Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Alex1708

Bolące żebra w 33 tyg ciąży :( Czy któraś ma podobny problem?

Polecane posty

U mnie wczoraj tez babel byl aktywny, natomiast w nocy jakby sie wsciekla i zero ruchow kompletnie zero, nic. Zazwyczaj w nocy jak sie przebudze siusiu i zanim znowu pojde spac to zwracam uwage czy sie mala rusza czy nie. Jesli czje ze cos tam ospale wierga to spokojnie ide spac, jesli nie to prowokije ruchy, pije wode, pukam w brzuszek, oddycham przeponowo i zaraz wszystko gra, a wczoraj? Juz meza obudzilam ze sie nie rusza kompletnie (a wiem ze dzieci przewaznie pod koniec ciazy kopia i kreca sie w nocy), ktory sam zaproponowal czy na ktg nie podjechac, bo ruchow nie czuc. Polozylam sie z pocztaku na plecach i czekam, bo wtedy przewaznie widac i czuc ze cos tam robi w srodku a tu cisza, no to zaczelam oddychac przeponowo bo wtedy daje znaki zycia (jak to maz mowi wlacza sie jej wtedy ADHD :D ) i cisza, no to przekrecilam sie na lewy bok i czekam... i co ? cisza, moglabym tak do rana chyba lezec, no to znowu fik na plecy i czekam na jakis znak, i mowie do niej aby choc delikatnie nozka ruszyla by sie mama nie martwila, i glaszcze i stukam i pukam a tu zero jakbym kompletnie w ciazy nie byla. Napilam sie zimnej wody z lodowki bo to zawsze u nas dziala, a tym razem nic. Ja juz w strachu ze cos sie stalo, owinela sie pepowina, tysiace czarnych mysli i scenariuszy, maz tak samo ze ubieramy sie i jedziemy bo chyba z dobe pol godz prowokowalam ruchy. Przekrecilam sie znow nalewy bok, zaczelam latarka swiecic po brzuszku i dalej nic, az wreszcie z lewej strony tak na odwal sie ruszyla lekko noga, raz drugi trzeci i chyba poszla spac bo wiecej nie czulam aby sie ruszala albo sama usnelam :P Masakra, juz widac ze to bdzie dziecko z charakterem po mamusi i tatusiu :D a dzisiaj juz normlanie od rana kopie i sie rusza tak wiec jestem spokojna, w ciagu dnia jak nie czuje ruchow to sie nawet nie przejmuje bo co chwile czyms zajeta jestem ale w nocy jak przez chwile nic nie poczje to sie nakrecam sama nie wiem po co..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
podlej kwiatki, ja wczoraj ze swoim smykiem mialam dokladnie to samo.. moj tez juz chcial jechac do szpitala bo nic nie chcial sie poruszyc.. az dziwne jak nie on.. tez sie napilam, na lewy bok, na brzuch, pukalam i nic.. moj tez do malego mowil i zero reakcji.. raz czy dwa lekko poruszyl sie a tak to cisza.. az sie zdziwilam bo moj tez r***liwy byl wieczorami i zawsze go czulam.. a wczoraj sie zbuntowal.. moze faktycznie kwesta dnia jak juz bedzie na zewnatrz.. cholera wie.. dzis juz czuje jego ruchy normalnie.. ale mowie wczoraj wieczorem tak po 21 jak zaczal kopac to myslalam ze z brzucha od razu wyleci.. a potem taaaka przerazajaca cisza i zero ruchow.. takie to dziwne bylo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
my dzis mamy do smyka podjechac i zobaczyc podgrzewacz, sterylizator, chce zobaczyc tez jakies lezaczki bujaczki i mate edukacyjna.. moj powiedzial ze chce miec juz wszystko na tip top kupione zeby pozniej nie latac po sklepach bo nie bedzie za bardzo jak.. ja sadze ze sterylizator jest zbedny ale on sie uparl.. no zobaczymy.. mam laktator NUK i mysle tez o tej firmie pod katem podgrzewacza, ale zobacze co bedzie :) a Wy macie mate edukacyjna i bujaczek-lezaczek?? wlasnie moj kontrolnie dzwonil.. juz 4 raz od godz 11 .. hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My sterylizatora nie mamy, nie chcemy przesadzac ze sterylnoscia wobec dziecka, by ie wyjalowic organizmu. Ja jestem tego zdania ze owszem wokol dziecka musi byc czysto ale nie bez przesady jak w muzeum tak wiec zrezygnowalam z tego. Zalozenie jest takie ze stycznosc z zarazkami musi byc, bo potem bedzie uczulone na wszystko, a to jeszcze wieksza krzywda dla dziecka moim zdaniem. Mate edukacyjna mamy, ale to nam akurat przywiozla rodzinka z zagranicy, bo tam byly o wiele tansze a lepsze jak w Polsce. Tutaj patrzylam i znalazlam w baby maxx fajne i smyku, ale cena ponad 200 zl mnie troszeczke odstraszyla :P https://www.google.pl/search?q=mata+edukacyjna&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=8u8AUsiDLsWrtAaOpoCoBA&biw=1366&bih=655&sei=9e8AUv3xC8XVswbToYCgBw#bav=on.2,or.r_qf.&fp=99ad72df46ac58a&hl=pl&q=mata+edukacyjna+ocean&sa=1&tbm=isch&um=1&facrc=_&imgrc=VyqVvaPvievpkM%3A%3BzuMGQH3ea5rf5M%3Bhttp%253A%252F%252Fimage.ceneo.pl%252Fdata%252Fproducts%252F16350430%252Fi-sun-baby-mata-edukacyjna-ocean-z-pozytywka-pm-80701.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.ceneo.pl%252F16350430%3B510%3B443 konkretnie ta mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i lezaczek bujaczek tez mamy, z tym ze nie taki typowy kolorowy zawieszany, a z foteliko-nosidelka od wozka taki bajer jest wbudowany, wiec kupno lezaczka sobie odpuscilismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
no widzisz, ja tez jestem tego samego zdania co Ty w sprawie sterylnosci itp.. bede musiala powalczyc z mezem o to bo nie chce by maly chowal sie w sterylnych warunkach.. a butelki zawsze moge wyparzac we wrzatku.. no ale jak moj sie uprze... no zobacze dzisiaj w sklepie :) nad bujaczkiem tez sie zastanawiam bo mamy fotelik maxi cosi i on ma funkcje bujaka, moze nie ma wibracji i melodyjek ale zawsze na chwile malego moge wlozyc i pobujac jak bede chciala cos zrobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
a swoja droga ciekawe co u Alex, jak sobie radzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie, bez melodyjek i wibracji tez mozna malucha zadowolic, tym bardziej iz nad glowka jest mozliwosc zamocowania grzechotek, a zamiast melodyjek lepiej mowic do dziecka :) u mojej cioci to sie sprawdzalo np podczas gotowania, dziecko do fotelika, grzechotki na gore i gotujac obiad mowila co robi, tzn glosno czytala sobie przepisy a dziecko bylo wniebowziete :D troche kreatywnosci i damy rade ;) no warto porozmawiac z mezem bo pozniej dziecko bedzie mialo problemy, byle wyjscie do piaskownicy i juz chore bedzie. No jak widac zajeta maluchem skoro nie odiwedza kafe :D ciekawe czy my bedziemy mialy czas na internet przy dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a butelki fakt zawsze mozna wyparzyć, dlatego tez ja nie myslalam nawet nad sterylizatorem, chociazby ze wzgledu na to ze zanim zaczne butelek uzywac to troche czasu minie. Do 6 miesiaca sama piers, dopiero potem mozna ewentualnie eksperymentowac z herbatkami, zupkami itd, dlatego ja uwazam ze to ''odlegla'' przyszlosc. Nawet w razie wu na sciagniety pokarm mamy tylko jedna butelke, ktora dostalismy ze szkoly rodzenia na chyba 150ml. Bedzie potrzeba wiekszej butelki to zaden problem nawet w ten sam dzien skoczyc do sklepu i kupic wieksza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
jakby moj maluch poszedl w ojca to jakbym dziecka nie miala bo tylko by spal i jadl :) on ponoc byl dzieckiem idealnym, istny anioł.. ja z kolei... no coz.. z tego co wiem nie zyczylabym takiego dziecka nikomu hehehe darlam sie w nieboglosy, spadalam ze wszystkich miejsc gdzie mnie nie polozyli..ciagle tylko wrzaski, krzyski, płacz i lament... ogolnie ponoc bylam okropnym dzieckiem :) wiec licze ze maly pojdzie w ojca a ja bede miala chwile spokoju :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha to widze ze tak samo jak u mnie :D Maz za dziecka byl cichy i spokojny, tzw zlote dziecko, nie marudzil, nie plakal itp, za to ja maly diabel wcielony :D Mama do tej pory sie smieje ze ja rece bola jak mnie bujala calymi nocami na zmiane z babcia :) i mowi zeby moje takie samo bylo i tak samo mi w kosc dalo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cos w tym jest od kidy pamietam zawsze wszedzie bylo mnie pelno i jesli rzeczywiscie mala wda sie we mnie to dluuuuugo spokojnie nie pospie :) Maz ogolnie jest bardzo madry, w kazdym temacie sie potrafi udzielic i to z sensem, ale jest skromny, nie lubi sie przechwalac niczym, za to ja jestem wygadana i pyskata i tak mowimy ze jesli wda sie w inteligencje ojca i w moja ''wyszczekana'' buzie to swiat jest jej, pod warunkiem ze z glowa bedzie z tego korzystac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej makaron tu jest akurat nasz podgrzewacz w promocji http://www.promobaby.pl/promocja-14952.html w ogole warto zagladac na ta stronke i przeszukiwac bieżące promocje. My akuratnie nie kupilismy zadnego podgrzewacza bo obdywa dostalismy ale widze ze ten z lovi jest bardzo tani, bo ciotka kupila go w smyku i zaplacila 230 pare zloty i dala nam paragon z gwarancja, a ten jak widze jest za polowe ceny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
dzieki podlej kwiatki, ale dzis bylismy w swiecie dziecka i kupilismy NUK http://www.nuk.pl/products/feed_preparation/productdetail/?p=10.256.237&lty=m&lid=18 dalismy 149pln, moj jest za tym zeby w stacjonarnych kupowac bo latwiej w przypadku gdy sie zepsuje, nie trzeba wysylac tylko na miejscu zglasza sie reklamacje.. narazie ogladam tez lezaczki bujaczki ale musze przemyslec ta sprawe.. wiem ze mate na bank kupimy.. a sterylizator.. narazie jest cisza moze wiec przejdzie bez niego.. dla mnie to strata kasy.. w outlecie smyka taki sterylizator jest za 200pln..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po rozmowie z mezem doszlam do wniosku, ze z lezaczka bujaczka dziecko za dlugo korzystac tez nie bedzie. Jako ze wszystko wokol bedzie nowe i interesujace dla dziecka, to w takim lezaczku wytrzyma nie za dlugo, sprawdza sie to jedynie w sytuacji pojscia do wc, lub ewentualnie zrobienia czegos w kuchni. Poki dziecko male to chce byc wszedzie tam gdzie mama i owszem wtedy bujaczek sie sprawdza, ale zamiast niego mozna uzyc wlasnie fotelika, ktora dziala na tej samej zasadzie, rozni sie tylko tym ze nie gra i nie jest kolorowe. Naszym zdaniem szkoda wydawac pieniedzy na cos co nie jest tak naprawde niezbedne. A popatrz jeszcze w baby maxx,pepco, kik- jesli masz w poblizu, tam sa troszke tansze rzeczy jak w smyku. W smyku ja sie przejechalam na ubrankach nawet. W pepco za spiochy welurowe zaplacilam 12,99 zl, a w smyku 29,99 ;/ tak samo jak body. W pepco lub kiku za 3,99 do 5,99 max, a w smyku 12,99 za sztuke. A co do sterylizatora to moze akurat sie uda i przejdzie mezowi bokiem ten pomysl :) My sie juz od kilku dni staramy ''wywolac'' porod i nic :( A z zalecenia lekarza wole go wywolac sama niz po 41 tygodniu isc na masaz szyjki macicy do poloznej :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
ja dzis pojechalam na izbe przyjec o 5 rano.. nie spalam od 2 w nocy, skurcze mnie meczyly.. ubralismy sie, wzielam torbe na wszelki wypadek i pojechalismy.. na ktg wychodzily skurcze ale nieregularne (zdazyly przejsc zanim dojechalam do szpitala), maly malo co kopal i okazalo sie ze nie mam jeszcze rozwarcia wiec falszywy alarm.. kazali zrobic drugie ktg ok 15 i wyszlo ok.. tylko maly wcale nie chcial sie ruszac.. w paitek mam zrobic kolejne ktg.. powiem ze bolalo mnie strasznie podbrzusze, skurcze mialam dosyc wyrazne.. mam jeszcze czekac :) teoretycznie w kazdej chwili moge wrocic do szpitala .. lezaczek chyba odpuszczamy sobie.. a pepco znam, faktycznie ceny maja naprawde przystepne w porownaniu ze smykiem czy tez H&M kids..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja glownie robilam zakupy w pepco. Te same ciuszki, tak samo krotko beda noszone, tak samo welurowe a za marke nie zamierzam przeplacac. No prosze to chyba faktycznie urodzisz na dniach :) Naszej malej sie nie spieszy, ani spacery nie pomagaja, ani wspolzycie. Zobaczymy jak sie to dalej potoczy. Na piatek mam termin, jak do 16 nie bedzie akcji porodowej to dopiero wtedy na wywolanie mam sie zglosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
jeeeny wczoraj padlismy o 21.. jeszczce dobrze nie sciemnialo za oknem a my juz spalismy, tak bylismy wyczerpani wczorajszym dniem.. dzis moj mąż ma urodziny i z rana żartował z malym, zeby dzisiaj nie wychodził :) żeby wstrzymal sie do jutra bo zgarnie mu wszystkie prezenty hehehe a tak serio to czuje co jakis czas skurcze ale to sa pojedyncze sztuki wiec jeszccze chyba maluchowi sie nie spieszy.. do wtorku ma czas a pozniej go wykurze :) wczoraj bylam u kolezanki w szpitalu bo urodzila 2 dni temu.. o matkooo jaka slodzinka.. malutkie to takie, te malusie raczki, stopki, paluszki.. az jej zazdroszcze ze juz jest po.. a termin miala po mnie, na 15.08.. ah, moze i u nas sie ruszy.. a Twoja mala nie chce w te upaly wyjsc i w sumie jej sie nie dziwie.. na oddziale u nas noworodki w samych pieluchach bo taki ukrop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde moja kolezanka tez miala termin po mnie a urodzila kilka dni temu, a ja sie dalej trzymam zero skurczy zadnych objawow swiadczacych o zblizajacym sie porodzie :D Malej chyba faktycznie sie nie spieszy na te uplay, madra glowka wie co robi :) No u nas niestety wykurzanie nic nie daje juz poniedzialku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej wlasnie mi sie przypomnialo to co mowila nam polozna w szkole rodzenia, jesli chodzi o wklady poporodowe. Zamiast tych typowych z bella badz innej firmy swietnie sprawdzaja sie zwykle podpaski urologiczne z TESCO :) Takie najzwyklejsze tescowskie, one sa w ciemnym opakowaniu fioletowym, zielonym badz niebieskim. Nie pamietam dokladnie mam je w domu ale schowane sa juz na dnie w torbie do szpitala. I calkiem mozliwe ze maja tez skrzydelka. Tak mi sie przypomnialo cos teraz ze mialam Ci cos jeszcze napisac mozliwe ze przydatnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o widzisz.. a ja kupilam te wklady poporodowe Hartmanna.. zobaczymy jak sie sprawdza..kurcze, Ty masz juz jutro termin.. mi tez sie zbliza.. alez zleciało.. bez kitu.. u mnie juz wydzwaniaja z pytaniami czy to juz, jak sie czuje, jak znosze upaly itp.. eh..ja tez jutro na 10.30 mam ktg, zobaczymy co jutro pokaze... maly dzis bardziej r***liwy, cos mi sie wydaje ze on po porstu szpitali nie lubi i dlatego podczas ktg nie chce sie ruszac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
to wyzej to ja pisalam, zapomnialam nicka zmienic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widze ze tak samo sie rodzinka zachowuje u Ciebie jak i u mnie, juz mi to na nerwy dziala dzwonia i pytaja codziennie jak sie czuje, jak znosze upaly, czy babel juz sie pcha na swiat, czy cos przeczuwam, czy juz cos wiemy itp. Tlumaczymy kazdemu z osobna juz nawet z mezem ze jak cos to damy znac wszystkim PO porodzie, a nie przed czy w trakcie i ze nie jestem medium z magiczna kula aby stwierdzic dokladna date i godzine porodu. Mam wrazenie jakbym rozmawiala z niedorozwinietymi ludzmi, ktorzy pierwszy raz spodziewaja sie dziecka w rodzinie i nie wiedza, ze nikt poza dzieckiem tak naprawde nie wie kiedy sie urodzi itd. Rozumiem troska i ciekawosc robi swoje ale ludzie wszystko ma swoje granice, a skoro oni teraz sie tak zachowuja to az sie boje myslec co bedzie po wszystkim. Nie dosc ze telefony i sms sprawia ze telefon az czerwony bedzie, to jeszcze drzwi z zawiasow wyleca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
taaaa.. skad ja to znam.. moja siostra (rozmawiamy na gmailu codziennie) jak chwile dluzej sie nie odzywam to juz dzwoni pytac czy wszystko ok.. do szewskiej pasji mnie tym doprowadza.. moja mama jak uslyszala ze dam im znac po fakcie juz to sie obruszyla bo jak to, ze ona do szpitala pojedzie itp. wiec jej mowie ze nikogo procz meza nie potrzebuje w szpitalu a ta swoje.. a bo babcia i ona tez chce zosbaczyc.. a juz zawału o mało nie dostala jak uslyszala ze gosci bede przyjmowac 2 tyg po powrocie ze szpitala jak juz oswoimy sie ze wszystkim, jak maluch przyzwyczaii sie do nas i na odwrot.. masakra jakas.. odbilo jej chyba.. ok jej pierwszy wnuk ale naprawde jest to meczace.. jak czytam na kafe tematy o odwiedzinach w szpitalu czy w domu to kurwicy az dostaje.. dlatego ja od poczatku mowie ze zadnych odwiedzin w szpitalu i w domu przez pierwsze 2 tyg... nie rozumieja ze bede zmeczona itp.. nie mam ochoty szczucznie szczerzyc zebow w usmiechu, a tymczasem padam na twarz z niewyspania itp.. juz nie wiem czy to ja mam dziwne podejscie czy to oni maja cos z deklem.. oszaleli wszycy.. a najlepsza jest moja sis jak twierdzi ze hormony u mnie szaleja bo jestem nie do wytrzymania ( a ja akurat zadnych jazd w ciazy nie mam i nie mialam).. no poza poczatkiem ciąży kiedy to plakalam na reklamach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze mamy identczne podejscie. Moja mama potrafi codziennie z rana wydzwaniac gdy maz jest w pracy z pytaniem jak sie czuje itd bo ona nie wie czy moze jechac gdzies na dzialke badz zakupy np do Wlabrzycha, na co ja jej mowie ze niech nie planuje dnia pode mnie bo jedyna osoba do jakiej bede dzwonic w dniu porodu bedzie moj maz a nie ona,babcia, ciocia, czy dziadek, na co ona z oburzeniem sie pyta a co jesli maz bedzie mial spotkanie lub nie bedzie mogl przyjechac na czas to mowie wtedy dzwonie na pogotowie a maz dojezdza na porodowke i rodzina jak i znajomi o narodzinach dowiedza sie PO a nie w trakcie porodu. W szpitalu rowniez powiedzialam ze nie chce nikogo wiecej widziec jak meza, w przeciwnym razie bezczelnie wyprosze z sali. Co jak co ale sala poporodowa to nie jst miejsce na odwiedziny kazdego. Po pierwsze nie leze tam sama tylko z dzieckiem ( ktore wiadomo zarazki chlonie jak gabka wode) a dwa na sali sa tez inne kobiety z dziecmi, ktore moga sobie nie zyczyc odwiedzin kazdego procz mezow. Ja bym tez byla zniesmaczona faktem gdy lezac na sali przyszla by do kogoss tesciowa i sie zachwycala dzieckiem i zaczela prawic moraly jak to swiezo upieczona mama ma sie teraz odywiac, ubierac dziecko, przystawiac do piersi itd. Predzej bym sama z siebie wyszla i stanela obok slyszac takie teksty... A po trzecie zadna to przyjemnosc pokazywac sie calemu swiatu w trakcie nawalu mlecznego gdzie cieknie z Ciebie jak z kranu, ledwo co sie ruszasz bo jestes albo obolala po porodzie albo pozszywana badz popekana. No nie sa to w kazdym badz razie komfortowe sytuacje, przy ktorych bede sie szczerzyc do wszystkich jak murzyn do blaszki. Po powrocie do domu rowniez zapowiedzialam ze minimum tydzien chce miec dla siebie meza i dziecka by dojsc chociaz do takiego stanu bym mogla sama wstac z lozka i wziac dziecko na rece bez pomocy meza. Rozumiem rowniez ze to pierwszy wnuk, nowy czlonek rodziny i kazdy sie cieszy narodzinami i chce go przywiac ale litosci, porod to nie jest takie hop siup i juz dziecko jest na swiecie. Ja potrzebuje czasu na samoregenracje by chociaz ze szczerym usmiechem na twarzy przyjac gosci, a nie lezac na kanapie rozwalona jak krowa, z ktorej cieknie u gory jak i u dolu... Tez sadzilam ze to moje dziwne podejscie, ale to jednak normalne u kazdej kobiety ktora jest tuz po porodzie i nie zyczy sobie widziec nikogo wiecej jak meza. U mnie tez w rodzinie wielkie oburzenie jak ja tak moge mowic, ze jestem chyba nie powazna itd. A najlepszaa jest moja mama ktora mezowi juz dziala na nerwy zz tekstami typu ze bedzie musiala z pracy wolne wziac aby pomoc nam przy dziecku bo my mlodzi to nie wiemy co i jak. A co ja k***a mam 15 lat ze potrzebuje nauczyciela? Po to chodzilismy na szkole rodzenia z mezem aby sobie poradzic i po to mieszkamy razem aby sie wspierac wzajemnie i uczyc opieki nad dzieckiem RAZEM a nie wspolnie z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makaron z truskawkami
ooo i widze ze sieb rozumiemy w kwestii nalotu rodziny / znajomych :) a juz myslalam ze jestem dziwnie do tego nastawiona :) uff ulzyło mi :) dzis bylam na ktg.. kolejne mam we wtorek razem z USG.. a Ty podlej kwiatki jak sie czujesz?? bo w sumie dzis powinnas (teoretycznie) rodzic :) czujesz oznaki zblizajacego sie porodu czy nie bardzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×