy ciezarna. Podobnie mam jak i Ty, kiedy zaloze bardziej dopasowane ciuszki to ludzie patrza jakby kosmite zobaczyli na ulicy, najpierw obcinaja brzuch potem twarz :D niby nic zlego nie robia, ale smiesza mnie takie zachowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też to bardzo śmieszy :D No cóż :) już nic na to nie poradzimy a niby społeczeństwo jest bardziej cywilizowane i ludzie już nie zwracają tak uwagi na kobiety ciężarne i widać, że tak nie jest, ciężarna zawsze była i będzie brana na języki bo to coś nowego :) ale cóż już taki urok :P Jestem ciekawa jak to jest w innych miastach jeszcze. Może jeszcze jakieś Panie coś napiszą tutaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oprócz żeber i czasem duszność to bardzo dobrze :) czasem mi ciężko ale to też już w naszym stanie normalnie :P A Ty jak się czujesz? Wszystko w porządku z dzidzią? ;) Bo ja miałam wcześniej problemy troszkę z szyjką macicy ale lekarz stwierdził, że w tym momencie nic się nie zmieniło i że jest już w porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadiiiijaaaa
hej dziewczyny mnie strasznie bola zebra ale jestem dopiero w 26 tc, dziecko ulozone jest glowkowo podobno to dlatego :) u mnie jest lepiej jak leze na plecach ale teraz sie ucze i ciezko mi jest siedziec, mnie boli od moze 2 tygodni i zawsze po lewej stronie, za to ustapily mi dolegliwosci zwiazane z bolem kosci ogonowej i plecow ale ten bol zeber jest nie do wytrzymania! nie czuje jednak tam kopniakow tylko taki mega ucisk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kadiiiijaaaa :) jak Ci lekarz powiedział, że dziecko jest już ułożone główkowo czyli prawidłowo tak jak do porodu :) ale to nie znaczy, że zaraz masz rodzić :P u nas wszystkich (tu mam na myśli przyszłe mamy :)) dziecko układa się główkowo :) tylko współczuję z tymi żebrami wszystkie tego doświadczamy i każda z nas wie jaki to jest ból :S ja mam dodatkowo taki problem że jak siedzę to bolą mnie żebra a jak się położę to zaraz zaczyna mnie męczyć zgaga a znów jak bym ciągle chodziła to strasznie bolą nogi i w sumie w każdej pozycji jest źle hehe ale cóż na to poradzimy :P Taki urok i za to nagroda będzie olbrzymia w postaci maluśkiego słoneczka, takiego promyczka który oświetli nam całe życie :) I ja w sumie bólu pleców na szczęście nie miałam okazji poczuć :D i z tego się niesamowicie cieszę :D a że przy ciąży boli też kość ogonowa pierwsze słyszę i szczerze współczuję :( ale jak wspomniałaś dużo siedzisz to może też być od tego. Współczuję kadiiiijaaaa :) i życzę jak najlepszego samopoczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ciążę zniosłam super, czułam się świetnie poza... żebrami. Gdzieś w 30 tygodniu zaczęło mnie napieprzać.. i tak cały czas... do dnia porodu! rodziłam sn, pamiętam, ze jak mi połozyli dziecko na piersi, to powiedziałam jedno zdanie: nie bolą mnie żebra :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie w porządku wszystko, choć na poczatku było lekko pod górke, mianowicie od 6 tyg zaczelam plamic ale to akuart z mojej winy gdyz nie wiedzialam ze jestem w ciazy i poszlam oddac krew jako honorowy dawca krwi (bylam wtedy jakos w 2 tyg od zaplodnienia liczac) i organizm byl tak oslabiony ze malenstwo ledwo ledwo przetrwalo, ale od pierwszego dnia plamienia zaczelam brac d*phaston az do 12 tygodnia i wszystko bylo dobrze, Lekarz stwerdzil, iz nie dosc ze zarodek walczyl o przetrwanie/zagniezdzenie to jeszcze dobilam mu gwozdz do trumny :P Ale jak widac silne malenstwo przetrawlo, nawet anemie w pierwszych dniach zagniezdzenia :) :P pozniej juz bylo coraz lepiej, nawet zbytnio nie dosiwadczylam dolegliwosci ciazowych takich jak wymioty, czy nudnosci. Z pocztaku owszem troszke tego bylo ale baaaardzo malo. Na krzyz troszke ponarzekalam okolo 20 tygodnia gdy zaczal sie wyginac w swoja strone aby malenstwo bylo coraz wygodniej. A okolo 25 tygodnia zlapala mnie ciazowa rwa kulszowa, to byla tragedia, gdyby nie moj maz to bym szorowala broda po ziemi, nie bylam w stanie chodzic, lezec,stac ani nawet spac, obrot na lozku z boku na bok to byla katorga dla mnie ;/ wstac w nocy siusiu tak samo, maz musial mnie prowadzac jak male dziecko do czasu az lekarz nie wypisal mi witaminu B12 w zastrzykach, co bardzo pomoglo, juz po tygodniu bylam w stanie chodzic az do teraz, dzieki temu juz normalnie funkcjonuje bez pomocy meza :D a teraz to juz naprawde jest rewelacja, zero jakis szczegolnych ''ubytkow'' na zdrowiu, jedynie te zebra i podobnie jak u Alex, za dlugo pochodze to nogi bola, poloze sie to zgaga zoli, posiedze to zebra bola i tak na zmiane :) ale jeszcze troche i bedziemy tesknic za tym po 2 tygodniach niemalze nie przespanych nocy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witajcie, ja rowniez mam problem z żebrami. maly strasznie kopie, wierci sie.. nie dość ze caly brzuch lata bo urwis wariuje to po żebrach dostaje raz po raz.. tez juz nie wiem jaka pozycje mam przyjac.. siedziec zle, lezec tez.. chodzic za dlugo tez juz nie bardzo bo nogi bola.. do sierpnia nam jeszcze troszke zostalo, wiec trzeba być twarda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesrem z warszawy i chciałabym rodzić w szpitalu na madalińskiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz wlasnie przeglądam fora w czym kobietki rodza.. tak sie wczoraj zaczelam nad tym zastanawiac czy trzeba miec jakies dodatkowe wdzianko czy jak i z tego co widze wiekszosc szpitali proponuje swoje koszule.. ja zakupilam dwie koszule i zastanawialam sie czy starczy czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez o tym myslalam i przyznam szczerze ze jak narazie mam jedna koszule w sumie juz do karmienia i bardziej ja kupilam na okres po porodzie w szpitalu i kilka dni w domu, co do porodu to myslalam by albo kupic jeszcze jedna byle jaka tylko na okres porodu i potem sie jej pozbyc jesli bedzie taka potrzeba albo przejsc sie po okolicznych ''ciuchosklepach'' z nowa i uzywana odzieza i tam ewentualnie kupic cos nie drogiego. Przyznam szczerze ze troche szkoda mi wydawac kasy na cos co ubiore doslownie raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dlatego kupilam jakies tanie, ktore nawet mi sie nie podobaja ale wiem ze pozniej nie bedzie mi szkoda ich wyrzucic.. dzis mam zajecia w szkole rodzenia, moze powiedza cos na temat tego w czym sie rodzi.. jak wiadomo co szpital to inne zasady.. wolalabym aby dali mi swoja szpitalna koszule do porodu, tak zeby nie bylo mi szkoda moich, a w moje przebiore sie juz po porodzie jak bede lezala na oddziale z maluchem :) taki zatem mam plan a jak wyjdzie to sie okaze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to podobnie jak i ja :) No my mamy w czwartek szkole rodzenia, akurat bedzie temat wyprawki i umeblowania pokoju dla dziecka wiec mam nadzieje ze polozna nic nie bedzie wspominac na temat ubioru do porodu gdyz mamy wizyte u lekarza i raczej nas w ten dzien nie bedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz sie dogadac z grupa np piatkowa i isc w piatek? u nas tak para zrobila.. chodza w poniedzialki a ze nie mogli byc to przyszli w srode w porozumieniu z babka ktora prowadzi zajecia.. i tym sposobem nie ominela zajec :) a jak z pakowaniem torby do szpitala? jest juz spakowana? bo u mnie nie, tak naprawde jeszczce nie mam podkladow poporodowych..musze zamowic przez allegro.. chcialam kupic Hartmanna bo czytalam zew najlepsze a ze drogie.. no coz, wole miec komfort niz zameczac sie ze cos sie roluje itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×