Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emi8444

Poród Piła

Polecane posty

Gość M05
Ja mam termin na 3 maja :) Też słyszałam opinie od fatalnych po bardzo dobre, mimo to zdecydowałam się rodzić w Pile :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka23
Witam . Także mam termin na maj więc Agatka moze się spotkamy. NA ktorego Ci wypada? To moja pierwsza ciąża, i tez bede rodziła w szpitalu pilskim, i naprawde różne slyszalam opinie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a więc szanowne przyszłe mamy,po co po czytaniu tak złych opinii chcecie rodzić w Pile?Możemy wybrać sobie szpital gdzie chcemy rodzić.Ja mieszkam w Wałczu.W maju zeszłego roku urodziłam syna.Dłuuuugo przed jego narodzinami szukałam szpitala odpowiedniego dla nas.Wałcz odpadł od razu,Piła też.Wybrałam Tucholę.To ok 120 km ode mnie.Znieczulenie zewnatrzoponowe od reki za darmo,ma sie ta swiadomosc,ze gdy bedzie zle to mozna o nie poprosic,mi dalo to duze bezpieczenstwo ale ostatecznie zrezygnowalam bo porod przeszlam wyjatkowo spokojnie.personel super.Wody zaczely sie saczyc o 4 rano,maz zapakowal mnie w samochod i do Tucholi.Urodziłam po 23.Nie nacieli mnie-a to moj pierwszy porod-i wyszlam na tym korzystnie-tylko 3 szwy.Polozna rewelka,pomocna,noworodkowa w trakcie porodu tez pomocna,podawala mi wode itp.Nie zaluje.Wiec sugeruje aby wybrac szpital dla siebie godny.Przejechalam 120 km ale nie mam zadnej traumy,porod wspominam wspaniale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA się właśnie zastanaiwam nad porodem w Tucholi, ale to ze względu na fakt, iż wujek jest tam ginekologiem. JEdnak obawiam się, że nie zdąże dojechać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magute
niby tak,poród super,ale te 120 km czyli z piły wyjdzie 150 km przeraża ze względu na dzieci które zostają w domu-nie zdecydowałabym się .Ja jednak będę rodziła w Pile-to będą wakacje więc dzieci opiekę będą miały,a nie trzeba będzie kombinować ze szkołą i przedszkolem ,w razie czego maż podwiezie mi ich na chwilkę chociaż a tak to niestety problem żeby gonic tyle km. także co dla jednej osoby wydaję się super rozwiazaniem dla drugiej już takie nie jest. punkt widzenia zależy od punktu siedzienia niestety pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzcianka POLECAM!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym sie zgadzam,gdybym miala dzieci chyba tez nie wybralabym sie do tucholi,a ze mamy tylko kota,zawiezlismy go rodzicom do chojnic i siup do tucholi.tez sie balam ze nie dojade,jednak pierwszy porod trwa dluzej.pytalam sie ginekologa z chojnic ktory prowadzil mi ciaze,poloznej z walcza takze.mialam wskazowki kiedy jechac natychmiast do szpitala w walczu a kiedy jechac do tucholi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwiasj
Urodziłam w Pile. Porodówka super, położna genialna, atmosfera genialna. Oddział położniczy bez zarzutu, spotkałam się z ogromną troską i empatią, choć moja mała marzła, o czym personel mówił bez ogródek. Zgroza. Pediatra na tym oddziale rozmawiała ze mną ludzkim językiem. Moja córeczka z powodu bakterii w moczu, we krwi, spadku wagi ponad normę wylądowała na neonatologii.... I tu bajka się kończy. Była tam ponad tydzień. Spotkałam tam oczywiście położne noworodkowe, które rozumiała kobiety po porodzie, ich rozterki, problemy z laktacją, strach o zdrowie dziecka. Ale to były nieliczne przypadki. My, mamy, byłyśmy wołanie do karmienia. I tu najlepiej by było, gdybyśmy nakarmiły i spadały. Nie miałam pokarmu, usłyszałam "jak Pani sobie w domu poradzi?!" Nie pokazywano nam jak kąpać dziecko, pielęgnować jego skórę, gdy przyszłam na oddział nie proszona na karmienie, patrzyły na mnie spode łba. Pewna starsza położna potrafiła wziąć moją płaczącą malutką, i krzyczeć nad nią że już ona ją ustawi, że dziś źle się dzieci wychowuje, że moja córeczka jest taka niedobra!!! Wiem że dzieci płaczą, wiem, ale wielokrotnie widziałam jak maleństwa zanosiły się od płaczu gdy przyszłam na karmienie, zanosiły się od płaczu gdy karmienie skończyłam, i nic. Siedziały Panie niewzruszone, a to przecież była już godzina! Gdy poprosiłam o wyniki badań (chciałam je pokazać kuzynce, neonatologowi), usłyszałam że to nieładnie, że oni (lekarze z neonatologii) dziwnie się z tym czują, a wogóle to po co mi to... Mówiłam że to nie jest skierowane przeciwko nim, że chyba mnie rozumieją, że nie mam nic do zarzucenia ich fachowej pracy (potem miałam), pani minę miała jakby się cytryny napiła. Skandal, żebym musiała prosić jak kretynka o coś co mi się należy jak psu micha! Najlepsze że w dniu wypisu dowiedziałam się o "wrodzonymi zapaleniu płuc", zareagowałam zdziwieniem, powiedziałam Pani pediatrze że pierwsze słyszę, ona na to bezczelnie "mówiłam Pani wcześniej, wtedy też Pani tak zareagowała!" Owszem, mówiła o delikatnych szmerach na oskrzelach i płucach, mówiła też, że to nic groźnego i gdyby coś się zmieniło to mnie poinformuje. Kuzynka neonatolog gdy zobaczyła wypis stwierdziła tylko że tak naprawdę nie było podstaw do hospitalizacji i wrodzone zapalenie płuc chyba wpisali tylko po to, żeby wyglądało na to, że były podstawy do zatrzymania dziecka na neonatologii. Dziś już wiem, po rozmowach z wieloma ludźmi, lekarzami, że rzeczywiście zatrzymują dzieci na wszelki wypadek, bo pilski szpital ma drugi stopień referencyjności i po prostu trzęsą tyłkiem. To był najtrudniejszy czas w moim życiu. Rozumiem że w każdym zawodzie zdarzają się rutyniarze, jednak uważam że w takim miejscu powinno to wyglądać inaczej. Dobra rada dla mam, których dzieci tam trafią- chodźcie tam nie proszone, spędzającej ze swoimi dziećmi jak najwięcej czasu, pytajcie i domagajcie się informacji oraz pomocy - Wasze święte prawo. Bratowa rodziła w Bydgoszczy- tam położne uczą mamy kąpieli, pielęgnacji , mamusie są obecne przy wielu zabiegach pielęgnacyjnych, mogą pomagać położnym przy swoich dzieciach. Oczywiście zaraz ktoś powie że w Pile też, przecież nikt mi nie bronił! Owszem, nie bronił, ale też nie zachęcał, nikt mi nie mówił że jest taka możliwość, zresztą człowiek głupi nie jest, wyczuwa gdy nie jest mile widziany. Mogłabym dużo jeszcze pisać, ale nie mam sił grzebać w tym temacie. Dziś moja mała ma trzy miesiące, jest zdrowa. I zawsze była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A możesz dokładnie napisać, kiedy należy w takim razie jechać do Tucholi na porodówkę ? W którym momencie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam Ci napisac kiedy masz jechac? :) no nie :) ja po prostu bylam nastawiona,ze jade do tucholi i tyle,pytalam lekarza i poloznej czy to nie szalenstwo,zasiegalam opinii,takze lekarz co wizyte opiniowal na podstawie mojego stanu zdrowia.jesli zaczyna sie krwawic to wiadomo-czym predzej do najblizszego szpitala.mi wody zaczely sie saczyc od 4 rano.zaznacze - sączyć-nie ODESZŁY.sączyły się 16 godzin.o 8 rano byłam na izbie przyjec w tucholi a o 23.22 dopiero urodziłam.mój poród tak rzeczywiscie zaczal sie dopiero ok 11-12 - tzn,ze zaczelam odczuwac jakiekolwiek skurcze,a tak juz na pelnych obrotach od ok 19.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamuśka23 ja mam termin na 19 maj. Moj maluch pcha sie bardzo na swiat i może jednak byc wczesniej. Po rozmowach z innymi mamami doszlam do wniosku ze trzeba pilnowac swoich praw i trzymać wszystkich tam kròtko. Oni są dla nas. Bedzie dobrze a ty na ktorego masz? POZDRAWIAM WIOSENNE MAMUŚKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agata z doswiadczenia wiem,ze gdy zaczna sie skurcze,jestes cierpiaca,wszystko cie boli,to nie masz glowy do pilnowania swoich praw niestety.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już po i jestem zadowolona z tego, że wybrałam szpital w Pile. Najpierw leżałam trochę na patologii, lekarze ok (Dr Gajewska, dr Przybylski), na położne również nie można narzekać. Sam poród był długi i wyczerpujący, ale miałam naprawdę dobrą opiekę, obie położne które się mną zajmowały (w międzyczasie o 19 była zmiana) bez zarzutu, pomocne, konkretne... Podobnie lekarze, trafiłam na dyżur dr Łuczaka, dzięki któremu uwierzyłam, że ten maraton się kiedyś skończy, chociaż błagałam już o CC :). Co mogę polecić - po pierwsze, jeśli jest możliwość, nie rodźcie same, bierzcie partnera, mamę, przyjaciółkę. Po relacjach koleżanek, które były same wnioskuję, że wtedy personel podchodzi do sprawy trochę inaczej. Poza tym nie zapomnijcie o wodzie, najlepiej małe butelki ze smoczkiem, mnie bardzo pomogła własna poducha, bo cały poród przeleżałam pod KTG, a to łóżko, niby takie nowoczesne, przydatne jest tylko na ostatnią fazę porodu. Na minus - nie udało się poleżeć z dzieckiem na sali 2 godzin bezpośrednio po porodzie, ale to nie wina personelu, tylko obłożenia sal - ja urodziłam, a na salę już czekała kolejna rodząca, wszystkie pozostałe sale były zajęte.. Szkoda, że tak się stało, ale siła wyższa, ważne, że udało mi się chociaż chwilkę przystawić maluszka do piersi. Po porodzie na opiekę również nie można narzekać, większość położnych to kobietki z super podejściem, bardzo pomocne, można u nich zostawić dziecko, żeby się wykąpać albo po prostu pospać z godzinkę. Na oddziale dostępne podkłady poporodowe i podkłady na łóżko, trzeba mieć natomiast swoje pieluchy, chusteczki i ubranka dla dziecka. Podsumowując - nie taki diabeł straszny, wiadomo, opinie o naszym szpitalu są różne, ale nie ma się czego bać. Pytajcie, jeśli przynoszą Wam jakieś leki albo podpinają kroplówkę, poproście o gaz, dodatkowe znieczulenie przy ewentualnym szyciu krocza. To wszystko jest dostępne, ale niestety czasem trzeba się upomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Ja rodzilam w styczniu 2013 w Walczu. W pile bylam na porodowce ze szkola rodzenia i wrazenie bylo masakryczne ,polozne to gwiazdy od ktorych smierdzi fajami na odleglosc,bynajmniej taka zmiane zastalismy. Ja od poczatku staran o dziecko wiedzialam ze w pile nie urodze bo 18 lat temu zarazili tu moja malutka kuzynke przy porodzie i przez gronkowiec zmarla.A nawet znam terazniejsze przypadki ze robili w jednym dniu 3 cc i cala trojka dzieci miala gronkowiec,wiec masakra kumpela z malym lzeli miesiac po porodzie. Walcz no coz jesli ktos rodzi naturalnie to Polecam bo jest tam super. Ale gdy ktoras z rodzacych jest po terminie to nie jest juz tak kolorowo tyle ze w kazdym szpitalu jest to samo,wiem ze te parcia na porod naturalny przez lekarzy jest bardzo mocny z powodu kasy, ale ja sama jestem po cc i rozumiem teraz slowa lekarza '' gdyby kobieta byla stworzona do cc to mialaby zamek blyskawiczny w brzuchu'' tyle tylko ze nie kazda jest w stanie sama urodzic np.tak jak ja. Mialam 5 prob wywolania porodu i mialam wielkie szczescie ze nie dostalam balonika,a wiem ze juz teraz daja go i w walczu, nie polecam bardzo boli bo moja siostra miala.Pan ordynator to czlowiek bez serca w piatek 10 dni po terminie u mnie zaczelo zanikac tetno mojej corci,a pan doktor kazal czekac do soboty,czeste ktg ale na porodowe polozyli mnie w sobote, badania to meka ,badaja jak krowe po to by zrobic rozwarcie na sile ja lezalam kolejny raz 10 gdz z oksytocyna i badaniami co godzine,a rozwarcia nie bylo w ogole,tetno skakalo balam sie mpersy o mala i przeryczalam z bolu caly czasbo nie moglam wstac bo polozne baly sie o mala caly czas bylam podlaczona pod ktg a pan ordynator kazal mi wracac na sale i czekac na poniedzialkowa nastepna probe. Naszczescie byl jeszcze inny lekarz i moje lzy oraz prosby poloznych podzialaly i zrobil mi cc. Nie chce nawet myslec co moglo by sie stac gdyby dluzej mnie trzymano. W walczu do porodu dostajesz koszule i mozesz ja zmieniac ile razy chcesz,po co niszczyc przy porodzie swoja tak mowia polozne,a firmowe sa wygodniejsze mimo ze moze nie modne. Pampersy daja tylko mile widziane mokre chusteczki , pieluchy tetrowe zmieniaja caly czas. Podklady bierzesz ile potrzebujesz, ciuszki dla malenstwa tez sa firmowe, potrzebujesz tylko na wyjscie. Podczas cc gdy juz mala byla na swiecie od raz dostalam od niej pierwszego buziaka przezycie mega,w pile tego nie praktykuja. Po przewiezieniu na sale po cc przywiezki mi mala i mialam ja cala noc przy sobie to akurat na moja posbe ale jest mozliwe.Byly zdziwione bo panie wola odpoczac a ja zbyt dlugo na nia czekalam wiec chcialam miec ja przy sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emi8444
Gościu powyżej, współczuję przeżyć podczas porodu bo widzisz nawet w Wałczu nie miałaś lekko dlatego czasem są to indywidualne sytuacje i nie zawsze winę ma szpital. Na jedno tylko chciałam zwrócić uwagę w Twojej wypowiedzi odnośnie balonika bo on nie boli. Wiem bo też miałam tu w Pile założony. Jego zdaniem natomiast jest zwiększenie rozwarcia i ten proces może boleć. U mnie kilka godzin po założeniu w końcu zaczęło coś się dziać, pojawiły się lekkie skurcze, rozwarcie wzrosło o 1,5cm a potem coraz mocniejsze skurcze i dzięki temu urodziłam, bo tak to nadal leżalabym na oddziale bez sensu. Także nie ma się co bać. Trzymam kciuki za majowe mamusie. Mój synek już skończył 4 miesiące i jest po prostu cudowny, kochany, uśmiechnięty i kocham go nad życie, choć pierwsze tygodnie nie były różowe właśnie przez nieprofesjonalność pilskich neonatologów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak i nie. Rodziłam 20.10.2013. Tydzień po terminie trafiłam na patologię ciąży. Jedna z pań robiła mi masaż szyjki macicy, żeby jak to się wyraziła sprzedać mnie na porodówkę (na KTG synkowi mocno spadało tętno i się wystraszyłam).Podczas tego bolesnego masażu przebiła mi pęcherz. Od tego czasu ponad 15 godzin męczyłam się na porodówce, bo nie miałam rozwarcia. NIe dostałam czopków tylko kroplówkę, ale nic to nie dało. Po 15 h gdy już miałam rodzic Adasiowi zaczęło spadać tętno...I wtedy szybka akcja, na stół i cesarka. Po 2 dniach, zatrzymali mnie, na kolejne 8, bo synek miał zakażenie organizmu, nie powiedzieli skąd i co mu dokładnie jest. Ryczałam ja wół, bo skojarzyło mi się to z jakąś sepsą. Dziecko zabrali mi na neonatologię i podłączyli pod 2 antybiotyki, wtedy zaczął sie koszmar!!! Wredne baby zgotowały mi piekło! Synek poodparzany, a one miały wielkie pretensje, ze nie wychodzi mi karmienie piersią. W nocy zamiast zajmować się dziećmi gadały o żarciu i jaka garmażerka jest w Lidlu a jak w Biedzie. Masakra...Oczywiście przewijały się też miłe, ale większości wolę nie wspominać. REASUMUJĄC: plus za szybką akcję z cesarką, mam zdrowiutkie dziecko MINUS, za długi czas ( 15h) bez wód płodowych, brak informacji, oddział neonatologiczny. Nast. poród to będzie zaplanowana cesarka! Za dużą mam traumę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gojkak
Siema urodziłam syna przez cc 20,05 jestem bardzo zadowolona z opieki ale musiałam znać swoje prawa dotyczące tego że po pierwszej cesarce mam prawo nie zgodzić się na próbę porodu siłami natury według mnie trzeba walczyć o swoje prawa miałam duże obawy co do opieki ale moje obawy były. Sprzeczne z,tym co tu piszą O Pile Fachową opieka i położne na oddziale pomocne i miłe może dobrze trafiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Czy któraś z Was prowadzi albo prowadziła ciążę u dr Nowak - Patelskiej? Jesteście zadowolone? Ile kosztują wizyty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Pyza
Witaj, ja prowadziłam ciążę u pani dr Patelskiej. Co prawda na NFZ, ale byłam też dwa razy prywatnie. Wizyty kosztowały w granicach 130-150 zł. Pani doktor jest osobą bardzo zaangażowaną w sprawy pacjentek :) Co ważne nie odczuwa się różnicy w podejściu będąc na wizycie funduszowej a prywatnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Pyza dziękuję za odpowiedź. Ja też chcę prowadzić ciążę u niej na NFZ, ale pierwsza wizyta dopiero w 14 tc, więc muszę też iść prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpisz w dowolną wyszukiwarkę „Mebelmania” i wybierz zakładkę „meble dziecięce i młodzieżowe” - znajdziesz tu świetne meble dla dziecka i nie tylko. Polecam głównie ze względu na cenę system Bajka (pięknie urządzony cały pokój za niecałe 1900zł – w skład zestawu wchodzą łóżko, szafa ubraniowa, regał i komoda - wszystko osobno wycenione, więc można zamówić pojedyncze elementy) a dla ceniących przede wszystkim bardzo wysoką jakość polecam system bajkowych antresoli z systemu Zamek, całej kolekcji z systemu Princess oraz wiele innych cudnych mebli dla Twojego dziecka. Zapraszam serdecznie po spełnienie marzeń Twojej pociechy! Pozdrawiam Mebelmania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilanka
Witam!! Szczerze- czytałam przed porodem opinie na temat porodówki w Pile. Bałam się porodu w Pile. Jednak niepotrzebnie!! Jestem bardzo pozytywne zaskoczona opieką w pilskiej porodówce!!! Lekarze napradę się mną zajęli odpowiednio. Położne cudowne- bardzo dużo informacji dowiedziałam się o karmieniu, pielęgnacji itd. Położna np. przychodziła do pokoju i dużo czasu poświęciła mi na rozmowę o karmieniu , odżywianiu .. co zrobić aby karmić , jakie trudności mogą się pojawić itd. Czułam się jakbym była u siebie wdomu. dużo troski o pacjenta!!!!!!!!!! Byłam tam jakiś czas ze względu na to, ze dziecko leżało na neantologi . Poznałam szystkie położne i nie mogę powiedzieć słowa złego!!! Po porodzie miałam możliwość zostać z dzieckiem 2.5 h i od razu dziecko było przystawiane do piersi. Wszystko tak jak być powinno. Jedynie co mniej mi się podobało na patologii ciązy jak leżałam. Nie narzekałam aż tak bardzo.. ale jednak na położniczym jest 100% ok. Polecam rodzenie w Pile. Lekarze robią co trzeba!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorita
Ja rodzilam w Pile kilka dni temu. Jestem super zadowolona. Poród siłami natury, w którym u zestniczyla m.in. dr Gajewska, choć nie jestem jej pacjentką. Bardzo troskliwie się mną zajęła. Pobyt na oddziale położniczym też sobie chwalę. Położne pomocne, miłe, dyskretne. Pokoje schludne, choć wyposażone w sprzęt pamiętający czasy słusznie minione, ale to w końcu państwowy szpital, a nie hotel czy ośrodek spa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny! Bardzo boję się czekającego mnie już niedługo porodu. Albo właściwie to bałam. Dlaczego? Bo przeczytałam taki artykuł o tym, jak rodziło się w dawnych czasach (czasy naszych mam) i... powiem szczerze wolę rodzić teraz :) Jakoś mnie to uspokoiło i tak się nie boję! Jeśli któraś z Was także się obawia, to polecam przeczytać na uspokojenie: http://dumnamama.pl/porod-kiedys/ Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć . Dziewczyny mam termin na wrzesień. Rodzić zamierzam w Pile. Może jest ktoś z podobnym terminem porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nela881
Hej Dziewczęta :) trochę nie w temat, ale szukam osób które miały monitoring owulacji u Dr. Jaskulskiego? Znajdą się tu takie :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja jestem z Piły i mam termin na listopad. Może, któraś też ma podobny termin. Zamierzam rodzić w Pile, ale obawiam się, bo większość tutaj pisze o oddziale neonatologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sunniva9 a wybrałaś już szkołę rodzenia, bo ja zamierzam w Pile do bezpłatnej się udać po 26 tyg. ciąży. Ja mam termin na 16 listopada wg OM :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×