Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emi8444

Poród Piła

Polecane posty

Gość gość
Witam. Mam na wrzesień termin. Obecnie 33 tydzień. Kurcze nie jestem przekonana do szpitala w Pile.... lezałam na patologii ciąży w pile 3 dni ostatnio i niby ok było. Na kiedy dokladnie macie termin we wrześniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma83
Witam mamy. Ja w sumie jestem już po porodzie, urodziłam ślicznego synka. Wcześniej chodziłam do szkoły rodzenia przy kościele Św. Rodziny. dużo wyniosłam z tych spotkań, przede wszystkim, przestałam bać się porodu. Uzyskałam też praktyczne wskazówki co do pielęgnacji noworodka,jakie rzeczy zabrać do szpitala, zwiedziłam porodówkę i oswoiłam się z tamtym otoczeniem. Polecam szkołę rodzenia! Co do porodu w Pile, nie taki diabeł straszny jak go malują. Kiedy trafiłam na porodówkę, pielęgniarka od razu się mną zajęła, przyniosła piłkę, która była dla mnie zbawienna. Odprowadzała pod prysznic, ogólnie miała baczenie na mnie i tętno mojego maluszka. Nieoceniony był mój mąż, który podawał wodę, masował bolące plecy, oddychał ze mną... Poród był ciężki, ale personel spisał się wspaniale. Na położnictwie też nie było źle. Panie pomagały wrócić do pełni sil, przynosiły maluszka, pomagały przystawiać do piersi. Reasumując, jestem na TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety nie słuchajcie plotek. Warto rodzic w Pile. Ja jestem bardzo zadowolona .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też. Rewelacja... Dużo zależy od położnej. No i oczywiście od nas samych. Nie panikowac.... Podejść do tego odpowiedzialnie. Przecież przyszlismy po nasz skarb malutki. Z położną dogadałysmy się super... Nie chciałam męża. Nasmiałyśmy się... Nawet nie wołałysmy lekarza.... Razem urodzilismy pięknego syna... Zrobiłysmy pamiątkowe zdjęcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katie_March
Piła, Trzcianka czy Wałcz? Który szpital do porodu wybrać? Zostały mi równe dwa miesiące do planowanego terminu porodu, a ja dalej się zastanawiam nad szpitalem... a wiadomo, że z tym terminem to różnie bywa. Póki co jest u mnie zalecane cc, bo Maluszek się nie przewraca, więc i to chciałabym wziąć pod uwagę przy wyborze... a ponadto - warunki, opieka, empatia personelu w tych szpitalach. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piła.... Dużo się zmieniło na lepsze. Położne super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie moze gdzie teraz przyjmuje dr Suchy albo Stachowiak ( kolo policji juz nie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stachowiak przyjmuje w szpitalu specjalistycznym w poradni k,ale tylko na fundusz. Czas oczekiwania na wizyte to ok 3 miesiace. A Suchy chyba ma prywatny gabinet w Krajence.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Jestem po porodzie w Pile w sierpniu. Sam poród ok. Trafiłam na dwie zmiany położnych, zarówno jedna jak i druga bardzo fajne i miłe babki zwłaszcza pani Wioletta-dla mnie bardzo pomocna. Dzięki niej wszystko szybciej poszło-przyniosła mi termofor, kazała iść pod prysznic. Nawet po porodzie obie panie odwiedziły mnie na sali. Najważniejsze by z nimi współpracować i słuchać ich rad. Gorzej było na oddziale położniczym-niektóre panie wypalone i najchętniej by siedziały i chciały świętego spokoju. Na szczęście byłam tam tylko dwie doby. Jako sam poród polecam Piłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalexia
Czy to prawda, że w Pile nie można rodzić w pozycji wertykalnej? To znaczy trzeba w pozycji półsiedzącej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie jakieś konkretne namiary na dr Agnieszkę Plak (kiedyś Suchy)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Pile możesz rodzić tylko na łóżku porodowym czyli w pozycji półsiedzącej. Krzesełko do porodu jest owszem ale na korytarzu i go się nie używa hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arshala
To chyba jakiś żart. A jak kobieta nie zgodzi się rodzić w pozycji horyzontalnej, to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam w Pile 10 dni temu córeczkę.Nie wiem skąd biorą się niepozytywne opinie.Poród miałam wywoływany.Trafiłam na wspaniałą położną Panią Renatę,której wsparcie i wskazówki pomogły mi bez problemów przejść przez cały poród.Wcześniej słyszałam różne opinie na temat tego szpitala i nie zawsze pozytywne.Nie sprawdziło się nic.Przy tak wspaniałej opiece poród mimo bólu okazał się bardzo miłym doświadczeniem bo przy wsparciu wspaniałych ludzi i doskonałych fachowców.Pragnę podziękować Paniom Renacie,Teresie i Iwonie oraz Doktorowi Grólowi.Dzięki Wam jesteśmy obie zdrowe i szczęśliwe.A to czytających mój komentarz rada-nie dajcie się nakręcać strachem,nastawcie się pozytywnie i na współpracę a będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arshala
Znowu poród medyczny. Dlaczego wywoływany? Znowu jakaś patologia? Widzę, że naturalne porody to faktycznie tylko 6 procent wszystkich porodów w szpitalach. Jak chcesz rodzić naturalnie to nie jedź do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród w Pile to koszmar. W 40 tyg.trafiłam na patologie ciąży z bardzo wysokim ciśnieniem, oczywiście nie było to wskazaniem do CC. Przeleżałam 5 dni gdzie usilnie zbijano mi ciśnienie bo przecież urodzę sn. Dopiero gdy zaczęło odklejać się łożysko,ból straszny!!!zrobiono CC. Córka urodzona niedotleniona. Mnie zakarzono gronkowcem i paciorkowcem.2tyg w szpitalu.Antybiotyki i zastrzyki,zakaz karmienia dziecka naturalnie. Jeżeli kiedykolwiek będę jeszcze w ciąży to nigdy poród w Pile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ile miałaś lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam 25lat. Drugi poród w Trzciance. Również CC,ale tym razem wszystko super nie wiedziałam to co ból. Po tygodniu nie wiedziałam co to dolegliwości poporodowe. Opieka położnych i lekarzy super. Polecam wszystkim kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A możesz napisać jakie były przyczyny tego bardzo wysokiego ciśnienia? Byłaś młoda, ale może cierpiałaś na jakieś choroby czy inne dolegliwości? Bo bardzo wysokie ciśnienie nie jest normalne w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam zdrowa. Podwyższone ciśnienie zaczęło się po 32tc. Było spowodowane ciążą. Po porodzie wszystko wróciło do normy. W drugiej ciąży bez jakichkolwiek problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość dziś Ciąża sama w sobie nie powoduje wysokiego ciśnienia. Tak w ogóle czy wiesz czym się różni poród drogami natury od porodu naturalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A właśnie że powoduje. Poczytaj sobie o nadciśnieniu w ciąży, gestozie itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to chyba w twoim przypadku, bo normalne to nie jest. Zresztą cesarskie cięcia też nie są normą podczas porodu i są bardzo w Polsce nadużywane, o czym mówią statystyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem jest nadciśnienie tętnicze w ciąży to tzw. indukowane ciśnienie spowodowane ciążą. Też tak miałam podczas 1 ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem Ojcem byłem przy dwóch porodach w Pile.Czy jestem zadowlony hmm...piersza córka spędziła 2 tygodnie po porodzie bo miała zapalenie płuc , wyciągana była przez vacum.Oczywiście przez wody plodowe.Rodzona w październiku , sale porodowe oczywiscie muszą być też wietrzone ;).Aha złamany obojczyk.Oczywiście żony wina.Tak stwierdzono.....W tamtych czasach obsługa poprostu tragedia aż nie chce mi się rozpisywać. Kilka dni temu przyszła na świat druga córeczka.Poród i obsługa przy porodzie rewelacja. Naprawde jestem wdzięczny Panią.Po porodzie obsługa hmm...zależy od zmiany i od Pań...na 3 dzień stwierdzono znowu złamany obojczyk....ehh... Jedna z Pań która zajmuje się dziećmi poprostu chyba nie lubi spędzać czasu w pracy na porodowce...Uwielbia cisze na salach i próbuje wszystkie dzieci dokarmiac aby bylo spokojnie...Naszą małą jak wzięła to jakby na mięsnym pracowala i pakowala do reklamówki...Nie dziwie się że mała ma złamany obojczyk...Czy rodzić w Pile...hmm...wiecie że w razie jeżeli cokolwiek sie dzieje w trakcie porodu złego bedzieci przewożone do Piły...a czas jest chyba najwazniejszy.Więc warto to przemyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.05.06 Najlepiej jakby rodziła w domu. Te głupie kobiety pchają się do szpitala, ale potem są komplikacje i powikłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosia 687
Hej kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanko do Was. Mam zabieg na ginekologii. No i się boję. Wiecie coś na ten temat jak tam jest. A jak lekarze na oddziale? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka

Rodziłam w Pile pod koniec 2108 roku. Plan miałam taki żeby jechać do Trzcianki, ale że odeszły mi wody w 36 tyg, poradzono mi jechać do Piły bo będzie wcześniak. Tak naprawdę to był 37 tydzień. W każdym razie rodzenie w Pile to był błąd, którego żałuję do dziś. Trafiłam chyba najgorzej jak sie tylko dało. Od pierwszej minuty na badaniu przed przyjęciem wiedziałam już, że nie będzie fajnie.  Na moje stwierdzenie że nie czuję się gotowa na poród, usłyszałam od położnej, że wg. niej nie jestem w ogóle gotowa na ciąże i dziecko.  Szczęka mi opadła. Rodziłam sama i widocznie to, że nie miał kto stanąć w mojej obronie spowodowało, że położna poczuła się panią sytuacji.  W życiu nie spotkałam tak opryskliwej osoby.. Nie dość że była chamska, to jeszcze złośliwa. Do dziś mam problem, żeby się z tego otrząsnąć. Na plan porodu odparła, że to ją nie obchodzi. Mam jej dać dokumenty ciąży. Ciągle miała pretensje że jak ja się przygotowałam skoro brakuje dokumentów. Jak ją poprosiłam żeby mnie informowała co będzie robić, to się strasznie zirytowała i oznajmiła: "Jak mam Panią informować? To oznajmiam Pani że będę Panią badać!!! Pasuje? Jest Pani poinformowana?" Przy ktg też usłyszałam ,że ja jej nie interesuje. Dziecko jest dla niej ważne. Ja rozumiem że dziecko JEST ważne, ale dlaczego u nas panują takie dziwne standardy że poród uznaje się za udany jak dziecko zdrowe, a matka przeżyła. Kobieta to co ?pies? 

Pani położnej nie podobało się nawet to, że nie chcę leżeć, Miałam dostać gaz gdyby bóle były bardzo mocne, ale zostawiła mnie samą i chociaż wiłam się z bólu na podłodze, gazu nie zobaczyłam. Jak zaczęły się patre, to prawie rzuciła mnie na to łóżko. Nie było szansy nawet spróbować urodzić inaczej. łóżko i koniec. Kazała przeć na siłę. Nie powiedziała jak oddychać, nie kazała trzymać głowy przy klatce. Czułam, że ciśnienie rozwali mi czaszkę. Chciała żebym urodziła w 2 skurczach. Potem jak zaczęłam krzyczeć, to rzuciła rękawiczkami do kosza i siadła oznajmiając mi: Tak to nigdy nie urodzisz. Jak taka mądra jesteś i wiesz jak rodzić to ródź sobie sama. Ja jej mówię: to niech mi Pani powie jak mam przeć. A ona na to: przyj  jak chcesz. Dopiero jak przyszedł lekarz i neonatolog i jeszcze ktoś , to zrobiła się normalna, ale to było ostatnie 5 minut. Prosiłam o ochronę krocza, ale tylko raz jak już wszyscy byli na sali, kazała mi dmuchać  świeczki, a potem już  od razu spytała czy może naciąć. Przy szyciu usłyszałam jeszcze,  że dobrze że mam tyle szwów, to nieprędko wrócę w kolejnej ciąży. Także nie polecam nikomu. Tacy ludzie nie powinni pracować z rodzącymi. Nie wiem czy to wypalenie zawodowe czy zwykłe chamstwo, ale dzięki tej pani faktycznie nie wrócę już do tego szpitala

Po porodzie było już OK. Nie powiem, że super, ale dało się żyć. Jedna z pań opiekunek noworodków była ciągle obrażona, ale reszta znośna. Niektórzy nie powinni pracować z rodzącymi. Otrzymałam pomoc w przystawieniu do piersi i ogólnie jakoś to przetrwałam

I bardzo ważna rzecz. Prysznic na porodówce jest, ale jeden na 4 sale i w zasadzie na zewnątrz. To samo z toaletą. Trzeba sobie wędrować żeby skorzystać. Także o łagodzeniu bólu pod prysznicem można zapomnieć. W salach porodowych jest chyba też, ale nieczynny. Służy jako składzik. U mnie był zamknięty, a w drugiej sali trzymali tam piłki. Niby nowoczesna, odremontowana sala, ale po co mają lać wodę pod prysznicami. Zamknięte i tyle. Łóżka porodowe też twarde jak dechy, stare i okropnie niewygodne. Trudno wytrzymać te 2 godziny po porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×