Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mój strach przed tym to normalne?

Polecane posty

Gość gość

Jestem sama. Chodzi o to, że właściwie zakonczyłam wszystkie dosłownie wszystkie znajomości, kontakty, "przyjaźnie" w tamtym roku definitywnie.. Ogólem spaliłam za sobą wszystkie mosty w tym mieście.. Po prostu to wszystko bylo takie powieszchowne..te znajomości.. Miałąm problemy ze sobą : depresja, depresja lękowa, jakieś fobie nie wiadomo co..Własciwie dalej nie wszystko ze mna okej no ale.. I w tamtym momencie zobaczyłam tych moich "przyjaciół".. a własciwie wszystkich znajomych w dosyć marnym świetle - miałam wrażenie, że oni się wręcz cieszą z mojego "upadku". Że wcale nie chcą mi pomóc..a wiedzieli co jest grane.. No ale do rzeczy.. Czego się boję? Boję się tego, że jak stąd wyjadę gdziekolwiek, nawet na drugi koniec świata i znajdę tam takichprawdziwcyh przyjaciół, kogokolwiek kto bedzie mi bliski TO BOJĘ SIĘ, że oni przyjadą za mna i mi ich zabiorą. Boję się jakichkolwiek znajomości, boję się mięc chłopaka bo boję się ze tamte sto razy łądniejsze, mądrzejsze i fajniejsze koleżanki przyjadą a ja nie będe sie już liczyć. Ja wiem, że to taki strach na wyrost, bo raczej nikogo nie będe miała.. no ale czy to normalne? CZy ktoś z was ma takie myśli??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zerwałaś z nimi, wyrzuciłaś ich ze swego życia więc jak mieliby poznać Twoich nowych potencjalnych bliskich/? zawsze jak się do kogoś przywiązujesz to jest ryzyko że możesz go stracić, ale strach nie powinien Tobą rządzić bo przez to może Ciebie wiele ominąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale pieprzysz nie moge
(*) zlitujcie sie nad jej dusza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu przestalismy się do siebie odzywać. Ja unikałam kontaktu, i oni też przestali się odzywać. Więc jako tako nie było czegoś takiego " nie chce cie znac" czy cos. Ja wiem, że oni niby nie mogę poznać moich jakichś tam znajomych, ale ciągle jest strach, że tamtych spotkam a nowi pójdą za nimi.. Czyli jestem popieprzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×