Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alex1708

Bolące żebra w 33 tyg ciąży :( Czy któraś ma podobny problem?

Polecane posty

no a ja sie zbieram zbieram jak ta sojka za morze i wybrac sie nie moge :P susze wlosy i zmykam zaraz :) ja lezalam 3-4 dni jakos w 20 tygodniu na patologii ciazy tak wiec tez juz obeznalam sie i z personelem jak i z oddzialem, ale wrocic tam juz nie chce :P na szkole rodzenia polozna oprowadzila nas po porodwce, po sali do ciecia cesarskiego, sali przed i po porodowej tak wiec czuejmy sie prawie jak w domu biorac pod uwage fakt iz w szpiitalu spotykalismy sie 2-3 razy w tyg na zajeciach :) fajna sprawa dzieki temu czlowiek rzeczywiscie nie idzie na tzw ''gleboka wode'' do tego szpitala, wiemy gdzie bedziemy rodzic, gdzie bedziemy lezec, gdzie maja nasi mezowie na nas czekac przy wyjsciu ( w naszym szpitalu jst akurat tzw punkt przy bocianie :P gdyz na scianie jest potezny plakat bociana i tam tatusiowe czekaja na swoje zony wraz z pociechami) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
jestem dziewczeta z powrotem :) a wiec tak, badania wyszly dobrze, nie mam zadnego paciorkowca, moje skurcze to skurcze Braxtona-Hicksa, szyjka zamknieta wiec jeszcze sie pomecze.. dostalam skierowanie na KTG, ale mam je zrobic w terminie porodu.. tak wiec zapisalam sie na KTG, zobaczymy czy uda sie je zrobic czy wczesniej na porodówce wyladuje.. w moim szpitalu KTG robi sie w dniu spodziewanego porodu i jesli nie urodzilas to chodzisz regularnie dopoki nie urodzisz.. hmm co szpital to inne zasady jak widze.. mnostwo takich pan co to przenoszone maja bo kolejka na KTG niezla... ale mialam ochote na BÓB.. kupilam i czekam, o 16 mam fryzjera i czekam na meza i leniuchujemy :) ahhh.. juz niedlugo coraz blizej.. no kochane, niebawem maluchy sie pojawia na świecie.. ah ale mnie dzis euforia ogarnela.. jutro mamy podjechac i kilka rzeczy maluchowi dokupic tzn przescieradla dodatkowe plus podklady pod przescieradla.. aa i zobaczcie jakie cudo znalazlam.. http://sklep.alles.pl/produkt,caffe-latte-u,394.html tylko troche boje sie kupic bez przymierzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to bardzo dobrze, jak widac rzeczywiscie co szpital to inne zwyczaje, ja bylam na ktg serce wali jak mlot wiec wszystko gra na kolejne ide w tygodniu. Maz ma urloop wiec moze uda nam sie dopiac wwszystko na ostatni guzik i umeblowac pokoj dla dziecka :) Treaz lece sie powoli zbierac do kosciola potem na szybki rosolek do mamy i grilla u tesciow tak wiec trzymajcie sie ciepllo i do wieczorka badz do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczęta coś mnie zaczęło męczyć. Nie wiem czy to już to czy jeszcze nie ale ciągle czuję ból w krzyżu i brzuszek pobolewa. Skurczy jako takich nie odczuwam ale z tego co czytałam na innych forach to niektórym tak właśnie zaczynał się poród. Na razie czekam na rozwinięcie akcji. Do szpitala nie mam co gonić bo po 37 tyg już porodu się nie wstrzymuję a wszystko jest ok. I malec też się rusza, więc zobaczymy czy to tylko fałszywy alarm czy już ten wielki finał... Chociaż z tego co się nasłuchałam od mamy to ona podobno tak samo miała tyle że dwa dni przed porodem więc zobaczymy czy to genetyczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie tez brzuszek pobolewa od jakiegos tygodnia, tzn wiem ze maly sie wierci,czuje tez skurcze Braxtona Hicksa.. dzis wzielam i przejrzalam swoje usg.. na jednym widac termin porodu 02.08, na drugim 09.08, kolejny to 11.08, 12.08, 13.08 i 15.08.. eh.. w nocy ost spac nie moge bo kluje brzuch.. wiem ze sie rozciaga.. szyjka zamknieta.. pozostaje tak naprawde czekac.. no Alex, moze bedziesz pierwsza :) mi 37tydz zaczyna sie we wtorek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Męczę się dalej. Dzwoniłam do ginekologa i powiedział że ciało przygotowuje się do powitania maleństwa, ale że to już może być to. Mam czekać na regularność skurczy. I jak bd miała już co jakieś 30-20 min to wtedy do szpitala. A do puki czuje ruchy maleństwa to wszystko w porządku. Chodź powiem szczerze, że teraz malec nie rusza się już tak intensywnie jak wcześniej. Bardziej się przekręca. O i na dokładkę odszedł mi w nocy czop śluzowy ale nie był ani zabarwiony krwią ani zielonkawy czyli wszystko ok i akcja się bardzo powoli rozwija. Z tego co słyszałam to nawet lepsze od g***townego porodu jak czasem kobiety mają, bo teraz wszystko się powoli rozluźnia bez pośpiechu i nie powinnam popękać. Ale to w praktyce różnie bywa :P A ogólnie jakie jest wasze zdanie na temat nacinania krocza? Jak to wygląda u was w szpitalu? Bo u mnie jest tak że nie nacinają rutynowo. Jednak jeżeli miała bym popękać to wolała bym jednak być nacięta. Pęknięcia podobno o wiele gorzej się goją i o wiele gorzej to wygląda później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
Alex, ja tez jakis czas temu bylam przeciwna nacieciom krocza, ale po spotkaniu z lekarzem ginekologiem na szkole rodzenia juz wiem ze gorzej jest popekac.. czyli tak jak piszesz.. lepiej jest zeby bylo naciecie bo wlasnie ladniej sie goi.. wiec ja wole zeby mnie nacieli niz mialabym popekac.. mi ani czop nie odszel, ani nie mam regularnych skurczy.. tak wiec mi przyjdzie jeszcze czekac.. sluchajcie a macie jakies przeczucie co do porodu tzn ze bedzie to przed terminem czy tez po terminie? nie wiem, ja mam przeczucie ze bedzie przed terminem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej witam was po kilkudniowej przerwie :D U mnie wszystko ok jeszcze sienie posypalam, mimo iz mam termin na 9.08 to mysle ze urodze wczesniej, coraz czesciej skurcze mam i brzuszek twardnieje, a na dodatek brzuch mi opadl na tyle nisko ze pod biustem jestem w stanie sobie palce wbic :D co do nacinania krocza to u nas staraja sie tego unikac no chyba ze jest taka niecznosc to wtedy juz tna, mysla przewodnia naszego szpitala jest akcja rodzic po ludzku, na szkole rodzenia non stop trabili o tym aby w trakcie porodu sluchac poloznej to istnieje szansa na to ze nie popekamy :) ja dodatkowo masuje codziennie krocze aby lepiej je przygotowac do porodu i przyznam szczerze ze naprawde daje fo efekty i miejmy nadzieje ze sprawdza sie one na porodowce :) moj czop jak narazie jest na swoim miejscu. Jutro mam wizyte u lekarza zobaczymy co on powie po badaniu :) ja cos czuje ze urodze przed terminem badz rowno w. Watpie abym ciaze przenosila chociazby ze wzgledu na te upaly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
heja :) a ja nadal sie mecze heheh :) jutro i w ogole w weekend ma byc ok 32 st.. masakra.. nie wiem jak to przetrzymam.. upaly najbardziej daja sie we znaki.. dobrze ze kupilam wiatrak bo inaczej bym padła.. planuje jutro jechac zakupic biustonosz do karmienia bo w sumie tylko to nam zostalo.. ok w sumie nie tylko bo nie mamy podgrzewacza, poscieli do wozka, drugiego kompletu poscieli do łóżeczka, jakis zabawek dla malego no i lezaczka-bujaczka.. ale to sie kupi za jakis czas.. brzuch tez mam nisko, jak za dlugo chodze to boli mnie na dole, kluje.. ciezko znalezc jakakolwiek wygodna pozycje.. ogolnie faktycznie ta koncowka ciazy jest okropna.. no i sie dluzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie mam jeszcze biustonosza do karmienia, najprawdopodobniej we wtorek wybiore sie na Wroclaw :) poscieli jak narazie nie kupuje gdyz babel bedzie spal w rozku badz pod kocykiem tak na chwile obecna zbedny wydatek, poza tym wstrzymujemy sie z mezem z tego wzgledu, iz po narodzinach zjedzie sie cala rodzina i trzeba ''fanty'' przejzec a potem wziac sie za reszte zakupow :D lezaczek-bujaczek mamy, podgrzewacze dostalam nowe od ciotki, ktora nie poazlowala na nie pieniedzy a i tak ich nie uzywala :P wiec funkiel nówka nie smigane :) minal mi juz 38 tydzien i normalnie chce juz urodzic, meczy mnie ta koncowka okrutnie ;/ jak cala ciaze nic mi nie bylo tak w przeciagu kilku dni ciaza dala mi sie mocno we znaki... Dluzsze spacery juz odpadaja brzuch twardnieje, nizej boli i koniec :/ Ale pomimo tego staram sie duzo chodzic ale z przerwami i powoli bez pospiechu :D wczoraj wracalismy w nocy w imprezki i maz chcial wewzac taxi do domu a ja za wszelka cene chcialam zrobic sobie spacer, po pierwsze ciepla noc, a po drugie troche ruchu by nam nie zaszkodzilo, fakt faktem brzuch byl twardy ale nie bolal :) i ni sie obejrzelismy a przeszlismy 3 km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
Dluzsze spacery juz odpadaja brzuch twardnieje, nizej boli i koniec :/ xxxxxxxxxxxxx dokładnie ja tak mam.. pochodze troche i juz brzuch twardnieje i nisko mnie boli.. mam to samo.. przez te upaly strasznie sie czuje, cala ciaze bylo naprawde fajnie - nie czulam ze jestem w ciazy..nic praktycznie nie dolegalo.. tylko na poczatku byly wymioty, ale po ok 1,5mc przeszlo.. a tak ani nogi nie spuchniete, ani za duzo nie przytyłam.. jedynie przed sama koncowka wyszlo mi troche rozstepow na brzuchu.. brzuch mi teraz urósł i czuje sie taka wielka..aczkolwiek moj maz mi moiw ze bardzo ladnie wygladam w ciazy.. powiem wam ze i ja juz bym chciala zeby bylo po, wszystko przez te upały.. aa i kupilam biustonosz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O prosze a jaki kupilas i gdzie? Usztywniany czy bawelniany? Ja mam serdecznie dosyc tych upalow, stopy mi puchna, cala mokra ciagle jestem, najchetniej to bym spod prysznica nie wychodziła... Dzisiejsza pogoda to było przegięcie, 46-48 stopni w słońcu. Ledwo termometr wytrzymal, w domu upal, na zewnatrz jeszcze gorzej masakra. Z mezem staramy sie naturalnie porod wywolac moze sie uda :D I tak polozna mowila ze po 37 tygodniu powinno sie jak najwiecej wspolzyc ze wzgledu na pozytywne wlasciwosci spermy, ktore swietnie przygotowuja szyjke macicy do porodu :D Oby sie sprawdzilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
kupiłam usztywniany firmy Mama Alles, model Kelly U w kolorze czarnym. na poczatek jeden bo cholera wie co z piersiami sie pozniej stanie.. jesli bedzie duzo pokarmu i duze piersi to dokupie drugi w wiekszym rozmiarze.. a jak narazie ten mi wystarczy.. zreszta tak mi poradziła pani w sklepie.. dobralysmy rozmiar na obecne piersi zostawiajac troche luzu na wkladki laktacyjne plus to co moze urosnac. biustonosz jest fajny, bardzo wygodny,.. wyglada tak http://www.lovemum.pl/products/biustonosz-alles-mama-kelly-czarny chcialam kupic caffe latte ale byl mniej usztywniany i zdecydowanie lepiej czulam sie w tym czarnym.. ogolnie dobrze ze maz mnie namowil zebysmy pojechali i kupili w stacjonarnym sklepie bo juz teraz wiem ze kupilabym zly rozmiar :) a tak mam dobrze dobrany.. wczoraj myslalm ze padne przez ten upal.. cala mokra, lecialo po prostu ze mnie.. a na dodatek od 15 tak mnie glowa bolala ze ostatecznie gdy juz nic nie pomoglo po 21 wzielam Apap bo myslalam ze mi rozerwie glowe.. taki bol ze ani lezec ani siedziec, nic nie pomagalo.. kompres, czy tez polozenie sie do lozka.. masakra.. zreszta wczoraj bardzo zle sie czulam przez te temperatury.. a aucie pokazywalo nam 35st, nei wiem na ile wiarygodna temperatura.. aaa i wczoraj dokupilismy tez dla Malego parasolke do wózka :) a tak swoja droga, macie juz wybrane imię??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej ją dzisiaj kupiłam biustonosz do karmienia. Byłam w happy mum ale nie było na stanie tego co szukałam :( i kupiłam szary z białą koronka w h&m. Nie jest luźny tylko usztywniany lekko więc nie jest źle. Na chwilę obecną też kupiłam jeden bo Bóg jeden wie jak mi biust skoczy do góry. Tylko cholera d**y dałam bo kupiłam teoretyczne na obecny rozmiar zostawiając ciut luzu a nie pomyślałam o wkładkach :( na szczęście jest 28 dni na zwrot bądź wymianę na terenie całej Polski ;) co do imion to tak są już wybrane. Zuzanna i Radosław :) a makaron wierze Ci że pogoda mogła doskwierac . Mi przez to cholernie stopy puchly i w ogóle lało się że mnie jak z potoku. Na szczęście burzę delikatnie ochlodzily powietrze. Ciekawe tylko na jak długo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki :) Muszę się pochwalić, że już mam synusia przy sobie :D Jestem strasznie szczęśliwa. Rodziłam naturalnie. Położne określiły mój poród jako jeden z cięższych bo miałam same bóle z krzyża a podobno one są najgorsze. Wiłam się z bólu i strasznie się cieszę że był ze mną mąż. Strasznie mi pomagał przy porodzie. Ale pępowiny nie chciał przeciąć haha :P Bał się. Ale i tak jestem z niego dumna. Ale ja to ja on jaki szczęśliwy. Synuś urodził się w 37 tyg i ważył 2760g w 3 dobie spadł do 2500g ale już przybiera. 49 cm długości. Żadnych oznak wcześniactwa jedyne co było nie tak to to, że opił się dużo wód płodowych i był prawie trzy dni odflegmiany, a później doszła jeszcze żółtaczka fizjologiczna i wczoraj w końcu po tygodniu wyszliśmy do domu :) I wiecie co przeraziła mnie jedna kobieta w szpitalu. Nie dość, że paliła w toalecie to jeszcze po urodzeniu dziecka jak pielęgniarka przyszła zapytać czy karmiła dziecko i czy wstawała. To powiedziała że nie bo ją boli i że nie będzie wstawać żeby nakarmić że ją to nie obchodzi bo ona cierpi. Słyszałam o depresji poporodowej, że kobieta nie akceptuje swojego dziecka. Myślicie że ona mogła to przechodzić? Czy może po prostu jest jedną z tych matek które nie powinny mieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
Alex!!! Gratulacje :)))) jestes juz po, dokladnie jak moja kumpela ktora tez juz urodzila, przed terminem i jej synek wazyl tyle samo co Twoj :))) ale Ci zazdroszczce.. zapewne podlej kwiatki tez, bo my jeszczce sie pomeczymy :))a jakie imie wybrałas dla swojego malenstwa i jak ogolnie sie teraz czujecie?/ a co do tej kobiety to mysle ze to jedna z tych co nie powinna miec dziecka, jak tak mozna?!?1 palic i miec gdzies swoje nowonarodzone dziecko?! nie rozumiem jej zachowania.. szkoda dziecka tylko.. :( podlej kwiatki, my dla chlopca wybraliśmy Aleksander a dla dziewczynki Zuzanna (hehe jak i Ty) ale wiemy ze bedzie chlopak wiec bedzie Olek :) powiem Wam ze juz zazdroszcze tym co sa po bo przez te upaly czlowiekowi sie odechciewa wszystkiego.. jutro mam wizyte u lekarza, mam nadzieje ze ostatnia.. zobaczymy co powie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wow, gratulacje kochana!!!!! Opisz wszystko - jak się zaczęło, jak przebiegał poród, jak się czujesz teraz?! No i jak maluszek?? :) Ale super, naprawdę gratuluję z całego serca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde kilka dni nieobecnosci a tu jakie zmiany zaszly :) GRATULACJE Alex :) Jak sie czujesz i jak tam malenstwo daje juz w kosc? :) Ja jeszcze musze troszke poczekac, na piatek mam termin porodu zobaczymy czy niunia bedzie chciala zmiescic sie w terminie :) W czwartekj bylam u lekarza i sie troche zaniepokoilam, gdyz po badaniu okazalo sie prawdopodobnie ze babel odwrocil sie z ulozenia glowkowego (a glowka w dole juz byla jakos od 34 tygodnia) wyslal nas wraz z mezem zaraz na usg, i okazalo sie ze jednak glowka jest tam gdzie powinna byc tylko raczke podniosla widocznie podczas badania. Gdyby rzeczywiscie byla ulozona inaczej to juz na dzisiaj mialam miec cesarke. Zrobila nam psikusa na koniec :) Ale ja juz chyba tez coraz blizej mety jestem, od kilku dni pobolewa mnie coraz czesciej podbrzusze jakbym miesiaczki miala dostac, piersi staly sie az nazbyt wrazliwe. Ale wiesz Alex to bardzo dobrze ze maz byl razem z Toba i Cie wspieral, to najwieksza pomoc z jego strony jaka moze Ci okazac :) Moj juz lekko w panice do pracy wrocil, bo co on zrobi jak ja zaczne w domu rodzic a on nie zdarzy na czas przyjechac :) Fakt faktem daleko nie ma bo tylko nie cale 20 km do domu i od jutra ma juz autem jezdzic (dzisiaj jeszcze ja porwalam autko ze wzgledu na zakupy) smieje sie ze jak zaczne rodzic to najpierw pojade po niego a dopiero potem razem do szpitala :D A wracajac do usg, lozysko mam juz 2 stopnia, sladowe ilosci zlogow wokol niego (czyli kojelny znak ze porod juz za rogiem :D ) i malenstwo wazy 2800 +/- 400 g czyli max jakies 3300. Nie za duzo nie za malo jak to mowi lekarz w sam raz jak na moj wiek oraz przyrost masy w ciazy, brzuch nie duzy to i dzidzia za duza nie bedzie :) a Ty makaron jak sie czujesz? Co tam u Ciebie slychac ? Tez tak sadze ze to jest akurat przyklad matki, ktora nie powinna miec dzieci Skoro na fajke ma sile dupy ruszyc to niech znajdzie drugie tyle by zajac sie dzieckiem, no ale coz nie kazdy rodzi sie z olejem w glowie... Miejmy nadzieje ze to tylko chwilowe i zalicza sie pod depresje bo jesli nie to z calego serca wspolczuje dziecku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde kilka dni nieobecnosci a tu jakie zmiany zaszly :) GRATULACJE Alex :) Jak sie czujesz i jak tam malenstwo daje juz w kosc? :) Ja jeszcze musze troszke poczekac, na piatek mam termin porodu zobaczymy czy niunia bedzie chciala zmiescic sie w terminie :) W czwartekj bylam u lekarza i sie troche zaniepokoilam, gdyz po badaniu okazalo sie prawdopodobnie ze babel odwrocil sie z ulozenia glowkowego (a glowka w dole juz byla jakos od 34 tygodnia) wyslal nas wraz z mezem zaraz na usg, i okazalo sie ze jednak glowka jest tam gdzie powinna byc tylko raczke podniosla widocznie podczas badania. Gdyby rzeczywiscie byla ulozona inaczej to juz na dzisiaj mialam miec cesarke. Zrobila nam psikusa na koniec :) Ale ja juz chyba tez coraz blizej mety jestem, od kilku dni pobolewa mnie coraz czesciej podbrzusze jakbym miesiaczki miala dostac, piersi staly sie az nazbyt wrazliwe. Ale wiesz Alex to bardzo dobrze ze maz byl razem z Toba i Cie wspieral, to najwieksza pomoc z jego strony jaka moze Ci okazac :) Moj juz lekko w panice do pracy wrocil, bo co on zrobi jak ja zaczne w domu rodzic a on nie zdarzy na czas przyjechac :) Fakt faktem daleko nie ma bo tylko nie cale 20 km do domu i od jutra ma juz autem jezdzic (dzisiaj jeszcze ja porwalam autko ze wzgledu na zakupy) smieje sie ze jak zaczne rodzic to najpierw pojade po niego a dopiero potem razem do szpitala :D A wracajac do usg, lozysko mam juz 2 stopnia, sladowe ilosci zlogow wokol niego (czyli kojelny znak ze porod juz za rogiem :D ) i malenstwo wazy 2800 +/- 400 g czyli max jakies 3300. Nie za duzo nie za malo jak to mowi lekarz w sam raz jak na moj wiek oraz przyrost masy w ciazy, brzuch nie duzy to i dzidzia za duza nie bedzie :) a Ty makaron jak sie czujesz? Co tam u Ciebie slychac ? Tez tak sadze ze to jest akurat przyklad matki, ktora nie powinna miec dzieci Skoro na fajke ma sile d**y ruszyc to niech znajdzie drugie tyle by zajac sie dzieckiem, no ale coz nie kazdy rodzi sie z olejem w glowie... Miejmy nadzieje ze to tylko chwilowe i zalicza sie pod depresje bo jesli nie to z calego serca wspolczuje dziecku :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
podlej kwiatki, ja myslalam ze Ty tez juz po porodzie bo cisza sie zrobila hehe a tu psikus :) teraz Twoja kolej.. ja zaraz we wtorek po Tobie.. tak teoretycznie bo w praktyce wiadomo jak moze byc.. hehe ja umieram.. mam doc upalow.. maly strasznie kopie, bardzo czesto twardnieje mi brzuch i tez mam te bole podbrzusza jak na okres.. a wlasnie, wypadl wam ten caly czop sluzowy? bo u mnie nic takiego sie nie dzieje.. zdnego czopa nie widzialam do tej pory a zostalo mi 8 dni .. bylam u lekarza w srode, wsio jest ok, szyjka sie skraca powoli..lekarz mowi ze powinnam dotrzymac terminu.. koniec wizyt, teraz tylko na 13.08 mam wyznaczone ktg.. a ja bym chciala zeby maly juz wyszedl bo naprawde ciezko jest mi funkcjonowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no ja sie jeszcze trzymam :D czop rowniez na swoim miejscu, ale na to akurat reguly nie ma, jednym moze odejsc nawet 2 tyg przed porodem, a innym w dniu porodu wiec nim sie akurat najmniej przejmuje :) bedac u lekarza dowiedzialam sie tylko tyle, iz kanal szyjki zamkniety jak narazie wiec spokojnie 3-4 dni powinnam jeszcze wytrzymac, pod warunkiem ze sami z mezem nie bedziemy pomagali wyjsc dziecku na swiat :D choc w moim przypadku to ani stosunek nie dziala, ani sprzatanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorzelska_Z
Hej! Mnie niedawno też bolały żebra, ale jestem w 8 miesiącu i myślałam, że rodzę! Na szczęście był to fałszywy alarm, przeszłam najróżniejsze badania i na szczęście okazało się, że wszystko jest dobrze. Na sam koniec ciąży zaczęły mnie męczyć zaparcia, już sobie z tym nie radzę, ale w te upały czuję się jak wielki balon. Lewatywy robić nie chcę, ale czegoś doraźnie potrzebuję. Może ktoś coś doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kup czopki glicerynowe w aptece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
podlej kwiatki i jak po ktg...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) a po ktg bez wiekszych zmian, na kolejne mam sie zglosic w piatek chyba ze cos by sie dzialo to wczesniej. Wczoraj normalnie myslalam ze wyladuje juz na porodowce. Pojechalismy razem z mezem do Walbrzycha do galerii aby w H&M wymienic biustonosz do karmienia na wiekszy, po wyjsciu ze sklepu w podbrzuszu zlapaly mnie takie skurcze ze ciezko bylo mi chodzic normlanie, ulge przynosilo to ze szlam jak kaczka :D Wychodzac ze sklepu wstapilam tylko szybko do pepco kupic koszule do porodu (bo tej jeszcze nie mialam) i myslalam ze w drodze do nieego to sie przewroce ( taki dziwny klujacy, rozpychajacy sie bol) w podskokach wrocilismy z mezem do domu po zakupach, wzielam cieply prysznic, chwile polezalam, zjadlam cieply obiad i mi przeszlo. Sadzilam ze w nocy mnie zlapia bole ale jednak nie. Dzis rano maz pojechal autem do pracy a ja siedze na czuwaniu czy cos mnie nie pobolewa :D Wieczorem skoczylismy jeszcze na zakupy kupic nowe klapki pod prysznic do szpitala, bo jedne kupilam nie caly miesiac temu ale nie puchly mi stopy i wtedy byly idealne, a traz to moge sobie jedynie je zalozyc na same palce :D Kupilam takie same piankowe ale 2 rozmiary wieksze, przynajmniej stopa mi sie miesci, a mam tak spuchniete ze szok. Nie dosc ze lekko puchna to na okolo cale stopy pogryzione przez komary :( Mieszkamy akurat w takiej okolicy ze wszedzie pelno drzew, krzakow, dzialek i komary to tu maja raj, zadne kratki nie pomagaja ani spryskiwacze, a ze lubie spac z odkrytymi stopami to w nocy tylko czekaja az zasne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
podlej kwiatki!! kurcze wlasnie mialam wejsc i zapytac a tu widze ze wczoraj nie tylko ja mialam dziwne jazdy.. wieczorem siedze i ogladam tv i czuje bol taki klujacy w podbrzuszu, to bylo juz po kapieli.. maly taaaak zaczqal sie wiercic ze caly brzuch az mi skakal.. hmm mysle sobie czyzby sie zaczynalo? polozylismy sie a ja nadal czuje nie dosc ze bol w podbrzuszu jak na okres, to brzuch twary jak skala,mały wtedy sie uspokoil, jakby go nie bylo, jeszcze na dodatek taka zgaga mnie zlapala ze palilo jakbym jakis pozar miala w przelyku.. a pozniej jeszcze doszlo swedzenie calego ciala.. w miedzyczasie dostalismy info ze znajomego zona wyladowala na porodowce.. moj rozmawial z kolega i okazalo sie ze miala podobne obiawy.. jej lenka strasznie wariowala wiec sie polozyla a potem sie uspokoila a jej zaczely saczyc sie wody i sru na porodowke..powiem Ci ze myslalam ze bedziemy jechac do szpitala, ale jakos usnelam i przeszlo..dzis od rana moj sie martwi i wydzwania co chwile a ja mam takie juz lzejsze te bole okresowe, czasem cos pokuje.. i sie zastanawiam jak te skurcze maja wygladac bo kuzwa nie wiem.. jeszczce okaze sie ze pojade na porodowke a tu rozwarcie 8cm bo ja przegapilam.. masakra jakas z tymi skurczami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haha to podobnie jak u mnie :D Tez mialam wlasnie brzuch twardy, bolal jak na okres tylko ze nie po bokach w okolicach pachwin, tylko tak jakby nad wzgorkiem lonowym centralnie na samym srodku. Czytalam o tym na necie po powrocie i faktycznie to moze swiadczyc o poczatkowym rozwieraniu sie szyjki. Wczoraj jak mi bole przeszly to z mezem poszalelismy z mysla ze a noz w nocy juz pojedziemy ale jak narazie cisza :( Po powrocie wyciagne go na dluuugi spacer :) a co do zgagi to kilka dni temu taka mialam, ani woda, ani mleko, jablko nic nie pomagalo. Tak mnie przelyk piekl, ze myslalam ze sie wsciekne. Jeden wielki ogien, a gdyby tego bylo malo to babel co chwile mnie podkopywal w strone zoladka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
hehe zaraz sie okaze ze na dniach obie na porodowce wyladujemy :) ja naprawde myslalam ze w nocy pojade.. a dzis maly spokojny jakis taki.. nie szaleje za bardzo.. ale wczoraj wieczorem to jakby wscieklizny dostal.. i tak, wlasnie taki bol mialam i w tym miejscu jak piszesz nad wzgorkiem lonowym.. nie zadne pachwiny czy cos, tylko wlasnie na srodku.. od rana siedze i czytam na temat objawow/symptomow porodu.. i tak jakby sie zgadzalo.. no chyba niebawem czeka nas happy end :)) od rana tez nasluc***e i przygladam sie brzuszkowi.. narazie nie jest taki twardy jak wczoraj.. ale wczoraj to autentycznie skala.. taaaki twardy byl.. ja dzis moze swojego do smyka wyciagne.. podgrzewacz bym kupila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×