Seks nastolatków - co sądzicie?

Seks oczami prawa jest dozwolony od 15 roku życia. Na wielu forach widzę jak wypowiadają się prawie wszyscy, że to jeszcze dzieci i ''dzieci'' nie są jeszcze na to gotowe, i żeby zajęły się czym innym, a nie uprawianiem seksu. Denerwuje mnie to, bo skąd wiecie jacy są Ci 15-latkowie? Może są dojrzałe(umysłowo jak i fizycznie ;)), kochają się? Liczę na to, że odezwie się u Was głos rozsądku i zmienicie zdanie o uprawianiu miłości młodych osób. Pomyślcie o tym jak osoba prosząca o pomooc w sprawie seksu się poczuje, gdy ktoś ją będzie niemiłymi słowami pouczał i obrażał. I tutaj pojawia się pytanie podsumówujące: Co sądzicie o uprawianiu miłości młodych ludzi?

Fizycznie była dojrzała, miała fajne cycki, nogi, dupę. Ale jak ją ruchałem w usta, to echo po pustym łbie kołatało tak, że nie szczeliłem jej w gardle, bo wtedy na pewno echo rozpierdoliłoby jej łeb

Ja tego nie popieram bo w wieku 15 lat lepiej skupić sie na nauce i mieć jakieś wykształcenie niż uprawiać sex a po drugie do tego trzeba dojrzeć szczególnie psychicznie

Uważam, że seks jest dla takich osób, którym jego ewentualne konsekwencje nie zniszczą życia. Jak w ciążę zajdzie np. studentka to może wziąć urlop dziekański, IOS itd., natomiast gimnazjalistka z brzuchem na utrzymaniu rodziców... nie bardzo.

Jeżeli ktoś twierdzi, ze 15-latek może być dojrzały to tym samym stawia się w szeregu tych niedojrzałych. Można uważać, ze się było dojrzałym w tym wieku kiedy ma się lat 19, ale 10 lat później już widać jak niewiele wspólnego to miało z prawdziwa dojrzaloscia. Zakochanym owszem, można być. Ale dojrzały człowiek potrafi przewidzieć konsekwencje swoich czynów, potrafi się zabezpieczać i dbać o zdrowie swoje i swoich bliskich. Ja znam 30-latkow, którzy tego nie potrafią. Bo to jest trochę jak z prawem jazdy - nie wystarczy umieć prowadzić samochód żebymóc prowadzić samochód. Jeżeli moja córka zacznie uprawiać seks w wieku lat 14 to uznam, ze popelnilam ggruby blad gdzieś w trakcie jej wychowania. Alle z domu jej za to nie wyrzuce, właśnie dlatego, ze po części (i to ogromniej) byłaby to wina mojego zaniedbania. Na szczęście mam jeszcze te kilka lat.

autorko - denerwuje cie takie gadanie bo sama pewnie jesteś nastolatką :) I słuszne pytanie ktoś zadaje - co to znaczy ,ze nastolatek jest dojrzały ? dojrzały do czego ? do przewidzenia konsekwencji swoich czynów ? dojrzały do samodzielnego ponoszenia tych konsekwencji ? a może dojrzały finansowo ?:) To prawda , nastolatki niech sie biorą za naukę i książki , na seks jeszcze przyjdzie czas .