czy ktoś jeszcze pokocha młodą kobietę z malutkim dzieciaczkiem? ..

To, ze się tutaj znalazłam świadczy tylko o mojej bezsilności. Nie należę do najpiękniejszych , ale i jak sadze niczego mo nie brakuje. Wszystko zaczęło się w ubiegłym roku , mój facet po 4 latach związku zakochał się w innej mamy 1,5 roczne dziecko , które od początku trwania związku i tak wychowuje sama , ponieważ on studiował bardzo daleko od nas , widywaliśmy się zaledwie 2-3 razy w miesiącu. Było mi podwójnie ciężko. Żadnej skruchy. Przysporzył mnie tylko o depresje, nerwy i płacz. Obdarl do cna z wartości, jakie w sobie miałam. Przy nim tylko poglebialam się w depresji i kompleksach. Na początku mówił o swojej wybrance "koleżanka" , przyjeżdżał, sypiał ze mną , a ja czułam się jak dziw**. Później juz prawda wyszła na jaw. Cóż to za prawo ? Wszystkie obowiązki spadają na głowę kobiecie , a facet prędzej czy pozniej idzie w swoja stronę i za grosz nie ma w sobie poczucia winy :( . Nie mam przyjaciół, nie mam nikogo bliskiego , jestem w pustce ... :(

zacznij wychodzic z dzieckiem do parku na place zabaw. tam tez przychoda ojcowie z dziecmi. niektorzy tez sami wychowuja dzieci. moja kolezanka zostawila faceta z dzieckiem i wyjechala. on szuka innej wlasnie z dzieckiem bo taka najlepiej zrozumie jego sytuacja. tak wiec sa rozne zyciowe sytuacje. ubierz sie modnie, bądz zadbana i uśmiechnieta. nie jestes sama. spotkasz kogos na pewno.

Mieszkam w miejscowości, gdzie każdy każdego zna , wiec nie sadze zebym mogła tu kogos poznać ..

masz ochote pogadac na gg?

Pewnie.

Nie.

to podaj lub ewentualnie mail,jutro sie odezwe