gdy rodzice biorą narkotyki ...zgłosić to gdzieś ?

hahha, jaka patologia debilko:D chyba Ty z patologii się wyrwalas, bo taka przewrazliwiona:D jak dla Ciebie zimne piwo latem czy towarzyski drink lub dwa i raz na jakiś czas trawka to patologia to sorry...:D

Ani alkohol ani blancik raz na jakiś czas nie jest dla mnie patologią, ale nie przy dziecku. Widzisz róznicę? Jak mozna się upalic czy nawalić i opiekować sie dzieckiem?

ahahahah, już konfidentki się odzywaja, ja p*****le jak dobrze ze taka szmata nie mieszka obok mnie, bo bym splunęla w twarz:D

A skoro dla Ciebie to norma to faktycznie podtrzymuję to co wczesniej napisałam. Musiałaś sie wychować w niezłej patologii, bo to nie jest norma społeczna - palenie czy picie. I tak jak napisałam wcześniej zgłosiłabym to bez pytania patologicznych mamusiek z kafe.

a gdzie tu autoka napisala,ze oni sa najarani,ze nie maja trzeźwej oceny sytuacji??? nie jest tu mowa o nawaleniu,ze widzi podwojnie, ani ze krasnolodkiktos widzi, wiec z lekka poirytował mnie Twój wpis

patologią jest uwalanie się na umor przy dziecku, a nie jedno piwo czy drink.

Z resztą widać po słownictwie kto się tu wypowiada. "Idiotki, szmaty, debilki" Pieknie mamuśki właśnie pokazujecie w jakim rynsztoku was wychowano i w jakim dzieci chowacie.

no jasne, norma to wyciąganie wniskow zwalszcza po wpisach na kafe:D no wspolczuje skoro jest ci obce piwko przy grillu, drink w klubie:D oj musialas się na codzien naogladac pijanego ojca a może i matki

Wystarczy jeden drink i za kółko nie wsiadasz po blancie tak samo a dzieckiem chcesz sie opiekować? A skad wiesz jaką kto ma ocenę sytuacji po spożyciu czy zapaleniu?

No własnie nie oglądałam ani ojca ani matki i to wyniosłam z domu w przeciwieństwie do ciebie. Je.żeli opiekuję sie dzieckiem to nie piję. Dla ciebie to zapewne dziwne bo mamusia i tatuś pewnie wiecznie "po piwku" byli i alkohol + opieka nad dzieckiem to norma dla mnie nie.

no chyba Ty:D

dobra różnie ludzie reagują na używki jeden po flaszce wódki będzie prowadził intelektualne rozhowory z całym światem a inny po piwie się przewróci tak samo po blancie grunt to znac swoje możliwości i nie przeginać w zadną stronę w końcu dzieci są najważniejsze ale do autorki- nie idź od razu na krucjatę z kopią moralności na ramieniu bo nie wiesz jak to jest u tych ludzi naprawdę w domu a możesz ich bardziej skrzywdzić niż ci się wydaje nasyłaniem na nich urzędasów którzy sami jadą na koksie i wódzie najpierw porozmawiaj z kolezanką jak człowiek z człowiekiem a nie jak nawiedzony fanatyk ;)

jeśli to było do mnie to nasze dziecko na 14 lat:D, tata jest pediatrą wiec pudło laska:D ale tata tez lubi latem zimne piwo i tak masz racje, nasza rodzina to patologia:D

gość no chyba Ty No własnie ja nie piję kiedy opiekuję sie dzieckiem i nie palę kiedy opiekuję sie dzieckiem. Ale skoro dla ciebie odwrotna sytuacja to norma to moze czas wybrać się gdzieś po poradę?

tez wydaje mi się, że jak dla kogoś jedno piwo jest patologią to musial wychować sie domu, gdzie ktos mial duzy problem z alkoholem. a po jednym piwnie oczywiscie za kółko w PL nie wsiądziesz (bo np. w niektorych panstwach mozna) to nie znaczy, że ktoś ma zaburzoną świadomość i nie jest w stanie zając się dzieckiem.

I mamusia też piła piwko razem z tatusiem w czasie kiedy się tobą opiekowali? Dla mnie moze być i prezydentem twój tatus ale skoro pili przy was oboje to jednak nie jest to norma społeczna. Tyle że Ty tego nie zrozumiesz bo właśnie w takim czymś się wychowałaś.

a ja widzę,ze ta co tu się tak usrala 1 piwa to musiala mieć przej****e dzieciństwo, stary wracal n******y, wp*****l spuscil jej i matce i uraz pozostal do dziś, tak to jest jak jest się DDA:D

Czy trawa wam juz ten mózg wypaliła, ze czytać ze zrozumieniem nie potraficie? Czy po prostu macie iloczyn a nie iloraz inteligencji? Nigdzie nie napisałam, że piwo dwa czy nawet trzy to zło i fe. Tylko skoro ja piję to jedno z nas jest trzeźwe i opiekuje się dzieckiem.

No no ta z tatą pediatrą też miała skisłe dzieciństwo skoro dla niej picie przy dzieciach i wyzywanie od szmat to standard. Pewnie tatus tak do mamusi mówił. W gabinecie poważny człowiek a w domku pasem po tyłku lał i walił gaz. He he

alez tak, oj widze ze trafiłam, mamy tu DDA:D wpspolczuję ci bardzo:( ale już spadaj stad bo bzdety piszesz i jakos nikt się tu z toba nie zgadza

Dobrze schodzę z tematu, bo z marginesem który wali gaz i pali zioło przy dzieciach nie bedę dyskutować. Życzę wszystkim zeby po tych piwkach które pijecie trzeba było wezwać karetkę do dziecka. Moze sie w końcu wtedy opamiętacie alkoholiczki i narkomanki w jednym. Ciao.

mówi się że fanatyzm jest gorszy od faszyzmu... coś w tym jest ;)

piluj dobrze tego swojego bachora żeby nie trzeba było karetki wzywac, bo ci jeszcze dzieciaka odbiorą za zla opieke szmato

Boze chron mnie przed takimi sasiadami.

no ciekawe co te mamuski piwkujace przy dzieciakch wtedy by zrobiły. My też z facetem nie pijemy przy dzieciach i to dla nas jest naturalne. Jak dla kogoś nie jest to trudno nie moja brocha. A ty autorko daj sobie spokój z donosami. Ja tak robię. W tylku mam to co ktoś robi sobie i swoim dzieciom.

Lepiej by palili papierochy i chlali niz zapalili skreta ot mentalnosc ludzi, ktorzy bladego pojecia nie maja czym jest trawka i jak ona dziala.Takich ludzi bierzesz za narkomanow i bylabys sklonna zniszczyc zycie dziecka przez wlasne zacofane podejscie do sprawy.Jestes zalosna, WSBISKA BABA i tyle.Pilnuj lepiej wlasnych dzieci i zyj swoim zyciem a twojej znajomej serdecznie wspolczuje bo pewnie nawet sprawy sobie niezdaje jakiego judasza ma za plecami.